piątek, 4 lipca 2014

Krystyna Mirek "Szczęście all inclusive"



Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 18 czerwca 2014
Liczba stron: 368













Twórczość Krystyny Mirek miałam okazję poznać już dwukrotnie, czytając najpierw "Drogę do marzeń", która nie do końca jest bajkowym i sielskim babskim czytadłem (jak niektórym się może wydawać) a później "Prom do Kopenhagi" będący debiutem literackim. Już pierwsza książka skradła moje myśli i moje serce piękną polszczyzną, ciekawymi pomysłami oraz ukrytymi w delikatny sposób radami, jak zaznać szczęścia. Jednak najnowsza powieść pani Mirek, jest już tylko i wyłącznie, o szczęściu. A może nie tylko?

Berenika, zwana popularnie Beatą, zaciskając zęby czekała na wymarzony urlop. Mimo swojego wykształcenia (była geodetą) pracowała w jednym z salonów w centrum handlowym. Musiała przecież z czegoś żyć i jeszcze utrzymywać swojego chłopaka - Kacpra, który mając wysokie aspiracje bycia słynnym dziennikarzem, wciąż pracował nad artykułami, tyle że przez nikogo niepublikowanymi. Teraz dziewczyna czekała na przedłużenie umowy i premię a dzięki znajomościom, już tylko godziny dzieliły ją od urlopu na Krecie. Jednak los spłatał jej figla i lecąc na grecką wyspę miała świadomość, że nie będzie tam gościem hotelowym... Dlaczego? Co takiego się wydarzyło w ciągu jednego dnia, iż Berenika musiała przewartościować w ekspresowym tempie swoje plany?
Oliwia jest szefową i partnerką życiową Jakuba. Starsza i o wyższej pozycji zawodowej niż on a do tego w sposobie bycia władcza i nie znosząca sprzeciwu. Dlaczego są razem? Jaki ukryty cel ma Oliwia, który zamierza zrealizować podczas pobytu w ekskluzywnym hotelu? Czy życie nie poradzi sobie z zołzą i nie ustawi jej do pionu?
Na wyczekane wakacje udaje się również rodzina Aliny. Kobieta jest zdesperowana i zmęczona życiem. Nie radzi sobie z wychowaniem synka, u którego lekarze zdiagnozują najczęściej ADHD. Czy małżeństwu uda się wypocząć, skoro nie leci z nimi pani Jadwiga, jedyna opiekunka chłopca, która potrafi sobie z nim poradzić?

Trzy historie, trzy problemy a jeden wymarzony cel: zaznać szczęścia. Komu uda się spełnić to marzenie pod mocno grzejącym słońcem Krety? Czy wszyscy znajdą złoty środek i posłuchają głosu serca w swoim dążeniu?
Niespodziewanie swój znaczny udział w rozplątaniu problemowych ścieżek życia tych ludzi ma Agnieszka, pokojówka pracująca od pięciu lat w tym właśnie hotelu. Czy dziewczynie też będzie dane zaznać szczęścia?


Książka jest idealną lekturą na lato ze względu na swoją wakacyjną tematykę. Bo jak tu nie skorzystać ze słonecznej plaży w celu zagłębienia się w ciepłe morze i drinki z palemką, choćby w lekturze? Ech.... Podczas czytania powróciły do mnie wspomnienia z podróży do Egiptu, choć był to marzec, było iście wakacyjnie przecież... Powieść jest lekka i mimo poruszonych problemów, nie pociągnie nas w doliny smutku i melancholii. Owszem, zapewne niejeden czytelnik zastanowi się nad przedstawionymi w książce trudnymi tematami. Dla mnie na przykład jest to bardzo życiowa powieść. Opisane ludzkie historie są tak realne, tak namacalne jakby działy się tuż obok. Nie są wyssane z palca czy z - tylko i wyłącznie - wyobraźni autora. Przecież często spotykamy się z problemem rodziców, którzy nie potrafią w żaden sposób okiełznać kilkulatka, gdyż nie do końca odczytują jego potrzeby. Szantaże emocjonalne w związkach, granie na uczuciach, ukryte cele też nie są nam obce. Muszę przyznać, że miałam kiedyś do czynienia z męskim pasożytnictwem, choć nie w takim stopniu jak w powieści, stąd sytuacja Beaty była mi bardzo bliska.

