W maju było niezbyt dobrze, w czerwcu miało być lepiej... I co? I kiszka.
Poszło mi jeszcze gorzej.
Za dużo się działo w życiu prywatnym, po prostu.
Ale za to było rozstrzygnięcie dużego konkursu i dwa wywiady - spędziłam nad tym sporo czasu, czyli tak jakby było 3 lektury więcej, prawda? :P
I jeśli jeszcze doliczę strony książeczek czytanych córci... hihi
Liczba przeczytanych książek: 8
Liczba przeczytanych stron: 2 512
Co w przeliczeniu na dni daje 84 stron dziennie. Kiepściutko...
W ramach wyzwań:
Czytelnicze marzenia Ejotka - 3
Grunt to okładka - 3
Na tropie Agathy - 0
Pod hasłem - 4
Wyzywam Cię na pojedynek - 0
Z literą w tle - 1
52 książki - 8
Dla dzieci - 2
Przeczytałam w tym miesiącu:
"Grzegorz Kasdepke dzieciom" antologia - świetny zbiór dzieł Kasdepke, znanych i nie-
"Moralność pani Piontek" Magdalena Witkiewicz - boska książka! Dzięki poleceniu jej Angelice wygrałam książkę :) Komedia pomyłek w najlepszym wydaniu!
"Wierszyki dla ..." Lidia Borska - wierszyki o i dla najmłodszych
"Za milion dolarów" Susan Mallery - sympatyczny romans o milionie dolców, trzech siostrach i nietypowych (a może całkiem typowych) facetach
"Nie oddam dzieci" Katarzyna Michalak -krytykowana najnowsza powieść autorki, patrząc tylko pod kątem emocji i przestróg, jestem zadowolona
"Kilka dni lata" Małgorzata Sobieszczańska - typowa powieść na lato, w której trzy pokolenia kobiet odkrywają tajemnice innych i te w samych sobie
"Uroczysko" Magdalena Kordel - wznowione wydanie powieści z humorem, która przenosi nas do Malowniczego, tylko tym razem od strony Majki i Uroczyska
"Błąd w zeznaniach" Sophie Hannah - kryminał czy też może thriller psychologiczny, ale taki który mnie do siebie nie przekonał. Zmęczył wręcz i bez efektu "wow" w finale
Opisałam też Echa pamięci czytane w maju.
Powróciliście jeszcze do jakiejś recenzji? Zachęciłam Was do przeczytania jakiejś książki?
A jak u Was szło czytanie w czerwcu? Lepiej niż w kryzysowym maju?
Co jeszcze wydarzyło się w moim literacko-blogowym świecie w czerwcu?
- spotkanie z Bondą na krakowskim Placu Wszystkich Świętych, tuż obok Magistratu... szkoda, że prezydent miasta się nie skusił :P
- wywiad z Laven Rose, autorką "Stalowego serca"
- wywiad z Rafałem Lewandowskim, autorem - lada moment - siedmiu książek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A mnie się wydaje, że lepiej, bo... duży konkurs zorganizowałaś! A nie tylko ilość przeczytanych książek sie liczy!
OdpowiedzUsuńTy to wiesz jak mi libido podnieść czy tam inną wartość :)
UsuńZ tego co piszesz czerwiec nie był taki zły ;) Bardzo ciekawe tytuły czytałaś, miałaś konkursy, wywiady. Super :)
OdpowiedzUsuńZły nie był Magdo, ale mógł być lepszy... Jednak czasem nie byłam, nawet ja w stanie czytać...
UsuńTyle, że część czasu poświęciłam na okołorecenzyjne działania :)
Ja przeczytałam niecałe 5 książek, ale mam szczerą nadzieję na lepszy lipiec :)
OdpowiedzUsuńUdanego lipca!
Zatem lepszego lipca nam obu i wszystkim innym! :)
UsuńOj tam, nie jest źle, 80 stron dziennie to dobry wynik. Ja bynajmniej więcej nie dam rady przeczytać, po prostu brak mi czasu:(
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
A ja wiem, że dałabym radę więcej, ale cóż życie chciało inaczej... Dzięki i lepszego lipca!
UsuńWyniki bardzo dobre, nie oceniaj siebie zbyt surowo :)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba się skrytykować, dobrze że od Was płyną pozytywne słowa :)
UsuńJa przeczytałam 9, ale też planowałam więcej )-: Twój wynik bardzo dobry, biorąc pod uwagę ile działo się na blogu (-:
OdpowiedzUsuńDzięki :) staram się jak mogę żeby wiatr nie hulał...
UsuńTo bardzo dobre wyniki:) I masz rację, te posty, które nie są recenzjami, zajmują chyba jeszcze więcej czasu i potrzeba o wiele większego zaangażowania, by je napisać.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpiszę właśnie dwa posty nierecenzyjne i napisać nie mogę. Jeszcze gdybym miała wolny weekend od wszelakich obowiązków to byłaby szansa nadrobić a tak...
Czytałam "Nie oddam dzieci!" i bardzo mi się ta książka podobała. Niech sobie inni krytykują, ile chcą. Ja nie narzekam.
OdpowiedzUsuńW planach mam "Moralność pani Piontek". Dotąd nie sięgałam po książki Witkiewicz, chciałabym to w końcu nadrobić.
Do Witkiewicz próbowałam Cię zmobilizować ale się nie dałaś :P
UsuńJa poniekąd rozumiem tych co krytykują, ale ja znalazłam to, czego szukałam i co stanowi dla mnie o istocie tej książki, dlatego też mi się podobała.
Przecież osiem książek to bardzo dobry wynik, nie musisz się martwić ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNawet mega dobry Agnieszko, bo jeszcze w ubiegłym roku mój czas pozwalał na max 6 sztuk/miesiąc :) Ale popatrzę na kwiecień czy marzec... to stąd ta samokrytyka :D
UsuńMnie się wydaje, że to naprawdę dobry wynik. Ważne, że czytanie sprawia Ci przyjemność, to jest najistotniejsze. Ja nigdy nie liczę ile książek przeczytałam w danym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńTy kochana to czytasz 3 razy więcej :P
UsuńTak, to dobry wynik. Ot czasem podchodzę do siebie bardzo krytycznie :) Marzec i kwiecień były dwucyfrowe to i teraz widać różnicę :)
Czytanie to przede wszystkim przyjemność i odstresowanie :)
Według mnie osiągnęłaś całkiem dobry wynik :) Mi czerwcu poszło znacznie gorzej, ale zawsze mało czytam pod koniec roku szkolnego, więc się nie przejmuje.
OdpowiedzUsuńksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
Ważne, że mimo wszystko znajdujesz na to czas.
UsuńPodobnie u mnie, dom, rodzina, obowiązki wszelakie a i tak sporo udało mi się zrobić na blogu :) Jest dobrze
8 książek to świetny wynik! :*
OdpowiedzUsuńJak zwykle oszałamiający wynik - Gratuluję :-) i dopiero teraz widzę jak długo mnie u ciebie nie był. Dzisiaj nadrabiam zaległości urlopowe i czytałam Twoje posty od dnia dzisiejszego wstecz no i dobrnęłam aż tutaj :-)
OdpowiedzUsuń:) Oj, po ilości komentarzy w skrzynce faktycznie dłuuuugo Cię nie było. Aż taki urlop miałaś długi? :P Cieszę się, ze już jesteś?
Usuń