Zgłosiło się 5 osób - ogromnie żałuję, że tak mało... liczyłam że będzie więcej chętnych na poznanie tej serii, byłoby też więcej nagród...
Ale życie - 5 zgłoszeń - zatem zwycięzców będzie 2.
Do jury zaprosiłam moją córkę - każda z nas wybrała swojego faworyta.
Oto zwycięzcy:
Agnes
Dzieciństwo
spędziłam na wsi, zaznajomiona więc jestem z obowiązkami
gospodarskimi. Mniej zaznajomiony był kuzyn z miasta, który do nas
przyjechał na jakiś czas, zapału za to miał co niemiara.
Razu pewnego prosiaki nam uciekły z ogrodzenia, poprosiliśmy więc kuzyna, żeby się tym zajął - w domyśle, żeby zagnał je z powrotem. On zaś podszedł do sprawy w typowo łowiecki sposób. Podkradł się, rzucił szczupakiem i złapał prosiaka w objęcia. Dźwignął z wysiłkiem i sapiąc (prosiaczek były tłuściutki) zaniósł do ogrodzenia. Zwierzątko było tak zdziwione, że nawet nie kwiczało za bardzo, my zaś kwiczeliśmy z uciechy, bo taki sposób zaganiania nierogacizny bardzo nas ubawił :))) Kolejne prosiaki już zagnaliśmy wspólnie :)
Razu pewnego prosiaki nam uciekły z ogrodzenia, poprosiliśmy więc kuzyna, żeby się tym zajął - w domyśle, żeby zagnał je z powrotem. On zaś podszedł do sprawy w typowo łowiecki sposób. Podkradł się, rzucił szczupakiem i złapał prosiaka w objęcia. Dźwignął z wysiłkiem i sapiąc (prosiaczek były tłuściutki) zaniósł do ogrodzenia. Zwierzątko było tak zdziwione, że nawet nie kwiczało za bardzo, my zaś kwiczeliśmy z uciechy, bo taki sposób zaganiania nierogacizny bardzo nas ubawił :))) Kolejne prosiaki już zagnaliśmy wspólnie :)
Magda Zając
Mój kociak lubi
zaczepiać mojego psa. Szczególnie wieczorem. I tak, pewnego
wieczoru ja oglądałam serial wygodnie leżąc w łóżku, psiak
leżał koło mnie, a kot właśnie przyszedł do pokoju. Na początku
po prostu ułożył się na mnie i trochę pospał. Ale po pewnym
czasie to mu się znudziło, więc zaczął drażnić psa, który nie
miał na to ochoty. Więc się zdenerwowałam i grożąc mu palcem
powiedziałam, by przestał. A ten zaczął mi grozić swoją łapką,
pokazując, że jeden to on jest panem tego domu i to jego trzeba się
słuchać a nie mnie, po czym po prostu wrócił do spania. :)
Serdecznie gratuluję!
Bardzo proszę o Wasze adresy na mojego maila - w tytule wpiszcie 'Ariol - adres'.
Moje gratulacje. 😊
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja ten komentarz dwa razy wpisywałam? Za pierwszym razem był dłuższy, ale coś kliknęłam niepotrzebnie i mnie przeniosło na inną stronę, a jak wróciłam, to komentarz wyczyściło... a ja już byłam mocno zmęczona i poszłam spać. Drugi komentarz pisałam w pośpiechu, żeby zdążyć przed końcem, bo mi zależało -Magda mówiła, że to świetny komiks, ten Ariol!