Recenzja bierze udział w wakacyjnym konkursie dla syndykalistów
Tytuł oryginału: Fireproof
Tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
Wydawnictwo: Harlequin / Mira
Data wydania: 19 czerwca 2013
Liczba stron: 408
Czytając książkę byłam święcie przekonana, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki a tym bardziej z bohaterką większości jej dzieł - Maggie O'Dell. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po sprawdzeniu na liście książek przeczytanych okazało się, że czytałam kiedyś "Dotyk zła"... Musiało to być chyba jeszcze na studiach, bo za nic w świecie nie pamiętam tamtej książki i zawartej w niej historii. Zamierzam ją przeczytać raz jeszcze. A "Płomienie śmierci" potraktowałam - mimo wszystko - jako pierwszą czytaną książkę amerykańskiej autorki licznych thrillerów. Wstyd, bo to już dwunasta jej powieść.
Maggie O'Dell to policjantka z długoletnim stażem pracy, specjalizująca się w tworzeniu portretów psychologicznych. Nic więc dziwnego, że wraz z agentem Tully'm zostaje wezwana na miejsce kolejnego pożaru, który wybuchł w Waszyngtonie. Przed obojgiem postawiono trudne zadanie - mają stworzyć portret sprawcy podkładającego ogień. Nie jest to jednak łatwe, gdyż do tej pory pożary pochłaniały jedynie budynki a tym razem na miejscu zdarzenia zostaje znalezione ciało kobiety. Identyfikację utrudnia jej zmasakrowana twarz. Czy zabójcą jest podpalacz? Czy jej ciało znalazło się przypadkiem w miejscu podłożenia ognia? Dlaczego komuś zależało na utrudnieniu pracy policji? Czy czaszka znaleziona w budynku należy do kolejnej ofiary tego samego mordercy? I gdzie jest reszta ciała? Czy agentce uda się odnaleźć sprawcę podpaleń? Książka jest idealną historią dla kogoś kto uwielbia prowadzić śledztwo wraz z policją czy FBI - pytania same się nasuwają podczas czytania.
Działania śledcze utrudniają Maggie silne bóle głowy, które spowodował uraz sprzed czterech miesięcy. Podczas akcji agentka została ranna w głowę a jej przełożony zginął, co powoduje u niej liczne wyrzuty sumienia. O'Dell nie może sobie poradzić również ze swoją przeszłością. Mimo że od tragicznej śmierci jej ojca minęło wiele lat, kobieta wciąż myśli o tym, że z jednej strony był to odważny człowiek ratujący innych z płomieni, lecz z drugiej nie może mu wybaczyć tego, że zdradził matkę. Maggie pierwszy raz prowadzi sprawę dotyczącą pożarów, co jest kolejnym silnym bodźcem kierującym jej myśli do przeszłości i strażaków - kiedyś był nim ojciec, teraz jest przyrodni brat. Czy kobiecie uda się pogodzić z własną przeszłością, by móc bez przeszkód skupić się na pracy?
Trudna przeszłość wpływa nie tylko na pracę agentki. Maggie nie potrafi porozumieć się z własną matką, która już wielokrotnie próbowała sobie odebrać życie. Kathleen nie potrafi zrozumieć dlaczego Maggie wpuściła pod swój dach przyrodniego brata Patricka, bo przecież to jego matka próbowała odebrać jej ojca. Niestabilność emocjonalna Maggie i jej kiepski stan psychiki wpływają również na to, że jest sama. Sama i samotna. Niby w jej otoczeniu jest mężczyzna wielbiący ją i chcący dbać na codzień, ale kobieta odrzuca go i tworzy między nimi barierę, zupełnie zbyteczną. Czy agentce uda się otworzyć przed Benjaminem? Czy jej dom zapełni się nie tylko psami ale i bliskimi ludźmi? I czy dzięki temu mężczyźnie stanie się bardziej ufna i mniej nerwowo oglądająca się za siebie?
Alex Kava stworzyła świetną historię. Dała czytelnikowi silną i niezłomną bohaterkę, która rozwiązuje zagadki nieprzyznając się do własnych słabości. Znaczącą rolę w powieści odgrywa też Cornell Stamoran, aktualnie bezdomny, który kiedyś był "kimś", a teraz jest tropiony przez FBI. Ciekawymi postaciami są też Samantha Ramirez, samotna matka, operatorka kamery, współpracująca z Jeffery'm Cole'm, jednym z najlepiej opłacanych dziennikarzy śledczych jednej ze stacji telewizyjnych. Niesamowite, jak ich życie opisała autorka i jaką rolę odgrali w historii podpaleń. A jeśli dodam jeszcze, że jest ktoś, kto uparcie i z ogromnym podnieceniem śledzi Maggie O'Dell to cała opowieść stanie się jeszcze lepszym czytelniczym kąskiem. Z mojej strony nie przeczytacie o "Płomieniach śmierci" złego słowa! Polecam.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Book z nami (2,5 cm), Czytamy kryminały, Trójka e-pik, 52 książki
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki
dziękuję bardzo Pani Monice
Kava moze być w wyzwaniu, no powiedzmy z lekkim przymrużeniem oka.:)
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam nic tej autorki, ale jeśli już to chciałabym zacząć od początku serii:)
OdpowiedzUsuńtak jest generalnie zawsze najlepiej w seriach, ale czasem tak musi być... Ja wrócę do początku :)
UsuńWieczorem zamierzam zacząć ją czytać, czyli tradycyjnie recenzję przeczytam po lekturze :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :) świetna książka
UsuńZrozumiałe :D
Czytałam kilka książek autorki i bardzo przypadło mi do gustu jej pióro, tę również z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPióro świetne, mnie też się podoba i zamierzam wchłonąć pozostałe jej dzieła :)
UsuńMyślę od dłuższego czasu o przeczytaniu jakiejś książki Alex Kavy. Ale chyba zacznę ten cykl od początku :)
OdpowiedzUsuńnajlepiej od początku, ale bez poprzednich ta historia też ma całkowity sens :)
UsuńOstatnio sporo słyszałam o tej autorce, ale nie było jakoś okazji bliżej się jej przyjrzeć :) Podoba mi się nagromadzenie tylu różnorodnych, ale bardzo wyrazistych bohaterów :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, świat nie kręci się tu tylko wokół Maggie, bardzo to książkę ubarwia
UsuńMiałam okazję czytać tę książkę. Póki co to było moje trzecie spotkanie z twórczością autorki i z pewnością nie ostatnie :) Kava nie zawodzi :)
OdpowiedzUsuń