Autor: Anna Mentlewicz
Wydawnictwo: Melanż
Data wydania: 19 czerwca 2017
Liczba stron: 416
Pisarze uwielbiają zostawiać nas, czytelników, w zawieszeniu i z niedosytem po lekturze finału swoich powieści. Mam na myśli zwłaszcza pierwsze tomy serii, które sprawiają, że nie wiemy co będzie dalej, bowiem autor mógł pójść właściwie w każdą stronę... Czy losy bohatera się wyprostują czy wręcz przeciwnie - będzie musiał stawić czoło kolejnym problemom?
Końcówka "Pewnej pani z telewizji" udowodniła mi, że nie ma możliwości odgadnięcia co autorka przygotowała dla swych postaci oraz że potrafi zaskoczyć. Pozostawiła Stellę w bardzo trudnej sytuacji - pobitą, zdenerwowaną, rozbitą psychicznie i fizycznie. Kobieta przeżyła ogromną traumę, zawiodła się na kimś, po kim spodziewała się przyjaznych uczuć, kto tak bardzo przypominał jej niedawno utraconą miłość. Jednak Jacek okazał się być dwulicowym człowiekiem, dążącym do jej zniszczenia. Na deser zaś ciotka Wanda dorzuciła niespodziankę dotyczącą ojca dziennikarki. Zatem w "Zemście na ekranie" mogło zdarzyć się wszystko, prawda?
Zadbana, piękna, obowiązkowa i niezmiernie uczciwa prowadząca talk-show "Rozmowy o niewidzialnym" Stella Lerska musi podjąć ogromnie trudną decyzję - jak zakończyć sprawę pobicia, by uwolnić się od koszmarów. Musi przyjmować leki na depresję i ataki paniki, gdyż w różnych sytuacjach odczuwa zawroty głowy, osłabienie i nawet osuwa się po ścianach. Co zezna w sprawie Jacka? Czy to pozwoli jej zapomnieć? A może Miliński nie zamierza odpuścić i będzie nadal jej zatruwał życie?
Lerska w tym tomie odkryje również nieco prawd o przeszłości swojej rodziny. Ciotka poprosiła ją o wyjazd do Berlina - do ojca... To on żyje? Dlaczego nikt jej nie powiedział?? Z jakiego powodu matka i ciotka zataiły ten fakt? Na dodatek okazuje się, że jednak ojciec zmienia plany i to on przyjeżdża do Polski. Dlaczego? Stella nic z tego nie rozumie, ale nadal nie dowiaduje się prawdy... Czy chętnie spotka się z Gerardem? Jak zareaguje na jego wyznanie? Kto był bardziej zaskoczony prawdą dotyczącą powodu zniknięcia Gerarda z życia Lerskiej - Stella czy ja? Przyznaję, że było to nietypowe i nie sądziłam, że właśnie dlatego matka Stelli zabroniła mu kontaktu z córką... Ale to były inne czasy... trzydzieści pięć lat wcześniej społeczeństwo inaczej postrzegało problem, który zmusił ją do podjęcia takiej właśnie decyzji. Czy w innym czasie byłaby inna?
Jeśli jednak myślicie, że to już koniec zagadek, tajemnic i niespodzianek to jesteście w błędzie. Anna Mentlewicz ma głowę pełną pomysłów i nie pozwala czytelnikowi na nudę.
Bardzo dużo zmian czeka Stellę w telewizji - nowy kontrakt oraz zmiany w programie, których pragnie lub niekoniecznie... Jak wybrnie z kłopotliwych sytuacji? Czy domyśla się jaką potyczkę słowną przygotował dla niej los? Jedno jest pewne - jestem ogromną fanką tematyki, jaką wykorzystuje w swoim talk-show. Nie ma tam żadnych schematów, utartych rozmów czy wyświechtanych sloganów. Pełen profesjonalizm. Zwłaszcza, że atmosfera zaczyna być napięta - w telewizji, ale również na uczelni. Co wymyślili studenci? Musicie sprawdzić już sami :)
Jeśli nadal nie jesteście przekonani, że to oryginalna, zapadająca w pamięć oraz dająca do myślenia powieść obyczajowa, to mam jeszcze "asa w rękawie". A dokładniej - papugę :) Za sprawą nowego sąsiada, w życiu Stelli pojawia się Żakuszka - niezwykły ptak, który nie tylko potrafi mówić, ale również żywo i aktywnie uczestniczy w konwersacjach. Dawka humoru w trudnych chwilach gwarantowana!
