Tytuł oryginalny: Midnight Lily
Tłumaczenie: Aleksandra Żak
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 6 czerwca 2018
Liczba stron: 328
Niezwykle trudno jest pogodzić się ze stratą bliskiej osoby. Akurat ja wiem o tym doskonale... Pomimo, że nie wiedziałam iż w książce znajdę taki wątek to widać intuicja mi to podpowiedziała. Różne są sposoby przeżywania żałoby i wcale nie trzeba być dzielnym ani kryć łez. Jak ujęła to Mia Sheridan, amerykańska pisarka, która rozkochała mnie powieścią "Bez słów"?
W spowitym we mgle lesie stanu Kolorado stoi dom letniskowy Brandona, w którym ma dokonać się cud... Brandon przywozi tam kumpla, Holdena Scotta, byłego gwiazdora futbolu, by z dala od cywilizacji, w ciszy i samotności doszedł do siebie. Udręczony sportowiec ma zamiar zastanowić się nad sobą, swoim życiem, traumatycznym wydarzeniem mającym związek z najlepszym przyjacielem Ryanem a przede wszystkim przejść detoks i przygotować się do powrotu do normalnego życia. To jednak nie będzie łatwe, bo uzależnienie jest silne...
Przepełniony bólem mięśni i tęsknotą Holden dostrzega w lesie... ducha w bieli. Za wszelką cenę pragnie go odnaleźć... Czy to dziewczyna? A może tylko zwidy? Okazuje się, że los postawił na jego krętej, wyboistej i jakże trudnej do pokonania ścieżce życia Lily. Tylko czy to będzie zwyczajna znajomość? Czy Lily będzie potrafiła mu pomóc? A może to ona potrzebuje pomocy?
Początkowo wszystko wskazywało na to, że to kolejna powieść Sheridan napisana typowo w jej stylu. Na bazie wielkiego uczucia, połączonego z radosnymi chwilami uniesień powstała historia o problemach, które zadziwią czytelnika nie mniej, niż bohaterów. Ale w "Bez lęku" nie wszystko jest takim, jakie się wydaje...
Tajemnicza i magiczna pierwsza część powieści, której akcja usytuowana jest w lasach i letniskowej willi zaskakuje... Ale tylko wnikliwego czytelnika, który zwrócił uwagę na detale... Ten mniej drobiazgowy musi poczekać na odkrycie prawdy przez autorkę. Gwarantuję zaskoczenie!
A to jeszcze nie koniec...
Poczujecie bezradność, żal i przerażenie, gdy poznacie okrutne praktyki pracowników ośrodka Whittington.
Przeżyjecie męki i fizyczny ból podczas prób detoksu...
Zapragniecie poczuć się jak bohaterowie w pełnych namiętności i zmysłowości chwilach zbliżeń, które tylko Sheridan potrafi opisać w TAKI sposób!
Będziecie dręczyć się pytaniami, które przez długi czas będą pozostawały bez odpowiedzi...
Przewrotna w swej nieprzewidywalności i przewidywalna z zaskoczenia. Gdy nie wiadomo komu ufać, kto może pomóc, do kogo się zwrócić a kto jest tylko i wyłącznie wytworem wyobraźni... Tej chorej... Tylko czy każdy ma prawo oceniać? Decydować za innych?
To najbardziej ekstremalna powieść Sheridan jaką miałam okazję czytać, gdyż nie wszystko jest tutaj białe lub czarne. Wiele jest odcieni szarości, które należy odkryć samemu Drogi Czytelniku. Przestrzegam, by czytać wnikliwie a finał będzie dla Was podwójnie zaskakujący.
Czy to dla mnie powieść autorki numer jeden? Chyba jednak nie przebija "Bez słów", ale i tak plasuje się wysoko.
Podsumowując - "Bez lęku" to opowieść o niezwykłej więzi, która połączyła skauta z dziewczyną o fiołkowych oczach. O dwójce ludzi, którzy zagubieni w mroku swojego umysłu, musieli walczyć o zwyczajną codzienność, uczucie, samodzielność i szczęście. Przepiękna historia o walce z demonami, radzeniu sobie z żałobą oraz o miłości w mroku i świetle, która ma szanse pokonać chorobę... Tylko jaka będzie cena?
Inne książki autorki na moim blogu:
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Już nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, sama szybko sięgnęłam jak przyszła :)
UsuńJeszcze żadnej książki autorki nie czytałam, ale tyle dobrego o nich słyszałam, że na pewno kiedyś po którąś sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńNo to ja polecam tytuły które podlinkowałam na dole recenzji, poczytać recki i wybrać najlepszą dla siebie, bo to ważne by dobrze zacząć :)
UsuńPoszukam w bibliotekach.
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze zaopatrzone w nowości to szukaj ;)
UsuńMam na półce, muszę w końcu po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńMiłej i zaskakującej lektury
UsuńRecenzję napisałaś wystrzałowo. Zdecydowanie zachęciłaś samą recenzją. Genialnie piszesz. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, aż się zaczerwieniłam :)
UsuńCieszę się, że zachęciłam
Po niezwykle nudnej "Bez winy" odrzuciło mnie od twórczości Sheridan, więc na razie nie rozglądam się za jej twórczością. Może kiedyś mi przejdzie... ;-)
OdpowiedzUsuńWidzisz, ja miałam intuicję chyba i nie sięgnęłam po "Bez winy" dlatego teraz spokojnie czytam kolejne, choć nie wszystkie są hitami, to chyba nie trafiłam na tak nudną jak piszesz o "B.w."
UsuńDaj jej kiedyś jeszcze szansę :)
Uwielbiam książki autorki, ale chyba jeszcze na żadną nie czekałam jak właśnie na tę. Nie mogę się doczekać, aż wpadnie mi w ręce i w końcu będę mogła zacząć czytanie. Liczę na to, że rozwali system i będzie tak emocjonalna jak piszesz :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem udanej lektury a potem chętnie poznam Twoje wrażenia :)
Usuń