Strony

niedziela, 24 listopada 2019

Nadia Szagdaj "Sprawa Pechowca"




Autor: Nadia Szagdaj
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 16 października 2019
Liczba stron: 320
Seria: Kroniki Klary Schulz  tom 1





Kryminały retro polubiłam dzięki twórczości pewnego polskiego pisarza. Później zaczęłam sięgać po ten gatunek za sprawą Nadii Szagdaj, która pokazała mi świat z początków XX wieku, w którym na dodatek bryluje kobieta-detektyw. Choć może bryluje to słowo mocno na wyrost, bowiem w pierwszym tomie tak naprawdę stawia dopiero debiutanckie kroki. Znam bohaterkę z piątego tomu serii "Nowe śledztwa Klary Schulz" - "Bella Donna", który został wydany w czerwcu 2019 roku.

IV 1910 r., Breslau (Wrocław)
Uzdolniona rysowniczka Klara Schulz wraz z mężem Bernardem, znanym chirurgiem i kardiologiem, uczestniczą w przedstawieniu operowym. Szybko okazuje się, że to będzie wyjątkowy wieczór, bowiem w trakcie występu ginie znany baryton - Emmanuel Heiss a dyrektor techniczny zauważa, że nic nie odbywało się tak, jak zwykle.

Marząca o karierze detektywa Klara szybko przekonuje się, że nie był to wypadek a doskonale zaplanowane morderstwo. Kobieta otrzymuje pierwsze w swoim życiu zlecenie, by dotrzeć do prawdy w tej sprawie. Tylko czy to będzie takie proste... Na pewno nie, bowiem śmierć ponoszą kolejne osoby a ona mimo pomocy swojego ojca - Heinricha Krencke - byłego policjanta, wciąż nie może znaleźć punktu zaczepienia.

Niebezpieczeństwo zawisa nad jej rodziną i nad nią samą a niezwykła i ryzykująca zdrowie a nawet życie Klara rusza ku coraz nowym tropom. Gdy tylko pojawia się jakaś nowa poszlaka, trop, czy hipoteza, następuje zmiana w jej myśleniu. Swoje spostrzeżenia zapisuje w formie Kronik Detektywistycznych Klary Schulz a dzięki pomocy przyjaciół (patologa i psychiatry) wciąż wyprzedza policję o kilka kroków. Czy wiedza o tatuażach, kodach, symbolach i nutach pomoże jej w odkryciu, kto jest mordercą?


Byłam mocno zaintrygowana co i w jaki sposób autorka ukryła w nutach; z zainteresowaniem śledziłam kolejne kroki myślącej logicznie, kreatywnie i abstrakcyjnie początkującej pani detektyw. Ekshumacja, wykonywanie szkiców nieboszczyka, 'przychodząca' do pięcioletniego Fritza (synka Klary) babcia Marie, która o coś go prosi; traumatyczne wspomnienia bohaterki z dzieciństwa dotyczące matki oraz potwory, które wmawiają sobie, że oczyszczają ziemię ze śmieci.

Szagdaj zaserwowała sporo zaskakujących wydarzeń, włącznie z coraz większym szokiem, gdy prawda zaczyna wychodzić na jaw... a już finał jest iście królewski. Naprawdę dużo się dzieje w tej książce a pamiętajmy, że w 1910 roku technologie różniły się nieco od obecnie stosowanych. Dlatego należy spojrzeć na zaskoczenia nieco łaskawszym okiem, nie będą tak spektakularne, jak gdyby akcja była osadzona współcześnie. Zresztą kilku szczegółów się zapewne domyślicie.

Nie ukrywam, że konstrukcja kryminału sprzyja jedynie pani-detektyw; czytelnik nie ma szans odkryć wszystkiego, bowiem nie wszystkie ślady czy informacje są mu podawane do wiadomości. Dla równowagi, mamy szansę poznać traumatyczne wydarzenia z czasów, gdy Klara miała trzynaście lat a które wciąż powracają do niej na jawie i w snach.


"Nie ryzykujesz, nie wiesz" *


Podsumowując - "Sprawa Pechowca" to kryminał retro traktujący o trudnej przeszłości, powracających koszmarach, matce pragnącej poznać prawdę o śmierci syna, nieszczęśliwych wypadkach i drugim dnie. O strachu o bezpieczeństwo bliskich, nieoczekiwanych zdarzeniach, niecierpliwości i ratunku w ostatniej możliwej chwili. Książce nie brakuje też ciekawych opisów oraz zdjęć z opisywanego okresu. Polecam Wam podróż w czasie do Breslau, czyli Wrocławia sprzed ponad stu lat.




* N. Szagdaj, "Sprawa Pechowca", Wyd. Dragon, Bielsko-Biała 2019, s. 133  [życiowe motto Klary]




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki




"Sprawa Pechowca"





Za książkę dziękuję


5 komentarzy:

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.