Niektórzy twierdzą, że prowadzenie bloga przez trzy lata to kawał czasu, że jestem już wyjadaczką i blogowo rozpoznawalną osóbką. Ale jakoś mi te trzy lata szybko minęły... to już tyle czasu zamęczam Was swoimi recenzjami i wyzwaniami - bowiem Ejotek to już nie tylko "Pod hasłem". O moim Indywidualnym wyzwaniu krążą już nawet anegdotki i widać strach w wielu oczach :D Spokojnie, to tylko zabawa.
Zatem nadszedł moment, który zapowiadałam od jakiegoś czasu: w najbliższy piątek blog Ejotkowe postrzeganie świata będzie obchodził 3 urodziny! [Na banerze zobaczycie łeb konia - to tort urodzinowy mojej córy z jej 3 urodzin :)]
Z tej okazji zapraszam Was do wnikliwego zapoznania się z niniejszym postem. Jest troszkę statystyk, troszkę konkretnych punktów regulaminu (proszę o dokładne przeczytanie) aż wreszcie nagrody książkowe :)
Dziękuję Wam za te 3 lata :)
Liczbowe podsumowanie trzech lat bloga (w nawiasie liczby z 2 urodzin, choć w tym roku nieco wcześniej publikuję niż 22.05):
- opublikowałam postów - 614 (405)
- pozostawione komentarze - 11 816 (7190)
- odwiedziliście mnie - 184 895 (85 475)
- bloga obserwuje - 184 osoby (153)
- dodatkowo: kilka nowych współprac recenzenckich, poznałam nowych autorów (literacko i na żywo) oraz wiele, wiele genialnych książek
- odwiedziłam Targi Książki w Krakowie (tradycyjnie) oraz nietypowo w tym roku te w stolicy :)
- a przede wszystkim możliwość poznania Was, takich samych maniaków czytania, jak ja :) I to nie tylko w sieci, ale i na Targach Książki
Dziękuję i proszę o jeszcze :)
A teraz KONKURS!!!
Czy ja muszę namawiać Was do wzięcia udziału? Dzięki przemiłym osobom, z którymi współpracuję (raz jeszcze bardzo Wam dziękuję), udało mi się zgromadzić
aż 28 nagród książkowych!!! I to Wy macie szansę na ich wygranie!
Taka okazja nie zdarza się często!
Baner:
ZASADY:
- Organizatorką
konkursu jest właścicielka bloga Ejotkowe postrzeganie świata, czyli ja
- Ejotek a Sponsorami są osoby/instytucje/wydawnictwa, które przekazały
mi książki na potrzeby konkursu: Wyd. Borgis, Business & Culture, Wyd. Filia, Wyd. M, Wyd. Między słowami, Wyd. Novae Res, Wyd. Znak Literanova, poetka D. E. Orzeszyna, pisarka K. Mirek
- Oświadczam, że nie odnoszę żadnych korzyści materialnych wynikających z organizacji konkursu a ponoszę koszty wysyłki części nagród
- Nagrodami w konkursie są nowe egzemplarze książek, których zdjęcia są widoczne w tym poście
- Konkurs rozpoczyna się 20.05.2015 r. a kończy 06.06.2015 r. o godz. 23:59
- Wyniki ogłoszę w ciągu 7 dni.
- Jeśli
zwycięzca w ciągu 3 dni od dnia publikacji posta z ogłoszeniem wyników
nie poda adresu do wysyłki nagrody, wybiorę kolejną osobę.
- Nagrody zostaną wysłane przeze w ciągu 7 dni od chwili skompletowania adresów do wysyłki
- W konkursie mogą wziąć udział tylko osoby zamieszkałe na terenie Polski (lub polskim adresem korespondencyjnym).
- Zastrzegam
sobie prawo do subiektywnej decyzji. Jeśli po którąś książkę nie zgłosi
się osoba chętna zostanie ona przyznana innej osobie spośród
uczestników. Może też być przyznana jednej osobie większa liczba książek niż jedna.
- Co zrobić by wygrać ?
- wpisz w komentarzu "zgłaszam się"
- nie mam FB, nie prowadzę google + - jedynie proszę o obserwowanie bloga (napisz pod jaką nazwą/nazwiskiem/nickiem obserwujesz)
- umieść na
swoim blogu podlinkowany do tej notki baner (powyżej) - napisz gdzie go znajdę (można też umieścić informację na FB czy w innym miejscu)
- podaj swój e-mail
- napisz tytuł książki, którą chcesz otrzymać (bardzo proszę również o informację, która książka by Was nie ucieszyła. Ułatwi mi to rozdział nagród. Można podać kilka tytułów na "tak" i na "nie")
- zadanie konkursowe: Przekonaj mnie do twórczości autora, którego nie miałam jeszcze okazji poznać. Czyje pióro powinnam poznać? Ogólnie lub konkretny tytuł? Forma dowolna: proza, wiersz, zdjęcia lub inne pomysły. Wasze kreatywne odpowiedzi możecie wpisywać w komentarzach lub wysyłać na maila (w zakładce Współpraca - wpisując w temacie "Konkurs 3 urodziny")
- Można posiłkować się etykietami na dole strony - są to oczywiście autorzy z 3 lat prowadzenia bloga, ale nie będę odrzucała odpowiedzi, które będą dotyczyły kogoś, kogo twórczość poznałam wcześniej. Liczy się forma przekonywania mnie i argumenty.
Nagrody:
|
1 egz. od Novae Res |
|
1 egz. od Novae Res |
|
2 egz. od Znak Literanova |
|
2 egz. od Znak Literanova |
|
2 egz. od Znak Literanova |
|
2 egz. od Znak Literanova |
|
2 egz. od Znak Literanova |
|
1 egz. od Business & Culture |
|
3 egz. od Wyd. Borgis |
|
3 egz. od Autorki - moja opinia |
|
1 egz. od Wyd. M |
|
1 egz. od Wyd. M |
|
1 egz. od Wyd. Filia |
|
|
|
|
1 egz. od Wyd. Filia |
|
1 egz. od Autorki |
Sponsorzy:
oraz D. E. Orzeszyna i K. Mirek
Zapraszam do wspólnej zabawy! Kto chce książkę? Piszcie, twórzcie i sprawcie, bym to Was wybrała :) Powodzenia!
Na bogato te urodziny obchodzisz (-: Wspaniałe nagrody, część książek już mam, ale oczywiście pomyślę, do czego mogłabym Cię przekonać (-:
OdpowiedzUsuńSwoje biednie to niech choć blogowe będą bogate :)
UsuńMyśl, myśl jest tyle ciekawych autorów, których nie znam...
