Tytuł oryginalny: Heart Bones
Tłumaczenie: Matylda Biernacka
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 28 lipca 2021
Liczba stron: 336
Powieści Colleen Hoover przeczytałam już kilka i oprócz ciekawej i pełnej emocji fabuły, zawsze znajdywałam w nich tajemnice, które zaskakiwały w finale. Dlatego bez wahania sięgnęłam po najnowszą książkę - "Nagie serca" - czy spełniła moje oczekiwania?
Dziewiętnastoletnia Beyah wie co to bieda i samotność. W mobilnym domu wychowywała ją matka uzależniona od narkotyków, nie przejmując się tym, że dziecko nie ma co jeść. Już jako kilkuletnia dziewczynka musiała radzić sobie sama, nikt jej nie przytulał, nie interesował się jej życiem czy marzeniami. Jako nastolatka porzuciła honor i zarabiała na to, by jeść. Choć nie jest z tego dumna. Musiała być silna oraz lojalna wobec siebie, by zapracować na swoją przyszłość.
Ojca widziała tylko kilka razy w życiu, długo nie wiedział że ma córkę. Jednak teraz dzwoni do niego, aby przyjął ją pod swój bowiem matka zmarła. Ale tę informację Beyah zostawia dla siebie. W Teksasie musi przetrwać tylko do początku sierpnia, bo wtedy wyjeżdża na studia - zdobyła stypendium, które też jest tajemnicą.
W Teksasie okazuje się, że wcale nie tak łatwo będzie z przetrwaniem do sierpnia, bowiem po sąsiedzku mieszka Samson, przystojny i bogaty chłopak. Niespodziewanie między młodymi zaczyna iskrzyć, świetnie im się rozmawia, spędzają ze sobą tyle czasu ile tylko mogą. Jednak każde z nich ma swoje tajemnice. Jedne większe, inne mniejsze, ale czy pozwolą im one na uczucie, zwłaszcza że niebawem każde uda się w innym kierunku?
Beyah próbuje dowiedzieć się czegoś o Samsonie i obiera go jak cebulę zadając pytania - jednak on nie jest chętny, by na nie odpowiadać. To jemu łatwiej kruszyć mur zbudowany wokół siebie przez dziewczynę.
Czy zdążą poznać prawdę o sobie nawzajem zanim wyjdzie ona na jaw w inny sposób? Czy paczka młodych ludzi domyśli się prawdy po okruszkach rzucanych przez los?
Ja bardzo szybko poczułam, że Samson coś ukrywa, że jego życie wcale nie wygląda tak, jak widać to na zewnątrz. Niektóre elementy odgadłam, na wyjaśnienie innych musiałam poczekać i były dla mnie niespodzianką, choć nie tak ogromną jakiej się spodziewałam.
Autorka przez większą część powieści nakreśla życie bogatych i biednych. Różnice, podobieństwa, wady i zalety. Traumy, kłamstwa, wstyd i walkę o przetrwanie. Do czego posunie się człowiek, by nie być głodnym. Jak poradzić sobie po stracie rodzica czy rodziców.
Hoover pięknie potrafi pisać o uczuciach, o pierwszych pocałunkach, buzującym pożądaniu, wspomniała też o antykoncepcji. Czytelnik czuje wręcz napięcie narastające między bohaterami.
Jednak mimo to, książka w moim odczuciu nie wskoczy na podium. Uważam, że kilka wątków zostało potraktowanych zbyt płytko, jak choć chwila, gdy bohaterowie zdają sobie sprawę, że to coś więcej niż przelotne pocałunki. W przypadku tej powieści mam mieszane uczucia, bo niby były zwroty akcji, zaskoczenia i tytuł podobał mi się, to jednak odczułam mniejszy efekt 'wow' niż w przypadku innych książek autorki.
Podsumowując - "Nagie serca" to opowieść o zranionych niby-dorosłych, marzących o lepszym życiu. O tym, jak wszystkimi sposobami chcą być samodzielni, mieć bratnią duszę i móc nie ukrywać najstraszniejszych chwil ze swojej przeszłości. Historia o ludziach ze zranionymi sercami, duszami o ogromnym bagażem doświadczeń; o narkotykach, presji, biedzie i bogactwie, poszukiwaniu siebie; pełna bólu, cierpienia, ale i nadziei. Polecam!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Książka przewinęła mi się już kilka razy i wiem, że to idealna lektura dla mnie. Z pewnością kiedyś przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńChcę bardzo poznać historię, którą skrywają karty tej książki.
OdpowiedzUsuńCoś w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuń