Strony

piątek, 31 stycznia 2020

Spotkanie autorskie z Pawłem Fleszarem autorem "Powodzi"






W ramach 71. edycji Krakowskiego Czwartku Kryminalnego w czwartek 30 stycznia 2020 roku, w Artetece Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej odbyło się spotkanie z Pawłem Fleszarem. Prowadzącym był Janusz Mika, dziennikarz, publicysta i animator kultury.

Paweł Fleszar

Paweł Fleszar (z lewej) i Janusz Mika



Panowie rozmawiali o sporcie, kłamstwach, cwaniactwie, ustawianiu meczów oraz zasadzie fair-play oraz o redakcjach w których pracował Fleszar i ciekawych osobach, z którymi miał przyjemność rozmawiać. Autor stwierdził, iż najciekawsze historie mają do opowiedzenia ludzie sportu bez wielkich nazwisk.

Później przyszedł czas na pytania dotyczące dorobku Fleszara, który podkreślał, iż nie czuje się pisarzem a autorem dwóch książek. Pierwszą była "Wyśniona jedenastka", powieść która nie została wydana a jedynie rozpowszechniona wśród blogerów. Do jej napisania zainspirowała Pawła Fleszara twórczość Lisy Marklund i też zapragnął napisać książkę ze sportowym tłem.

Jak przystało na dziennikarza sportowego autor również w "Powodzi" - powieści wydanej w 2019 roku - przemycił w tle odrobinę sportu a całość jest niejako "hołdem" dla Tomasza Beksińskiego. Fleszar wychował się w Łańcucie, tuż obok jednostki wojskowej, co z kolei natchnęło go, by jeden z bohaterów był wojskowym. Jeśli chodzi o fabułę, to autor od początku wiedział jak "Powódź" ma się skończyć a już na wstępie najlepiej dopracowany był ostatni rozdział; środkowa część była zmieniana w trakcie pisania.

Trzecią publikacją, w której Fleszar "maczał palce" jest antologia "Archiwum Groźnych Historii", wydana w 2019 roku na 100-lecie AGH. W zbiorze opublikowano 12 opowiadań, autorem jednego z nich jest właśnie Fleszar, innego - prowadzący spotkanie Janusz Mika. Na koniec spotkania, każdy z uczestników otrzymał egzemplarz antologii w prezencie.

Paweł Fleszar opowiadał, których pisarzy kryminałów ceni, co czytuje a obecnych na spotkaniu wprawił w zdumienie mówiąc, że wiele wzorców czerpał z twórczości... Małgorzaty Musierowicz. Zapytany o to jak pisze, co i dla kogo odpowiedział, że pisze tak, jak czuje. Napisał takie książki, jakie sam chciałby przeczytać. Opisał historie ludzi, którzy przez przypadek muszą poradzić sobie w niecodziennych sytuacjach.

To było naprawdę ciekawe spotkanie, umiejętnie poprowadzone, z werwą, bez sztywnych ram i z humorem. Film z tego spotkania znajdziecie TUTAJ, cierpliwi i wnikliwie poszukujący znajdą i mój udział w tym spotkaniu :)

A na koniec zachęcam do lektury "Powodzi" - moją recenzję tej książki znajdziecie TUTAJ


Czas na dedykacje i zdjęcia...

Janusz Mika

Egzemplarz dla mnie

Paweł Fleszar - gdzie by się tu wpisać... :)

Nad swoim opowiadaniem najlepiej :)





czwartek, 30 stycznia 2020

Ostatnia szansa żeby podjąć rękawicę! - Mini Czelendż 2020



Hejka,

przyznać się - kto jeszcze nie zapisał się do Mini Czelendż 2020?

To tylko 5 lub 6 książek na rok - a satysfakcja z przeczytania przykurzątka :) Do tego będzie losowanie wśród tych, którzy ukończą z sukcesem :)

Wszystkie szczegóły znajdziecie w TYM poście - serdecznie zapraszam :)

wtorek, 28 stycznia 2020

Anna Ellory "Króliki z Ravensbrück"





Tytuł oryginalny: The Rabbit Girls
Tłumaczenie: Michał Juszkiewicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 14 stycznia 2020
Liczba stron: 448





Debiutancka powieść Anny Ellory to moja pierwsza lektura z modnego ostatnio nurtu, traktującego o wojnie i obozach koncentracyjnych. Wręcz hurtowo pojawiają się na polskim rynku wydawniczym książki, które w tytule mają najczęściej słowo "Auschwitz". To trudny temat a literatura stała się niejako świadectwem okrucieństwa ludzi wobec ludzi oraz pamiątką po ofiarach. To dobrze, że temat przetrwa, bo świadków coraz mniej. Oby nie próbowano zrobić z tych powieści hitów.

grudzień, 1989
Miriam uciekła od męża, który stał się tyranem, co wywołuje w niej ataki paniki. Wróciła do ojca mieszkającego w Berlinie (RFN), ponieważ Heinrich miał udar i wymaga teraz stałej opieki, którą Miriam chce mu zapewnić. Los tak pokierował życiem ojca i córki, że przez dziesięć ostatnich lat nie rozmawiali ze sobą.
Chcąc odpiąć z ręki ojca zegarek, który przestał działać, Miriam znajduje pod paskiem numer... i jest w szoku. Nie wiedziała, że ojciec TAM był! Przecież nie był Żydem! Heinrich zaś w chwilach lepszego samopoczucia wykrzykuje imię Friedy - kim ona była? Przecież mama miała na imię Emilie! Pytania bez odpowiedzi mnożą się w głowie Miriam, która postanawia rozwiązać zagadkę przeszłości ojca. Zastanawia się również czy mama też TAM była... Aż nagle znajduje w szafie sukienkę-pasiak z zaszytymi w każdym możliwym miejscu listami, pisanymi po niemiecku i francusku. Czy pasiak należał do Emilie? Ale przecież mama nie znała francuskiego!
Czyj był pasiak? Kto pisał listy? Kim jest Frieda z wołań ojca? Dlaczego on był w obozie? I jak udało mu się przeżyć?

Miriam podejmuje walkę z kilkoma demonami naraz.
Próbuje uwolnić się od męża, co wcale nie jest proste, bo on wciąż ją nachodzi... Nie są to miłe wizyty.
Pragnie pozbyć się swoich paranoi i natręctw.
Układa listy chronologicznie i dzięki tłumaczeniom Evy tych, które były pisane po francusku, udaje jej się poznać prawdę o tym, kto jest ich autorką i jaki był jej los...
Finalnie dowiaduje się prawdy nie tylko o mamie, tacie i Friedzie, ale też o sobie. Czy gdyby wiedziała, do czego doprowadzą poszukiwania dążyłaby do rozwiązania tajemnic?

Autorka zastosowała w tej powieści naprzemienną narrację Miriam i Heinricha. Pan Winter opowiada o swoim życiu jeszcze w czasach, kiedy był wykładowcą na uczelni i poznał Friedę. Wciąż powraca do wspólnych chwil oraz do wyrzutów sumienia względem żony. Ale nie potrafi przestać. Nie chce uciec z Emilie, woli zostać... z młodziutką studentką. Za cenę życia, bo zdaje sobie sprawę, że ryzykuje. Heinrich opisuje ten dzień - 10 kwietnia 1944 roku - gdy zostali złapani, rozdzieleni i wywiezieni w nieznane pociągami.

Z narracji Miriam dowiadujemy się jak wyglądało jej życie z rodzicami, później z mężem, jak tęskniła za rodzicami, ale nie mogła przeciwstawić się Axelowi. To właśnie Miriam odczytuje nam listy znalezione w pasiaku. Zostały napisane w Ravensbrück, obozie pełnym wszy i 'królików', czyli kobiet, na których przeprowadzano eksperymenty. Autorka listów pisała o codziennym obozowym życiu po niemiecku, zaś po francusku o sprawach uczuciowych, gdyż tęskniła za ukochanym a nie chciała, by każdy mógł zrozumieć jej słowa. Z jej relacji dowiadujemy się ile jest w stanie zrobić człowiek, by uratować siebie. Na co może się zdobyć, by wyjść cało z piekła...

"Nie każde życie ma taką samą wartość. Moje liczy się bardziej." *

Treść listów była poruszająca. Choć nie jest mi obca tematyka obozów koncentracyjnych, bo miałam w życiu okazję odwiedzić dwa obozowe muzea, gdy miałam kilkanaście lat, to los ludzi noszących pasiaki wciąż nie jest mi obojętny. Bo jak czytać o wycinaniu kawałka ciała? O zabijaniu noworodków? O przerażającym głodzie, ciężkiej pracy i warunkach niegodnych zwierząt a co dopiero ludzi.

Z każdą kolejną stroną debiutu Anny Ellory, opisywana dwutorowo historia (dramat Miriam i dramat Friedy) nabiera tempa, jest coraz więcej uczuć, emocji, strachu i bólu. Z niepokojem czyta się kolejne wersy, z wypiekami na twarzy przesuwają się pod powiekami obrazy i wydarzenia.
Przeczuwałam jak może zakończyć się opisywana w listach opowieść, dlatego gdy dotarłam do treści ostatniego - nie byłam w szoku. Ale przyznaję, że podczas lektury, nie można się nudzić. Wciąż coś zaskakuje, przeżywamy kolejne tragedie i ocieramy łzy...


"...miłość nie zawsze odpowiada naszym oczekiwaniom." **


Podsumowując - "Króliki z Ravensbrück" to wspomnienia z najtrudniejszych w dziejach wydarzeń, kiedy miliony ludzi straciło życie. Nie oceniam tej książki pod względem kunsztu pisarskiego ani historii - takie tematy czytają się inaczej. Mocniej i głębiej.
Jest to książka o miłości do ojczyzny i do kobiety; o szukaniu odpowiedzi, walce z potwornościami, instynkcie przetrwania, narzucaniu woli i drugich szansach. Poruszająca powieść o pożegnaniach i ich braku, o wspomnieniach i koszmarze, który wielu przeżyło.
Polecam Wam tę historię o walce współczesnej i tej z przeszłości. Która poruszy Was bardziej?




* A. Ellory, "Króliki z Ravensbrück", Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2020, 43%
** Tamże, 49%





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło..., 52 książki





Za e-booka dziękuję




piątek, 24 stycznia 2020

Renata Kosin "Słowiański amulet" - przedpremierowo






Autor: Renata Kosin
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: planowana na 29 stycznia 2020
Liczba stron: 400
Seria: Siostry Jutrzenki tom 2





Renata Kosin to pisarka, która przenosi czytelnika na Podlasie, w świat tajemnic z przeszłości, rodzinnych sekretów a wszystko to okrasi odrobiną magii. W serii Siostry Jutrzenki poznajemy losy rodu Śmiałowskich - naprzemiennie w latach dwudziestych oraz dziewięćdziesiątych XX wieku.

Przytulisko / Boguduchy, lata dwudzieste
Witold i Arachna już ponad czterdzieści lat są razem. Mąż doskonale wie, kiedy jego ukochana się martwi, gdyż spogląda tęsknie za okno i jak w amoku pilnuje, by nić tworzona na kołowrotku się nie przerwała. Za każdym razem niepokoi ją los rodziny i stara się jak może, by zapobiec śmierci, pożarowi, wypadkowi czy innym nieszczęściom. Ale nie zawsze jej się udaje... Bratowej Witolda - Heleny - nie można było uratować - zmarła, będąc u córki Marcjanny w Petersburgu. Arachna jednak nadal walczy - by ochronić Michała, pragnącego bronić ojczyzny; by ocalał ktoś z pożaru w Boguduchach... Podczas obrony Łomży, jedna z nici się zerwała... Kto wtedy cierpiał najbardziej?

Kolejne lata przynoszą Śmiałowskim nowe niespodzianki - powroty na łono rodziny, tęsknotę za nieobecnymi, tajemnicze zachowania bohaterów (co ukrywają?), miłość w każdym wieku, śmierć najbliższych czy aresztowania a w tle wydarzenia polityczno-społeczne z zamachem na prezydenta Gabriela Narutowicza włącznie.



Bujany, lata dziewięćdziesiąte
Minął już niemal rok od śmierci dziadka Michaliny - Antoniego. Dziewczyna nadal bardzo przeżywa, że ukochany człowiek, już nie wyjaśni jej żadnych zagadek rodzinnych a ona ma tyle pytań! Na szczęście niektórych odpowiedzi udzielił młodej badaczce przeszłości wujek Witold, choć tajemnica, którą jej wyznał rodzi nowe pytania... 

Wprawdzie Antoni już dawno wszystko podzielił między członków rodziny, ale gdy babcia Aniela odczytała po jego śmierci list, wśród zebranych wywołał on szok. Dwie dekady temu, ktoś zostawił Antoniemu coś cennego a on to ukrył. Gdzie? Odpowiedź zna podobno tylko osoba, która miała wtedy zaledwie dziewięć lat. Jak rozwinie i zakończy się ten wątek?

Michalina odkrywa jak trudne jest wybieranie przyszłości dla siebie, nie czuje się gotowa na dorosłość, przyjemność sprawiają jej dalsze eksploracje genealogii rodziny. Wciąż stara się dowiedzieć tego, co nie zostało zapisane, odkrywa kolejnych potomków członków rodziny rozsianej po świecie a prywatnie rozmyśla nad sensem swojego związku z Łukaszem.


Gdyby na okładce tej powieści nie znajdowało się nazwisko autorki, odgadłabym je bez problemu - i to pomijając fakt, że znam bohaterów z poprzedniego tomu. Renata Kosin pisze bardzo charakterystycznie - poza naprzemiennym miejscem i czasem akcji, podarowała nam Arachnę, która wierzy w nieco inne moce, niż chociażby jej mąż pokładający wiarę w Bogu. Ufa ona Siostrom Jutrzenki oraz swojej przędzy ściskając w dłoni wisior. Autorka doskonale opisała czasy, w których przyszło żyć jej bohaterom: zamach na Narutowicza, przewrót majowy, zmiany kursów walut czy pojawiające się na wsiach i ulicach miast coraz lepsze marki samochodów.

Kosin jak zawsze namalowała piękny obraz polskiej wsi na Podlasiu, pokazała nam tradycje, radości, smutki czy idee. Jej język jak zawsze charakteryzuje się prostotą, lekkością, skupia naszą uwagę na wydarzeniach i decyzjach bohaterów, pomijając zbędne opisy. Powieść dostarcza wielu emocji, zmusza wręcz do kibicowania, niesie niespodzianki i tajemnice, bo choć teoretycznie przed czytelnikiem odsłaniane są prawdy, to w ich miejsce pojawiają się nowe. Autorka zaskakuje tym, co rzetelnie przygotowała, by każda strona była dla czytelników istną ucztą. Podczas lektury dostrzegamy nie tylko samą zawartość, ale również ogrom pracy włożony przez pisarkę w jej przygotowanie.

Uwielbiam takie historie, gdy mogę równolegle z bohaterami odkrywać to, co zostało ukryte przez przodków a właściwie autorkę. Pojawiające się w fabule listy, pamiętniki, nieznani członkowie rodziny, niespodziewane wieści i dochodzenie do zaskakujących wniosków - gorąco polecam Wam tę książkę.


Podsumowując - "Słowiański amulet" to powieść o tajemnicach, ukrytych na kolejnych kartach dziejów rodziny, które młoda dziewczyna stara się odkryć. Nie brakuje w niej demonów przeszłości, nierozstrzygniętych sporów, związków na odległość, tęsknoty, rozpaczy, strachu i bólu. Bardzo intrygująca i zaskakująca historia o wybaczeniu, przemijaniu, wyrastaniu z dziecięcej beztroski, wyrzutach sumienia czy wadach narodowych. Jeśli jesteście fanami tego typu książek, gwarantuję Wam wybornie spędzony czas. Szkoda, że ta historia już za mną...




Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za książkę dziękuję




poniedziałek, 20 stycznia 2020

Agata Bizuk "Zielona 13"





Autor: Agata Bizuk
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 15 stycznia 2020
Liczba stron: 304




Za oknem nie jest ani trochę zimowo, choć kalendarz wskazuje drugą połowę stycznia, dlaczego więc nie zająć się przywoływaniem wiosny? Idealnie nadaje się do tego świeżutka powieść Agaty Bizuk "Zielona 13", której okładka i sam tytuł nadają się do tego zadania wyśmienicie.

W poniemieckiej kamienicy przy ulicy Zielonej 13 mieszka czworo bohaterów, którym mamy okazję towarzyszyć w codziennych rozterkach, choć z pozoru są szczęśliwi i nic im więcej nie trzeba.
Stasia to staruszka mieszkająca pod numerem 5, która sprząta klatkę w całej kamienicy, uwielbia obserwować okolicę i w swoim zeszycie zapisywać spostrzeżenia. Tego dnia znów zalała łazienkę sąsiadowi z dołu - Szczepanowi. Prawie czterdziestoletni mężczyzna już pół roku wstaje o świcie... od czasu, gdy żona go zostawiła. Najgorsze dla Szczepana jest to, że odeszła do o trzynaście lat młodszego Radka. Samotność sprawia, że częstym zajęciem jest obserwowanie sąsiadki z naprzeciwka - dwudziestosześcioletniej Mariolki. Ta niezbyt urodziwa panna wciąż wraca do domu z nowym towarzyszem a żeby dodać tej historii pikanterii, jest nim też Radzio. Nad Mariolką mieszka Roman, samotny pijus, którego jedyną miłością jest butelka. Ale nawet on, ma swoje sekrety... Sprawią one, że życie mieszkańców kamienicy nabierze barw.

Wisienką na torcie jest osoba posterunkowego Krzysztofa Gawła, który znalazł się w tej opowieści niejako z obowiązku, ale wyśmienicie zadomowił i nawet wielokrotnie wywołał uśmiech. Jego intrygujące losy wiele wniosły, gdyż po pierwsze wraz z żoną Elwirą wreszcie spodziewają się potomka a po drugie mieszkają u jej matki a Jagoda ma ogromną awersję do niego. Z czego to wynika? Wyjaśnią to sprawy z przeszłości.

"...to, co prawdziwie ważne, najczęściej ma się w zasięgu ręki. 
I że bardzo łatwo to stracić - nie tylko wtedy, kiedy zrobi się coś złego, 
ale też wtedy, gdy nie zrobi się nic. 
Bo obojętność zabija bardziej niż złość." * 

Teoretycznie wszystko już wiecie...? Nic bardziej mylnego! Właściwie to niewiele, bowiem losy opisanych przez Bizuk postaci są bardziej skomplikowane, zakręcone i kryją mnóstwo sekretów, których Wam nie ujawniłam. W miarę ich odkrywania, Wasze sympatie i antypatie będą się zmieniać. Trudna przeszłość, źle podjęte decyzje, niespodzianki od losu albo trauma po... depilacji :)

Jedna z bohaterek odkryje, że życiowa pierdoła jest lepsza niż model z kaloryferem na brzuchu i przerośniętym ego. Inną przerazi fakt, że ma tylko dwie ręce a przydałoby się mieć ich cztery razy więcej. Kolejna zaś postanowi diametralnie zmienić swoje życie, wygląd i przestać być panienką o towarzystwa.
Bo ważne jest to, by być sobą; szukać prawdziwego szczęścia; kochać to, co się ma; dążyć do lepszego jutra i podejmować coraz lepsze decyzje.

"Zielona 13" to powieść niemiernie lekka, przyjemna i odstresowująca. Pod pierzynką z humoru i lekkości wypowiedzi, autorka ukryła ogrom ważnych kwestii: rozstanie z rodziną, rozczarowanie synem homoseksualistą, śmierć czy odejście bliskiej osoby, samotność, nieśmiałość do wyznawania uczuć, poszukiwanie kogoś, kto nas będzie wielbił i rozpieszczał czy oczekiwanie na potomka. Jest też obojętność na fakt, że mieszka ktoś obok nas, że sąsiad ma swoje życie a my swoje i niech tak pozostanie... Gdy pojawi się widmo otwarcia sklepu monopolowego w lokalu usługowym na parterze, mieszkańcy będą musieli stanąć do wspólnej walki.

Zauroczył mnie opis jednego z bohaterów - Józefa - o zaczesce z boku czy wąsach o barwie ptasiej kupy, ale do tego fragmentu musicie dotrzeć sami :)


"...każdy przecież potrzebuje czuć się potrzebny, doceniany i kochany, 
bez względu na płeć i poglądy." **


Podsumowując - "Zielona 13" to powieść o spełniających się marzeniach, zmierzaniu do celu różnymi drogami, kryzysie wieku średniego, zaniżaniu standardów, harmonii i lewych interesach oraz Zenku który został 'manażerem'. A przede wszystkim to opowieść o życiowych zmianach, do których czasem po prostu musimy dojrzeć albo wymusi to na nas sytuacja czy inny człowiek. Życie jest ruletką, ale to my nią kręcimy. Polecam!




* A. Bizuk, "Zielona 13", Wyd. Dragon, Bielsko-Biała 2020, s. 290
** Tamże, s. 233




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki





Za książkę dziękuję



niedziela, 19 stycznia 2020

Wielopłaszczyznowe podsumowanie 2019 oraz plany na 2020 - podsumowując 2019 #6

Kalendarz pokazuje, że dziś jest 19 stycznia... Zatem pora na ostatnie już podsumowanie roku 2019.
Uważam, że tyle ich było iż macie pojęcie co się u mnie w tym czasie działo :)

Jeśli jednak jakąś płaszczyznę pominęłam, dajcie znać, wezmę pod uwagę za rok :)





2019 czytelniczo:
  • przeczytałam 128 książek (2018 - 143; 2017 - 129; 2016 - 162; 2015 - 141, 2014 - 68, 2013 - 94), czyli 42 314 stron  (czyli więcej niż w 2018)
  • liczba przeczytanych e-booków: 5    (2018 - 8; 2017 - 11; 2016 - 10; 2015 - 6)
  • ile książek mi przybyło?? 194 - wg wirtualnej 'półki'  na LC, jeśli nie pominęłam czegoś wprowadzając  [jest sukces, przybyło mi mniej książek niż w 2018, co teoretycznie oznacza mniejsze zaległości]

2019 blogowo:
  • opublikowane posty - 246  (2018 - 240; 2017 - 309; 2016- 290; 2015 - 262)
  • licznik bloga wskazuje - ponad 862 tysiące wyświetleń (2018 - 733 tys.; 2017 - 619 tys.; 2016 - 430 tys.; 2015 - 260 tys.)
  • obserwatorzy bloga - 300 osób (2018 - 290; 2017 - 287; 2016 - 254; 2015 - 214)
  • polubienia na FB -  841  osób (2018 - 507; 2017 - 396; 2016 - 290; 2015 - 140)
  • Instagram - obserwujący: 436   (2018 - 315; 2017 - 243)

Wszystkie te cyferki to Wasza zasługa! Dziękuję i ... proszę o jeszcze :) O komentarze, polubienia, serduszka :) Zapraszajcie znajomych


2019 życiowo
  • Dziewięciolatka jest już w trzeciej klasie, przygotowujemy się do Komunii... dzieje się :P
  • na rowerze zrobiłam - jak na moją endoprotezę i ból stawów - jeśli wierzyć pomiarom google jakieś 266km :)
  • wakacje po raz kolejny spędziliśmy nad polskim morzem, w Ustroniu Morskim, w 2020 ruszamy do innego miasta 
  • w drodze powrotnej zwiedziliśmy kawałeczek Warszawy
  • obejrzałam trochę filmów i seriali, o których wspominałam w podsumowaniach miesięcznych



To teraz pora na rozliczenie się z założeniami planów, które miałam na 2019 rok. Zaplanowałam wtedy poznanie twórczości następujących autorów:


    Jak widać zadanie zrealizowałam w 5/9 co tak naprawdę jest sukcesem i bardzo mnie cieszy :) Ale biorąc pod uwagę, że tytułów Darii Skiby przeczytałam aż 3 to bilans wygląda lepiej :)
    Brakujące nazwiska muszę chyba przenieść na 2020 rok :)
    Nie planowałam wprawdzie nic w kwestii oddawania pożyczonych książek, ale udało mi się wykonać to zadanie bardzo dobrze, oddałam bowiem Magdalenardo aż 4 pożyczone książki - brawo ja! :)

    To teraz plany na 2020 rok - niewielkie, by się nimi nie przerazić. W planach zatem niech będzie poznanie twórczości następujących autorów (na początku niezrealizowane z 2019):
    • Bujak J.D.
    • Chamberlain Diane
    • Cielesz Ewa
    • Grodzka-Górnik Iwona
    • Chmielarz Wojciech
    • dokończyć serię z domkami A. Przybyłek
    • przeczytać minimum 6 książek Karoliny Wilczyńskiej
    • przeczytać minimum jedną, dowolną serię w całości (na kogo przyjdzie mi ochota? Jeż?, Olejnik?, Świętek?, Lingas-Łoniewska?) lub jedną w całości a inną dokończyć

    Książek pożyczonych nie planuję, choć zostało mi jeszcze kilka na półce - zobaczymy. Trzymajcie kciuki!



    A jak Wasze plany na 2020 rok? Blogowe, czytelnicze, życiowe?
    Robicie jakieś listy? Zapisujecie to, co chcecie zrealizować czy idziecie na żywioł?
    Życzę Wam spełnienia wszystkich punktów zaplanowanych :)

    sobota, 18 stycznia 2020

    Klaudia Morawa "Pułapka życia"





    Autor: Klaudia Morawa
    Wydawnictwo: Studio Suite 77
    Data wydania: 14 stycznia 2019
    Liczba stron: 288




    Klaudia Morawa, pielęgniarka anestezjologiczna, zadebiutowała "Pułapką życia", choć książka widnieje w literackim świecie również jako "Zagadkowy duet", była to jednak wersja elektroniczna dla niewielkiego grona odbiorców. Akcja tej sensacyjno-obyczajowej została umiejscowiona w Los Angeles, czy warto po nią sięgnąć?

    Wydział Osób Zaginionych  policji w Los Angeles otrzymuje zgłoszenie o porwaniu z Hancock Parku siedmioletniego Jake'a. Sprawę prowadzi nowy duet partnerski: Nikki Black oraz Jennifer Robbins, które różnią się jak ogień i woda. Śledztwo rozpoczynają od przesłuchania niani, z którą był wtedy chłopiec oraz rodziców - właścicieli firmy - czy to może być porwanie dla okupu? Na drodze do wyjaśnienia sprawy stoją tajemnice, lokalny gang, podstawieni ludzie oraz coraz większa liczba osób, które mogą pomóc choćby informacjami. Ale nie każdy, chce... Niania dziwnie się zachowuje a matka - jakby jej nie zależało na odzyskaniu dziecka... Co ukrywa? Do jakich wniosków dojdzie policja? W jakim kierunku zmierza śledztwo? Z czasem pojawiają się coraz bardziej przerażające podejrzenia...

    Czy poszukiwania małego chłopca mają szansę powodzenia, kiedy sprawą zajmują się tak specyficzne panie detektyw? Nikki wciąż nie otrząsnęła się po rodzinnej tragedii i topi żal oraz smutek w alkoholu... morzu alkoholu, nie zważając na nastoletnią córkę, która wymaga opieki. Nie potrafi prosić o pomoc i dlatego idzie na dno, rujnując sobie karierę. Pracuje tylko dlatego, że szef ma świadomość, że jest świetna w tym, co robi. Jennifer z kolei jest lesbijką i nie potrafi o tym mówić. Jej żona ma pretensje, że ich związek musi być ukrywany, jednak po tym jak Jen wyznała prawdę rodzicom i się jej wyrzekli, ma traumę. Ma ogromny problem z tym, żeby przyznać się do Sashy, boi się że otoczenie nie zaakceptuje jej wyboru.
    Jakże różne, ale obie ze słabościami, które atakują każdego dnia. Nie jest ważne, że jedna jest doświadczoną policjantką a dla drugiej to początek kariery... Muszą zapomnieć o problemach i wspólnymi siłami ruszyć tropem małego chłopca, który z daleka od domu, jest na pewno przerażony. O ile jeszcze żyje... Czy Nikki i Jennifer doprowadzą sprawę do szczęśliwego finału?

    "Problemy są po to, aby nas wzmacniać. 
    Każda rozwiązana błahostka jest dla nas jak medal olimpijski." *


    "Pułapka życia" to naprawdę wyśmienita powieść, łącząca w sobie elementy obyczajowe i sensacyjne. Nie brakuje w niej przemocy, zbrodni i różnorodnych przestępstw. Życie policjantów i cywilów wielokrotnie jest zagrożone, trzeba przeczuwać skąd może nadejść niebezpieczeństwo. Ale by to bezbłędnie odkryć, policjant powinien się skupić na pracy, jego głowa winna być wolna od problemów natury osobistej. A opisując obie panie detektyw, autorka pokazała nam, że nie jest to łatwe. Bo każda ma swój bagaż. I swoje demony.

    Dodatkowej pikanterii tej historii dodaje fakt, że Morawa przeniosła akcję do Los Angeles a jak wiadomo na amerykańskiej ziemi działa mafia, wielu przestępców tuż przed nosem policji potrafi prowadzić swoje ciemne interesy, łatwo jest nadepnąć złym ludziom " na odcisk" a najtrudniej wytropić tych, którzy porywają małe dzieci. Każdego kto coś wie, potrafią bowiem wyeliminować.

    Powieść czyta się niezwykle szybko, co jest zasługą nie tylko interesującego tematu głównego, ale również pobocznych. Do tego liczne zwroty akcji i przeszkody stojące na drodze do odnalezienia chłopca oraz intrygujące momenty podnoszą czytelnikowi ciśnienie.W książce nie brakuje też emocji - od smutku, żalu, płaczu, poprzez rozczarowanie, odrzucenie, samotność czy złość docieramy do euforii i pozornego szczęścia. Groza i napięcie towarzyszą podczas czytania niemal każdego rozdziału a w tle często słychać strzały...

    Siedemnaście dni akcji, licznych wydarzeń i dialogów, opisów skróconych do minimum (co jest dla mnie zdecydowanie na plus). Nie twierdzę jednak, że jest idealnie. Bohaterowie często popełniają błędy, pokazują złe wzorce (po alkoholu wsiadają za kierownicę i jadą do pracy), sytuację taką akceptują przełożeni a Nikki czy Jennifer chwilami zachowują się jak rozwydrzone nastolatki a nie dorosłe babki, które chcąc nie chcąc, muszą stawić czoło światu. Nie wszystkie wątki zostały jednoznacznie rozwinięte czy zakończone, ale umówmy się - zawsze może powstać ciąg dalszy, prawda? Generalnie jestem bardzo zadowolona z lektury i czystym sercem mogę ją Wam polecić, wystarczy odpuścić Autorce drobne niedociągnięcia, z uwagi na fakt, że to dopiero jej debiut.


