środa, 14 grudnia 2016

O niezwykłości przypadków w losowo czytanych powieściach

źródło
Dziś będzie post, który narodził się we mnie dość spontanicznie a wynika z przypadku.

Owszem, po książki sięgamy w jakiejś kolejności - znaczenie mają nasze zachcianki, terminy egzemplarzy recenzyjnych czy zwrotów do biblioteki. Ale przecież tak naprawdę czasami możemy coś przesunąć w kolejce, bo mamy większą ochotę na książkę B niż w A, w tym akurat dniu...

Poniżej przedstawiam tytuły książek, po które sięgnęłam w końcówce listopada i na początku grudnia. Kolejność dyktowała mi ochota :)
Przy każdym tytule wypisałam imiona występujących bohaterek lub miejsca akcji (oczywiście to tylko te dane, które są mi potrzebne do eksperymentu). Widzicie coś niezwykłego? :)


"Pracownia Dobrych Myśli" Magdaleny Witkiewicz - miejsce akcji: Miasteczko

"Przepis na zbrodnię" Iwony Mejzy - miejsce akcji: Miasteczko

"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" Lucyny Olejniczak - bohaterka: Wiktoria

"Dzika jabłoń" Anny Łaciny - bohaterka: Wiktoria

"Biuro Przesyłek Niedoręczonych" Nataszy Sochy - miejsce akcji: Miasteczko



Spotkaliście się kiedyś z takimi niezwykłymi splotami okoliczności? Czekam na Wasze ciekawostki :)

9 komentarzy:

  1. Ale zbieg okoliczności!
    Z książek to jeszcze "Mimo wszystko Wiktoria" koajrzy mi się "imiennie", a z tymi Miasteczkami - rzeczywiście, niezwykłe. W takim ogólnikowym Miasteczku autor(ka) może wymyślać wszystko, jak jej się żywnie podoba, swobodnie ustalać ulice, miejsca... Natomiast jak już osadzi akcję np. we Wrocławiu czy Kielcach to już musi trzymać się faktów topograficznych, że tak to nazwę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stąd taki ich wybór. Ale szczerze - wymyśliłabym jednak jakąś nazwę dla miasteczka, żeby się wyróżniało ( Kotowo, Lesice, Paczkowice), nawet jeśli taka nazwa istnieje w rzeczywistości to w powieści miejscowość miałaby cechy fikcyjne.
      Np. M. Kordel wymyśliła Malownicze. Można?Można! :-)

      Usuń
  2. Po prostu Twoja podświadomość daje Ci znać, żebyś się zaprzyjaźniła z Wiktorią i wyjechała odpocząć do Miasteczka 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Spotykam się, czasem kolejne czytane książki chociaż z różnych gatunków mają podobne wątki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezłe. Ale u siebie jakoś nie zwróciłam uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, zadziwiający zbieg okoliczności, zwłaszcza w przypadku Miasteczka (-:

    OdpowiedzUsuń
  6. I na dodatek wszystkie autorki z Polski :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Owszem zdarzają się i mnie takie zabiegi okoliczności chociaż nie aż w takiej ilości co u ciebie ;)
    Od 3 lat czytam książki tylko do twoich haseł i najczęściej gdy sięgam po literaturę amerykańską to trafiam do stanu Vermont ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę usiąść i podumać nad swoimi lekturami ostatnich czasów. ;)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...