wtorek, 5 stycznia 2016
Podsumowanie mojego czytelnictwa - grudzień 2015
Jak minął Wam ostatni miesiąc roku 2015?
U mnie sporo się działo, nie tylko blogowo, choć czasu chwilami było bardzo mało, to starałam się jak mogłam i poczytać, i napisać, i skomentować.
Dużo też przeczytałyśmy z Pati, choć moje dziecko ma ostatnio wenę do tworzenia książeczek (pisze tekst i rysuje) oraz scenariuszy przedstawień. Wciąż też króluje rozwiązywanie krzyżówek i zabawa Lego, ale i czytanie w kanonie się mieści :)
Liczba przeczytanych książek: 18
Liczba przeczytanych stron: 3 158
Co w przeliczeniu na dni daje 102 strony dziennie.
W ramach wyzwań:
Czytelnicze marzenia Ejotka - 2
Gra w kolory II - 8
Grunt to okładka - 6
Na tropie Agathy - 0
Pod hasłem - 3
52 książki - 18
Dla dzieci - 11
Ebooki - 0
Przeczytałam w tym miesiącu:
"Księżniczka Zosia i jej kot" Aleix Cabrera - książeczka dla małych księżniczek :) W tej odsłonie poznajemy Zosię i jej kota, który ma ją - zdaniem rodziców - naprowadzić na życie godne małej księżniczki
"Mroczny zakątek" Gillian Flynn - bardzo mroczna opowieść o Libby, której zabito matkę i dwie siostry kiedy miała kilka lat. Czy naprawdę zabił ich brat, który siedzi w więzieniu?
"Księżniczka Amelka i jej pies" Aleix Cabrera - znów księżniczkowa lektura, ten akurat tytuł wywołał u mojej córy łzy żalu... z powodu decyzji Amelki w sprawie pieska
"Jezioro szczęścia" Agnieszka Krawczyk - ostatni tom świetnej serii! Jak już się człowiek "uda" do Idy to nijak nie wie kiedy kończy kolejną część historii
"Huczmiranki. Eukaliptus i werbena" Agata Mańczyk - pierwszy tom sagi rodzinnej pań Huczmiran, w którym poznajemy różne pokolenia, ich problemy a wszystko to z odrobiną magii
"Jajko z niespodzianką" Agnieszka Krakowiak-Kondracka
"Maja i jej świat. Wyobraźnia" Anna Obiol
"Mariola, moje krople!" Małgorzata Gutowska-Adamczyk - u
"Maja i jej świat. Wspomnienia" Anna Obiols
"Maja i jej świat. Uczucia" Anna Obiols
"Maja i jej świat. Ciekawość" Anna Obiols
"Jak szara gąska gospodarowała" Ludwik Wiszniewski
"Magiczne święta" Urszula Kozłowska
"O wawelskim smoku" Kornel Makuszyński
"Mania, mała ogrodniczka" Maja Popielarska
"Przygody Koziołka Matołka" Kornel Makuszyński
"Statek z papieru" Scott Spencer
"Jesteś moja, dzikusko" Agnieszka Lingas-Łoniewska - wczoraj opublikowany, zachęcam zwłaszcza do komentowania :)
Co jeszcze się wydarzyło w grudniu?
Opublikowałam wywiad z Rafałem Lewandowskim, autorem między innymi Niemej Trylogii - patronat nad trzecim tomem objęło Ejotkowe postrzeganie świata - TUTAJ
Pojawiła się notka o moim nowym wyzwaniu na 2016 rok - Mini czelendż - TUTAJ
Opowiedziałam troszkę o sobie odpowiadając na pytania w LBA - TUTAJ
Ogłosiłam KONKURS, w którym do wygrania były pozycje Wydawnictwa Adamada - TUTAJ
Wyruszyłam też na spacer po Krakowie w poszukiwaniu świątecznych akcentów - TUTAJ
Filmy:
"Iluzja" 2013 - 6/6
"Oczy Julii" 2010 - 5/6
A jak Wam minął grudzień? Odpoczywaliście od bloga i czytania? Czy książki były tematycznie związane ze świętami? A może macie inne kryteria sięgania po lektury?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wywiad z autorem przeprowadzony. Przestała pani pisać opowiadania a ja to się nie poddaję i piszę opowiadania. Są lepsze, niż t
OdpowiedzUsuńSporo tego ;)
OdpowiedzUsuńNie odpoczywałam , czytałam, czytałam oglądałam ;)
Ja też odpoczywałam mało :) Nie ma czasu..., prawda? :)
Usuń18 książek to naprawdę dobry wynik. Wielkie, wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPracowity ten miesiąc. Nie odpoczelas. Hmm był czas na spanie?
OdpowiedzUsuńNie ma czasu na odpoczywanie... :) Poza tym chyba najlepiej odpoczywam czytając przyjemne lektury :)
UsuńBył, ja muszę spać około 7 godzin żeby się wyspać, także musi być spanko :)
Zaczytany grudzień miałaś.
OdpowiedzUsuńI to bardzo :) Ale to mnie napędza.
UsuńPrzygody koziołka Matołka mój młody też w grudniu czytał:) Sporo się naczytałaś, w większości na głos pewnie:D
OdpowiedzUsuńJa nie wybieram lektur pod święta, wręcz nie lubię książek o żadnych świętach! Taka nieświąteczna z lekka jestem;p
Wszystkie dziecięce to czytam Pati, więc na głos... chwilami miewam chrypkę, bo przecież czytamy więcej niż ja recenzuję... :)
UsuńNie licząc tej książeczko-układanki to też nie czytałam nic świątecznego... Ale że już po całym tym zamieszaniu to można już czytać :P
Ha! (-: Dla mnie kryterium jest Twoje hasło (-: Z tematyki świątecznej przeczytałam "Garść pierników, szczypta miłości" i "Siedem życzeń". Ogólnie grudzień był dla mnie najsłabszym miesiącem w całym roku, przeczytałam tylko 5 książek )-: Spore nadzieje wiązałam z przerwą świąteczno-noworoczną, ale nie udało się )-;
OdpowiedzUsuń:) słodzisz...
UsuńI jak Ci się Garść podobała? Bo teraz w styczniu mam ochotę na nią :D
Ja podciągnęłam dziecięcymi, a w okresie o którym piszesz...hmm... też miałam wielkie plany, ale będąc w gościach i mieć ludzi obok nie wypada czytać... bo byłoby więcej.
Zapomniałam dopisać, że Twój wynik powalający! Gratuluję (-:
Usuńdzięki :)
UsuńPrzyjemna lektura, choć jak zobaczyłam te maleńkie litery, to myślałam, że tydzień będę ją czytać, a poszło w 2 wieczory. Ja też byłam poza domem, u mamy wnuków cała gromada, czytać się nie dało (-;
UsuńJa mam e-booka :)
UsuńEweluś moja kochana! Ściskam Cię serdecznie za te 8 książek w kolorze czerwonym :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze kilka zaległych recenzji u Ciebie, więc muszę je jak najszybciej nadrobić.
Jak już wiesz, ja w grudniu nie odpoczywałam od bloga - wręcz przeciwnie - nawet trochę się "odgruzowałam" :)
Tak sobie czasem myślę, że gdybym nagle straciła swojego bloga to chyba bym się zapłakała, bo oprócz tych wszystkich recenzji mam tam opisanych wiele fajnych zdarzeń, które lubię sobie powspominać przeglądając stare posty. No i oczywiście kontakt z blogerami.... nie wiem co mi tak przyszło na refleksję :)
Dziękuję Ci ogromnie za uściski... :) motywują :) namęczyłam się przy niektórych jak nie wiem...
UsuńNadrabiaj, nadrabiaj, bo się TOP o Ciebie upomina :P
Nawet nie kracz... !!!
WOW!
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik. Ostatnio tyle książek przeczytałam przez 3 miesiące:D
Dziękuję :) Ja jeszcze w 2013 czy 2014 też tyle nie czytałam... miałam inne życie wtedy... a teraz mam taką możliwość to czytam :)
UsuńO, lecę nadrabiać krakowską notkę. :)
OdpowiedzUsuńAniu, fotki nie są tak fajne jak Twoje, ale czas i zdrowie nie sprzyjały na lepszą wyprawę...
UsuńSporo książek przeczytałaś :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i również wszystkiego naj Kasiu! :)
UsuńTak mi się dobrze czytało :) choć gdyby nie 2 które mnie męczyły to byłoby więcej :D
Wow, poszalałaś! A ja cieszyłam się ze swoich 11 książek! :D Grudniowe książki nie były związane ze świętami, bo starałam się przeczytać jak najwięcej, bo czas mnie goni i możliwe, że w lutym będzie cichutko na blogu, więc chciałabym i w tym miesiącu dodać jak największą liczbę opinii - zobaczymy, czy się uda. Powodzenia w tym roku! :*
OdpowiedzUsuńAno, tak jakoś wyszło :) 11 to przecież piękny wynik i należy się cieszyć. Jak u mnie odejmiesz dziecięce to wyjdzie inny wynik :P
UsuńMnie goni z innych powodów i dlatego też czytałam to co trzeba a nie świątecznie. Cieszę się, że nie jestem jedyna.
Dzięki i wzajemnie!
Przygotuj sobie wcześniej jakieś notki.
Wiem, wiem - i tak jestem dumna z tych 11 pozycji. :) Na razie nic nie planuję, bo przy maluszku mogę nie mieć ani sił, ani czasu na robienie jakichkolwiek notek... Ale dam radę jakoś! :)
UsuńPewnie, że dasz :) A nawet jeśli nie, to blog może poczekać, synek już nie... A potem jak już będzie umiał okazywać miłość to Ci mówię...można się zasłodzić :) jak Pati bierze na "akcję miłość" to normalnie nie można się uwolnić :D Głaskanie, przytulanie, całowanie i wyznania :) lepsze od bloga :)
Usuń18 książek?? Wow! :)
OdpowiedzUsuń:) w tym dziecięce
UsuńOj tam, oj tam... książka to książka! Niektóre dziecięce mają więcej stron niż te dla dorosłych. ;-)
UsuńSkoro tak mówisz.... :D
UsuńTak, 18! :) hihi dałam czadu
Piękny wynik! Ja nawet przy najszczerszych chęciach nie dam rady miesięcznie przeczytać więcej niż 10 tytułów. Ale mimo to nie narzekam, grudzień był udanym miesiącem :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) U mnie trochę roboty z ilością zrobiły dziecięce... Ale i Twoje 10 to piękny wynik, ja jeszcze dwa lata temu czytywałam średnio po 6 na miesiąc... tak się układa życie...
UsuńDoskonałe wyniki :)
OdpowiedzUsuńMój grudzień był zły, nawet bardzo zły. Cały upłynął na chorowaniu i kiepskim nastroju, nawet święta mi nie poprawiły humoru. Ale w nowy rok wchodzę z nową nadzieją, że będzie lepiej.
Dzięki :)
UsuńJeśli Ci to poprawi humor to święta u mnie były najgorsze od lat... szczególnie wigilia... żadnej magii, ale nie chcę o tym nawet mysleć...
Przykro mi z powodu choroby - to nigdy nie jest fajne...
I tego się trzymajmy, że będzie lepiej :) A jak Twoje zaległości?
Rewelacyjny wynik :)
OdpowiedzUsuń