    "Nie powinno się odtrącać innych ze względu na poglądy religijne, kolor skóry czy orientację. (...) powinni zaakceptować i ciebie, i twoje wybory. Przecież kochasz tak samo jak inni, realizujesz cele. (...) Pokaż, że ci na nich zależy, że mimo wszystko ich kochasz." **
     

    Podsumowując - "Pułapka życia" to intrygująca historia o samotnej matce, szukaniu właściwej drogi, życiowych porażkach i bolesnych wspomnieniach, ale również o porażkach i sile potrzebnej do dalszej walki. Poza prowadzonym śledztwem dotyczącym porwania i życiem osobistym policjantek, w fabule Autorka poruszyła problem homoseksualizmu, adopcji, alkoholizmu, autyzmu, utraty bliskiej osoby oraz traumy spowodowanej odrzuceniem przez najbliższych. Niczego nie jest tutaj zbyt dużo, książka wciąga i 'wypluwa' czytelnika dopiero wtedy, gdy dotrze do finału tej historii. Jaki on będzie? Sięgnijcie!




    * K. Morawa, "Pułapka życia", Studio Suite 77, Biłgoraj 2019, 19%
    ** Tamże, 60%



    Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki



    Za e-booka dziękuję Autorce

    piątek, 17 stycznia 2020

    Rozczarowania książkowe roku 2019 wg ejotka - podsumowanie 2019 #5



    Po najlepszych pozycjach roku 2019 przyszedł czas na te książki, które mnie rozczarowały.

    Książki, po które sięgam naprawdę mocno weryfikuję. Wiem co lubię, wiem czego nie. Ale jak wiadomo czasem opis książki potrafi zmylić a gdy chodzi o egzemplarze recenzenckie bardzo często nie ma możliwości sięgnąć po opinie innych.
    Są przypadki, gdy opis jest ciekawy, ale zawartość mimo to - z jakiegoś powodu - nie da się przetrawić.

    Każdego roku staram się coraz bardziej pilnować tego, po co sięgam. Przesiewać książki przez coraz gęstsze sito i jak się okazuje coraz lepiej mi to wychodzi :)

    Rok temu w TOP znalazły się tylko 2 pozycje, w tym... nie ma żadnej :) W moich ocenach na LC żadna książka nie zasłużyła na ocenę poniżej 5 gwiazdek. Na 5 gwiazdek tylko 3 tytuły :)

    Bardzo mnie to cieszy :)
      A jakie były Wasze czytelnicze niezadowolenia w 2019 roku?

      czwartek, 16 stycznia 2020

      Najlepsze książki roku 2019 wg ejotka - podsumowanie 2019 #4



      W naszej podróży po podsumowaniach mojego czytelnictwa roku 2019 zatrzymamy się dziś na przystanku z książkami, które wywarły na mnie pozytywne wrażenie.


      Wzorem lat ubiegłych będą to dwie listy - stworzone wg liczby gwiazdek na LC. Nie chcę wybierać TOP10 czy TOP5 - to byłoby zbyt trudne. Po co mi stres związany z tak trudnym, dodatkowym wyborem :D 

      Zresztą często po fakcie, po lekturze kolejnych książek czy z chwilą robienia tego TOP - mam wrażenie że teraz oceniłabym niektóre pozycje inaczej...


      Uwzględniłam jedynie książki dla dorosłych. Wszystkie tytuły są podlinkowane - możecie zajrzeć do moich recenzji.



      TOP (34)
      (książki, które oceniłam na 9/10 oraz 10/10 - kolejność wg czytania)  [ pozycji to lit. polska :)]

      1. "Nigdy ci nie wybaczę" Anna Mentlewicz
      2. "Jeszcze jeden uśmiech" Magdalena Majcher
      3. "Jej portret" Anna H. Niemczynow
      4. "W pułapce" Magda Stachula
      5. "Coś tu nie gra" Joanna Szarańska
      6.  "Olszany. Droga do domu" Agnieszka Litorowicz-Siegert
      7. "(Nie)sława" Kasia Magiera
      8. "Szept syberyjskiego wiatru" Dorota Gąsiorowska
      9. "Dziecko z mgły" Renata Kosin
      10. "Jeszcze się kiedyś spotkamy" Magdalena Witkiewicz
      11. "Szczęście na wyciągnięcie ręki" Agnieszka Krawczyk
      12. "Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan?" Monika Góra
      13. "Oszukana" Magda Stachula
      14. "Bezpieczny port" Anna Karpińska
      15. "Miłość i inne nieszczęścia" Agata Przybyłek 
      16.  "Szósty po latach" Agnieszka Lingas-Łoniewska
      17. "W promieniach szczęścia" Agata Przybyłek
      18. "Dogonić miłość" Anna Sakowicz
      19. "Najlepsze, co mnie spotkało" Agata Przybyłek
      20. "Ogród Zuzanny. Warto walczyć o tę miłość" Jagna Kaczanowska, Justyna Bednarek
      21. "Pokuta" Max Czornyj
      22. "Spotkanie w Pensjonacie Leśna Ostoja" Joanna Tekieli
      23. "Cień burzowych chmur" Edyta Świętek
      24. "Trauma" Max Czornyj
      25. "Wszystko czego pragnęła" Barbara Freethy
      26. "Kasztanowy ludzik" Soren Sveistrup
      27. "Stinger. Żądło namiętności" Mia Sheridan
      28. "Róża wiatrów" Agnieszka Krawczyk
      29. "Bluszcz prowincjonalny" Renata Kosin
      30. "Niedokończona baśń" Dorota Gąsiorowska
      31. "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Aleksandra" Lucyna Olejniczak
      32. "Klątwa" Max Czornyj
      33. "Mów szeptem" Agnieszka Olejnik
      34. "Będę Cię szukał, aż Cię pokocham" Krzysztof Koziołek

        TOP (31)
        (książki, które otrzymały oceny 8/10)  [ z nich to lit. polska]
        Dla dorosłych:
        1. "Finał 7" Kerry Drewery
        2. "Kto by się spodziewał?" Agata Przybyłek
        3. "Jo@nna" Agnieszka Opolska
        4. "Uwolnij mnie" Daria Skiba
        5. "Nad Śnieżnymi Kotłami" Krzysztof Koziołek 
        6. "Dobre uczynki" Agnieszka Krawczyk
        7. "Kółko się pani urwało" Jacek Galiński
        8. "25 gramów szczęścia" M. Vacchetta, A. Tomaselli
        9. "Obcy powiew wiatru" Magdalena Majcher
        10. "Dlaczego, mamo?" Daria Skiba
        11. "To nie jest amerykański film" Nadia Szagdaj
        12. "Bądź przy mnie zawsze" Agata Przybyłek
        13. "Cisza między dźwiękami" Karolina Wilczyńska
        14. "Opiekunka" Sheryl Browne
        15. "Więcej niż pocałunek" Helen Hoang
        16. "Szósty" Agnieszka Lingas-Łoniewska
        17. "Dworek w Miłosnej" Agnieszka Olejnik
        18. "Dlatego od ciebie odeszłam" Agata Przybyłek
        19. "Zimny kolor nieba" Magdalena Majcher 
        20. "Rok w Pensjonacie Leśna Ostoja" Joanna Tekieli
        21. "Jak przechytrzyć nieboszczyka" Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska
        22. "Muszę wiedzieć" Kasia Bulicz-Kasprzak
        23. "15 lat w zamknięciu" Celine Piotrowska
        24. "Nić Arachny" Renata Kosin
        25. "Komórki się pani pomyliły" Jacek Galiński
        26. "Nieświęty Mikołaj" Magdalena Kordel
        27. "Znany szum morza" Magdalena Majcher
        28. "Brakujące ogniwo" Eliza M. Domagała
        29. "Nasze jutro" Daria Skiba
        30. "Warto poczekać" Liliana Fabisińska, Maria Fabisińska
        31. "Uwierz w Mikołaja" Magdalena Witkiewicz

          Podsumowując - 2019 rok przyniósł mi więcej świetnych książek niż 2018, bowiem obie TOPKI zwiększyły swe liczby - z 19 na 34 oraz z 27 na 31 :)


          Jak się zapatrujecie na moje TOPki? Zgadzacie się z faktem, iż oceniałam je tak wysoko? Czytaliście? Skusiłam Was do lektury? Przypomniałam o jakiejś pozycji?

