sobota, 11 stycznia 2014

Post z dedykacją dla Liny

Gdy publikowałam zdjęcia swojej biblioteczki Lina zauroczyła się kotami, które pilnują książek :) Poprosiła o więcej zdjęć - zrobiłam.

Koty przywiozłam z Egiptu, z podróży poślubnej. Dużego brązowego kupiliśmy z mężem koło piramid - do dziś pamiętam tamto targowanie się o cenę... Mały kotek świeci w ciemnościach - dostaliśmy go od jednego z naszych przewodników podczas wycieczki do Luxoru.






14 komentarzy:

  1. Urocza pamiątka. Przypomina Wam chwile, które się już nie powtórzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję kochana, że o mnie pamiętałaś! :)
    Koty są cudowne, siedzę i patrzę na nie jak zaczarowana. Bardzo mi się podobają, są przepiękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne podpórki. Większa z nich jest niesamowicie klimatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za kotami nie przepadam (chociaż nigdy nie zrobiłabym im krzywdy!), ale te są urocze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też kiedyś nie przepadałam za kotami - ot są, bo są. Ale od kiedy wypadło mi mieszkać z kotem, to jestem w nich zakochana po uszy. Mimo, że ciciolek jest charakterny, a nie słodki jak z obrazka, to cieszę się, że pojawił się moim życiu :) Oczywiście, pies jest nadal moich najukochańszym stworem, ale kot też zagościł w moim serduchu :)

      Usuń
  5. Uwielbiam koty, więc jak się domyślasz - ogromnie zazdroszczę Ci tych figurek. Są naprawdę świetne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne koty,sama bym chciała takie figurki :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...