Strony

wtorek, 13 października 2015

Podyskutujemy? #4

Od maja nie było u mnie żadnego panelu dyskusyjnego :( I to nie dlatego, że nie mam pomysłów na tematy... Chodzi o coś, czego nam wszystkim najbardziej brakuje - o czas.



Tematem dzisiejszej dyskusji, do której mam nadzieję się włączycie są PREZENTY. Przecież małymi kroczkami zbliżają się Mikołajki i Święta Bożego Narodzenia.


Jestem ciekawa jakie prezenty lubicie dawać? Takie o jakich ten ktoś marzy od dawna i chcecie spełnić to marzenie. Czy może będzie to coś oryginalnego, co ma sprawić że ta osoba zmieni swój pogląd na pewne sprawy czy nawet zrobi z tego nowe hobby. Stawiacie na oryginalność, czy kupujecie "kurzołapki", rzeczy wymarzone i przemyślane czy takie na szybko, byle coś dać. Myślicie o tym, bo to był prezent tylko dla tej osoby czy np. coś do domu, z czego skorzystają wszyscy.
Czym cieszycie się najbardziej? Czy tylko książki wywołują mega uśmiech na Waszych twarzach?

Piszcie!

A ja podam Wam kilka przykładów prezentów z mojego życia. Skupię się może na kilku okazjach, kiedy to ja dostałam prezenty.
Około 2 lata temu dostałam portfel - czerwony :) Noszę go nadal, bo ma dobry układ i doskonałą liczbę przegródek na wszelkie karty punktowe i stałego klienta, których na rynku nie brak...
Czy otrzymywanie książek muszę w ogóle komentować? Nie będę :) