Strony
środa, 31 marca 2021
Danuta Korolewicz "Rejs po miłość"
poniedziałek, 29 marca 2021
Sabina Waszut "Rozdroża"
Polecam ze swej strony, to lektura na jedno popołudnie.
niedziela, 28 marca 2021
Rozdania
sobota, 27 marca 2021
Agata Przybyłek "Droga, którą przeszłam"
piątek, 26 marca 2021
Krystyna Mirek "Rodzinne sekrety"
wydanie 2 (z lewej), z prawej - wydanie 1 |
Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 24 marca 2021
Liczba stron: 376
Seria: Jabłoniowy sad tom 2; wydanie 2
Powieści Krystyny Mirek przeczytałam już wiele (o
poprzednich możecie poczytać TUTAJ), czyta się je ekspresowo, bo są bliskie życiu zwykłych obywateli, ciepłe i dające nadzieję na lepsze jutro. Choć jeśli spojrzeć na bieżące dane wirusowe to chyba żadna książka ich nie zmieni... Wracając do "Rodzinnych sekretów" - z uwagi na remont w mieszkaniu i liczne działania dentystyczne wytworzyły mi się zaległości w pisaniu recenzji, dlatego pozwólcie, że pozostawię Wam moją recenzję pierwszego wydania :)
Koniec tomu pierwszego pozostawił czytelnika niejako w zawieszeniu,
kiedy grad strzaskał rodzinny sad, nie było pewne jak zapatrzona w niego
rodzina się podniesie. Czy będą potrafili nadal stawiać czoło
problemom, przeciwnościom losu, podjąć codzienne zmagania z sobą i
rzeczywistością, mimo że stracili właśnie coś, co było dla nich
wsparciem i opoką. Ale przecież wciąż mają siebie, wciąż mają dom, w
którym zawsze jest ktoś, kto wysłucha, poklepie po ramieniu czy wytrze
łzy... Cztery córki Heleny i Jana uwielbiają wracać do rodziców -
Maryla, Julia, Gabrysia oraz Aniela - cztery siostry, cztery światy,
cztery skrajnie różne charaktery.
W tym tomie autorka skupiła się szczególnie na życiu dwóch sióstr, dwóch
samotnych matek - Anieli i Maryli (liczę, że w trzecim poświęci czas
pozostałej dwójce). Jednak każda z nich inaczej odbiera samotne
macierzyństwo. Aniela, najmłodsza z Zagórskich, świadomie zostawiła ojca
Ani kiedy zaszła w ciążę, podjęła decyzję i teraz ze spokojem poświęca
się córeczce pracując jednocześnie w księgarni z ojcem. Aniela miała
zawsze najwięcej swobody, ale co za tym idzie - najwięcej tajemnic.
Siedem lat temu podjęła trudne decyzje i dusiła w sobie, nikomu nic nie
mówiąc. Czy dobrze zrobiła, że opuściła ojca Ani? Dlaczego to zrobiła?
Nareszcie jest szansa się tego dowiedzieć, ponieważ Aniela na skutek
słów ojca zaczęła rozważać podjęte wtedy decyzje. Zamierza zrobić
poważny krok do przodu i wyrusza na spotkanie z ojcem dziewczynki. Czy
go odnajdzie? Jak on zareaguje? Czy zrozumie? Co będzie czuła Zagórska
na widok tego człowieka? Jakie podejmą kroki? Wszak w domu pod Krakowem
czeka na matkę Ania... Aniela liczy się z cierpieniem, ale wie że musi
spróbować coś zrobić w tej sprawie, by mieć pewność i nie gnębić się w
przyszłości.
Z samotnym macierzyństwem nie radzi sobie zaś najstarsza z sióstr -
niepoprawna romantyczka Maryla, która wypowiadając kiedyś nieopatrznie
słowa, by mąż sobie poszedł, odprawiła go ze swojego życia. Teraz na jej
głowie jest dom, praca, dwóch urwisów i nieustanna walka z debetem na
koncie. Maryla nie może się pogodzić z sytuacją i wciąż szuka
odpowiedniego partnera, który będzie nie tylko wparciem czy kochankiem
dla niej, ale też kumplem jej dzieci. Tyle, że w głowie wciąż kołacze
jej myśl, że przecież nie wszystko jeszcze stracone i że może Marcin się
opamięta i do niej wróci... Ma przecież znacznie pozytywnych cech niż
ta jego Paulinka... Czy Maryla spełni swe marzenia o uczuciu? Jak
zakończy się jej walka o stabilizację i partnera?
Poważne decyzje czekają również na seniora rodu - Jana, bowiem po wielu
latach do kraju ma przyjechać jego brat - Alfred, któremu interesy za
oceanem nie poszły tak jak by sobie życzył. Dlatego wisząca w powietrzu
przez czterdzieści lat spłata spadku teraz ma dojść do skutku... Tylko z
czego Jan zapłaci? Przecież nie posiada takich pieniędzy... Stary i
przywiązany do rodzinnych wspomnień człowiek stanie teraz przed trudnym
wyborem: dom, sad czy księgarnia... Na sprzedaż czego zdecyduje się
Zagórski? Muszę przyznać, że łatwo nie będzie... ale Jan niejedną
decyzją nas zaskoczy...
Księgarnia jest w rodzinie Zagórskich od pokoleń i dla nich to coś
więcej niż półki z książkami, to miejsce z duszą, o które chcą walczyć
do końca. Szczególne podejście Jana do klientów oraz przygotowywany
przez Anielkę plan naprawczy mają podnieść dochody i obronić ich miejsce
pracy. Tylko czy zdążą przed Alfredem? Jak bardzo jego przybycie zmieni
życie rodziny?Jaki wpływ na zdrowie Jana będzie miała wizyta jego brata? A później jeszcze Ludwika?
Śmiech, łzy, wzloty i upadki - brzmi jak prawdziwe życie, prawda? Tak samo można w skrócie opisać "Rodzinne sekrety", w których zgodnie z tytułem nie brakuje również tajemnic i sekretów. Wychodząc
na światło dzienne potrafią wielokrotnie powalić na kolana, zaszokować,
wycisnąć skrywane emocje i wywołać nieoczekiwane reakcje. To kolejna
ciepła powieść Krystyny Mirek, która działa jak kominek, pled czy kakao,
które ogrzeją nie tylko dłonie czy stopy, ale i serce. To książka,
która opowiada o miłości wzajemnej rodziców do siebie i do dzieci, o
przyjaźni, która mimo konfliktów wciąż tkwi głęboko w nas. Jest też o
marzeniach i nieustającej walce, by się spełniały. Co warto poświęcić,
by osiągnąć szczęście? Z czego warto zrezygnować, by móc podjąć się
czegoś innego? Na jakie kompromisy warto pójść?
Autorka ma wyjątkowy dar. Nawet jeśli opisuje jedną sytuację, jedno
uczucie czy jeden problem to robi to tak wnikliwie, dokładnie i
szczegółowo, że czytelnik wprost "wpada" w życie bohaterów, utożsamia
się z nimi, czuje się z nimi związany. Piękny język, bogate dialogi,
realizm, ciepło domowego ogniska to uczta nie tylko literacka, ale i
dosłowna, bowiem w kuchni Zagórskich wciąż pysznią się smakołyki i
pachnie ciasto... Ich spokojne do tej chwili życie (oczywiście tylko
pozornie, bo w tak licznej rodzinie wciąż coś się dzieje, córki zawsze
wpadną w jakieś tarapaty życiowe), nagle wkracza na ścieżkę wydarzeń,
które nie tylko zmieniają ich przyszłość, ale dostarczają mocnych
wrażeń.
Komu Krystyna Mirek przygotowała drogę usłaną różami (choć jednak z
kolcami)? Dla kogo przygotowała łzy szczęścia a dla kogo smutku? Kto
dostanie szansę na miłość, choćby po latach a kto będzie musiał
poszukiwać swojego spełnienia na innym polu? Tego zapewne dowiemy się z
trzeciego tomu sagi - "Spełnione marzenia"? Komu się spełnią....? Ja zamierzam
sprawdzić a Wy?
Jabłoniowy sad:
"Szczęśliwy dom"
"Rodzinne sekrety"
"Spełnione marzenia"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
Za książkę dziękuję
czwartek, 25 marca 2021
'Zatytułuj się 4' - mała motywacja
Drodzy uczestnicy Misji specjalnej "Zatytułuj się 4"!