A nagrody przednie - warto! :)
Z okazji urodzin bloga życzę Ci wielu ciekawych książek, dużo czasu na ich czytanie oraz lekkiego pióra (-: I jeszcze, żeby to wszystko sprawiało Ci radość (-: Gratuluję 3 lat (-:
UsuńDziękuję :)
UsuńGratuluje wytrwałości 3 lata to dużo w blogosferze :) życzę dalszej przyjemności w tworzeniu stronki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI zapraszam do wzięcia udziału w konkursie
Gratuluję! U mnie trzy lata dopiero miną we wrześniu:) Sporo nagród ale nic dla mnie, więc się nie pcham:) Banerek oczywiście zamieszczę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSporo bliskich mi blogerek ma w tym roku 3 urodziny bloga :) Gosiu, moze jednak coś wybierzesz... :)
Jedynie książka pani Witkiewicz mnie kusi ale, że nie jestem dobra w tworzeniu wierszyków i tym podobnych (zero kreatywności twórczej:)), więc sobie odpuszczę:)
UsuńTo nie musi być wiersz. Może być zwykły tekst z argumentami. Może jakieś foto... Wierzę w Ciebie. Udział zawsze jest szansą trzeba wierzyć.
UsuńNo dobra, wygrałaś:)
UsuńObserwuję jako dolores od trzech lat:) Mail:malczes88@wp.pl, banerek zamieszczony, wiesz gdzie:)
Wczoraj i dziś.
Jeszcze wczoraj z ufnością patrzyłam w przyszłość. Cieszyłam się widokiem bawiącego się synka. Siadałam na ławce, by posłuchać plotkujących koleżanek. Uśmiechałam się do kasjerki w sklepie, w drodze powrotnej zagadując mijanych znajomych. Jeszcze wczoraj ufałam, że mała miejscowość jest schronieniem dla mojej rodziny, przed złem, które czyha w dużych miastach. Wierzyłam, że mąż mnie kocha, dzieci są bezpieczne a świat wokół mnie jest oazą spokoju. Tak było....lecz...
Dziś jestem kłębkiem nerwów. Spoglądam na znajome twarze i zastanawiam się, co kryje ich uśmiech, czy to sympatia, czy może właśnie zastanawiają się, jak się mnie pozbyć? Czy mój syn jest na pewno bezpieczny w przydomowej piaskownicy? Czy mąż nie spojrzał dzisiaj na mnie dziwnie, jakoś tak z ukosa? Dziś nie wiem już nic. Bo niczego nie jestem pewna. Ogarnia mnie szaleńcza myśl, że wszystko jest iluzją i widzę tylko to, co mam zobaczyć. Paranoja. Psychoza. Nie wiem już nic.
A wszystko za sprawą jednej książki. „Kamuflaż” Ewy Ostrowskiej sprawił, że poczułam na plecach badawczy wzrok, a włoski na rękach stanęły mi dęba. Ewelinko, jeśli jesteś dzielna, jeśli masz w sobie siłę, by przetrwać zerwanie zasłony ze swoich oczu, jeśli chcesz poczuć chwile zwątpienia i zgrozy, jeśli masz ochotę na mocną literaturę z mroczną atmosferą, to szczerze polecam tę polską autorkę, która potrafi świetnie kreować zarówno swoich bohaterów, jak i ich otoczenie.
Jeśli Cię zachęciłam, to chętnie sięgnę po książkę pani Witkiewicz, ewentualnie pani Mirek lub Lehmann. Zresztą co dasz to będzie:) Darowanemu koniowi...sama wiesz:)
Uwielbiam wygrywać :) Dzięki
UsuńEjotku, gratuluję 3 latek i życzę kolejnych wspaniałych, aby prowadzenie bloga nadal sprawiało Ci dużo radości oraz nieustającej wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuńBędę myśleć nad odpowiedzią :)
Dziękuję :)
UsuńCzekam na Twoje argumenty :)
Jak świętować to świętować :) Wszystkiego najlepszego i jeszcze więcej sukcesów życzę :)
OdpowiedzUsuńŚwiętowanie na całego! Dziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia z okazji 3 latek.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się do konkursu.
Nie prowadzę bloga, na Google+ czasami zaglądam. Za to jestem obecna na FB https://www.facebook.com/aneta.samulik
Jestem z zawodu i zamiłowania bibliotekarką. Współprowadzę stronę mojej biblioteki na FB https://www.facebook.com/pages/Biblioteka-Publiczna-w-Dzielnicy-Targ%C3%B3wek-mst-Warszawy/216148901785698?ref=hl
U mnie w pracy się śmieją, że literaturę polską (szczególnie tą współczesną) mam w jednym paluszku. Ale moim zdaniem jeszcze wiele przede mną. Jest tyle wspaniałych książek, których nie poznałam.
Ze swojej strony mogłabym polecić autorki Marię Ulatowską, Jolantę Kwiatkowską, Magdalenę Zimniak, Agnieszkę Fryczkowską, Katarzynę Zyskowską-Ignaciak.
Mam zachęcić do jednej autorki. Hm.. to trudne.
Książki Pani Marii Ulatowskiej szczególnie polecam. Robiłam nawet ich zestawienie na zdjęciu dla autorki, którą poznałam w trakcie pierwszego spotkania w Warszawie, które zorganizowałyśmy w naszej bibliotece (Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Warszawa Targówek). Jej książki są bardzo klimatyczne i życiowe. Warto do nich sięgnąć.
Oj ja tak mogę dłużej...
A jako nagrodę na "tak" to proszę którąś z książek Krystyny Mirek lub Magdaleny Witkiewicz.
Nie wiem jak wstawić zdjęcie, aby poprzeć te moje wywody.
anetasamulik@gmail.com
Zdjęcie możesz wysłać do mnie mailem, znajdziesz go w zakładce współpraca:)
UsuńKochana, bez zastanowienia wiem, do jakiej autorki chciałabym Cię przekonać ;) Zakładam, że nie czytałaś "Historii pewnego związku" Danki Braun. Autorka ta, choć napisała dopiero trzy powieści (a wkrótce wyda czwartą) dołączyła do mojej listy ulubionych powieściopisarek.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w jej pierwszej książce, która jest tak pełna sprzeczności, a mimo to porazą wiarygodnością (czego nie mogę powiedzieć o prozie pewnej miłej pani ;)) Danka w swej powieści dotyka tematów trudnych (jak chociażby małżeński gwałt), zabawnych (aby być piękną wbij się w pancerne majty), wzruszających (walka o życie) i całkiem zwyczajnych. Autorka opisuje najbardziej toksyczny związek, o jakim dotychczas czytałam. Poza tym bohay\terem "Historii..." jest największy literacki dupek, o jakim zdarzyło mi się czytać. Dwutorowa narracja ( wydarzenia są przedstawione z perspektywy Renaty i Roberta) ułatwia zrozumienie, co siedzi w głowie osobnika z przerostem ego... co jednak wcale nie czyni go lepszym w oczach czytelnika. Uwielbiam dosadny język autorki, trafne spostrzeżenia i ten pazur, którego czasem brakuje polskim autorkom. Przeczytaj, możesz poczuć się mile zaskoczona ;)
Cóż za stos pięknych pozycji ;) Najbardziej chciałabym wygrać Moralnośc pani Piontek lub Francuską opowieść, lub Napój miłosny, natomiast nie chciałabym książek Muzy i NovaeRes, gdyś po prostu je mam ;)
mail: lustro.rzeczywistosci@gmail.com
baner umieściłam na stronie głównej bloga, w prawym panelu, czyli tutaj:
http://lustro-rzeczywistosci.blogspot.com/
wybacz literówki, tak bardzo brakuje mi edycji w bloggerze ;)
UsuńMnie też brakuje, szybko piszę i czasem dopiero po wysłaniu stwierdzam, że jakaś literówka jest...
UsuńDzięki za udział :)
Wszystkiego najlepszego i kolejnych blogowych lat pełnych pomysłów, fascynujących książek, owocnych współprac,wielu spotkań z autorami... Gratuluję trójeczki i życzę nieustającej satysfakcji z blogowania.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się.
Obserwuję - jako Agnesto, szczerze-dziś to kliknęłam, ale jakoś tej funkcji nie uskuteczniam, za to mam Twój blog u siebie na liście blogów, do których zaglądam i stąd śledzę na bieżąco, co się u Ciebie dzieje.
Baner - na blogu -http://agnestariusz.blogspot.com
mail: agn.grabowska@autograf.pl
Wybrałabym "Napój miłosny" (b. lubię książki tego autora) albo "Butik na Astor Place" ( bo ładna okładka), nie pogniewałabym się za książki K. Mirek (bo chętnie bym poznała)
Nie chcę Borgis, wyd. M, wierszy Orzeszyny.
Zadanie:
Polecam Ci twórczość Karoliny Wilczyńskiej, która tworzy powieści obyczajowe na wysokim poziomie, dojrzałe, mądre, niesztampowe, zaskakujące, takie, które pochłania się jednym tchem, ale przeżywa długo, bo dają do myślenia, poruszają. Przy tym są napisane bardzo przystępnie, "po ludzku" ;-) Lekkim stylem, ale nie unikając trudnych tematów, za to omijając schematy.
Mam za sobą 3 jej książki i już po dwóch byłam pewna, że chcę i muszę przeczytać wszystko, co tylko napisała. Polecam tym bardziej, że ta autorka dotąd jakoś nie była szeroko promowana, a szkoda, by pozostawała w cieniu. Sądzę, że jej proza przypadłaby ci do gustu.
Nie będę już się rozpisywać, tylko podam linki do moich wpisów o jej powieściach, na razie 2, a trzeci wkrótce dodam:
http://agnestariusz.blogspot.com/2015/05/performens-k-wilczynska.html
http://agnestariusz.blogspot.com/2015/05/ta-druga.html
Dzięki :)
UsuńTak, wiem że bywasz u mnie regularnie :) Ale tak mi się tym razem wymyśliło z tymi obserwatorami... :D
Spoko, zasady jak najbardziej w porządku.
UsuńA oto zapowiedziany trzeci link:
http://agnestariusz.blogspot.com/2015/05/zaplatana-miosc-k-wilczynska.html
Gratuluję rocznicy. Kiedy będziemy zdmuchiwać świeczki na torcie?
OdpowiedzUsuńZgłaszam się.
Obserwuję jako Monika Piotrowska-Wegner
Baner - http://monweg.blog.onet.pl/konkursy/
Interesują mnie tylko trzy książki: "Napój miłosny", "Potomek Tudorów", "Moralność Pani Piontek".
Cóż ja mogę Ci polecić?
Może coś czego nigdy nie czytasz?
Jedną z moich ulubionych autorek jest Anne Rice. Mam ich kilku, ale wybrałam tę, żeby Cię trochę podręczyć :) Już wyobrażam sobie, co pomyślisz. Wariatka chce mnie namówić na wampiry? Może i tak. Anne oprócz "Kronik wampirów", serii składającej się z 12 książek, napisała też rewelacyjny cykl "Dzieje czarownic z rodu Mayfair" (5 części).
Ale ja chciałabym zaproponować Ci niefantastyczne powieści Rice. Przepięknie napisane, z ogromną dbałością o szczegóły: "Krzyk w niebiosa", "Ucieczka do edenu", "Belinda". Anne Rice czaruje. Jej powieści są piękne i często intrygujące. Nawet te o czarownicach czy wampirach. Myślę, że chyba widziałaś film "Wywiad z wampirem", na podstawie pierwszego tomu "Kronik..." Jeśli Ci się podobał, to powiem Ci na uszko, że książka jest jeszcze lepsza. Zapraszam Cię do świata wykreowanego przez tę pisarkę. A na zachętę zostawiam 2 linki:
http://monweg.blog.onet.pl/2015/03/02/belinda-zakazana-namietnosc/
http://monweg.blog.onet.pl/2014/07/29/godzina-czarownic-w-dwoch-tomach/
Pozdrawiam gorąco i życzę miłej lektury
monweg@wp.pl
Dziękuję :)
UsuńDziś wirtualne dmuchanie :) Jakoś tak blog powstał 3 lata temu już... na cześć dnia imienin mojej mamy
Gratuluję serdecznie osiągnięć w ciągu tych trzech lata blogowania i życzę kolejnych sukcesów w następnych latach.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJednak liczę na Twój udział! :)
Trzy lata to niby dużo, ale wiem jak błyskawicznie mogą minąć. To trochę jak data graniczna, dalej albo zostajesz albo rezygnujesz ;) Nie wiem tylko jak to się stało, że dopiero teraz odkryłam Twojego bloga, ale mam nadzieję, że to się da nadrobić :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się, obserwuję jako Magda Barwińska.
Baner możesz znaleźć na blogu Książkowe Wyliczanki (http://ksiazkowewyliczanki.blogspot.com/) po prawej stronie na pasku.
E-mail: barwinka4@gmail.com
Interesują mnie: "Potomek Tudorów", "Butik na Astor Place" "Moralność Pani Pionek" lub "Francuska opowieść".
Nie chcę: "Dziewczyna, która kochała kamelie" (mam), "Puść już mnie", "Jak (nie)przeżyć z teściami".
Chciałabym Ci polecić autorkę mało znaną, ale tworzącą wspaniałe książki. Dużo ich nie wydała, niestety nie znam całej jej twórczości, ze względu na ciężki dostęp do niektórych tytułów. Mam na myśli pakistańską pisarkę - Kamilę Shamsie. Dość przypadkowo przeczytałam "Wypalone cienie", historię rozgrywającą się od końca II wojny światowej aż do początku XXI wieku. To książka która porusza, wielokrotnie rozrywa serce, zmusza do szeregu refleksji i spojrzenia na niektóre światowe wydarzenia z zupełnie innej perspektywy. Pośrodku zaś znajdują się ludzie, których życie wielokrotnie uzależnione jest od decyzji głów państw. Czytałam tę książkę prawie trzy lata temu a nadal doskonale ją pamiętam. I myśląc o niej zaczynają buzować we mnie bardzo różne odczucia. Wspaniała lektura, której nie mogę nie polecić. http://ksiazkowewyliczanki.blogspot.com/search?q=wypalone+cienie
Czytałam również drugą książkę autorki "Złamane wersety". To również wspaniałą lektura, która pokazuje życie w Pakistanie przed nastaniem reżimu religijnego. Naprawdę warto poznać twórczość pisarki.
Barwinko, ja u Ciebie bywam, dawniej chyba częściej bywałam, bo pod tym właśnie nickiem kojarzę :)
UsuńWitaj u mnie, cieszę się z nowej osóbki i zachęcam do częstego zaglądania :)
Zastanawiałam się, skąd znam Twój nick i teraz już wiem :) Na pewno będę wpadać częściej kiedy w końcu trafiłam na Twojego bloga :)
UsuńGratuluję trzech lat blogowania i życzę Ci byś jeszcze co najmniej kolejne tyle pisała recenzje!
OdpowiedzUsuńZgłaszam się!
Obserwuję jako: Michalina Kulińska
Baner: http://k-siazkowyswiat.blogspot.com/p/konkursy.html
E-mail: michalina.kulinska@o2.pl
Interesują mnie: "Moralność Pani Piontek", "Sczęście all inclusive", "Francuska opowieść", "Razem będzie lepiej", "Butik na Astor Place"
Nie interesują mnie: "Jak (prze)żyć z teściami", "Puść już mnie"
W tworzeniu wierszy dobra nie jestem, ale książki jednej autorki chciałabym Ci polecić koniecznie! Uwielbiam książki Anny Łaciny, dlatego też to jej opowieści chciałabym byś przeczytała. Jest to bardzo mało znana autorka, a szkoda bo jej książki są niesamowite. Szczególnie polecam "Czynnik miłości" - piękną historię, bardzo życiową i mądrą. Autorka porusza w niej trudny i zarazem ciekawy temat - główny bohater jest chory na hemofilię. Jest to pierwsza książka w której spotkałam się z tą dolegliwością, można się tu bardzo wiele o tej chorobie dowiedzieć i myślę, że choćby dlatego warto sięgnąć po tę powieść. Autorka pisze w stylu, który jest lekki i nie nudzi. Dużym plusem jest również narracja prowadzona z punktu widzenia kilku osób. To opowieść podczas której czytania, można się zarówno śmiać jak i płakać, pełna emocji, które targały mną przez cały czas czytania "Czynnika miłości". Historia niebanalna, którą naprawdę warto poznać. Mimo, że czytałam ją już jakiś czas temu, to nadal jest ona w mojej pamięci i cały czas uwielbiam ją!
Oczywiście polecam nie tylko "Czynnik miłości", ale też pozostałe książki tej autorki, które są równie wspaniałe!
Ewelinko nie było mnie kilka dni i przegapiłam takie święto :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego z okazji rocznicy :-) Dużo radości w dalszym tworzeniu oraz uśmiechu każdego dnia w życiu i online :-) Pozdrawiam ciepło!
Oczywiście zgłaszam się i zaraz dopełnię formalności zgodnie z powyższymi zasadami :-)
UsuńZGŁASZAM SIĘ
OdpowiedzUsuńObserwuję od dłuższego czasu jako Epilog - zaczytana Joana
Banerek u mnie na blogu:
http://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2015/05/wielki-urodzinowy-konkurs-u-ejotka.html
Email: bokieciarnia@gmail.com
Najbardziej chciałabym wygrać "BUTIK" ale zainteresowały mnie również inne książki:
1. "Butik na Astor Place" Stephanie Lehmann
2. "Francuska opowieść" Krystyna Mirek
3. "Dziewczyna która kochała kamelie" Julie Kavanagh
4. "Moralność pani Piontek" Magdalena Witkiewicz
5. "Szczęście all inclusive" Krystyna Mirek
6. "Zaręczyny" J. Courtney Sullivan
Moja odpowiedź na zadanie konkursowe jest tutaj:
http://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2015/05/santa-montefiore-wielki-urodzinowy.html
Jeśli ta forma nie bardzo tobie odpowiada to przesle mailem
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłej zabawy
Asiu, co do formy to nie ma problemu - link jest ok :)
UsuńDzięki za zgłoszenie
Sto lat, sto lat! A z takim blogiem i dwieście! :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się, obserwuję jako Pani Lecter, mój mail to agatajedynamla@gmail.com
Baner na http://stara-pudernica.blogspot.com/ aczkolwiek 1 czerwca o godz. 23:59 blog zmieni nazwę na http://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/
Najbardziej interesują mnie ''Drzwi do szczęścia'', innymi książkami też nie pogardzę! Troszkę na nie jestem przy: ''Puść już mnie'', ''Historia patykiem prawdziwie pisana'', ''Warto być dobrym'', ''Jak (prze)żyć z teściami''
Chyba wszystko, teraz moja odpowiedź. (napisałam to i przypomniało mi się, że nie podałam tytułów :'))
Gdy przeczytałam zadanie konkursowe... Hmmm... King! Tak! Mój Mistrz! Eeee... Kto nie czytał Kinga... Wciskam ''Ctrl+F'', wpisuję ''Stephen'' i... Nie ma? Pewnie pod ''King''... Nie ma? nxufdnhudhv Ciężko mi zacząć argumentować swój wybór, bo to, że Król jest moim ulubionym autorem, jest dla mnie tak oczywiste jak fakt, że moja mama ma na imię Lidia, a tata lubi czekoladę z truskawkami. Większość myśli, że to tylko Mistrz Grozy i Horroru. Nie. Jego historie, owszem, sprawiają, że włosy jeżą się na karku, a zejście do piwnicy bez światła jest wieeelkim wyczynem. Nie. To nie tylko horrory. To prawdziwe historie i zdaje mi się, że ludzie boją się ich dlatego, że po prostu sceny, które On opisuje mogą się przydarzyć każdemu. ''Cujo''. Donna i jej mały syn zamknięci na środku pustkowia w aucie, umierają z pragnienia, bo pilnuje ich chory na wściekliznę pies. Czy przyjeżdżając później przez małą wieś lub las nie spojrzysz na wskaźnik paliwa? Bardzo możliwe. Skoro jesteśmy przy ''Cujo'', Stephen napisał go, wydał, a później przyznał się do tego, że... nie pamięta tego momentu. Stephen King był człowiekiem uzależnionym od alkoholu i narkotyków. Sporo jego historii, np. ''Stukostrachy'' to myśli człowieka, który siedzi naćpani i kompletnie pijany sam, pisząc o tajemniczych głosach, bo żona zabrała dzieci i zostawiła go w rezydencji. Pokazuje, że jest człowiekiem silnym i pełnym życia. Ma ok. 70 lat i wydaje kolejne powieści, które robią zamęt na światowym rynku. Stephen King nie ma fanów, on ma wyznawców. Nawet jeśli nie wygram żadnej z tych książek, to cieszę się, że mogłam to napisać. :)
+ Jeśli to cię nie przekonało, to spójrz na uśmiech mistrza:
Usuńhttp://pl.tinypic.com/view.php?pic=xbkzs8&s=8#.VWtCvNLtmko
Dasz się oprzeć? ^^
No to po kolei:
OdpowiedzUsuń- zgłaszam się :)
- obserwuję od dawien dawna ;)
- baner wisi u mnie po prawej stronie
- email i adres znasz
- najbardziej wymarzone tytuły z możliwych do wygrania u Ciebie to "Razem będzie lepiej", "Francuska opowieść" i "Butik...".
Interesujące dla mnie to również "Napój miłosny" i "Spełnienie".
"Moralność.." i "Szczęście.." mam;
Pozostałe niekoniecznie są pozycjami dla mnie ;)
A zadanie konkursowe? Zajrzyj proszę do mnie. :)
zgłaszam się
OdpowiedzUsuńobserwuję od dawna :)
baner na blogu Ogród Książek Mad
e-mail madmad35opole@interia.pl
Książki które mnie interesują: Mieć swoje miejsce na ziemi, Dziewczyna która kochała kamelie, Razem będzie lepiej i obie książki Krystyny Mirek
Zadanie konkursowe
Trudno jest kogoś, kto tak wiele przeczytała przekonać do jakiegoś autora. Gdy przeglądam Twój blog to raczej ja jestem kuszona i poznaję nowe nazwiska. Dzięki Tobie czytam książki, po które pewnie bym nie sięgnęła gdyby nie Twoje recenzje. Może kiedyś sięgniesz po książki Barbary Wood - pisze ona lekkie powieści których akcja dzieje się w egzotycznych sceneriach. Są one wciągające i nie można się przy nich nudzić. Polecam jeśli jeszcze nie znasz w co wątpię :) Pozdrawiam
zgłaszam się (-:
OdpowiedzUsuńobserwuję jako pasjonatka książek
bloga nie prowadzę, więc banera zamieścić nie mogę )-;
e-mail: pasjonatkaksiazek@gmail.com
Interesują mnie książki: "Mieć swoje miejsce na ziemi", "Butik na Astor Place", "Drzwi do szczęścia", ewentualnie "Warto być dobrym". Z pozostałych 5 tytułów mam, a inne nie bardzo w kręgu moich zainteresowań.
Zadanie konkursowe otrzymałaś na e-maila (-:
Udziału nie wezmę, ale umieszczę informację na blogu: http://mylittleworldbloger.blogspot.com/2015/06/konkurs-urodzinowy-do-6-czerwca-2015.html
OdpowiedzUsuńWcześniej mi umknął Twój komentarz - ale bardzo dziękuję za informację :)
UsuńZgłaszam się.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Teresa K
Bloga nie prowadzę, ale informację o konkursie udostępniłam na moim koncie na FB: https://www.facebook.com/tere.kacza
e-mail" teresakacza@gmail.com
Interesują mnie tylko: "Francuska opowieść", "Moralność Pani Piontek", "Drzwi do szczęścia", "Napój miłosny" lub ewentualnie Butik.
Książki Anny Łaciny lubię za to, że pomagają uwolnić się od nieraz nużącej codzienności wtapiając się w role bohaterów i wraz z nimi przeżywać pasjonujące historie. Książki są pełne miłości pozwalają odkryć to, co naprawdę jest ważne w życiu i o co warto walczyć mimo przeciwności losu. Pozwalają mi uwierzyć, że sama jestem sternikiem swojego losu, że nic nie powinno mnie blokować wystarczy odrobinę wiatru w przysłowiowe żagle i mogę dopłynąć do każdego portu swoich marzeń. Nie brakuje w nich również refleksji, która pozwala mi się zdystansować, zatrzymać na chwilę i nie pędzić na siłę za rzeczami, które są mi niepotrzebne. Książki te lubię za ten niepowtarzalny klimat i te przepiękne okładki. Tylko szkoda, że ich tak mało. Rozsmakować się łatwo. A co potem?
Pozdrawiam
Teresa
Nie wytrzymałam i zamówiłam dziś "Francuską opowieść". Jestem bardzo ciekawa tej kontynuacji ;)
UsuńPozdrawiam
Z okazji 3. urodzin życzę Ci dalszych sukcesów w blogowym świecie książek oraz wytrwałości w pisaniu recenzji! Niech się literkuje!
OdpowiedzUsuńZgłaszam się!
Obserwuję Cię ze swojego bloga
Banerek od dawna tutaj: http://atramentowomi.blogspot.com/p/konkursowo.html
martucha180@tlen.pl
Wybieram (interesują mnie TYLKO książki obyczajowe, historyczne, romanse, odpada literatura faktu, biografie i książki Kołodziejczaka): „Moralność pani Piontek”, „Francuska opowieść”, „Szczęście all inclusive”, „Razem będzie lepiej”, „Zaręczyny”, „Spełnienie”, „Butik na Astor Place”, „Potomek Tudorów”, „Napój miłosny”.
Znam trochę Twój gust czytelniczy i myślę, a nawet jestem pewna, że powinna Ci się spodobać pióro Katarzyny Enerlich, szczególnie jej seria o prowincji („Prowincja pełna marzeń”, „Prowincja pełna gwiazd”, „Prowincja pełna słońca”, „Prowincja pełna smaków”, „Prowincja pełna czarów”, „Prowincja pełna szeptów”, „Prowincja pełna snów”). Autorka sama mieszka na prowincji koło Mrągowa. Jest ciepłą, otwartą, serdeczną osobą, co potwierdzam osobiście. I taką jest Ludmiła – główna bohaterka „Prowincji”. Problemy w pracy, strata i szukanie nowej, spotkania z przyjaciółkami, miłość i rozstanie, wychowywanie dziecka, – to życiowe problemy bohaterki, a może być nią każda z nas. Jednakże Ludmiła szuka swego miejsca na ziemi, poznaje swoje korzenie, historię miasta i kamienicy, poznaje siebie samą. Seria o Prowincji to książki o sile kobiet i sztuce uważności w codzienności, o magii codzienności. Barwny język, lekki styl, autentyzm, piękne opisy mazurskiej przyrody i nie tylko, smakowite przepisy kulinarne, mądrość życiowa – to wszystko się znajduje w tych powieściach w pięknych, klimatycznych okładkach. Mało tego, książki są miękko napisane. Je się nie czyta, je się pochłania!
OdpowiedzUsuńGratuluję 3 lat prowadzenia bloga. Życzę kolejnych minimum 33 :)
Co do konkursu:
zgłaszam się
obserwuję jako Paulina Sarnecka
bloga nie prowadzę, więc baner prześlę e-mailem
e-mail: paulinaplachecka@interia.pl
Co do książek to żadnej nie posiadam, więc ucieszy mnie którakolwiek. Nie chciałabym tylko "Warto być dobrym".
Napiszę „wiersz” ze względu na pisarskich zdolności brak
Zachęcam Cię do twórczości p. Fleszerowej-Muskat od tak.
Jej książkami zaczytywały się nasze babcie i mamy,
Teraz my po trylogie "Pozwólcie nam krzyczeć" sięgamy.
Tematyka II wojny światowej może wydawać się przestarzała,
lecz na tle innych powieści w mojej pamięci ciągle błyszczała.
Taka literatura jak twórczość Fleszerowej to czysta poezja,
dla moich czytelniczych zmysłów prawdziwa finezja.
Odkryjemy w niej istotę człowieczeństwa, prawdziwy sens istnienia,
Poznamy losy zwykłych Europejczyków w niemieckim mieście, ich cierpienia.
Postaci w powieści są nietuzinkowe, pięknie nakreślone przez panią Muskat,
Magdalena, Piotr, Gaston, Philomena, Ernst, Erna - każdy z nich to unikat.
Mamy do czynienia z piękną polszczyzną, niebanalną fabułą,
Nie mogę tych powieści nazwać inaczej jak genialną literaturą.
Ejotku jeśli powieści tej autorki po dziś dzień nie czytałaś
To mam nadzieję, że po tych kilku zdaniach ochoty na nie nabrałaś.
Nie było mnie miesiąc, a tu taka impreza :) mało co się nie spóźniłam.
OdpowiedzUsuńKochana, trzy lata to kawał czasu - moje gratulacje, życzę Ci aby prowadzenie bloga dawało Ci ogromną satysfakcję, zdrówka, siły i słoneczka :)
Konkurs - całe szczęście że go nie opuściłam, same smakołyki :)
Zgłaszam się
obserwuję jako - Melania
melak@onet.eu
Książki które by mnie interesowały to (w tej kolejności): "Szczęście all inclusive", "Butik na Astor Place", "Moralność Pani Piontek", "Francuska opowieść"
Znam mniej więcej Twoje gusta literacki, są bardzo zbliżone do moich :) ale chciałabym Cię przekonać i zachęcić do autora książek przygodowych - Matthew Reilly - to australijski autor, który w swoich książkach raczy nas przygodą przez duże P - akcja, adrenalina, podróże po całym świecie, rozwiązujemy starożytne zagadki, uciekamy przed niebezpieczeństwami a wszystko to po to by uratować świat, a możemy tego dokonać przy boku przystojnego Jacka Westa (lepszy niż James Bond) - walczy, strzela, dowodzi zespołem, a do tego inteligentny i świetnie wykształcony, opiekuńczy :)
Książki które Ci tu zachwalam to "Siedem cudów starożytności", "Sześć świętych kamieni", "Pięciu największych wojowników" - język lekki, szybka akcja, ciekawe opisy i historyczne dodatki :) wciągają na maxa - to rozrywka i odprężenie :)
Może się skusisz na przygodę i ruszysz uratować świat :) - zachęcam i polecam :)
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Alina Szymczak
Bloga nie mam, ale informację o konkursie udostępniłam na moim koncie na FB: https://www.facebook.com/alina.szymczak.5
e-mail" alinaszymczak13@gmail.com
Interesują mnie: "Francuska opowieść", "Moralność Pani Piontek", "Drzwi do szczęścia", "Napój miłosny", "Butik na Astor Place"
Wprost idealny na weekend jest "Wilk stepowy" Hermana Hessego z 1927 r. - książka wyjątkowa, której wielość możliwych interpretacji wykracza poza percepcję jednorazowej lektury. Obawiałam się, czy w starciu z takim klasykiem wrażenia mogą być czysto piękne i szczere, ale zupełnie niepotrzebnie - mogą, i to z nawiązką! Jako jedna z ważniejszych książek XX wieku, reprezentantka gatunku bildungsroman, powieść każe zatopić się w egzystencjalnych rozważaniach Autora, a język, jakim jest kreślona, nadaje jej wręcz niewymownej lekkości. Takie połączenia mogą skłaniać zwykłych czytelników w stronę literatury wyższej. Słowa Hessego płyną, a my w tej harmonijnej toni czujemy się swobodnie, chcemy płynąć wraz z nią. Mam wrażenie, że „Wilk stepowy” w dorobku wielu losowych autorów stanowiłby ich opus magnum. Miło zdać sobie sprawę, że podczas lektury jest się w innym świecie – świecie egzystencjalnych przemyśleń, pokaźnego labiryntu znaczeń Hessego, który można przemierzać nie tylko w prawo i w lewo, do przodu, w tył, ale też na skos, a nawet do głębi i pod gwiazdy. Książka Hessego to skarb dla introwertyków, dla myślicieli, a przede wszystkim dla ludzi, którzy potrafią się wcielać. Książka godna wielu powrotów i nowych odczytań. Arcydzieło! Polecam! Właśnie tę książkę chciałabym przekonać Panią do twórczości Hessego. Jestem pewna, że nie pożałuje Pani!!
Pozdrawiam
Alina
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńI przede wszystkim życzę samych pomyślności i zapału na kolejne lata prowadzenia bloga :)
Obserwuję jako Naila (impresje.naili@gmail.com).
Baner na: http://impresje-naili.blogspot.com/
Bardzo chętnie: "Szczęście all inclusive", "Francuska opowieść", "Napój miłosny", "Spełnienie", "Dziewczyna, która kochała kamelie", "Potomek Tudorów", "Razem będzie lepiej", "Drzwi do szczęścia" (w takiej właśnie kolejności)
Nie: "W Ramionach Niedoskonałości", "Warto być dobrym", "Jak przeżyć z teściami"
A czym Cię zachęcić? Pierwsza myśl.. Ty wszystko znasz ;) Ale okazuje się, że nie wszystko :)))
Polecam "Córkę krwawych" Anne Bishop. To pierwszy tom, więc nic nie ryzykujesz, bo jeśli Ci się nie spodoba, zwyczajnie dalej nie będziesz czytać. Jeśli jednak spodoba Ci się świat w którym rządzą kobiety, również nad mężczyznami, świat, w którym przy narodzinach określana jest moc, jaką dysponuje dana osoba, świat pełen ściśle ustalonych zasad i hierarchii, świat w którym panują piękne, idealne uczucia, obok najgorszych jakie można sobie tylko wyobrazić, to nie będziesz się mogła oderwać od tego tomu i kolejnych... Ta książka nieźle pobudza wyobraźnię, uwielbia się jej pozytywnych bohaterów, nienawidzi podłych, zaśmiewa przy inteligentnych, zaczepnych dialogach i tęskni za czytaniem od razu po przełożeniu ostatniej kartki.. Spróbuj, to może być świetne doświadczenie czegoś nowego, być może nowe odkrycie :) Dla mnie takie było.
Ewelinko nie udało mi się wrzucić mojej odpowiedzi w jednym komentarzu, więc podzielę go na dwie części:
OdpowiedzUsuńCzęść I
Ufff zdążyłam na czas! :)
Zgłaszam się :)
Obserwuję jako magdalenardo
Banerek znajduje się w pasku bocznym mojego bloga.
magdalenardo@gmail.com
Bardzo chciałabym przeczytać "Moralność Pani Piontek", ale równie mocno ucieszyłabym się też z: "Francuskiej opowieści", "Szczęścia all inclusive", "Spełnienia", "Razem będzie lepiej", "Drzwi do szczęścia" - jakoś tak głupio pisać co by mnie nie ucieszyło.
Zadanie konkursowe:
Zastanawiając się czyją twórczość Ci zarekomendować kierowałam się głównie tym, że mamy tak podobne preferencje czytelnicze. Myślę więc, że książki, które mnie zainteresowały, wzbudziły silniejsze emocje, zmusiły do przemyśleń, a nawet "otworzyły" oczy na pewne sprawy pasują tu najbardziej.
Chciałam Ci przedstawić po trzy różne tytuły (nie umiałam się zdecydować) autorów zagranicznych i polskich. Sądzę, że żadnej z moich propozycji jeszcze nie czytałaś, a przynajmniej nie przypominam sobie żeby tak było. Proponuję Ci konkretne tytuły, bo niestety nie miałam okazji poznać innych tytułów wybranych autorów.
Autorzy zagraniczni i ich tytuły:
1) Kitty Sewell "Lodowa pułapka"
Jeden list zmienił życie kilku osób mieszkających po dwóch różnych stronach globu. Zdesperowana matka nie bacząc na uczucia swoich dzieci zagrała sumieniem swojego dawnego znajomego Dafydda. Ten choć w głębi serca był pewien swoich racji postanowił się upewnić, czy oskarżenia kobiety na pewno nie są prawdziwe.
Książka mną wstrząsnęła, bo nie sądziłam, że kobiety-matki dla osiągnięcia własnych korzyści mogą być tak perfidne i nieczułe na emocje własnych dzieci. To jak twardo obstawała przy swoim... szok.
Naprawdę warto poznać tę historię.
2) Lewis DeSoto "Źdźbło trawy"
Przyjaźń między dwiema kobietami o różnym kolorze skóry w czasie apartheidu.
Życie nie oszczędziło Marit, która zmuszona była samotnie prowadzić farmę by przeżyć... pomocną dłoń wyciąga do niej służąca Tembi, która mimo wszystkich przeciwności zaprzyjaźnia się ze swoją panią. Kobiety walczą z naturą, społeczeństwem i samym sobą, ale mimo to ich przyjaźń trwa...
Książka, która zmusza do przemyśleń nad własnym życiem. Pozwala docenić to co mamy i odzyskać stabilizację życiową. Dla mnie to bardzo ważna książka.
3) Virginia C. Andrews - seria o rodzinie Dollangangerów, a zwłaszcza dwa pierwsze tomy "Kwiaty na poddaszu" i "Płatki na wietrze" (nie czytałaś jeszcze prawda? Ciągle kompletujesz, nie?)
To seria, której nigdy w życiu nie zapomnę, co więcej do książki bardzo często wracam myślami i co rusz na nowo roztrząsam losy uwięzionych na strychu dzieci. Wpływ tego zdarzenia na ich losy (każde z nich w inny sposób odreagowuje przeżycia z przeszłości), a później nawet ich dzieci.
To powieść, którą po prostu musisz przeczytać i sama ocenić jej treść.
Uważam, że nawet osoby, których tytuł(y) nie zainteresuje to i tak powinny wyrobić sobie własne zdanie o serii.
Część II
UsuńTytuły polskich autorów:
1) Doda Około - Kułak "Księga motyli"
Dziewczyna szukająca swoich korzeni odwiedza rodzinny dom ojca w Sanoku. Tam próbuje rozwiązać zagadkę z przeszłości. Pomaga jej w tym przypadkowo poznany Stefan. Na końcu dziewczyna poznaje całą swoją historię...
Książka może nie jest napisana idealnie, a niektóre sytuacje są naciągane, ale podoba mi się tematyka książki.
Nie jestem przekonana czy ten tytuł na pewno przypadnie Ci do gustu, ale żal mi książki, która nie została należycie doceniona. Wstyd przyznać, ale sama sięgnęłam po nią przypadkiem... z powodu okładki :( Samą książkę otrzymałam od blogerki, która nagle zniknęła z blogosfery i LC i nie wiadomo co się z nią dzieje.
2) Maria Nurowska - (trylogia ukraińska) "Imię Twoje", "Powrót do Lwowa" i "Dwie miłości"
Polecam Ci dwie pierwsze części, bo trzecia mnie zdenerwowała :p tzn. ja chciałam innego zakończenia tej historii :(
Elizabeth Connery za wszelką cenę chce odnaleźć męża, który zaginął podczas wyprawy naukowej w Ukrainie. Kobieta jest bardzo zdeterminowana. Podczas podróży poznaje na nowo siebie i... Autorka posługuje się pięknym i przystępnym w odbiorze językiem, wspaniale też pokazuje obraz Ukrainy zwłaszcza Lwowa i strefę Czarnobyla, a także niebezpieczne tereny w Czeczenii. Żeby napisać coś więcej musiałabym zbyt wiele zdradzić, a odkrywanie wszystkiego samodzielnie jest tu naprawdę niezwykłym doświadczeniem.
3) Alina Białowąs "Galeria uczuć"
To w sumie najlżejsza książka z tych wszystkich przeze mnie tytułów, ale ja bardzo miło spędziłam przy niej czas :)
Książka oparta jest o dość znany schemat. Po zdradzie męża, 30-latce wali się świat. Jest jednak punkt zwrotny w jej życiu i początek czegoś nowego, jak się okazuje lepszego! Początkowo nie pałałam "uczuciem" do głównej bohaterki, ale im dalej w las tym bardziej zaczynałam ją poznawać i ... rozumieć. Zaskoczyło mnie bardzo zakończenie i uświadomiłam sobie, że każdy ma prawo dokonywać własnych wyborów. Nawet jeśli nam wydaje się, że coś powinno być inaczej to nie jest powiedziane, że takie samo rozwiązanie jest dobre dla innych. Dobra lekcja życiowa, która tak naprawdę pojawia się tu przypadkowo.
Autorka ciekawie nakreśliła postacie, plastyczny język sprawia, że książkę czyta się szybko i lekko.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńe-mail: edyta.cha@wp.pl
Baner na fb: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=374699429394934&set=a.164718353726377.1073741830.100005646401380&type=1
Obserwuję jako: Edyta Chmura
Najbardziej ucieszą mnie: "Francuska opowieść", "Moralność pani Piontek", "Butik na Astor Place", "Napój miłosny" lub któraś z książek od Novae Res.
Ja zachęcam zawsze do sięgania po polskich autorów, bo wydaje mi się, że warto poznawać to, co jest nam bliskie. Nie wypatrzyłam u Ciebie w zakładkach Katarzyny Kołczewskiej. Jeśli więc nie miałaś okazji przeczytania którejś z jej książek, to mam nadzieję, że przekonam Cię do nadrobienia zaległości :) Debiut autorki - "Kto jak nie ja?" - to jedna z tych powieści, które nieodwołalnie wbijają się w pamięć, a chyba każdy książkoholik czasami martwi się ulotnością swej pamięci, gdy na przykład chce przypomnieć sobie imiona bohaterów książki, przeczytanej miesiąc temu. Czasami fabuła gdzieś odpływa, bo na jej miejsce pojawia się kolejna. To normalna rzecz, dlatego ujęło mnie u Kołczewskiej to, że styl jej pisania oraz sama treść mają taką siłę rażenia, że nie sposób o niej zapomnieć. Nie ma tam nic lukrowego, nie ma łatwych rozwiązań, które w cudowny sposób spadają z nieba. Jest życie w gorzkiej odsłonie, bezradność, mnożące się problemy, a czasami nawet brak nikłego światełka nadziei. Z jednej strony może wydawać się to książka zbyt przygnębiająca, ale po jej przeczytaniu chodziła mi po głowie refleksja nie o tym, jakie to życie beznadziejne, lecz jak prawdziwie zostały ukazane wydarzenia.
W wypadku giną rodzice trzyletniej dziewczynki. Jedyną osobą, która może się nią zająć jest ciotka, z tym że zatracona w alkoholowym ciągu, wcale nie ma ochoty zajmować się dzieckiem, które nie ma nic wspólnego ze słodkim bobasem, lecz ma histerie, wyrywa sobie włosy, bije, gryzie i za nic nie można się z nim dogadać.
Niezwykła historia, wciągająca od pierwszych stron, z wyrazistymi postaciami, życiowymi problemami, napisana pięknym, starannym stylem. Mnie po prostu wywirowała i powaliła na kolana!
Czytałam również drugą powieść Katarzyny Kołczewskiej - "Idealne życie". To inny typ powieści, nie jest tak gorzka, ale za to nieco trzyma w napięciu, jest wiele tajemnic do rozwikłania i trafna prawda, że czasami najbliższe nam osoby tylko z pozoru wiodą idealne życie, a tak naprawdę nic o nich nie wiemy, bo sami zaślepieni jesteśmy wytworzonym obrazem szczęścia, bogactwa i zazdrością. Warto przeczytać!
Warto poznać tę autorkę. Już niedługo ma ukazać się jej trzecia książka, na którą czekam z niecierpliwością :)
Po pierwsze serdeczne życzenia blogowo-urodzinkowe składam! Obyś dalej tak pięknie rozwijała swój blogowy zakątek :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam, obserwuję bloga, e-mail: gutyslawa@gmail.com
Banerek wisi od wielu dni na blogu mym :)
Bardzo chętnie bym przygarnęła Francuską opowieść, książki od Novae Res i Znak Literanova (oprócz Evansa).
Pozostałe nie.
Nie widzę u Ciebie książek Zygmunta Miłoszewskiego, a wiem, że lubisz kryminały. Aczkolwiek jego kryminały nie są opowieściami detektywistycznymi, jak u Christie.
Ale...
Ale są doskonale dopracowane, dobre językowo, nic a nic, nawet przez chwilę nie nudzą. Główny bohater, prokurator Teodor Szacki to wyrazista postać, którą da się lubić. Uwodzi. Uwodzi kobiety w książkach i...czytelniczki.
Nie pozwól mu się oprzeć :)
W tomie pierwszym jesteśmy zaproszenia do Warszawy, ale w drugim do Sandomierza. Każde miasto byłoby dumne z udziału w tak dobrym kryminale i w tak cudny sposób. To hymn pochwalny dla miasta, aczkolwiek nie ma w tym przesady.
Napisane z pazurem, z rozmachem, świetne kryminały.
Uwikłanie opiera się o metodę ustawień Berta Hellingera. Podczas terapii ginie człowiek, ale tutaj analogie sięgają głębiej.
A trzeci tom, "Gniew", dotyczy przemocy domowej.
To pożegnanie z Szackim, stąd brawurowe zakończenie.
Nie ma musu, żeby czytać je po kolei, każda jest oddzielną, zamkniętą sprawą. Jedynie prywatne życie prokuratora ulega pewnym zmianom, ale nie są to zmiany tak znaczące, żeby nie móc przeczytać tomów w dowolnej kolejności.
Polecam bardzo, bardzo.... :)
Pozdrawiam!
Zgłaszam się :) i gratuluję rocznicy.
OdpowiedzUsuń- obserwowałam na pasku bocznym i nie pamiętałam, czy dodawałam do obserwowanych, dla pewności teraz: jako Chaga,
- baner na blogu na pasku bocznym,
- chaga5@o2.pl
- książki na tak: zdecydowanie powieści, najchętniej przeczytałabym "Razem będzie lepiej" lub książki z tłem historycznym: "Zaręczyny", "Potomek Tudorów", "Dziewczyna która kochała kamelie".
Na nie: "Puść już mnie", "Jak (nie)przeżyć z teściami", "Historia patykiem prawdziwie pisana", 'Warto być dobrym", "Mieć swoje miejsce na ziemi".
Lubię twórczość tych pisarzy, których książki zapadają mi głęboko w pamięć i dają do myślenia, nie będąc z drugiej strony literaturą ciężką. Do grupy tych autorów należy Boris Akunin i właściwie cała jego twórczość. Jest to autor, który w mistrzowski sposób buduje wątki kryminalne:
- bohaterowie mają ciekawe osobowości, zarówno ci pozytywni jak i czarne charaktery,
- zakończenia nigdy nie są oczywiste i banalne,
- bardzo duża doza dobrego humoru,
- świetna znajomość tła historycznego, w którym rozgrywa się akcja, zwłaszcza carskiej Rosji,
- przemycane wątki na pograniczu fantastyki i "magii".
W pierwszej kolejności polecałabym cykle powieściowe, dziejące się w carskiej Rosji:
- "Przygody Erasta Fandorina" - najbardziej znanego bohatera Akunina, posiadającego niezwykłe zdolności detektywistyczne i duży uroku osobisty :),
- "Kryminał prowincjonalny" - przygody mniszki Pelagii, też barwnej postaci,
oraz
cykl "Przygody magistra" - gdzie akcja rozgrywa się dwutorowo, w teraźniejszości i odległej przeszłości Rosji. Także pierwszy tom cyklu "Gatunki" - "Książka dla dzieci" z wątkiem podróży w czasie.
Co ciekawe, mimo że każdy cykl jest odrębną historią, to przewijają się tam przodkowie i potomkowie Erasta Fandorina.
Jeśli jeszcze nie poznałaś, zachęcam gorąco :).
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako kwiatusia
e-mail: kwiatusia1@gmail.com
Kilka dni temu informację o konkursie umieściłam na google+
W razie wygranej wybieram (w kolejności :)): książki Krystyny Mirek, „Moralność Pani Piontek”, „Napój miłosny”, „Potomek Tuodorów”, "Dziewczyna która kochała kamelie".
Pozostałe mam lub ich tematyka mnie nie zainteresowała.
Odpowiedź:
Polecam Ci książki jednej z moich ulubionych polskich pisarek, czyli Małgorzaty Wardy. W większości swoich powieści porusza trudne, delikatne tematy. Zaginięcia, poszukiwania biologicznej matki, choroby – to tylko część tego co możemy znaleźć w Jej książkach. Opowieści są fikcją, ale Pani Małgorzata dba o to, aby były jak najbardziej wiarygodne. Zdobywa informacje, śledzi media. Rozmawia z policjantami i ludźmi zmagającymi się chorobą o której chce akurat napisać.
Dzięki temu powstaje jak najbardziej realny obraz.
Jej lektury charakteryzuje: wrażliwość i tajemniczość. W każdej książce autorka mocno doświadcza swoich bohaterów. Doskonałe przedstawione ich „starcie” z bolesny faktem. Przeżycia i sytuacje, które mają miejsce – często mrożą krew żyłach (u mnie zdarzyło się to nie raz) i wyciskają łzy z oczu. Niepewność i cicha nadzieja bohaterów (gdy się nie poddają, szukają pomocy, wsparcia) – wywołują ogromną ilość emocji w czytelnikach...
Ostrzegam, że tych książek nie da się tak po prostu odłożyć nie doczytawszy ich do końca!
Do tej pory przeczytałam cztery książki Małgorzaty Wardy: „Środek lata”, „Jak oddech”, „Miasto z lodu” i „Najpiękniejsza na niebie”.
Na półce czeka już „Nikt nie widział, nikt nie słyszał…”.
Poszukuję „Dziewczynka, która widziała zbyt wiele”.
Te 6 książek - choć nie wszystkie przeczytałam - szczerze Ci polecam!