Annie Mentlewicz świat telewizji jest doskonale znany a jego cienie i blaski widać na kartach tej książki. Dzięki jej obyciu w środowisku możemy dokładnie poznać nie tylko pracę zespołów redakcyjnych, montażystów, ale też prezesów, którzy nie zważając na nic podejmują decyzje, nie do końca zgodne z sumieniami, zwłaszcza podwładnych. Liczą się tylko pieniądze. Nie człowiek. Jak nie ulec magii "szmalu"? Jak wyświadczać innym przysługi, by nie okazały się być "niedźwiedzimi"? Jak żyć właściwie - z honorem i szacunkiem do samego siebie, by kolejne pokolenia myślały o nas dobrze?
Wiele pytań powstało w mojej głowie po lekturze "Zemsty na ekranie". To powieść skłaniająca do refleksji - na warsztat kładziemy zarówno życie i postępowanie bohaterów, które analizujemy pod kątem tego, czy dokonali właściwych wyborów. Możemy też nieco skrytykować, jeśli naszym zdaniem, można było problem rozwiązać lepiej. Ale są też pytania, które dotyczą tego, co będzie dalej... Co autorka zaplanowała dla swoich postaci? Czy Stella nadal będzie prowadziła "Rozmowy o niewidzialnym"? Jaki będzie finał jej relacji z Jackiem? Czy znajdzie wreszcie szczęście w życiu prywatnym?
Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze podczas czytania mam swoje teorie w temacie "co będzie dalej"... Nie inaczej jest teraz, bowiem nie czuję się usatysfakcjonowana wątkiem Gerarda, brakuje mi czegoś mocnego w tej historii. Podobnie rzecz ma się z ciotką Stelli - Wandą. Już w pierwszym tomie miałam wrażenie - które teraz się jeszcze spotęgowało - ona coś ukrywa! To niemożliwe, że ot tak po prostu jest samotną kobietą... Doszukuję się tutaj - nieporuszonej w żadnej mierze - zagadki. Ale przecież przed nami tom trzeci! Ciekawa jestem czy autorka spełni tam moje marzenia i choć w jednym z tych wątków otrzymam wyjaśnienie. Byłoby fantastycznie spotkać się również z papugą :)
Podsumowując - "Zemsta na ekranie" to fascynująca opowieść o świecie mediów, w którym wszystko się może zdarzyć. Trzeba umiejętnie dobierać zaufanych współpracowników, bo czasami przyjaciele okazują się wrogami... Intrygi, kłamstwa i tytułowa zemsta dostarczają - poprzez doskonale scharakteryzowanych bohaterów - wielu emocji, które nie odpuszczają aż do ostatniej strony. Książkę czyta się bardzo szybko i niezwykle przyjemnie, gdyż wciąż czekają na nas zaskoczenia i problemy do rozwiązania. Pozostaje oczekiwać na trzeci tom. Kto czeka ze mną?
"Pewna pani z telewizji"
"Zemsta na ekranie"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Autorce oraz
Gratuluję patronatu. Już gdy pokazywałaś okładkę zainteresowałam się pierwszym tomem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż w lipcu zapraszam na konkurs a książki polecam, są to obyczajówki z rozbudowanym wątkiem dziennikarskim :)
Gratuluje patronatu - ciekawa seria w sam raz na wakacje
OdpowiedzUsuńDzięki! Tak, nadaje się doskonale, kawałek dobrej powieści, która nie przytłacza na plaży czy po górskich wędrówkach albo po prostu w ogródku :)
UsuńGratulacje patronatu Kochana!:* A co do książki, niestety mam co czytać i szybko to się nie zmieni. ;/
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńU mnie też kolejki przerażają, ale miej te książki w pamięci, bo warto!
Gratuluje, Ewelinka☺
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń