Dzień 4 - niedziela - 30.10.2022
Tak naprawdę to właśnie niedziela okazała się najluźniejszym dniem targowym a nie jak przypuszczałam czwartek lub piątek.
Planów miałam niewiele, i dobrze, bo wszystkie udało się zrealizować a nawet porozmawiać z kilkoma osobami na spokojnie :)
Jedyną książką jaką tego dnia zabrałam ze sobą z domu był "Wroni szept" Zuzy Arczyńskiej, którą wygrałam w konkursie u @monweg i postanowiłam dorobić się dedykacji :)
Na stoisko Filii zajrzałam, by zamienić kilka słów z Asią Tekieli, której książki nieustająco kocham! Na miejscu czekała na mnie niespodzianka - Ona czyta - tak więc mam na zdjęciu pakiet <3
Brak tłumów pozwolił też w niedzielę na krótkie spotkanie z Asią - @nienaczytana - wreszcie udało się poznać na żywo, bo prób i podejść było wiele...
I na koniec zdjęcie, którego nie zrobiłyśmy z Melisą Bel przez całe targi... Dopiero tuż pod koniec niedzieli nadrobiłyśmy :)
Z uwagi na wiek Pati nasz target stoiskowy się zmienił, choć do wszystkich mamy sentyment i wracamy na pogawędki.
Targi to czas nie tylko tłumu, duchoty, ale i książek czy spotkań. Choć wszyscy biją na alarm z uwagi na bezpieczeństwo - w sumie jest w tym racja.
Wszystkim z którymi się spotkałam - autorzy, blogerzy, instagramerzy, przedstawiciele wydawnictw z którymi współpracuję oraz czytelnicy - dziękuję Wam za ten czas, za te chwile rozmowy, uśmiechy, szybkie zdjęcia... Nie ze wszystkimi udało się je zrobić, nadrobimy! :)
Dziękuję też tym, którzy gdzieś w przelocie mówili mi, że mnie znają z sieci - bloga czy IG - to bardzo miłe, bo twarzy często nie kojarzymy - dlatego staram się mieć torbę i plakietkę z logo. Ale to ogromna radość, że mnie kojarzycie :)
Potargowe zmęczenie po pełnych czterech dniach i zmianę czasu trzeba było odespać, ale wspomnienia są i pozostaną.
Do zobaczenia za rok!
Miło było Cię spotkać! Dziękuję, że do mnie zajrzałaś!
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści J.Tekieli. Brakuje mi ostatnich dwóch.
OdpowiedzUsuń