Ogromnie się cieszę, że mogłam poznać kolejną już pasjonującą powieść autorki. Tym razem zabrała mnie do kraju, którego nie miałam jeszcze okazji realnie odwiedzić. Jednak sposób w jaki opisała Grecję pozwolił mi choć w wyobraźni przenieść się na kamieniste wybrzeże, spróbować chleba z oliwą i pospacerować po plantacji drzewek z dojrzewającymi oliwkami. Książka ukazuje czytelnikowi nie tylko świat turysty, czyli rzeczywistość hotelową, ale również prawdziwą, grecką. Dzięki chytremu planowi Agnieszki możemy wkraść się do domu Kostasa i jego rodziców i podejrzeć grecką gościnność, potrawy, zwyczaje oraz to, co jest ich największym, namacalnym skarbem - plantację.

Jeśli zatem chcecie się odprężyć, czy to podczas urlopu, czy choćby po ciężkim dniu pracy, koniecznie sięgnijcie po "Szczęście all inclusive". Greckie klimaty w połączeniu z walką o szczęście i miłość są warte poświęconego czasu. Choć nie liczcie, że potrzeba go jakoś dużo, bowiem strony przewracają się dosyć szybko. A oprócz pozytywnych bohaterów, autorka wprowadziła do tej historii także takich, których nie w każdym momencie da się lubić. Cały wachlarz charakterów sprawia, że czytelnik nie ma czasu na nudę. Jedynym minusem książki jest dla mnie zakończenie opowieści o Beacie - zbyt krótko mogłam się delektować finałem. Ale może to działanie celowe?? Któż raczy wiedzieć... Gorąco i po grecku polecam "Szczęście all inclusive"!




Książka przeczytana w ramach czerwcowych wyzwań: Z literą w tle, Grunt to okładka, Polacy nie gęsi II, 52 książki



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki
serdecznie dziękuję Autorce


11 komentarzy:

  1. Nie znam twórczości pani Krystyny. Może kiedyś to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie kiedyś też było tak, że o niej czytałam, ale jakoś jej książek przeczytać to nie. le jak już zaczęłam to teraz jestem po 3 i stwierdzam, że to bardzo przyjemna polska literatura :) A to książka jest wprost idealna na urlop

      Usuń
  2. Nie znam twórczości tej autorki, ale po tak zachęcającej recenzji, na pewno będę jej szukać w bibliotece. Oby udało mi się ją dopaść, bo bardzo lubię takie przyjemne lektury, które ubarwiają moją rzeczywistość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka napisała 5 książek, więc jeśli nie tą to może którąś poprzedniczkę uda Ci się wypożyczyć :) Warto, spodobają Ci się! :)

      Usuń
  3. Nie znam twórczości pani Krystyny Mirek, ale coraz częściej czytam recenzje jej książek na blogach i postanowiłam zapoznać się bliżej z tym, co pisze. Zdobyłam z wymiany "Pojedynek uczuć" oraz kupiłam właśnie "Szczęście all inclusive", które leży i czeka cierpliwie (ja mniej cierpliwie) na moje wakacje w Grecji :) Zamierzam przeczytać tę książkę w stosownej scenerii, skoro mam taką możliwość. Nie będzie to Kreta, ale byłam na tej wyspie i wspominam bardzo dobrze. Cieszę się, że zachwalasz książkę jako dobrą lekturę na wakacyjny wyjazd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem będzie to idealnie spędzony czas! :) Ależ jesteś szczęściarą :) Warto poznać książki p. Mirek, mnie spodobały się bardzo, bo lubię taką babską literaturę, która porusza problemy, ale jest lekka. "Pojedynku" jeszcze nie czytałam, stoi i czeka ...

      Usuń
  4. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale na tę książkę mam ogromna ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że twórczość autorki może Ci się spodobać tak, jak i Magdy Kordel :) Jestem ciekawa Twojej opinii po pierwszej. Polecam "Szczęście" albo "Drogę do marzeń" na początek, te dwie znam :) Czytałam jeszcze "Prom..." ale potem jest druga część i nie czytałam jeszcze, stąd wolę polecić coś pewnego.

      Usuń
  5. Móc przeczytać tę książkę w Grecji. To byłoby coś! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! To by dopiero było! :)

      Usuń
    2. Czyli zazdroszczących Pani_Wu jest więcej... ech... ależ wybrałabym się do Grecji, a już z taką lekturą! :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...