Czytanie w czwartej edycji zmierza ku końcowi. Do końca pozostało nam już tylko 3 miesiące :) Na wszystkie linki czekam do 30.06 do północy
Na chwilę obecną dwie osoby ukończyły zadanie, kilka osób jest prawie na finiszu! Trzymam za wszystkich kciuki - do boju :)
środa, 24 marca 2021
Cecilia Poli "Radość do szpiku kości. Pamiętnik chorej matki"
poniedziałek, 22 marca 2021
Agata Sawicka "Jeszcze jedna szansa" - przedpremierowo - [patronat]
piątek, 19 marca 2021
"Jeszcze jedna szansa" Agaty Sawickiej - możesz już kupić! :)
środa, 17 marca 2021
Krystyna Mirek "Gdzie jest happy end?"
środa, 10 marca 2021
Karolina Hejmanowska "Adres w sercu"
wtorek, 9 marca 2021
Marcowe Pod hasłem - propozycje do jednego z haseł :)
- "Robinson Crusoe" lub "Przypadki..."
- "Kobiety z Vardo"
- "Wyspa kobiet morza" Lisa See
- Seria "Wyspa" Dorota Milli
- "Dom na Zanzibarze" Dorota Katende
- Magdy Knedler „Szepty z wyspy samotności”
- sagi Sarahy Lark „Czas ognistych kwiatów”
- "Wyspa" Björnsdóttir"
- "Na wyspie," Tracey Garvice-Graves
- "Latarnik" Camila Lackberg
- Cały cykl VESTMANNA autorstwa Ove Logmansbo czyli Mroza 1. Enklawa, 2. Połów, 3. Prom
- "Światło między oceanami" M. L. Stedman
- "Córki latarnika" Jean Pendziwol
- "Wyspa" Joanna Miszczuk
- "Legenda niemej wyspy" Vanessa Montfort
- "Mam łóżko z racuchów" Australia - specyficzna książka ale niesamowicie wciąga. W książkach Edmunda Niziurskiego bądź Adama Bachdaja na pewno znajdą się polskie wyspy.
- książki z akcją w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Australii...
poniedziałek, 8 marca 2021
Magdalena Witkiewicz "Po prostu bądź" - wydanie 2
Paulina, zwana również Polą, mieszka wraz z rodzicami na wsi. I właśnie ten fakt (czyli wieś) jest kością niezgody pomiędzy nimi, ponieważ Pola chce iść do liceum a potem na studia i nie chce na chwilę obecną wychodzić za mąż! Natomiast jej rodzice mają na ten temat całkowicie odmienne zdanie. Według nich do pracy w gospodarstwie dziewczyna nie potrzebuje nawet nauki w liceum. Powinna poślubić Adriana i urodzić gromadkę dzieci. Ale Pola nie chce takiego życia. Adrian, który jest jej najlepszym przyjacielem, w ogromnej tajemnicy pomaga dziewczynie w uczestnictwie na gdańskich warsztatach a potem egzaminach wstępnych na studia. Dopiero kiedy okazuje się, że Paulina dostała się na wymarzoną architekturę informuje o tym rodziców. Nie znajduje jednak zrozumienia. Opuszcza rodzinny dom, bez uśmiechu, bez wsparcia, bez pomocy finansowej. Wybiera samotną drogę do marzeń... Jak się to dla niej skończy? Czy będzie zadowolona ze swojego wyboru?
Na studiach Pola radzi sobie nieźle, ma sympatyczną współlokatorkę w akademickim pokoju a na Boże Narodzenie tworzą (z osobami, które nie wyjeżdżają do swoich krajów) niezapomniane chwile i oryginalne potrawy. Jednak świat dziewczyny zmienia się diametralnie z powodu... zakochania. I to nie takiego zwykłego, bowiem obiektem jej westchnień jest wykładowca. Miłość Pauliny okazuje się być wzajemna, ale by mogła się rozwijać muszą poczekać do końca semestru, kiedy to Aleksander przestanie wykładać na jej roku. Uczucie, które zapłonęło w sercach tej dwójki jest gorące, szczere i bardzo porywające. Nad Polą wiszą jedynie czarne chmury z twarzami nieprzystępnych i upartych rodziców. Żadne próby kontaktu się nie powiodły a Paulina nie chce żyć jak jej siostra Magda, z mężem pijakiem i gromadką dzieci, byle zgodnie z wolą innych. Wsparcia udziela Poli siostra Agnieszka, która wraz z mężem Paddym mieszka za granicą. To oni są teraz jej rodziną i pocieszają w najtrudniejszych chwilach życia.
A te właśnie nadeszły, bo przecież żadne radosne dla kobiety momenty, nie gwarantują szczęścia wiecznego. Wystarczy ułamek sekundy, by stracić wszystko co dotychczas dawało nam kopniaka do życia, co radowało serce, duszę, umysł i ciało, co sprawiało że uśmiech każdego ranka pojawiał się na twarzy. Miłość jednego dnia jest, by zaraz potem odejść... Pomimo braku naszej zgody. Jak poradzi sobie Pola na kolejnym życiowym zakręcie? Dlaczego to akurat z niej los sobie zakpił? Czy nie została już wystarczająco odrzucona przez rodziców i pozostawiona sama sobie?
Na szczęście od dawna tuż obok jest Łukasz, przyjaciel i współpracownik Aleksandra. To on przejmuje teraz podstawową opiekę nad Polą i proponuje jej nietypowy układ. Dlaczego tak zależy mu na szczęściu dziewczyny? Na czym ma polegać jego propozycja i czy zostanie zaakceptowana? Co czuje i myśli ten mężczyzna? Tego już na szczęście nie musimy się domyślać, bowiem autorka pokazała również jego punkt widzenia.
Jak odebrałam najnowszą powieść Magdy Witkiewicz? "Moralność pani Piontek" była dla mnie mistrzostwem pod względem humoru, "Zamek z piasku" i "Pierwsza na liście" były wybitne w tematach poważnych. Jednak "Po prostu bądź" zaliczyłabym do zupełnie innej kategorii - rollercoaster emocjonalny. Ta historia serwuje czytelnikowi szeroki wachlarz od przyjaźni, miłości i szczęścia, poprzez euforię czy tęsknotę, aż do rozpaczy, strachu, gniewu i samotności. Na przykładzie młodziutkiej Poli otrzymujemy prostą radę życiową, że o to co chcemy osiągnąć musimy walczyć, potem dbać i pielęgnować, bo los bywa przewrotny i nie wiadomo kiedy postanowi nas uszczęśliwić a kiedy dać lekcję pokory wszystko odbierając. Wystarczy przecież sekunda i nasz wyidealizowany świat runie, grzebiąc pragnienia i niewypowiedziane słowa. Niniejszą powieścią autorka stara się nam udowodnić, że życie wymaga rozmowy dwojga bliskich sobie osób. Z jednej strony dlatego, by potem nie żałować, że nie zdążyliśmy a z drugiej, by nie rozmijać się z powodu milczenia. Swoje żale, pretensje i bóle trzeba przekazać temu, kogo darzymy choćby odrobiną sympatii, bo będzie łatwiej uniknąć rozczarowań i błędów.
Paulina jako główna bohaterka jest w głównej mierze osóbką sympatyczną. Bardzo mi zaimponowała, gdy stanęła okoniem w stosunku do rodziny i zapragnęła powalczyć o swoje marzenia. Jednak nie mogę być wobec niej bezkrytyczna, ponieważ niejednokrotnie mnie irytowała i denerwowała swoim dziecięcym zachowaniem oraz skupianiem się zbyt długo na nietypowych amuletach. Pola musiała kroczyć taką ścieżką życia, która wymagała od niej, by szybko podejmowała decyzje jako dorosła osoba i to na dodatek odpowiedzialna nie tylko za siebie. Czy zawsze dawała radę? Nie! Często potrzebowała wsparcia, tłumaczeń a nawet porządnego potrząśnięcia, by wyszła ze skorupy i nabrała na nowo chęci do walki o lepsze jutro.
"Po prostu bądź" została napisana z typową dla Witkiewicz lekkością i banalnością. Autorka wciągnęła mnie w historię miłości, która czasem sprawia, że ludzie błądzą a czasem nie potrafią o niej zapomnieć. Magda posiada szczególny dar, by w najprostszych słowach opowiedzieć historię niesamowitą, dotyczącą problemów, które napotykamy na swojej drodze. Ale robi to w sposób chwytający za serce już od pierwszych stron. Ktoś może powiedzieć, że losy bohaterów czy zakończenie powieści są przewidywalne, ale tak naprawdę nie o to tutaj chodzi. Nie u Witkiewicz. U niej nawet najlepszy finał nie zawsze jest taki, na jaki wygląda. Bo niby prawdziwa miłość zdarza się w życiu raz, ale czy na pewno?
