Strony

czwartek, 28 kwietnia 2016

Brittainy C. Cherry "Art & Soul"





Tytuł oryginalny: Art & Soul
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: marzec 2016
Liczba stron: 392










W styczniu nastąpiło wielkie BUM! To był dźwięk obwieszczający moje spotkanie z twórczością Brittainy C. Cherry i jej książką "Kochając pana Danielsa". Powieść mnie zauroczyła, rozkochała, uwiodła i ... wiedziałam, że "Art & Soul" to obowiązkowa pozycja na mojej liście czytelniczej. Czy i tym razem usłyszałam wielkie BUM?

Aria ma szesnaście lat i wraz z rodzicami i trójką rodzeństwa mieszka w Wisconsin. Jej ogromną pasją jest plastyka a tworzone abstrakcyjne obrazy wyrażają jej emocje. Najlepszym przyjacielem Arii jest chłopak z sąsiedztwa - Simon, do którego dziewczyna może pójść nawet w środku w środku nocy, gdy czuje potrzebę rozmowy. A jej sytuacja życiowa rzeczywiście tego wymaga... ponieważ nastolatka jest w ciąży. Potwierdziły to cztery testy co powoduje, że dziewczyna nie może spać w nocy, gdyż zdaje sobie sprawę co ją czeka, gdy o tym fakcie dowiedzą się rodzice i koledzy ze szkoły. Na dodatek Aria uparcie chroni ojca swojego dziecka i sama chce podejmować decyzje z nim związane. Czy zdecyduje się urodzić i zatrzymać maleństwo?

Levi przyjechał do Wisconsin z Alabamy. Ma siedemnaście lat i zamierza rozwikłać zagadkę dotyczącą swojego ojca, który przestał się z nim kontaktować w chwili, gdy chłopak miał jedenaście lat. Co zastanie w domu taty? Czy po tak długim okresie milczenia będą potrafili znaleźć wspólny język? Jak w tej sytuacji odnajdzie się mama Levi'ego, która została w Alabamie? A czy sam Levi zaaklimatyzuje się w nowej szkole? Pasją chłopaka jest muzyka, głównie gra na skrzypcach a znakiem rozpoznawczym niebieskie trampki oraz uwielbienie do piwa korzennego i oksymoronów. Słynie też z wymyślania matematycznych żarcików, które wywołują szczery śmiech Arii - towar jakże deficytowy.

Ciężarna dziewczyna i chłopak z rodziny po przejściach. Co i ich zatem łączy? Czy tylko karmienie jelenia o świcie? Powodem dla którego mieli okazję bliżej się poznać jest szkolny projekt "Art&Soul", lecz co będzie dalej...? Czy ta dwójka zostanie przyjaciółmi? Na ile będą potrafili wspierać się w obliczu narodzin i śmierci? W sytuacji, kiedy trzeba podejmować poważne, dorosłe decyzje a oni - jakby nie było - mają dopiero po -naście lat...

Brittainy C. Cherry postawiła naprzeciw siebie, zranionych i w pewien sposób oszukanych przez życie, los czy innych ludzi, uzdolnionych nastoletnich bohaterów. Aria jest postrzegana jako dziewczyna, która się nie uśmiecha a jeśli już to jej oczy nadal pozostają smutne. Dlaczego tak się dzieje? Czy jest coś, co może odwrócić ten proces zapadania w czeluście rozdrażnienia, złości i frustracji? Po drugiej zaś stronie jest Levi, chłopak który musi zmierzyć się z odrzuceniem, ale i losem stawiającym przed nim trudne zadanie - decyzję, któremu z rodziców ma pomóc... Nastolatek stara się też zbliżyć do Arii i wesprzeć ją w jakże nietypowych dla szesnastolatki okolicznościach. Zwłaszcza, że potrafi rozróżnić jej emocje po zachowaniu, wie co oznacza przygryzanie wargi, ale zdaje sobie też sprawę, iż dotyk jest niewskazany.

Gdybym nie widziała na okładce nazwiska autorki to już po samej konstrukcji powieści i pięknym stylu, byłabym w stanie bezbłędnie je wymienić. "Art&Soul" jest bowiem napisana w bardzo podobny sposób jak "Kochając pana Danielsa". Jest dwójka młodych bohaterów, z których jedno jest nowe w środowisku gdzie toczy się akcja, każde ma swoje pasje i pragnienia, ale i trudne wybory na życiowych drogach. Aria i Levi dzielą się naprzemiennie narracją, dzięki czemu znamy punkt widzenia obu stron, ich myśli, spostrzeżenia i marzenia, nawet te najskrytsze. 
Autorka już samym stylem mnie uwodzi, jej porównania czy określenia powodują ciarki na plecach i sprawiają, że unoszę się w poezji jej słów (przykład - "Wyglądał tak, jak brzmi szept" s. 47).

Najtrafniej określiłabym powieść jako zbiór kontr. Kontra dotyczy nie tylko bohaterów i ich decyzji, ale również rozsądku i serca. Którego głosu posłuchać? Którym się kierować? Uwierzcie, że nie zawsze będzie to takie oczywiste. W książce zostało poruszonych sporo spraw, które wymagają rozstrzygnięć. Aria, Levi, Simon, Abigail to czwórka młodych ludzi, których czekają najtrudniejsze życiowe sprawdziany. Czy zdadzą je z wynikiem samozadowalającym? Jedno jest pewne - nawet w tłumie ludzi można odczuwać samotność a oni tego nie chcą, chcą otworzyć się przed drugą osobą, chcą poczuć siłę przyjaźni (lub miłości) i nie musieć udawać.

Podsumowując rozważam czy jest sens przekonywania Was do czytania książki, która wzrusza, zaskakuje, dotyka najczulsze miejsca. Dlaczego? Kto czytał "Kochając pana Danielsa" w ogóle nie powinien się nad tym zastanawiać - to lektura obowiązkowa (choć jednak to Daniels bardziej mnie w sobie rozkochał). Kto uwielbia literaturę z gatunku New Adult też powinien wpisać twórczość autorki na listę. Aż wreszcie Wy - miłośnicy obyczajówek z głębią emocji, uczuć i wrażeń ukrytą w pięknych słowach - to jest naprawdę wisienka na szczycie czekoladowego tortu i ja polecam po nią sięgnąć.




P.S. Już poza recenzją - rozbawił mnie błędzik na stronie 358, gdzie napisano o 32 miesiącu ciąży Arii :)


Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Pani Oldze z


22 komentarze:

  1. Mam w planach tę powieść jak i Kochając Pana Danielsa. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zacznij od tej :) Obie warte lektury i to bardzo!

      Usuń
  2. Będę czytać, ale w tym miesiącu się nie udało )-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też ciut czekało... będzie Ci się podobać, ale ciekawa jestem Twoich wrażeń... i czy bardziej Art czy Daniels :D

      Usuń
    2. Pewnie niedługo po nią sięgnę, choć kwiecień obfitował w świetne premiery i chciałabym czytać wszystko (-: P.S. Czyżbyś wyczytała cały alfabet?

      Usuń
    3. Ale to już ustaliłyśmy kiedyś, że na wszystko nie mamy czasu :P
      Nie, tak mi się lektury ułożyły, że mam dwa kawałki alfabetu...
      Kończę książkę, żeby skompletować ten o 1 literę dłuższy fragment alfabetu :)
      Musiałam któryś wybrać do zgłoszenia... ale faktycznie, sporo go przeczytałam... :)

      Usuń
  3. Ja na razie mam w planach książkę "Kochając pana Danielsa". A potem oczywiście zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałaś Wiolu Danielsa? To koniecznie musisz to nadrobić! Genialna po prostu :)

      Usuń
  4. "Kochając pana Danielsa" przypadło mi do gustu, a po Twojej recenzji doszłam do wniosku, że Autorka nie osiadła na laurach i stworzyła kolejną wartą uwagi powieść. Na pewno po nią sięgnę, prawdopodobnie dopiero w lipcu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie osiadła na laurach, jak najbardziej i ta powieść jest świetna, nie do końca wiadomo jak historia się zakończy. Choć moje serce skradł Daniels, to mimo wszystko Art też polecam! :)

      Usuń
  5. Nie czytałam o panu Danielsie, tej powieści też na razie nie mam w planach. Ale ten błąd, ach ten błąd... parsknęłam śmiechem! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że dobry :)
      To koniecznie musisz nadrobić te braki! Ja wielbicielka Danielsa Ci to mówię :) To świetny New Adulcik!

      Usuń
  6. Hehe, śmieszna uwaga z tym 32 miesiącem ciąży :) Co do powieści, "Daniels" był dla mnie minimalnie zbyt egzaltowany, nie mniej jednak "Art&Soul" bardzo, bardzo, bardzo chcę przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Daniels tak mi się podobał, że wciąż go pamiętam i będę pamiętała jeszcze długo. Wszelkich mankamentów nie pamiętam :)

      Usuń
  7. 32 miesiące ciąży? Ha ha, też uśmiałabym się! Miałam okazję zrecenzować tę książkę, ale wydawała mi się ona zwyczajnym czytadłem i zrezygnowałam, czego teraz niezmiernie żałuję. Jednak mam nadzieję, że nadejdzie piękny dzień, gdy będę mogła poznać historię zawartą na kartkach tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego to zwróciło moją uwagę :)
      Oj, kochana to niewybaczalny błąd! odmówić TAKIEJ książce! Żałuj, żałuj... i koniecznie musisz nadrobić to niedopatrzenie.

      Usuń
  8. Nie czytałam "Daniels'a" i jakoś do niego mnie nie ciągnie, ale tą z chęcią bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, choć dla mnie - mimo uwielbienia dla Artu - Daniels jest ważniejszy :)

      Usuń
  9. Yyyyyyyyy dopisz i tę książkę do mojej listy pożyczkowej.
    Zapowiada się ciekawie, już to, co zrobi Aria z ciążą jest interesujące, choć... mniemam, że urodzi skoro była w 32 miesiącu ciąży :p
    Ale co będzie z dzieckiem? I jaki w tym wszystkim ma udział reszta nastolatków???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to już mam 3 na liście...coś jeszcze? :P
      Ech...widzisz nie potrzebnie zdradziłam... mogłam nie pisać że to chodzi o jej ciążę... trudno.
      Nic Ci nie powiem :P

      Usuń
    2. Okropna jesteś!
      Kusisz tymi książkami jak nie wiem co!
      To ja tu dzielnie odmawiam wydawnictwom (a przynajmniej staram się), a Ty mi tu takie kąski prezentujesz! Ciekawe kiedy ja to wszystko przeczytam!
      Dobrze, że kończą się właśnie serie Hell`s Kitchen, Top Chef i Przyjaciółek - chociaż na tym trochę czasu zaoszczędzę!

      Usuń
    3. Uwielbiam Cię kusić :) Żebyś tylko jeszcze szybciej czytała, to pożyczałabym Ci większymi pudłami!
      Nie martw się, ja też czytam dużo, ale nie wszystko o czym marzę...
      O tak... obejrzałam dziś powtórki obu finałów! :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.