piątek, 30 lipca 2021

Krystyna Mirek "Blizny przeszłości"


 
 
Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 30 czerwca 2021
Liczba stron: 360
Seria:  tom 1
 
 
 
 
 
Zostałam wchłonięta i to całkowicie w nurt polskich pisarek obyczajowych, które postanowiły zaskoczyć czytelników swoją twórczością w wersji mocniejszej. Najpierw była Magdalena Witkiewicz ("Wizjer"), teraz - po pozytywnych odczuciach - sięgnęłam po twórczość Krystyny Mirek. Czy "Blizny przeszłości" to thriller psychologiczny spełniający moje oczekiwania?

Komendant policji w Borkach, Ryszard Mirski zacząć właśnie się bać. Od zabójstwa podinspektora Aleksandra Sokołowskiego, jego przyjaciela, minęło siedemnaście lat, ale teraz przeszłość zapukała ponownie do drzwi Mirskiego w osobie Mai - córki Olka. Miała wtedy siedem lat i była jedynym świadkiem zbrodni, tyle że nie powiedziała ani słowa... 

Teraz Maja powróciła do rodzinnego miasteczka i będzie odbywać staż w tutejszej komendzie. Mirskiemu to nie rękę - ogarnął go strach, że dziewczyna może powiedzieć to, czego wtedy nie powiedziała. Może chcieć wrócić do tamtej sprawy a jego zdaniem nie o wszystkim warto opowiadać. Tylko czy można, nawet po wielu latach, zapomnieć dziecięce przerażenie na widok ojca z nożem w piersi?

Majka ma swoje lęki, wspomnienia mieszające się z obrazami podsuwanymi przez wyobraźnię i nie do końca jest pewna co jest prawdą, co wizją przerażonego dziecka. Zamierza sprowokować winnych, by popełnili błąd. Nie wie czego i gdzie tak naprawdę powinna szukać, by dojść do prawdy w stu procentach, ale czuje że coś na nią czeka...

Tyle że jest ktoś, kto też szuka...
Śledzi Maję i twierdzi, że wie kto jest winny...
Są też prywatne problemy komendanta i sprawa denerwujących go tajemniczych włamań, w których nic nie ginie...


Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z nowym gatunkiem, choć nie nazwałabym go tak, jak został sklasyfikowany, bowiem na miano thrillera psychologicznego to za mało było w nim analiz psychologicznych. Poza tym jednak mocno wciągnęłam się w fabułę, podobała mi się tajemnica z przeszłości, jaką jest morderstwo policjanta, uważanego zresztą za lokalnego bohatera. Kto mógł chcieć jego śmierci?

Świetnie pokazany został motyw małomiasteczkowych relacji, wszyscy wszystko wiedzą, ale niekoniecznie powiedzą. W wielu sprawach trwa zmowa milczenia, bo często kalkulując przekonują się, lepiej nie wychodzić przed szereg, bo może się to obrócić przeciw nim. 

Finał sprawy włamań okazał się zaskakujący, podobnie jak odkrycie Mai w chwili, gdy już wszystko wydawało się przegrane...
Cieszę się, że książka jest pierwszym tomem serii i powrócę jeszcze do bohaterów z Borek, by wyjaśniać kolejne zagadki oraz te, których rozwiązań jeszcze nie udało się poznać.

Thriller ma bardzo fajną, lekką i trafiającą do czytelnika narrację. Autorka opowiedziała w nim nie tylko historię skrzywdzonego dziecka, które urosło i dąży do prawdy, nie mając pewności czy ma na nią siłę. Poruszyła też wątek przemocy domowej, nacisków i układów politycznych, skrywanych głęboko fobii i traum. 

Ciekawym zabiegiem jest przeplatanie bieżącej akcji z rozdziałami opisującymi dzieciństwo jednego z bohaterów - taki "poradnik" jak stworzyć bohatera... Tylko czy na pewno warto z niego skorzystać?


Podsumowując - "Blizny przeszłości" to thriller pełen hipotez, przypuszczeń, bolesnych wspomnień, sekretów i spraw z przemocą w tle. Są też marzenia o zemście, parcie na władzę, trauma czy problemy w tak zwanych 'dobrych domach'. Małe miasteczko z dziwnymi, niejasnymi i skomplikowanymi sprawami, grą pozorów i prywatnymi dramatami. Jestem na tak i gorąco polecam!


 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję 



1 komentarz:

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...