Tytuł oryginału: A Good Yarn
Tłumaczenie: Monika Łesyszak
Wydawnictwo: Mira
Data wydania: kwiecień 2009
Liczba stron: 432
Jest to druga, ale niezależna część opowiadająca o losach sklepiku z włóczkami na Blossom Street. Lydia Hoffman, po wielu perypetiach, głównie zdrowotno-sercowych rozkwita, tak samo jak rozkwita jej interes. Powoli napływają zgłoszenia na kolejny organizowany przez nią kurs, tym razem dziergania skarpet.
Pierwsza na kurs zgłasza się emerytowana bibliotekarka Elise, która szuka zajęcia, aby zapomnieć o swoich problemach. Straciła wszystko źle lokując swoje oszczędności, a dodatkowo niespodziewaną wizytę składa jej... były mąż.
Bethanne nie może otrząsnąć się po rozwodzie. Załamana, sfrustrowana i bez celu do dalszego życia postanawia zapisać się na kurs, aby zwyciężyć nad załamaniem nerwowym.
Courtney, niesamowicie samotna i zakompleksiona młoda dziewczyna z nadwagą, zmuszona przez babcię zapisuje się na kurs z myślą, że czeka tam na nią jakieś ciekawe wyzwanie.
4 różne kobiety, 4 różne historie. Czy uda im się zostać przyjaciółkami? Czy różnica wieku i zainteresowań może być przeszkodą?
Czy Lydia odnajdzie szczęście u boku ukochanego Brada? Czy niespodziewana wizyta jego byłej żony nie zakłóci ich spokoju?
Czy Elise będzie w stanie znosić przez dłuższy czas widok byłego męża? Mijać się z nim na korytarzu, chodzić z wnukami na spacer? Czy 30 lat rozłąki wpłynęło na jej uczucia względem Mavericka? A może prawdziwa miłość nigdy nie ustaje?
Czy Bethanne udowodni byłemu mężowi, dzieciom, a przede wszystkim sobie, że jest wartościowa? Że jest zdolną, przedsiębiorczą kobietą, którą stać na więcej niż pranie, gotowanie i czytanie gazet?
Czy Courtney uwierzy w siebie? Czy uwierzy w to, że nadwaga nie przeszkadza w tym, aby być lubianą? Czy pozna w końcu prawdziwych przyjaciół?
Jest to moja druga książka tej autorki i jestem oczarowana. Książki są pełne ciepła, miłości i nadziei. Sprawiają, że po ciężkim dniu z niesamowitą przyjemnością czytam kolejny rozdział, kolejny i kolejny. Co mnie w nich urzekło? Wszystko? Zachęcam do lektury!
I jeszcze fragment listu z książki:
"Schylona nad zwierzakiem, zauważyłam na podłodze list w urzędowej kopercie... Z drżeniem serca podniosłam kopertę. Zawierała dwa proste zdania:
Tęsknię za Tobą. Czy możemy się spotkać? "
Aneta
Kęska
Książka
przeczytana w ramach lutowego wyzwania „Pod hasłem”
Mam na nią wielką ochotę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam i też poczułam się zauroczona tą książką. Jest taka ciepła, łagodna i spokojna, pełna magii i dobroci :)
OdpowiedzUsuńSuper, że nie jestem odosobniona :) Magiczna i pełna nadziei :)
OdpowiedzUsuń4 kobiety i 4 historie - to zdanie mnie najbardziej zachecilo do przeczytania tej książki .
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo ciekawie, mnie też Anetko kusisz do tej lektury :)
OdpowiedzUsuńNajpierw polecałabym pierwszą część ;) ale ja z tych, co musi wszystko czytać po kolei ;)
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam "Sklep...". Rewelacja. Dawno się tak nie zrelaksowałam przy lekturze. Z rozkoszą zasiąde do drugie części :)))
OdpowiedzUsuń