Już 24.09 premierę ma książka "Cała nadzieja w Paryżu", która już za kilka dni zostanie mi dostarczona! Nie mogę się doczekać, by poczuć znów klimat tego urokliwego (choć często określanego mianem brudnego) miasta. Ale co tam, dla mnie to i tak piękne miejsce. Wspomnienia z mojego pobytu w stolicy Francji znów powrócą...
A o czym jest ta książka?
"Napisany do amerykańskiego pisarza list, w którym Eve zachwyca się
wyjątkowo plastycznie oddaną przez niego sceną kulinarną, staje się
początkiem znajomości, która powoli przemieni życie ich obojga.
Eve jest po czterdziestce, jej mąż mieszka z drugą żoną, córka
wyprowadziła się do Londynu. Z kolei Jackson, który wydał już kilka
powieści i ma grono swoich wiernych czytelników, czuje, że w jego
własnym życiu wciąż wieje pustką. Oboje mają to samo hobby: gotowanie.
Pasja do odkrywania smaków i aromatów ich zbliża, ale życie otwiera
przed nimi więcej niespodzianek.
Pełne realizmu i ciepła postacie, narracja wolna od płaskiego
sentymentalizmu, życie płynące w rytmie słodko-gorzkich rocznic i
rodzinnych wydarzeń – książka, którą smakuje się z przyjemnością, bez
fastfoodowego pośpiechu, z uśmiechem, refleksją, nutą optymizmu i
palącym zaciekawieniem."
Czujecie się zaintrygowani? Macie ochotę na lekturę? Lubicie francuskie klimaty? Wypatrujcie powieści Deborah McKinlay!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Okładka bardzo mi się podoba, z chęcią przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńokładka była inspiracją do zainteresowania się opisem :)
UsuńOkładka na pewno przyciąga wzrok, ma w sobie coś kuszącego, a ostatnio coraz częściej czytam książki tego typu, więc może i na tę się skuszę. Choć znając życie będę miała okazję ją kupić pewnie dopiero w miesiąc czy dwa po premierze ;)
OdpowiedzUsuńTymczasem czekam na Twoją recenzję, zobaczymy czy warto ^^
Jak dostanę to w ciągu 2-3 tygodni będę czytać, także zapraszam wkrótce :)
UsuńPoczekam na Twoją recenzje. Na razie nie narzekam na brak lektur.
OdpowiedzUsuńZapraszam za 2-3 tyg.
UsuńJa jakoś też mam co czytać... liczę na koniec roku, kiedy to wydawnictwa mają przestój, że coś poczytam zaległego :)
Czekam na nią :)
OdpowiedzUsuńto porównamy wrażenia :)
UsuńNigdy nie byłam we Francji, ale chętnie wybrałabym się tam kiedyś... Kto wie, może będzie mi to dane. :) O książce nie słyszałam - najpierw zasięgnę Twojej opinii, a później rozważę, czy warto sięgać po nią. :)
OdpowiedzUsuńJa byłam i miło wspominam (mimo negatywów jakie się czyta czy słyszy), dostrzegałam tylko piękno :) dlatego uwielbiam wszelkie książki z paryżem :) Życzę Ci Paryża zatem, może podróż polubna? :P
UsuńZapraszam za jakiś czas na recenzję :)
Jestem zaintrygowana.
OdpowiedzUsuń