"Milaczek" to debiutancka powieść gdańskiej pisarki - Magdaleny Witkiewicz. To moje drugie spotkanie z jej twórczością - dzięki akcji Włóczykijka czytałam już "Opowieść niewiernej" a teraz przybyły do mnie "Milaczek" i "Panny roztropne".
Bohaterką książki jest dwudziestosześcioletnia puszysta analityczka z Trójmiasta - Milena, czyli Milaczek. Mila jest właścicielką szerokiej - rozmiarowo - gamy ubrań: od rozmiaru 38 do 46. Jej codziennym rytuałem jest ważenie się, najlepiej ze wsparciem o szafę, bo wtedy waga pokazuje mniej . Milena wciąż poszukuje drugiej połówki jabłka,by mieć dla kogo chodzić do fryzjera, zakładać stringi czy poddawać się kolejnym zabiegom upiększającym.
Jej ciocia - bogata wdowa - Zofia Kruk postanawia umówić siostrzenicę na randkę w ciemno ze swoim dentystą. Co wyniknie z tej znajomości? Czy Milaczek spodoba się Dentyście? I czy czterdziestoletni Mariusz Rubik zakocha się w dziewczynie?
Autorka opisuje również siedmioletniego Bachora, prowadzącego zeszyt z kolumnami "baba halo" i "baba nie halo". Zuzia bardzo przejmuje się losem innych: dokarmia arystokratycznego psa - Parysa Antonio, pomaga emerytce, by jej na chleb nie zabrakło, dba też o towarzyszki życia swojego taty.
Czytałam opinie, że "Milaczek" jest zupełnie innym dziełem literackim niż "Opowieść niewiernej". I muszę się z tym zgodzić, gdyż debiutancka powieść Magdaleny Witkiewicz jest napisana z dużą dawką humoru. Widać w niej lekkie pióro pisarki, a fakt, iż książka nie zawiera zbędnych opisów sprawia, że po męczącym dniu mamy ochotę zatopić się w lekturze.
Polecam "Milaczka" wszystkim tym, którzy chcą powieści konkretnej i życiowej. Zwłaszcza, że istnieje ciąg dalszy, czyli "Panny roztropne".
Po książkę sięgnęłam dzięki akcji Włóczykijka.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Polacy nie gęsi..., Debiuty pisarskie, 52 książki
Ciągle mi do tej książki nie po drodze. I ciągle żałuję. Muszę ją w końcu dorwać.
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka fajna, lekka i zabawna lektura. :)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości pani Witkiewicz, ale książkę gdzieś w moich zbiorach chyba mam. :-)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam niedawno. Rzeczywiście miła lektura na zimowe wieczory. Uroku dodaje tej powieści niewątpliwie postać Bachora i oczywiście wszechobecny humor. Mam na półce "Panny roztropne" czekające na swoją kolejkę.
OdpowiedzUsuńBachor dostarcza sporo uśmiechu :)
Usuń"Panny roztropne" dopiero na początku u mnie...
Nie jest to może bardzo porywająca lektura z górnej półki, ale tak wysoko ją oceniam, bo faktycznie jest lekka i przyjemna w odbiorze
OdpowiedzUsuńJak masz ochotę to zapraszam do zabawy http://bibliotekamelanii.blogspot.com/2012/11/wyroznienie-liebster-blog-award-cz-2.html
OdpowiedzUsuńskorzystałam - dziękuję :)
UsuńMam mieszane uczucia co do tej książki... Może warto się nią bardziej zainteresować.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
czemu mieszane?
UsuńJak wiesz mam misję w tym roku i czytam polskich autorów - w roli głównej obsadzając Panią Magdalenę Witkiewicz. No i właśnie zaczynam od "Milaczka" :-)
OdpowiedzUsuńWiem wiem :) I bardzo popieram taką misję :)
UsuńMilaczka czytałam jako drugiego, to już potem przeczytaj od razu Panny roztropne bo to kontynuacja.
Miłej lektury!