Autor: antologia
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 20 maja 2015
Liczba stron: 240
Oprawa: twarda
Wiek odbiorców: 0-6
Seria: Moje książeczki
Wydawnictwo Nasza Księgarnia zaszczepiło miłość do bajek, czytania i literatury ogólnie już wśród osób z pokolenia mojej mamy. Swoje dzieciństwo pamiętam jako pełne książek i książeczek z serii "Poczytaj mi, mamo" oraz "Moje książeczki". Teraz na tych samych egzemplarzach (które się zachowały) wychowuje się moja córka. Wydawnictwo wychodząc naprzeciw potrzebom małych czytelników wydało najpierw kolekcję "Poczytaj mi, mamo" a po jej sukcesie - niniejszą księgą pierwszą - rozpoczyna wydawanie kolejnej serii.
dzieło Zbigniewa Rychlickiego |
W tomie pierwszym nowo wydanej serii "Moje książeczki" znajdują się następujące tytuły:
Helena Bechlerowa "Koniczyna pana Floriana" z ilustracjami Krystyny Witkowskiej
Adam Bahdaj "Podróż w nieznane" z ilustracjami Marii Mackiewicz
Anna Świrszczyńska "O wesołej Ludwiczce" z ilustracjami Janiny Krzemińskiej
Ada Kopcińska "Prawie wszystkie przygody Zuzanny" z ilustracjami Mirosława Pokory
Helena Bechlerowa "Zajączek z rozbitego lusterka" z ilustracjami Hanny Czajkowskiej
Adam Bahdaj "Wielki wyścig" z ilustracjami Ignacego Witza
Hanna Januszewska "Złoty koszyczek" z ilustracjami Bożeny Truchanowskiej
A biografie pisarzy i ilustratorów znajdują się na końcu książeczki.
Piotruś z mamą |
W kolejnej historii Ania i Janek puszczają stateczek z kory, który odpływa dalej niż przypuszczali a na dodatek z cennym ładunkiem. Los chciał, że statek - a zwłaszcza jego towar - znalazła myszka Kundzia i odpłynęła na środek jeziora niesiona przez fale i wiatr. Jakie miała przygody i czy wróci do domu?
Mała Ludwiczka bardzo przypomina moją córę: śpiewa, podskakuje i nie płacze kiedy trzeba wziąć lekarstwo. Ale jak na małą dziewczynkę przystało jak coś wymyśli, to czasem ciężko ją odwieść od - nawet absurdalnego - pomysłu. I właśnie Ludwiczka wymyśliła sobie, że chce mieć przyjaciela. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miał nim zostać król z piernika. Poszła więc w świat go szukać...
tęczowy zajączek |
też mamę (Sonię) i tatę (Arko). Piesek, podobnie jak mały człowiek, chce poznać otaczający go świat. W związku z tym przeżywa śmieszne, i nie tylko, przygody, które nie zawsze kończą się szczęśliwie. Jak w życiu ludzkich dzieci, kiedy to muszą wszystkiego dotknąć i spróbować.
Odnaleziona mama |
Kiedy Piotruś ze złości i zazdrości narozrabiał (uderzył psa skakanką, strącił doniczkę a wraz z nią lusterko mamy), jego mama wzięła szal i wyszła z domu. Piotruś próbował naprawić lusterko, jednak kiedy ta próba się nie powiodła pojawił się zajączek... Czy mama wróci?
Król z córką |
Na koniec przemierzymy świat wraz z Jankiem-Doboszem, który na polecenie Króla wyruszy na poszukiwanie złotego koszyczka. A po mu takie cudo? Otóż znudzona już całą gamą zabawek Królewna, marzy właśnie o złotym koszyczku. Jasiu-Dobosz otrzymał złotą monetę i udał się na poszukiwanie koszyczka. Kogo spotka po drodze a kto pomoże mu w poszukiwaniach? Czy zakończą się sukcesem?
Jasio-Dobosz |
Książka jest przeznaczona dla dzieci do lat sześciu, choć po stopniu zainteresowania mojej niespełna pięciolatki stwierdzam, że niektóre bajki są dla niej za trudne lub za długie, nie była bowiem w pełni zaciekawiona.
Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za możliwość przeczytania książeczki
dziękuję bardzo Pani Dagmarze z
Akurat wczoraj pisałam o tej książce ( recenzję wysłałam do publikacji na Czytajmy Polskich Autorów), tylko nie zagłębiałam się w treść poszczególnych opowiadań. Podobne mamy refleksje i wrażenia, aż można pomyśleć,że Cię splagiatowałam ;-)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym tomem, czekam już na kolejny, z ciekawością, co w nim będzie. Nie znam tych najstarszych tekstów, Zajączka i Koszyczek- pamiętam
I ja dzisiaj pisałam o tej książce, dla mnie cudowny wzorzec, piękne wydanie, ponadczasowa treść, ale właśnie byłam ciekawa jak książkę odbierze świadomy - mały czytelnik. U nas długość się sprawdziła, Hania zasypia podczas jednego opowiadania także super.
OdpowiedzUsuńChyba zrobię sobie od razu po ślubie dziecko, będę miała komu czytać i pokazywać takie piękne książki :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tych bajeczek w dzieciństwie. Z pewnością będę je miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Uwielbiam takie książeczki, a te proste ilustracje zauroczyły mnie!
OdpowiedzUsuńja nie napiszę nic oryginalnego poniewż mnie równiez ta pozycja uwiodła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam