czwartek, 10 września 2015
Agatha Christie "Dopóki starczy światła"
Tytuł oryginalny: While the Light Lasts
Tłumaczenie: Michałowska Mira
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2013
Liczba stron: 184
Seria: Klasyka Kryminału
Nigdy nie będę wielbicielką opowiadań. Zanim się wciągnę w fabułę, poznam bohaterów i rozpocznę analizowanie charakterów, uczuć i relacji to już jest koniec. Jednak chcąc dążyć do poznania jak największej liczby książek Królowej Kryminałów, tym razem padło na zbiór opowiadań dla zapracowanych, czyli kilkustronicowych form (idealnych na czytanie w chwili, gdy sięgając po powieść można się zgubić odkładając co kilka minut a w tym przypadku akurat zdążyłam poznać jedno opowiadanie). Co o nich myślę? Zapraszam na wrażenia.
Niespełna trzydziestoletni John miewa dziwne sny o Domu; Olga Stormer jest aktorką, którą ktoś postanawia szantażować jej prawdziwą tożsamością; Klara Halliwell dyskretnie szantażuje Vivien, żonę Geralda, którego kocha nad życie; Poirot próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczej kartki i morderstwa oraz kontrmorderstwa; dwoje ludzi spotyka się w muzeum przed obliczem małego i samotnego bożka, lecz nie do końca potrafią się porozumieć, mimo że czują nić sympatii.
Tak pokrótce można przedstawić pięć pierwszych opowiadań. Niektóre zawierają elementy fantastyczne, inne są romantyczne, zaś kolejne kryminalne. Finały są zaskakujące, tragiczne, szczęśliwe, ale i niezrozumiałe (opowiadanie pierwsze to zupełnie nie moja bajka). Czasami wygrywa miłość, czasem przebiegłość, ale nie brak też elementu zaskoczenia.
Pozostały mi jeszcze do omówienia cztery opowiadania.
Czterech spadkobierców wuja Myles'a szuka czterech ukrytych skarbów i podobno największe szanse mają najgłupsi i nieuczciwi. Do czego się posuną, by zdobyć bogactwo?
Malarz i jego żądna pieniędzy żona, oraz chrzestna małej Winnie - Jane. Jakie relacje łączą tych ludzi? Dlaczego przepływający strumień kasy ma tak dziwne źródło? Trójkąt małżeński i dwuznaczności to charakterystyczne cechy opowiadania, które zresztą ma bardzo niewyraźny koniec.
W ósmym opowiadaniu Poirot próbuje rozwikłać zagadkę niebanalnego zabójstwa i trupa w skrzyni. Bardzo zawiła historia i jakże obfitująca w niewinnych ludzi i intrygi.
Rodezja, ukochane miejsce dawnego ukochanego pani Deirdre Crozier, który zginął na wojnie. Małżeństwo Crozier spacerując, poznaje specyfikę plantacji tytoniu a słabość kobiety sprawia, że dochodzi do niesamowitego spotkania. Kim jest tak naprawdę pan Arden? Kogo tam naprawdę łączy miłość?
Końcowa czwórka jest moim zdaniem bardziej zrozumiała i emocjonująca. Bawiłam się świetnie, choć nie zawsze zakończenie mnie satysfakcjonowało. Ale przecież nie zawsze autor pisze tak książkę, by była przewidywalna i cieszyła czytelnika. Czasami wystarczy, że cieszy twórcę.
Są to opowiadania z nutką sensacji, kryminału, pojawia się w nich krew, trupy i łzy. Jest też miłość, choć nie zawsze szczęśliwa, żądza bogactwa, zdrady i potajemne wzdychanie do obiektu uwielbienia.
Zbiorek jest napisany typowym dla Agathy Christie językiem, w typowych okolicznościach i czasie odpowiadającym życiu autorki. Można to poznać po sposobie bycia, życia, wysławiania i ubierania się bohaterów.
Opowiadania mają zawsze zaskakujące finały i nie sposób odgadnąć zamysłu Christie. Kiedy już mi się wydawało, że wiem jak skończy się dana historia to nagle jednym zdaniem czy akapitem autorka przewracała całą fabułę na drugą stronę i jedną czy dwiema niespodziankami niweczyła moje przypuszczenia. Książeczka świetnie nadaje się na przerywnik innych lektur, na chwile oddechu pomiędzy mocnymi wrażeniami czy na kilkuminutowe możliwości czytelnicze, ponieważ nie ma powiązań między poszczególnymi tekstami i nie spowoduje to, że zgubimy wątek.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Gra w kolory II, Grunt to okadka, Na Tropie Agathy, 52 książki
Baza recenzji syndykatu ZwB
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też nie przepadam za opowiadaniami, ale może na te się skuszę, w końcu to opowiadania Królowej Kryminałów :)
OdpowiedzUsuńKolejna wspólna rzecz :) te opowiadania są - im dalej to fajniejsze. Ciekawa odmiana na chwilę gdy nie ma się czasu na większe formy
UsuńA ja dzięki tej książce poznałam inną twarz pisarki. Odniosłam też wrażenie, że chciała popróbować sił w nieco innych gatunkach niż kryminał. Podobały mi się te samo opowiadania, co i Tobie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nie tylko kryminałem żyje Christie i tu pokazała, że romantyczne historię też potrafi napisać. Choć przyzwyczaił mnie do trupów:)
UsuńJa się tym razem nie skuszę...
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie zmuszam :)
UsuńOstatnio coraz większą sympatią darzę Aghatę Christie, wiec chętnie kiedyś sięgnę,,,
OdpowiedzUsuńNa pierwszy ogień polecam dłuższe dzieła, ale opowiadania to ciekawa odskocznia
UsuńDoskonale wiesz, że jeden kryminał Christie mam za sobą (i to dzięki Tobie!). Aktualnie nie kusi mnie jej twórczość, ale może za jakiś czas... kto wie? :)
OdpowiedzUsuńWiem :) teraz - jak już przyjdzie Ci ochota - to przeczytaj raczej nie opowiadania a porządne kryminały :) po kilku sięgnij po opowiadania dopiero
UsuńMam inną książkę autorki na półce, zobaczymy jak się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Ja bardzo lubię Christie, więc jak dla mnie - musi się podobać :)
UsuńO, widzę, że bierzesz udział. Szkoda, że nie można z sierpnia. Ostatniego dnia sierpnia zamieściłam opinie o "A.B.C."
OdpowiedzUsuńOstatnio tytuł ABC jest w blogosferze modny :)
UsuńAgatka ma rocznicę urodzin we wrześniu stąd tylko ten miesiąc.
Biorę udział, bo wszak współtworzę Na tropie i byłby wstyd. Dodatkowo nagrody zacne u mimo prywatnych spraw dałam radę :)
Opowiadania to również nie moja bajka. Podobnie jak Ty, mam problem z wciągnięciem się w tak krótkie historie. Heh, wyzwanie, które mi postawiłaś również nie wyszło. Ale patrząc na ten stos piętrzący się "na wczoraj" nie mogłam sobie pozwolić na sięgnięcie po dodatkową książkę :(
OdpowiedzUsuńMam planach zbiór Stephena Kinga. Już za kilka dni się w niego wgryzę. Póki co, nie mam wyrobionego zdania o opowiadaniach, ale poznałem trochę twórczość Agathy Christie. Przeczytałem kilka jej powieści i byłem pod dużym wrażeniem. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń