Autor: Joanna Tekieli
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: październik 2020
Liczba stron: 288
Joanna Tekieli zauroczyła mnie swoją trylogią umiejscowioną w Drzewiu, gdzie poznałam kolejnych właścicieli pensjonatu Leśna Ostoja. Dlatego teraz chętnie sięgam po kolejne tytuły autorki. Koniec stycznia i początek lutego to dla mnie istny "maraton z Tekieli" - trzy przeczytane powieści w niecałe trzy tygodnie!
Dziś opowiem Wam o książce "Szlak Srebrnych Mgieł" od Wydawnictwa Szara Godzina, która sporo się naczekała na półce... Cóż, druga część opisu z okładki nieco studziła moje zapały... Wam jednak nie radzę odkładać lektury na inny czas, warto ją przeczytać tu i teraz!
Beata wyrwała się ze wsi. Uciekła od biedy i licznego rodzeństwa do miasta. Wracała tam niechętnie a kiedy poznała swojego męża, odcięła się zupełnie od przeszłości, podejmując jednocześnie decyzję, że nie chce mieć dzieci. Oboje z Witkiem świadomie zrezygnowali z rodzicielstwa, pragnąc cieszyć się wyłącznie sobą. Niestety los brutalnie odbiera jej szczęście - mąż ginie w wypadku jeszcze przed dziesiątą rocznicą ślubu, którą chcieli wspólnie świętować w USA, na Szlaku Srebrnych Mgieł i wrzucić coś osobistego do Kruczego Wąwozu.
Szlak wciąż śni się otępiałej z bólu i rozpaczy Beacie, która wreszcie odnajduje nowy cel w życiu - przygotowanie się do wyjazdu i samodzielne przejście szlakiem, by uczcić pamięć po ukochanym. Jakie przeszkody los postawi na jej drodze? Czy uda jej się przejść szlakiem i wypełnić misję? A przede wszystkim czy zrobi to, co zaplanowała w głębi swojego serca? Kto będzie jej pomagał a kto przeszkadzał?
Bajeczna! Wyjątkowa! Zachwycająca!
Tak się bałam, że opisy przyrody mnie zanudzą a przemyślenia i rozważania bohaterki nad sensem życia i tęsknotą za miłością mnie zdołują. Nie wiem dlaczego, ale zaufałam opisowi i się zniechęciłam od chwili, gdy książka do mnie przybyła w okolicach premiery. Nie róbcie proszę tego błędu. Asia Tekieli przepięknie przedstawiła życie dziewczyny pochodzącej z licznej wiejskiej rodziny, jej marzenia, plany, walkę o ich spełnienie. Później piękną miłość i tragiczną śmierć.Tym łatwiej zrozumieć jej poczucie osamotnienia, rozpacz i pustkę.
A później walkę. Z samą sobą, przeciwnościami przyrody, ludźmi, warunkami pogodowymi. Cudowna i jakże realistyczna wędrówka Szlakiem Srebrnych Mgieł, konieczność współpracy dwojga obcych, powoli rodząca się sympatia a wraz z nią wyrzuty sumienia. Wokoło zaś piękno przyrody - rośliny, zwierzęta, nagłe ulewy, bluszcz, motyle, kanion... Byłam wręcz oczarowana tym, co było udziałem Beaty na szlaku. Reakcją na to, co ją otacza, tym co dzieje się w jej sercu i umyśle. Jak ta wędrówka wpłynie na jej dalsze plany? Rozpoczynając lekturę nie miałam pojęcia, że taki będzie jej finał.
Czytając powieść po prostu płynie się jakby z nurtem rzeki, kibicując bohaterce, denerwując się niepewnym losem. Właściwie to w finale byłam rozczarowana, że... to już koniec.
Podsumowując - "Szlak Srebrnych Mgieł" to poruszająca i zmuszająca do refleksji opowieść o poszukiwaniu nowego celu w życiu, o pokonywaniu przeszkód, utracie sensu życia, cudach natury, spełnianiu marzeń i wierze we własne siły. Historia pełna emocji, bólu, radości, buntu, żalu czy rezygnacji a także dowodu na to, jak kontakt z naturą może wpłynąć na człowieka. Gorąco polecam!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za książkę dziękuję
Tę książkę autorki mam do nadrobienia.
OdpowiedzUsuńGorąco Ci polecam :)
UsuńNie słyszałam o autorce, ale wydaje się być to książka naprawdę wartościowa. ;)
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciła :)
UsuńTa książka czeka już na moim czytniku.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury Aga :)
UsuńDziękuję Ci bardzo za te piękne słowa! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNależą się powieści <3
Usuńpozdrawiam cieplutko