Żeby nie zabierać Waszego cennego czasu, bo przecież lepiej sięgnąć po książkę niż czytać moje o niej wynurzenia, wspomnę jeszcze tylko o trzech sprawach. Każdy rozdział rozpoczyna się idealnie dobranym do jego treści fragmentem piosenki, który wręcz wzmaga odbiór mających nastąpić za chwilę wydarzeń. W powieści przeczytamy nie tylko o miłości czy dążeniu do marzeń, ale również o alkoholizmie i homoseksualizmie, które jakże innej reakcji otoczenia wymagają. A po trzecie i najważniejsze - powieść ta bardzo silnie działa na psychikę czytelnika, wyciska z niego łzy, potrafi wzbudzić najbardziej skrajne emocje, które czasami zmuszają do odłożenia lektury, choć na moment, by złapać równowagę. Czy potrzeba więcej słów, by przekonać Was do przeczytania "Po prostu bądź"?
niedziela, 7 marca 2021
Luty - woluminów moc - stosikowo
Taaakie pudło... |
Otworzyłam... |
A tam tyyyle książek... |
sobota, 6 marca 2021
Agnieszka Krawczyk "Ogród księżycowy" - wydanie 2
Dolina mgieł i róż w Idzie zaczyna rozkwitać w świetle wiosennego słońca. Życie przynajmniej z pozoru jest sielanką, toczy się swoim rytmem a każdy mieszkaniec wie, co czeka go u progu nowego dnia. Pałacowy hotel prowadzony przez Mossakowskich jest wciąż wielką pasją Mili, która dzieli swój czas pomiędzy rozszerzanie działalności a maleńką córeczkę. Hrabina Tyczyńska rozwija produkcję kosmetyków pod marką "Królowej Róż" a Marek Rokosz, miejscowy biznesmen uprawia ogromne połacie aromatycznych ziół. Społeczność gminy powiększa się o dwie nowe bohaterki: dwunastoletnią Nikę oraz jej mamę Kalinę - właścicielkę sklepu ogrodniczego, która nie do końca przypadła miejscowym do gustu, wywołała nawet kilka sprzeczek, ale tworzone przez nią ogrody zainspirowały mieszkańców do zmian w przydomowych ogródkach. Czy mieszkańcy Idy, Lipnika i Brzózek dadzą Kalinie szansę na wejście do lokalnej społeczności? Czy sama bohaterka zdoła zmienić swoje zachowanie i zechce otworzyć się na nowe znajomości?
Na pierwszym planie powieści obserwujemy rozwijającą się miłość między znaną pisarką Sabiną Południewską a lokalnym lekarzem - Krzysztofem Doleckim. Powieściopisarka po niedawnym sukcesie napisanej w Idzie książki, zasiadła już do pracy nad kolejnym dziełem inspirowanym widokiem z jej nowego domu. Udało jej się bowiem kupić i wyremontować wymarzony domek na Modrzanach, nazywany przez Julinkę "Bluszczem". Część swojej ziemi przeznaczyła nawet na dodatkową uprawę róż dla hrabiny. Jedynie jej własny ogród zieje pustką i odstrasza zwałami ziemi. Jednak stworzeniem cudu ma się zająć wspomniana Kalina, której pomysł na zagospodarowanie terenu w ogrodzie Południewskiej wywołuje ogromny zachwyt nie tylko właścicielki.
Żeby Sabina nie nudziła się mając tak "mało" obowiązków, szwagierka Mili - Carmen - postanawia mianować się jej agentką i rozpoczyna podbój rynku argentyńskiego, wprowadzając tam przetłumaczone powieści Południewskiej. Pisarka musi czuwać zatem nad poprawnością tłumaczeń, ale również znosić obecność irytującego kolumbijskiego reżysera, który ma nakręcić film dla telewizji. Jakie zabawne sytuacje wynikną z obecności Rogera de Bai? Co ukrywa tajemniczy włóczęga, którego obecność w swoim ogrodzie odkryje Sabina? Jest też niezwykły kot, który dodaje tej historii nieco magii.
