Strony

sobota, 13 stycznia 2018

Justyna Bednarek & Jagna Kaczanowska "Ogród Zuzanny" - przedpremierowo




Autor: Justyna Bednarek & Jagna Kaczanowska
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: planowana na 31 stycznia 2018
Liczba stron: 416
tom 1 - Miłość zostaje na zawsze













Czy zastanawialiście się czasami – zwracam się tutaj do osób uwielbiających prowadzenie przydomowych ogródków – co oznacza fakt, iż zasadziliście swoje kwiaty czy krzewy w takich a nie innych kombinacjach? Dla roślin ważne jest podłoże i nasłonecznienie, ale za pomocą odpowiedniego układu, my ludzie możemy przekazać sobie nawzajem wiadomości! Naprawdę! Jeśli wiemy, że nie jesteśmy w stanie powiedzieć komuś czego ważnego prosto w oczy, posłużmy się sekretnym językiem roślin, będzie zdecydowanie łatwiej.


W położonej w Starej Leśnej, przy ulicy Jeża willi Kurza Stopka, mieszka nietypowa rodzina Czaplicz: trzy pokolenia kobiet – babcia Cecylia, jej córka Krystyna i wnuczka Zuzanna oraz najmłodszy – dwunastoletni syn Zuzy – Wojtek. Z różnych przyczyn kobiety musiały radzić sobie z samotnym macierzyństwem i demonami przeszłości. Niestety każda z nich ma swoje i zamiast otwarcie o tym porozmawiać, zamykają się w sobie, sprzeczając się i nie potrafiąc okazać matczynych uczuć.

Zuzanna, bowiem to ona jest tutaj postacią pierwszego planu, jest projektantką ogrodów w firmie Kozak Gardens. Haruje za trzech, ale jej szef jest gburem oraz sknerą i nie płaci jej godnego wynagrodzenia. Żadne z nich nie wie, jak bardzo ich losy odmienią się w chwili, gdy przyjmą zlecenie od bogatego klienta, który kupił willę Jolancin – Adama Przygodzkiego. To właśnie ogród przy ulicy Czeremchy ma być jej popisowym miejscem wykorzystania wiktoriańskiego języka mowy roślin. Jakie wiadomości i dlaczego będzie chciała przekazać Zuza Adamowi? Jak mężczyzna poradzi sobie z odczytaniem kodu? Czy zrozumie? I jaki będzie finał spotkania po latach tej pary?

Powieść nowego duetu pisarskiego jest niezwykle oryginalna pod wieloma względami – postacie ludzi i zwierząt są wyraziste, obdarzone rozmaitymi wadami i zaletami oraz zdolnościami do ironizowania czy też zarażania humorem. Jeśli szukalibyście lektury, w której domowymi pupilami są nie tylko kot czy pies będzie to pozycja idealna.
Krystyna jest oziębła i markotna, wciąż doszukująca się w życiu problemów. Nie potrafi odnaleźć się w aktualnej rzeczywistości a drażni ją zrozumienie i komitywa własnej matki z jej córką.
Moje serce skradła nestorka rodu Czaplicz – Cecylia – pochodząca zza granicy w Dorohusku – zresztą do Dziatkiewiczów uda się w sentymentalną podróż… Jaki będzie miała ona wpływ na staruszkę? Czy rozpozna rodzinne strony? Prawie dziewięćdziesięcioletnia kobieta ma w sobie pokłady energii i nietypowe podejście do życia – w każdy piątek organizuje brydża, ubiera się dość oryginalnie a paznokcie maluje na wściekłe kolory. Zajmuje się robieniem naparów oraz motanek a cieszą ją błahostki.

Plejada postaci, które zapamiętam na długo obejmuje również ekologa Jacka Wtorka, cukiernika Stanisława Grzybka, proboszcza Fąfarę i jego drużynę motocyklową, Kazię i Wiolę, czyli przyjaciółki Zuzy i jeszcze kilkoro innych ‘barwnych ptaków’. Nudzić się z nimi nie da, choć początek lektury nie był dla mnie porywający. Na szczęście później autorki nadrobiły to po wielokroć.

Po raz pierwszy spotkałam się w powieści z mową roślin i z niezwykłym zainteresowaniem obserwowałam jak Zuzanna tworzy ogród Adamowi. Dlaczego zmieniała koncepcję na kompozycje nasadzeń? Czy mężczyźnie uda się odczytać to, co kobieta próbuje mu przekazać? Jak wielkie znaczenie w wyborze partnera dla samotnej matki odgrywa relacja kandydata z dzieckiem? Jaką bolesną tajemnicę skrywa proboszcz? Czy Krystyna otworzy się przed córką? Kim są Anioły proboszcza czy moralne bezkręgowce? Jaką rolę w relacjach pewnego małżeństwa odegra mikroświnka? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już sami – w powieści.


Podsumowując - „Ogród Zuzanny” to powieść o wybaczeniu, powrocie do korzeni, miłości i trudnej przeszłości. Poprzez kolejne stronice przewijają się również utracona przyjaźń, niedopowiedzenia, poczucie winy, liczne sekrety oraz przesłanie, iż o wielkie szczęście trzeba walczyć. Polecam Wam tę piękną, oryginalną i wzruszającą historię z zaskakującym finałem w sylwestrową noc.




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, Pod hasłem, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję


5 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta książka mega przekonała. Jedna z lepszych obyczajówek, jakie w ostatnim czasie miałam okazję czytać. Nigdy bym się nie spodziewała, że duet pisarski może stworzyć coś tak wciągającego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie przekonał początek, no jakoś nie mogłam się wczytać/wgryźć :) Potem już było fajnie :)

      Usuń
  3. To może być bardzo ciekawa książką!

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.