Strony

niedziela, 16 października 2016

Wojciech Widłak "Sekret ponurego zamku"



Autor: Wojciech Widłak
Ilustrator: Diana Karpowicz
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2012
Liczba stron: 32
Seria: Czytam sobie poziom 1 - Składam słowa




Kilkukrotnie opisywałam już na blogu książeczki z serii Czytam sobie, jednak należały one do poziomu drugiego. Dziś specjalnie dla tych, którzy mają młodsze dzieci opiszę jeden egzemplarz z poziomu pierwszego - jest to jedyny tytuł z tego poziomu, który zakupiłam. Już wtedy miałam wrażenie, że to będzie za łatwe dla mojej małej czytelniczki...

Poziom pierwszy, czyli składam słowa charakteryzuje się tym, że zawiera jedynie 150-200 słów w tekście, zdania są krótkie a w tekście znajdują się tylko 23 podstawowe głoski. W praktyce to jedynie po jednym wersie na stronie... Córa wyraźnie stwierdziła, że jest.... nudno.



zamczysko, które powstało ostatnio w naszym mieszkaniu
A o czym jest ta historia? W wielkim zamczysku, które wznosiło się nad miastem było mnóstwo komnat. Jednak mieszkaniec był tylko jeden - zjawa zwana Ponurą Damą, która całymi nocami wyje. Uciekły nawet sowy co sprawiło, że zamek jest smutny i ponury. Prezydent miasta postanowił coś z tym zrobić - zawezwał policję, detektywów a nawet magika, ale dama nadal wyła. I nagle w zamku pojawił się mały wesoły Kuba ze swoim kolorowym kuferkiem. Całe miasto czekało na wynik tego spotkania... Zastygli wręcz w oczekiwaniu...

Jak to w bajkach bywa - wszystko skończyło się dobrze, Kuba poradził sobie z Damą, ale nie zdradzę w jaki sposób... :)

Ta historia udowadnia, że każdy problem ma swoje rozwiązanie, tylko potrzebny jest doskonały pomysł i właściwa osoba do jego realizacji. Choćby to miało być dziecko...


Na końcu książeczki znajdują się naklejki oraz dyplom sukcesu, który zmotywuje małego czytelnika, zaś pod przednim skrzydełkiem  - pytania, które sprawdzą wiedzę dziecka po lekturze. Na stronicach zamieszczono również ramki do ćwiczenia głoskowania. Doskonały pomysł sprawdzający się w nauce czytania.





Książeczka przeczytana w ramach wyzwań: Gra w kolory II, Łów słów, 52 książki

9 komentarzy:

  1. Ja może nie na temat, ale jak zrobiłaś ten zamek? Te kolumny to tylko zwinięte arkusze papieru czy może coś do środka włożyłaś? Mam małego bratanka i myślę, że szalenie by mu się taki zamek spodobał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe sprostowanie - robił go tata :D Który mówi, że to jest nie papier a "dektura gładka 20m", normalnie stosowana przy malowaniu mieszkań. W środku kolumn nic nie ma, są tylko zrolowane, sklejone taśmą szeroką mocną dwustronną i wzmocniona jak widać jeszcze białą taśmą.

      Usuń
  2. Jaki cudny zamek! Księżniczka już jest, a co ze smokiem? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smoka chwilowo brak, są na topie inne bajki :D Np. klinika Dosi... w zamku :)

      Usuń
  3. Ale macie fajne zamczysko! Mama na medal, skoro stworzyła takie cudo z córą. Ostatnio czytałam Jaśkowi najnowsze "W kraju Polan" oraz "O smoku spod Wawelu". Recenzja już napisana, tylko czeka na publikację. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem to tata się postarał :) Coś smoki i zamki w modzie :D

      Usuń
  4. Zamczysko w sam raz do czytania. Jeszcze się nie spotkałam, by w książce na końcu był dyplom. Super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam teraz czy w każdej, ale na pewno w większości książeczek z tej serii "Czytam sobie" są dyplomy

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.