          środa, 15 stycznia 2020

          Jak mi poszło w wyzwaniach w 2019 roku - podsumowanie 2019 #3



          Pochwaliłam się już jakich wyzwań podejmę się w 2020 roku, zatem wypadałoby się rozliczyć z czytania w 2019 roku.






          Oto jak szło mi czytanie w ramach kilku wyzwań:






          Pod hasłem - autorskie - edycja 7
          Założenie: przeczytać choć jedną książkę miesięcznie
          Przeczytanych: 90
          Miesięcznie: Każdy miesiąc zaliczony
          Mój sukces: 1 miejsce w roku 2019 w liczbie przeczytanych książek







          # # # # #




          Mini czelendż - autorskie - edycja 4
          Założenie: przeczytać 5 książek (wybranych w grudniu 2018) w ciągu roku
          Przeczytanych: 5
          Mój sukces: przeczytałam cały zestaw 5 lektur





          # # # # #






          Czytelnicze marzenia ejotka - autorskie
          Założenie: przeczytać jak najwięcej wymarzonych tytułów; lista w zakładce
          Przeczytanych: 3
          Z listy stworzonej jeszcze na rok 2017 (i wcześniejszej), ubyły tylko 3 książki, dlatego na chwilę obecną nie tworzę nowej, ale i tak jestem dumna! Ostatnio mało ubywało z tej zakładki :)







          # # # # #





          Zatytułuj się 3 - autorskie - edycja 3
          Przełom roku 2019/2020 - trwa do 30.06
          Założenie: przeczytać książki dopasowane do wybranego wcześniej słowa
          Przeczytanych: 6/10





          # # # # #



          52 książki
          Założenie moje: przeczytać 100 książek
          Przeczytane: dla dorosłych - 109 +  dla dzieci - 19
          Sukces!!! :)




          Na portalu granice.pl stworzyłam sobie 2 grafiki.

          Moją motywacją rok temu, po przeczytaniu 194cm książek było, by nie było mega gorzej. I nie jest. Jest lepiej, bowiem wzrost przeczytanych książek w 2019 roku wyniósł ponad dwa metry! A dokładniej 211,05cm :)





          I wykres kołowy gatunków




          A jak Wam poszło czytanie w ramach wyzwań 2019 roku? Sukcesy? Porażki?
          Motywacja na 2020 jest? U mnie jak zawsze - byle nie było gorzej :)

          Powodzenia! :)


          wtorek, 14 stycznia 2020

          Alicja Sinicka "Stażystka" - przedpremierowo



          Autor: Alicja Sinicka
          Wydawnictwo: Kobiece
          Data wydania: planowana na 29 stycznia 2020
          Liczba stron: 432




          Alicja Sinicka nie jest debiutantką, ma na koncie trzy wydane książki a ja usłyszałam o niej dopiero przy okazji "Stażystki". Sięgając po thriller nie spodziewałam się tego, co znajdę w środku. Jestem pozytywnie zaskoczona i jeśli twórczość autorki ma iść w tym kierunku to już teraz deklaruję bycie stałą czytelniczką.

          Klaudia Neter od dziewiętnastego roku musi radzić sobie w życiu sama - wychowywała się bez ojca a potem traciła kolejno mamę i babcię. Na studiach we Wrocławiu radziła sobie dzięki bogatym sponsorom, choć ten drugi pozostawił jej pamiątki na ciele i duszy. By móc spełnić swoje marzenie i wraz z koleżanką Martą otworzyć siłownię, stara się o płatny staż w firmie Skalski Sp. z o.o. w Oławie. 

          Jak się okazuje, firma trudniąca się produkcją hełmów ochronnych, już na etapie rekrutacji stażystek jest dość oryginalna. Dla właściciela - Marka - liczy się bowiem uroda, kolor włosów, cera, oczy... Ewa - żona Marka - z góry wie, która z kandydatek ma szansę wygrać casting - doskonale przewiduje, że największe szanse ma Klaudia. Ewa zdaje sobie sprawę jakie plany ma wobec niej Marek, wie że to bezlitosna gra i twierdzi, że Marek dzięki temu ratuje ich małżeństwo. Wikłając się w romans? I w seks? Początkowo to brzmi irracjonalnie... Na wyjaśnienie trzeba cierpliwie poczekać.

          Klaudia powoli wdraża się do pracy, poznaje swoje obowiązki, zasady panujące w firmie oraz szczególne wytyczne dotyczące poczty. Z czasem Marek coraz bardziej ją oswaja (ona jest zafascynowana szefem), potem osacza, następnie ignoruje, by finalnie pożreć jak pająk muchę złapaną w sieć, jak łowca polujący na zwierzynę...

          Napięcie zaczyna narastać, bowiem z Odry wyłowiono ciało, prawdopodobnie poprzedniej stażystki. Pierwsza również nie żyje... Czy to jakieś fatum? W Skalski Sp. z o.o. pojawia się policja, podejrzenia, przesłuchania i aresztowania. Jak to wpłynie na pracę Klaudii i jej marzenia o zebraniu pieniędzy na siłownię? Czy plan Skalskich powiedzie się w takich okolicznościach?


          "Stażystka" to wyśmienity thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Zupełnie nie spodziewałam się TAKIEGO wyjaśnienia tajemnic, jakie zafundowała mi Sinicka. Nie przypuszczałam jakie podstawy ma plan Skalskich, dlaczego Ewa godzi się z zachowaniem męża jednocześnie się buntując a osoba sprawcy... Cóż, po prostu musicie to przeczytać! Weźcie pod uwagę fakt, że nie zaśniecie, póki wszystko nie będzie dla Was jasne.

          Alicja Sinicka wybornie scharakteryzowała swoje postacie, każda jest niezmiernie wyjątkowa, z wyraźnie odznaczającym się charakterem, hołdująca określonym marzeniom i wartościom (niekoniecznie właściwym) a za nimi ciągną się niedokończone sprawy z przeszłości. 
          Elegancki, spostrzegawczy i inteligentny niemal czterdziestoletni Marek jest człowiekiem sukcesu i fanem symetrii, której doszukuje się nawet w najdziwniejszych sytuacjach. Sześć lat młodsza Ewa pokutuje za swoje upodobania, jest matką bliźniąt w wieku przedszkolnym i marzy, by życie małżeńskie i rodzinne wreszcie wyglądało normalnie. Czy przetrwa trzecią próbę? Naznaczona od urodzenia zawodem swojej matki Klaudia ma w życiu pod górkę, choć próbuje walczyć z całych sił to nie zawsze wybiera właściwą ścieżkę. Jej atutem są teoretycznie gęste i kręcone złote włosy, tylko czy nie zapłaci za nie zbyt wysokiej ceny? Czy traumatyczna przeszłość da jej kiedyś spokój? Czy to właśnie w Oławie będzie musiała odpokutować za - nie tylko swoje - winy?

          W książce pojawia się również kilkoro bohaterów drugiego planu, które wcale nie chcą nimi być i cisną się na czołówkę - Krzysztof, Wojciech, Maciek, pani Janina - potrafią nieźle namieszać. Dzięki naprzemiennej narracji Klaudii i Ewy zdecydowanie łatwiej zrozumieć emocje, myśli i postępowanie głównych bohaterek. Thriller czyta się wyjątkowo szybko, nie sposób przerwać, bowiem dzieje się ogromnie dużo, choć z pozoru nic istotnego, nie są to przecież spektakularne wydarzenia.

          Autorka powoli odkrywa karty w głównych wątkach, pozwala nam smakować a nawet delektować się tym, co przygotowała. Myli tropy, kieruje nasze myśli na niewłaściwe ścieżki, włącza dodatkowych bohaterów i z pozoru nic nie znaczące detale. Finał szokuje. Brawo!


          "...od problemów nie da się uciec. Ciągną się za ludźmi jak ogony, ich nagłe odcięcie zawsze grozi zakażeniem, niebezpieczną infekcją, która może zaszkodzić organizmowi jeszcze bardziej.
          Trzeba nauczyć się z nimi żyć." *


          Podsumowując - "Stażystka" to genialny thriller psychologiczny, skupiający się na relacjach międzyludzkich - głównie damsko-męskich, ale też na rywalizacji w ramach tej samej płci. Autorka pokazała obsesje, nieobliczalność, tajemnice i chore fascynacje, demony, ale również to, że niektórzy wciąż natrafiają na trudności dążąc do marzeń. To książka o uciszaniu sumienia, wątpliwościach, karze oraz o tym jak wiele możemy znieść, gdzie leży granica naszej wytrzymałości i co musi się wydarzyć, by pękła. Jestem zachwycona - gorąco polecam!



          * A. Sinicka, "Stażystka", Wyd. Kobiece, Białystok 2020, s. 197




          Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki





          Za książkę dziękuję



          poniedziałek, 13 stycznia 2020

          MEGA podsumowanie Pod hasłem! - podsumowanie roku 2019 #2




          Podsumowań roku 2019 ciąg dalszy. Przyszedł czas na moje pierwsze wyzwaniowe 'dziecko' - Pod hasłem.

          Jak wyglądała nasza zabawa w 7 edycji? :)








          Zapraszam na rozkład poszczególnych miesięcy - ogółem:


          Styczeń
          uczestnicy - 16
          liczba przeczytanych książek - 65
          w tym polskie - 40
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - SmaszKa, Wiki
           
          Luty
          uczestnicy - 17
          liczba przeczytanych książek - 57
          w tym polskie - 39
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Aine, Paulina Sarnecka, ejotek

          Marzec
          uczestnicy - 14
          liczba przeczytanych książek -  49
          w tym polskie - 28
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - pasjonatka książek

          Kwiecień
          uczestnicy - 15
          liczba przeczytanych książek -  68
          w tym polskie - 40
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - ejotek

          Maj
          uczestnicy - 17
          liczba przeczytanych książek - 51
          w tym polskie -  33
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych -  pasjonatka książek

          Czerwiec
          uczestnicy - 17
          liczba przeczytanych książek -  78
          w tym polskie - 50
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - moweg

          Lipiec
          uczestnicy - 16
          liczba przeczytanych książek - 70
          w tym polskie - 52
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Aine

          Sierpień
          uczestnicy - 15
          liczba przeczytanych książek - 41
          w tym polskie - 31
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - ejotek

          Wrzesień
          uczestnicy - 13
          liczba przeczytanych książek - 66
          w tym polskie -  38
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - monweg

          Październik
          uczestnicy - 13
          liczba przeczytanych książek - 50
          w tym polskie - 37
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - ejotek

          Listopad
          uczestnicy - 17
          liczba przeczytanych książek - 82
          w tym polskie - 57
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Iwona Wendreńska

          Grudzień
          uczestnicy - 13
          liczba przeczytanych książek - 41
          w tym polskie - 30
          lider miesiąca w liczbie przeczytanych - martucha180


          GRATULUJĘ!!!


          Najwięcej książek przeczytaliśmy w listopadzie (82), co oznacza, że hasło z babką, która podzieliła nas na czytanie wg liczby nieparzystych i parzystych liter w imionach i nazwiskach autorów bardzo nam się podobało :)
          Najmniej przeczytaliśmy w sierpniu i grudniu (po 41), kiedy to czytaliśmy wg drabin oraz szukaliśmy u bohaterów swojego "ja".


          W sumie w 2019 roku przeczytaliśmy 718  książek  [[[ 2018 - 936; 2017 - 1052; 2016 - 1183; w 2015 - 710; 2014 - 1015]]]
          W tej liczbie 475 to literatura polska.


          W 2019 roku w wyzwaniu wzięło udział 21 osób (2018 - 30; 2017 - 38; 2016 - 35; 2015 - 36; 2014 - 63)
          W każdym miesiącu było to od 13 o 17 uczestników. Widzę tutaj wyraźny spadek zainteresowania Pod hasłem :(  Dlatego tym bardziej cieszy mnie fakt, że Wy jesteście ze mną nadal :)


          A oto osoby, które wywiązały się w 100% z czytania według haseł w roku 2019, czyli wzięły udział w każdym miesiącu:


          Aine
          ejotek
          Iwona Wendreńska
          Maria Kasperczak
          martucha180 (Marta Korycka)
          Monika Wilczyńska
          monweg
          Paulina Sarnecka
          Sylwia


          Ogromnie gratuluję !!! Dużo nas, choć z ubiegłorocznego 100% zestawienia musiałam usunąć kilka osób... Do zestawienia dopisałam dwie osoby, które wytrwały tym razem cały rok :)



          Obiecałam Wam, że nadal będę robiła globalną listę 100% czytelników wyzwania. Oto osoby, które w latach 2013-2019 nie miały ani miesiąca przerwy w czytaniu do Pod hasłem - 84 miesiące :) Lista nie zmieniła się w porównaniu do ubiegłego roku - nadal jest nas TRÓJKA! Brawo dziewczyny :)


          Aine
          ejotek
          Sylwia


          Mega gratulacje!!!


          Losowanie nagrody książkowej odbyło się - zgodnie z moją deklaracją - spośród osób, które w 2019 roku miały 100% frekwencję. Sierotką była moja 9-latka







          Gratuluję!





          Obiecałam również drugie losowanie - wśród 3 osób, które przeczytały najwięcej książek pasujących do wyzwania w 2019 roku.
          Stąd drugie zestawienie - nasze wyniki liczbowe w Pod hasłem - indywidualnie - najlepsza 10:
          ejotek - 90
          Iwona Wendreńska - 69
          pasjonatka książek - 62
          Aine - 52
          Maria Kasperczak - 51
          SmaszKa - 50
          Monika Piotrowska-Wegner - 46
          Badylarka Domatorka - 44
          Sylwia - 41
          Monika Wilczyńska - 39

          Jako, że wśród najlepszej trójki jestem i ja, to losowanie odbywa się pośród miejsc 2-4.

          BRAWO!








          Gratuluję! Marta, Iwona - zajrzyjcie proszę do zakładki Targowisko - wybierzcie tytuł dla siebie i wraz z adresem prześlijcie na mojego maila.



          A teraz jeszcze informacja o tym, komu zabrakło do 100% bardzo mało, czyli osoby którym należą się gratulacje za:

          11 miesięcy czytania wg haseł w 2019:
          Badylarka - poległa w marcu
          pasjonatka książek i SmaszKa - obie poległy w grudniu



          I Wam serdecznie dziękuję i gratuluję :)


           . . . . . . . . .

          Mam nadzieję, że żadnej gafy nie popełniłam. Jeśli zauważycie błąd proszę o informację. Zresztą z tego powodu mogłam kogoś pominąć jeśli nie odnotowałam takiej zmiany.



          I tym właśnie podsumowaniem zakończyliśmy 7 edycję wyzwania, za którą Wam dziękuję :) Wszystkich zachęcam do uczestnictwa w 8 edycji, która wystartowała 1 stycznia 2020. Zachęcam do czytania nie tylko w styczniu, ale przez kolejne miesiące. Dobra zabawa i zaskakujące hasła gwarantowane :) A do tego za rok w podsumowaniu znów dwie nagrody!

          Powodzenia i wszystkiego dobrego :)



          niedziela, 12 stycznia 2020

          Paweł Fleszar "Powódź"






          Autor: Paweł Fleszar
          Wydawnictwo: Księży Młyn Dom Wydawniczy
          Data wydania: 24 października 2019
          Liczba stron: 212





          Paweł Fleszar jest dziennikarzem, który postanowił zająć się pisaniem obszerniejszych - niż artykuły - tekstów. "Powódź" to jego druga, ale pierwsza wydana książka. Ja miałam okazję czytać ją w wersji elektronicznej.

          Zagłębiając się w lekturę kryminału, nie muszę wraz z akcją nigdzie się przenosić - pozostaję w moim Krakowie, cofam się jedynie do roku 2010, kiedy to miasto nawiedziła kolejna wysoka woda na Wiśle. To właśnie czas walki z żywiołem podnosząc adrenalinę, jest tłem kryminału. Choć jeśli przyjrzeć się temu z perspektywy mieszkańców miejsc dotkniętych zalaniem czy zagrożonych przerwaniem wałów, wcale nie jest to tylko tło...

          Na krakowskim Dąbiu pies Tofik znalazł ciało ze zmiażdżoną twarzą - to czterdziestoletni Jakub Modzelewski, który popełnił samobójstwo, wyskakując z okna swojej garsoniery na dziewiątym piętrze. Zostawił posprzątane mieszkanie i list pożegnalny, zatem teoretycznie sprawa jest prosta... Jednak nie dla Krisa (Krzysztofa), który przyjeżdża do Krakowa na prośbę ojca Kuby. Pan Henryk jest zszokowany wydarzeniami, nic nie wskazywało bowiem na to, by jego syn nie chciał żyć...

          Kris i Kuba byli w młodości przyjaciółmi, doskonale się znali, mieli wspólne pasje, dlatego Krzysztof po zapoznaniu się ze szczegółami i listem, nie wierzy w samobójstwo. Uważa, że coś tu nie gra. Zwłaszcza, że na odwrocie listu, znajduje się zdjęcie pięknej dziewczyny. Kim była dla Kuby? Czy to Zuza, o której wspomniał w liście, że mu ją odebrał zły człowiek?

          Krzysztof rusza w miasto, by dowiedzieć się co tak naprawdę się wydarzyło, że Kuba targnął się na własne życie. Odwiedza wiele miejsc, w których pojawiał się przyjaciel, natrafia na drobne ślady pozostawione przez Kubę - dla niego? Czyżby Jakub to przewidział? Jak w zabawie w podchody Kris gromadzi odnalezione przedmioty, informacje, zaczyna kojarzyć coraz więcej faktów, przypomina sobie o ich zwyczajach z przeszłości, co pozwala mu na kolejne kroki do przodu w poszukiwaniu prawdy. Chwilami to wygląda jak ustawka, bo tylko on może odkodować, skojarzyć, domyślić się...
          Jest śledzony, musi uciekać przed bandziorami a pomaga mu dwójka nastolatków - bystra i wyszczekana Marika oraz super informatyczny Kamil. Kris dociera do przerażających informacji, wikła się w niewłaściwe relacje i dochodzi do szokujących faktów. Ociera się o śmierć, ale też planuje niesamowicie ciekawą akcję dotarcia do barki. Jak zakończy się ta historia? Jakie rewelacje czekają na odkrycie?


          Ten niepozorny pod względem rozmiaru kryminał wielokrotne mnie zaskoczył. Przede wszystkim bardzo dokładnie oddanymi zakątkami Krakowa, od razu widać, że autor zna miasto doskonale. Ogromną większość opisanych miejsc znam i ja, dlatego poruszałam się wraz z bohaterami kolejnymi uliczkami, tramwajami. Paweł Fleszar wprowadził do fabuły bardzo ciekawych i zróżnicowanych - nie tylko wiekowo - bohaterów, którzy swoim zachowaniem i pomysłami dostarczają emocji. Jak choćby Kris, wojskowy, który ma problemy rodzinne a podczas śledztwa w sprawie Kuby, wciąż żałuje powodu, dla którego ich ścieżki się rozeszły. Marika i Kamil to z kolei nastolatkowie, którzy wykazali się odwagą, nawet w najbardziej podbramkowych sytuacjach.
          A kiedy dodamy do tej mieszanki jeszcze policjanta, 'czarne charaktery', znajomego sprzed lat i piękną kobietę tworzy się mieszanka wybuchowa.

          Ciekawym zabiegiem jest zamieszczenie przed każdym rozdziałem kartek z kalendarza oraz artykułów z prasy. Jednak o ile te, które dotyczą powodzi, doskonale wprowadzają w klimat i pokazują zdenerwowanie krakowian, o tyle pozostałe niestety zdradzają dalsze wydarzenia - to autorski 'strzał w kolano'. Dla równowagi, czyli na plus należy zapisać Fleszarowi częste wtrącenia o muzyce, filmach oraz indiańskich znakach.

          Książkę czyta się naprawdę bardzo płynnie, szybkie tempo wydarzeń, zwroty akcji, pojawiające się nowe informacje, poszlaki i dowody a przede wszystkim walka dobra ze złem sprawiają, że z niecierpliwością pochłaniamy kolejne strony. Szkoda tylko, że w niektórych watkach wciąż tkwi uśpiony potencjał, którego autor nie wykorzystał. Owszem, to niewątpliwy plus książki, że jest treściwa i bez zbędnych opisów, bez zbytniego cofania się do wydarzeń z przeszłości bohaterów niemających wpływu na teraźniejszość, ale kilka tematów można było rozwinąć.




          Podsumowując - "Powódź" to treściwy kryminał, który wywołuje sporo emocji, ale i nie brak mu humoru. Znajdziecie tutaj pościgi, kody, morderstwa, brutalne filmy, tajemnicze barki, fascynację indiańskimi znakami oraz mnóstwo innych poszlak, mających doprowadzić do prawdy, niejednokrotnie sprowadzając na manowce. Autor pozwolił sobie na dość oryginalne tematy: Darknet, filmy snuff, Indianie a do tego jeszcze handel kobietami.
          Chcecie poznać tajemnice Krakowa z czasu, gdy nawiedziła go wysoka fala powodziowa w 2010 roku? Sięgnijcie po kryminał Fleszara!




          Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

          sobota, 11 stycznia 2020

          Mini Czelendż 2019 - zakończony! - podsumowanie roku 2019 #1






          Zapraszam Was na pierwszy post z cyklu podsumowań roku 2019











          Zacznę od podsumowania wyzwania Mini Czelendż.

          Do 4 edycji zgłosiło się 13 osób.

          4 z nich nie przesłały żadnego linku :(

          Co oznacza, że 9 osób przesłało choć jeden link do recenzji zgłoszonych lektur - brawo! Zakurzone książki są z Was dumne :) Każda jedna! Ja też!
          Nawet jeśli z zestawu została przeczytana tylko jedna lub dwie.


          Finalnie:
          5 osób przeczytało zestaw 5 lektur:

          Badylarka
          ejotek
          Gosia
          Maria Kasperczak
          Paulina Sarnecka


          Serdecznie Wam gratuluję wytrwałości!
          A ja po niepowodzeniach do roku 2017, teraz po raz drugi ukończyłam własne wyzwanie z sukcesem :) Bardzo się z tego cieszę :) I bardzo polecam Wam ten sposób motywacyjny!


          Wszystkie szczegóły dotyczące tego co kto przeczytał znajdziecie TUTAJ


          Gratuluję jednak wszystkim, którzy przesłali mi przynajmniej jeden link! To przecież już sukces, że choć jedna książka przestała być zakurzonym wyrzutem sumienia! :) Nie przejmujcie się, że nie udało się w 100%, walczcie dalej! Zgłoście się do edycji bieżącej :)


          Zgodnie z obietnicą wśród osób, które przeczytały pełny zestaw 5 książek została rozlosowana książka. W losowaniu sierotką była moja 9-latka.







           Gratulacje!


          Zwyciężczynię poproszę o maila z adresem i wybranym tytułem. Nagrodę możesz wybrać spośród książek, które znajdują się w zakładce Targowisko. W przypadku wybrania mniejszych/cieńszych pozycji można wybrać dwie.



          Jednocześnie przypominam, że wystartowała 5 edycja wyzwania, mamy już styczeń, zatem można czytać zgłoszone lektury i zgłaszać linki. Na chętnych do udziału czekam do 31 stycznia! Zapraszam do zakładki Mini czelendż :)