Autor: Katarzyna Majgier
Ilustrator: Anita Graboś
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: październik 2016
Liczba stron: 240
Wiek odbiorcy: 10-14 lat
Istnieje wiele opowieści czy bajek, które opowiadają o poszukiwaniu skarbów - złota czy diamentów, ale również dóbr w innym wymiarze jak na przykład wielka moc, nadprzyrodzona siła czy nieśmiertelność. Wielu bohaterów na przestrzeni lat wyciągało rękę po niezwykłe dary, jednak z jakim skutkiem...?
Powieść Katarzyny Majgier opowiada o pewnym alchemiku, który schronił się w stojącym przy drodze starym domu za miastem. Był zmęczony podróżą a gospodarze chętnie udzielili mu gościny i nakarmili. Jednak wędrowcowi nie było dane spokojnie odjechać... bowiem do bram domostwa zapukali żołnierze. Zanim alchemik pozwolił się pojmać musiał zadbać, by coś nad czym pracował latami było bezpieczne. Mała buteleczka zawierająca niedokończony eliksir nieśmiertelności została w rękach małego synka gospodarzy - przecież nikt go nie będzie podejrzewał :) Buteleczka ogromnie zmieniła jego życie, ale czy spodziewał się takiego obrotu spraw? Nie śmiał nawet przypuszczać, jak bardzo jego ciekawość zmieni życie całej rodziny sto lat później.
Magiczna mikstura - nie do końca działająca zgodnie z zamierzeniami, gdyż była niedokończona - kusiła swą zawartością również kolejnych mieszkańców domu. Wprawdzie została dobrze ukryta, jednak mały Artur podczas gry w kulki znalazł skrytkę i nieświadomy co zawiera buteleczka, spróbował kropelkę i ... stał się przezroczysty. Nie musiał jeść, spać, myć się ani jeść... Odczuł czym jest wolność, zwłaszcza że mógł przenikać przez ściany a upadki nie kończyły się bólem i siniakami. A nie był ani pierwszym ani ostatnim stworzeniem, które skosztowało eliksiru. Kto oprócz niego był niby duchem? Czy przezroczystość zostaje na zawsze? A może istnieje jakieś antidotum? To już musicie sprawdzić sami - zajrzyjcie co dzieje się w tym dziwnym domu.
Książeczki przeznaczone dla nieco starszych czytelników niż sześciolatki, sprawdzam sama zanim podsunę lub przeczytam córce. Zatem z czystym sumieniem mogę napisać, że osobiście bardzo mi ta powieść przypadła do gustu. Jest napisana prostym i lekkim językiem, sporo w niej humoru, ale i prawd życiowych... Na przykładzie małżeństwa, które ponad wszystko ceni sobie zdanie innych i karierę autorka pokazała, że dziecko dla takich ludzi jest często tylko po to, by pokazywać zdjęcia i chwalić się nim na portalach społecznościowych. Że zdecydowanie wyżej w hierarchii (niż dziecko) znajduje się ekspres do kawy czy meble i posiadanie domu, kina domowego czy kart modnych klubów czyni ich bardziej spełnionymi. Ważniejsze są kariery, awanse i spotkania towarzyskie a dziecko?? Można przecież zatrudnić nianię i nie widywać go miesiącami.... Doznałam szoku w wielu momentach książki, kiedy wątek dotyczył właśnie córeczki tych państwa, o której zwyczajnie potrafili zapomnieć!
Powieść niewątpliwie będzie się podobać nie tylko grupie docelowej powyżej dziesiątego roku życia. Urzeknie również młodszych i starszych odbiorców. Nie brakuje w niej ironii czy irracjonalnych zachowań - nazwałabym ją krzywym zwierciadłem, które pokazuje jak zachowują się dorośli i dlaczego nie zauważają swoich wad. Autorka rozłożyła mnie na łopatki dowodem, iż często się kłócimy bez powodu, choć zaczynamy od deski do krojenia i kwestią sporną jest to, gdzie powinna leżeć...
Sporo miejsca Majgier poświęciła relacjom międzyludzkim oraz naszym zachowaniom w odniesieniu do zwierząt (zresztą punkt widzenia kota też jest). Zwróciła uwagę na to, jak odczuwa otaczający świat małe dziecko i jak postrzega ludzi. Niewątpliwie najważniejsze jest dla niego to jakie podejście mają poszczególni dorośli, bo dziecięca niewinność i łatwowierność pozwala na zupełnie inny odbiór naszych dorosłych zachowań.
Jedynym minusem jest dla mnie nie do końca zrozumiały początek - dziecko może mieć kłopot ze zrozumieniem, które wydarzenia następowały po sobie. Sama nie przywiązałam do tego dużej wagi, gdyż nieco zagubiłam się w czasie... Kiedy był jeździec-alchemik, kiedy chłopiec z koszmarami a kiedy kolejni mali chłopcy mieszkający w tym domu...
Nieco mroczna, tajemnicza, z czarno-białymi szkicami na początku każdego rozdziału, które wprowadzają nas w jeszcze bardziej intrygujący nastrój. Katarzyna Majgier napisała wyśmienitą i ciekawą powieść dla młodego czytelnika, która wciąga, śmieszy, uczy i udowadnia, że każdy z nas ma wpływ na swoje życie. Wszystko co się wydarzy to nasza osobista zasługa lub porażka... Każdy jest kowalem własnego losu.
"Niedokończony eliksir nieśmiertelności" otrzymał I nagrodę w IV Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży w kategorii 6-10 lat.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Gra w kolory II, Łów słów, Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Pani Dagmarze
Mama musi sprawdzić co córa będzie czytać. Ja robiłam zawsze taką "cenzurę" młodszemu rodzeństwu. Teraz już nie ma to sensu, bo najmłodszy ma prawie 16 lat.
OdpowiedzUsuńTo niedługo będziesz robić własnym dzieciom cenzurę :) Ja robię, bo jednak jak są kierowane do nastolatków różnie może być w środku.
UsuńMiejmy nadzieję :) Chociaż szczerze, w dobie internetu to jak pójdzie do szkoły, to i tak niektóre dzieci to w co grają, oglądają, czytają to aż głowa mała... A potem takiemu Twojemu kochanemu dzieciątku powtarzają i tak w sumie Twoje "cenzurowanie" się kończy.
UsuńJa wiem, że kiedyś się skończy... Korzystam póki mam możliwość :)
UsuńDobrze, że autorka w książce dziecięcej porusza istotne problemy. Chociaż martwi mnie te przedmiotowe traktowanie dziecka - coś oburzającego! Myślałam, że może poleciłabym tę historię mojemu bratu, ale jednak stwierdzam, że raczej nie czułby się usatysfakcjonowany.
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że książka by mu się podobała. Jest ciekawa a to przedmiotowe traktowanie dziecka jest od pokazane również jego oczami i odbierane pozytywnie, bo dziecko widzi inne mega pozytywne rzeczy i ludzi z otoczenia.
UsuńZgadzam się z Ejotkiem. Po własnych doświadczeniach czytelniczych mogę stwierdzić, że jako 30 letnia matka 2 maluchów zwracam teraz uwagę na przedstawienie rodziców w oczach dziecka.
UsuńCieszę się, że opisujesz Ejotku tak wiele różnych książek. Ta zdecydowanie przypadnie do gustu 13 letniemu bratankowi męża.
A dziecko w tej powieści zupełnie inaczej odbiera sytuację niż my - dorośli czytelnicy. Nas to bulwersuje - zresztą słusznie - a dziewczynka... trzeba przekonać się osobiście gdzie widzi plusy i jakie morały wyciąga z wydarzeń.
UsuńStaram się pokazywać różne książki, by każdy znalazł coś dla siebie - byle oczywiście mi się podobały :)
Także nie jestem grupą docelową, ale książka mnie bardzo zainteresowała! :)
OdpowiedzUsuńI to mi się podoba :) A Tobie chyba przypadnie do gustu jedna z bohaterek - Serafina :D
UsuńCzy to wa... wariacka osobowość? :D
UsuńSerafinę fascynuje wszystko co mroczne :) A to mi od razu przypomina Twojego bloga :D
UsuńNo ej, ja się staram, żeby nie był w klimacie Addamsów. Jest jasny, biały, niebieski... Taki niewinny :D
UsuńJest tak bardzo Addamsowy Twój blog, ale wiesz... nazwa, ksywka i tak mi się jakoś skojarzyło :) Ale książka jest super i nie miałam nic złego na myśli :)
UsuńW takim razie ha już nie muszę cenzurowac przed czytaniem, skoro Ty to zrobiłaś:) książka jest z tego co widzę bardzo wartościowa, a ten punkt widzenia kota mojej córce mocno przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńBędę przybijać chyba pieczątkę - ocenzurowano hihi :)
UsuńNie wiem ile ma Twoja córa, ale to bardzo fajna lektura.
Też chcę być młodym czytelnikiem :)
OdpowiedzUsuńAleż przecież jesteś! :) Ja w metrykę nie zaglądam :D
UsuńI ja! Co to za dyskryminacja, żeby taką fajną książkę mogły czytać tylko dzieci do lat 13!
OdpowiedzUsuńAleż czytaj i Ty :) Ja przeczytałam i nijak nie zabraniam 13+ :)
UsuńZaintrygowałaś... :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam intrygować :)
Usuń