Jednak to nie koniec wrażeń i niespodzianek. Największą jest bowiem nagłe pojawienie się w Idzie pewnej młodej i dość oryginalnie ubierającej się kobiety. Czy wyzna prawdziwy powód swojego przyjazdu? Dlaczego nie chce przyznać się kim jest? Dlaczego w jej głowie zakiełkował niecny plan rozdzielenia Sabiny i Krzysztofa? Co takiego zdarzyło się w jej życiu, że teraz próbuje zniszczyć szczęście innym? Czy zaplanowany na piętnastego sierpnia ślub ma prawo się odbyć w obliczu słów wypowiedzianych przez Lolę?
Autorka każdą kolejną powieść utrzymuje w klimacie, który już pokazała czytelnikowi na początku serii. Jest ciepło, spokojnie, ale i nie brakuje problemów, rozterek, tajemnic i skandali. W osobie nowych bohaterów, którzy przybywają do Idy, odnajdujemy nowe życiowe sytuacje jak rozwody, rozstania, problem samotnych rodziców czy wychodzące na światło dnia demony przeszłości. Wspomniałam o Kalinie, jej córce, Loli, Rogerze czy Sebastianie, ale to nie wszystkie postacie, których świetnie i z pasją wykreowała pani Agnieszka. Kilku barwnych bohaterów z bagażem doświadczeń poznajemy przecież dzięki pewnemu kursowi zorganizowanemu w pałacu. Co ciekawego do powieści wniosą ich życiorysy?
Podobnie jak poprzednia powieść, tak i ta, aż kipi zapachem kwiatów, perfum i ziół. Zapachy otulają nozdrza a wzrok cieszy feeria barw, którymi przepełniona jest Ida. Dodatkowym bodźcem dla czytelnika są wspomniane w tekście liczne odniesienia do filmów i książek, które autorka gorąco poleca. W powietrzu unosi się też mnóstwo emocji i uczuć, zresztą nie tylko miłości. Ale to ona wysuwa się na pierwszy plan, pokazując że warto kochać, ale nie zatrzymywać w sercu zadr z przeszłości, bo mogę w poważny sposób rzutować na naszą przyszłość. Oprócz trwającego już uczucia dojrzałego mamy szansę śledzić dwa zauroczenia (w tym jedno młodzieńcze), na których rozwój liczę w kolejnym tomie. Zresztą "Ogród księżycowy" zdradził nieco, skąd wzięła się inspiracja dla tytułu "Jezioro szczęścia". Tym bardziej pozostaje mi oczekiwać na niezwykłe sceny, w tym jakże magicznym miejscu.
Agnieszka Krawczyk posiada niezwykły dar zainteresowania czytelnika, przyciągnięcia jego uwagi na początku powieści, bo potem umiejętnie tą ciekawość podsycać tajemnicami i intrygami. Autorka nie zapomina też o humorze, ciekawych i różnorodnych tematycznie dialogach oraz o nutce napięcia i niepewności.
Niezwykłość tej książki i moje dla niej uwielbienie, to nie tylko sympatyczni bohaterowie, w większości spokojna akcja oraz eteryczne zapachy. To również lekkość pióra autorki, jej zrozumienie dla problemów zwykłych ludzi, którzy żyją tuż obok nas, ale i chwilami bajkowy, przepiękny świat kwiatów, barwnych i aromatycznych ziół oraz księżycowego ogrodu Sabiny. Ja to naprawdę widziałam oczami wyobraźni i czułam nieziemskie aromaty. Wystarczyło zamknąć na chwilę powieki, by obrazy te wypełniły mnie całkowicie. Czyż w takim klimacie nie można się odprężyć, zrelaksować i zapomnieć o chłodzie, głodzie czy niezapłaconych rachunkach? Na stałe się nie uda, ale choć na krótką chwilę żeglowania po stronach powieści - owszem.
Magiczne miejsce
Dolina mgieł i róż
Ogród księżycowy
Jezioro szczęścia
piątek, 5 marca 2021
Podsumowanie mojego czytelnictwa - luty 2021
Liczba przeczytanych książek: 12
Liczba przeczytanych stron: 4 576
Co w przeliczeniu na dni daje 163 strony dziennie.
Liczba stron przeczytanych w 2021: 9 504
E-booki w 2021: 0
W ramach wyzwań:
Abecadło z pieca spadło - 3
Pod hasłem - 5
Zatytułuj się 4 - 1
52 książki - 12
Dla dzieci - 0
E-booki - 0
Mini Czelendż 6 - okaże się pod koniec roku
Przeczytałam w tym miesiącu: