Czy u Was grudzień oznacza mniej przybywających książek, bo przecież wydawcy mniej wydają czy może i tak jest ich dużo, bo Mikołaj i prezenty pod choinką?
U mnie - o ile nie skorzystam z promocji w księgarniach - jest to zdecydowanie odpoczynek dla półek :)
Co widać poniżej :D
Oto stosiczątko:
- "Trzecia żona", "Wianek z dmuchawców" i "Wianek z lauru" to zakupy własne - przy okazji wizyty u dentysty poszłam do ulubionej księgarni, żeby kupić córce "Katarynkę"... I tak to się skończyło :D Ale pocieszam się, że skoro za te cztery książki (3 moje i lektura) zapłaciłam 36 zł to mogłam :)
- "Dżentelmen od święta" - do recenzji od Autorki - recenzja
- "Ekipa na tropie. Tajemnica starej mapy" - do recenzji od Autorki i Skarpy Warszawskiej
Jak się zapatrujecie na mój stosiczek? :) Czytaliście coś?
I takie maleństwa są przez nas kochane i przytulane.
OdpowiedzUsuńTakie zwłaszcza, prawda? :) Bo pozwalają zmniejszać stosy hańby :D
UsuńTrzecią żonę chętnie bym przygarnęła.
OdpowiedzUsuńNie ważna ilość, a jakośc :)
OdpowiedzUsuńMój grudniowy stosik jeszcze mniejszy, tylko 1 książka :)
OdpowiedzUsuń