Strony

piątek, 29 maja 2015

"Moje książeczki. Księga pierwsza" - antologia




Autor: antologia
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 20 maja 2015
Liczba stron: 240
Oprawa: twarda
Wiek odbiorców: 0-6
Seria: Moje książeczki








Wydawnictwo Nasza Księgarnia zaszczepiło miłość do bajek, czytania i literatury ogólnie już wśród osób z pokolenia mojej mamy. Swoje dzieciństwo pamiętam jako pełne książek i książeczek z serii "Poczytaj mi, mamo" oraz "Moje książeczki". Teraz na tych samych egzemplarzach (które się zachowały) wychowuje się moja córka. Wydawnictwo wychodząc naprzeciw potrzebom małych czytelników wydało najpierw kolekcję "Poczytaj mi, mamo" a po jej sukcesie - niniejszą księgą pierwszą - rozpoczyna wydawanie kolejnej serii.
dzieło Zbigniewa Rychlickiego

W tomie pierwszym nowo wydanej serii "Moje książeczki" znajdują się następujące tytuły:
Helena Bechlerowa "Koniczyna pana Floriana" z ilustracjami Krystyny Witkowskiej
Adam Bahdaj "Podróż w nieznane" z ilustracjami Marii Mackiewicz
Anna Świrszczyńska "O wesołej Ludwiczce" z ilustracjami Janiny Krzemińskiej
Ada Kopcińska "Prawie wszystkie przygody Zuzanny" z ilustracjami Mirosława Pokory
Helena Bechlerowa "Zajączek z rozbitego lusterka" z ilustracjami Hanny Czajkowskiej
Adam Bahdaj "Wielki wyścig" z ilustracjami Ignacego Witza
Hanna Januszewska "Złoty koszyczek" z ilustracjami Bożeny Truchanowskiej

A biografie pisarzy i ilustratorów znajdują się na końcu książeczki.


Piotruś z mamą
Mały człowiek poznaje na początek dwa koniki: Białogrzywka i Kasztanka. Każdy z nich ma inne marzenia, jakże odmienne od siebie. Konie najchętniej zamieniłyby się miejscami, bowiem ich własne życie wydaje się nudne. Aż pewnego dnia konik z karuzeli znika...
W kolejnej historii Ania i Janek puszczają stateczek z kory, który odpływa dalej niż przypuszczali a na dodatek z cennym ładunkiem. Los chciał, że statek - a zwłaszcza jego towar - znalazła myszka Kundzia i odpłynęła na środek jeziora niesiona przez fale i wiatr. Jakie miała przygody i czy wróci do domu?
Mała Ludwiczka bardzo przypomina moją córę: śpiewa, podskakuje i nie płacze kiedy trzeba wziąć lekarstwo. Ale jak na małą dziewczynkę przystało jak coś wymyśli, to czasem ciężko ją odwieść od - nawet absurdalnego - pomysłu. I właśnie Ludwiczka wymyśliła sobie, że chce mieć przyjaciela. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miał nim zostać król z piernika. Poszła więc w świat go szukać...
tęczowy zajączek
Zuzanna jest dogiem a właściwie pięciomiesięcznym żółtym szczeniakiem. Zuzia (nawiasy mówiąc to nie lubię, gdy psom nadaje się imiona ludzkie) ma
też mamę (Sonię) i tatę (Arko). Piesek, podobnie jak mały człowiek, chce poznać otaczający go świat. W związku z tym przeżywa śmieszne, i nie tylko, przygody, które nie zawsze kończą się szczęśliwie. Jak w życiu ludzkich dzieci, kiedy to muszą wszystkiego dotknąć i spróbować.
Odnaleziona mama
Z zestawu siedmiu bajek pamiętam z dzieciństwa jedynie tę o tęczowym zajączku. Jej bohaterem jest Piotruś, który lubi słuchać opowiadań mamy. Jednak teraz jego młodsza siostra Basia jest chora i to jej mama częściej poświęca wolny czas opowiadając bajki. Jednak Piotruś prosi, by mama nie opowiadała małej najukochańszej historii, czyli o zajączku mieniącym się wszystkimi kolorami tęczy. Chłopczyk bezskutecznie poszukuje go w całym mieszkaniu. Ale przecież zajączek nie przychodzi ot tak sobie...
Kiedy Piotruś ze złości i zazdrości narozrabiał (uderzył psa skakanką, strącił doniczkę a wraz z nią lusterko mamy), jego mama wzięła szal i wyszła z domu. Piotruś próbował naprawić lusterko, jednak kiedy ta próba się nie powiodła pojawił się zajączek... Czy mama wróci?
Król z córką
Jest też bajka o wyścigu ślimaków, który to wywołuje wśród innych zwierząt wiele emocji a wręcz skandal. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że wygra ten, kto ostatni przekroczy linię mety. Jak pójdzie ślimakom?
Na koniec przemierzymy świat wraz z Jankiem-Doboszem, który na polecenie Króla wyruszy na poszukiwanie złotego koszyczka. A po mu takie cudo? Otóż znudzona już całą gamą zabawek Królewna, marzy właśnie o złotym koszyczku. Jasiu-Dobosz otrzymał złotą monetę i udał się na poszukiwanie koszyczka. Kogo spotka po drodze a kto pomoże mu w poszukiwaniach? Czy zakończą się sukcesem?


Jasio-Dobosz
Czytając córci poszczególne bajki, przeniosłam się w krainę wyobraźni, marzeń oraz dziecięcych zabaw. Przeniosłam się w przeszłość i przypomniałam sobie jak to było, kiedy byłam dzieckiem. Bo przecież bajki zawarte w tej antologii nie są nowoczesnymi opowieściami, nie mają komputerowych obrazków... Wielobarwne, choć proste ilustracje wpływają na rozwój dziecka, pomagają mu wyobrazić sobie sytuacje przedstawione w tekście, bowiem nie każde słowo są jeszcze w stanie zrozumieć ze słuchu. Dzięki różnorodności tematycznej maluch poznaje przygody ludzi i zwierząt, uczy się odróżniać dobro od zła i tego, że trzeba słuchać mamy :)

Książka jest przeznaczona dla dzieci do lat sześciu, choć po stopniu zainteresowania mojej niespełna pięciolatki stwierdzam, że niektóre bajki są dla niej za trudne lub za długie, nie była bowiem w pełni zaciekawiona.



Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki



Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki


Za możliwość przeczytania książeczki
dziękuję bardzo Pani Dagmarze z


6 komentarzy:

  1. Akurat wczoraj pisałam o tej książce ( recenzję wysłałam do publikacji na Czytajmy Polskich Autorów), tylko nie zagłębiałam się w treść poszczególnych opowiadań. Podobne mamy refleksje i wrażenia, aż można pomyśleć,że Cię splagiatowałam ;-)
    Jestem zachwycona tym tomem, czekam już na kolejny, z ciekawością, co w nim będzie. Nie znam tych najstarszych tekstów, Zajączka i Koszyczek- pamiętam

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja dzisiaj pisałam o tej książce, dla mnie cudowny wzorzec, piękne wydanie, ponadczasowa treść, ale właśnie byłam ciekawa jak książkę odbierze świadomy - mały czytelnik. U nas długość się sprawdziła, Hania zasypia podczas jednego opowiadania także super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba zrobię sobie od razu po ślubie dziecko, będę miała komu czytać i pokazywać takie piękne książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam tych bajeczek w dzieciństwie. Z pewnością będę je miała na uwadze :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie książeczki, a te proste ilustracje zauroczyły mnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie napiszę nic oryginalnego poniewż mnie równiez ta pozycja uwiodła.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.