Dzisiaj zapraszam Was na odrobinę literatury dziecięcej. Chciałabym przedstawić dziś Franklina, książeczki o jego przygodach wydaje Wydawnictwo Debit. Moja niespełna trzyletnia córeczka bardzo lubi te książeczki... Jedne mniej, inne bardziej, ale te sześć, które mamy na półce znamy już prawie na pamięć. Zapewne z październikowych Targów Książki w Krakowie przywędruje znów kolejna franklinowa przygoda :)
Z braku czasu na osobne opinie przedstawię dzisiaj krótkie opisy trzech książeczek (wszystkie moim zdaniem nadają się dla dzieci 2,5+):
Franklin i superbohater
Autor: Bourgeois Paulette, Clark Brenda
Data wydania: 2000
Liczba stron: 24
Seria: Franklin i przyjaciele
Franklin wraz ze ślimakiem pasjonują się Dangurem - superkangurem, wielkim bohaterem. Chcą być tak silni, szybcy i odważni jak on. Myślą, że tylko w taki sposób można stać się dla innych bohaterami. Jednak kiedy wybrali się do księgarni pana czapli na spotkanie z Dangurem, spotkała ich przygoda, która uświadomiła im coś zupełnie innego. Wystarczy, że pomożemy komuś w potrzebie a już stajemy się wielkimi bohaterami. Tak właśnie stało się tym razem, ponieważ pani piżmak zgubiła klucze od domu w zaspach śnieżnych i nie mogła ich odnaleźć. Dzielni przyjaciele pomogli starszej, zmarzniętej pani dostać się do domu, mimo że wiedzieli, iż spóżnią się na spotkanie z Dangurem.
Jednak niesiona przez nich pomoc zaowocowała tym, że później to im ktoś pomógł i superbohater zaczekał na nich w księgarni.
To kolejna książeczka o przygodach Franklina, która może malucha sporo nauczyć. Wystarczy wytłumaczyć dziecku, na podstawie tej historii, czym jest przyjaźń, pomoc i bycie bohaterem
Franklin i skaczące buty
Autor: Bourgeois Paulette, Clark Brenda
Data wydania: 2012
Liczba stron: 24
Seria: Franklin i przyjaciele
Przyjaciel Franklina - miś - pokazuje żółwikowi nową, fantastyczną zabawę - skakanie na sprężynowych butach. Franklin bardzo chce mieć takie i usiłuje przekonać do zakupu swoich rodziców. Jednak dorośli tłumaczą synkowi, że nie może dostawać wszystkiego, czego zapragnie. Postanawiają stworzyć tablicę, na której Franklin będzie naklejał punkty. Jeden punkt za jedno wykonanie zadanie na przykład plewienie grządek czy sprzątanie pokoju. Kiedy wreszcie Franklin zapracował na wymarzone buty okazało się, że skakanie wcale nie jest takie łatwe. Koledzy wyśmiewali się z niego, jednak tutaj dziecko może poznać kolejną ważną ideę - pomoc przyjaciela. Miś pokazał żółwikowi jak należy skakać, został jego trenerem i potem już wszyscy z podziwem patrzyli na skaczącego Franklina.
Książeczka bardzo nam się przydała, był taki moment w życiu córy, że tablice z punktami były świetnym pomysłem. Z tej historii dzieci mogą nauczyć się dwóch istotnych rzeczy: cieżką pracą można spełniać marzenia oraz cierpliwość i pomoc przyjaciół pomaga w osiąganiu celu.
Franklin i nowa nauczycielka
Autor: Bourgeois Paulette, Clark Brenda
Data wydania: 2004
Liczba stron: 32
Każdy z nas, dorosłych, lubi w życiu powtarzalność wielu sytuacji lub ich niezmienność. Tym bardziej dzieci, czują stabilizację i bezpieczeństwo, gdy mogą spotykać te same osoby, odwiedzać te same miejsca. Franklin miał nieudaną końcówkę wakacji, bowiem ta niezmienność miała ulec załamaniu. Jego nauczycielka - pani sowa - złamała nogę i nowy rok szkolny klasa Franklina miała rozpocząć z nową nauczycielką. Sprawiało to, że zarówno żółwik jak i jego koledzy, czuli zdenerwowanie. Początek lekcji wraz z panią koalą też nie był łatwy. Dzieciaki porównywały nową nauczycielkę z panią sową i krytykowały. Jednak gdy pani koala zainteresowała ich swoim krajem, zabawami i opowieściami stały się mniej zdystansowane.
Historia ta uczy, że to co nowe też można polubić. Wystarczy chcieć i dać się wykazać nowej osobie, by opowiedziała coś o sobie, pokazała swoje hobby lub zabrała nas w ulubione miejsce. To działa!
Książeczki przeczytałam w ramach wyzwań: Odnajdź w sobie dziecko, Book z nami (1 cm łącznie)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pamiętam te bajki z dzieciństwa, ale raczej z wersji ekranizowanej. :) Mile je wspominam.
OdpowiedzUsuńCzytałam je kiedyś, a do tej pory lubię obejrzeć bajeczkę o Franklinie :)
OdpowiedzUsuńO, ja jestem 2,5+! :P
OdpowiedzUsuńa ja muszę się przyznać, że dopóki nie poznałam blogosfery oraz nie kupiłam książek córci to nie znałam Franklina...
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam żadnej książeczki, ale czasem oglądałam bajki i polubiłam tego żółwia:)
OdpowiedzUsuńFranklin jest cudowny ;)
OdpowiedzUsuńMam kilka książeczek o Franklinie i bardzo cieplo je wspominam, a teraz czytam je mojemu mlodszemu braciszkowi. Zdecydowanie polecam ;)
OdpowiedzUsuńLubię bajki o Franklinie i zawsze chętnie sięgam po jego przygody, gdy widzę w bibliotece - podobają się nie tylko 6-letniemu braciszkowi, bo mi również. :)
OdpowiedzUsuńchyba sporo dorosłych lubi wracać do lektur dzieciństwa... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Franklina!
OdpowiedzUsuńJest świetny!
Rozczula mnie swoim zachowaniem, problemami i przemyśleniami.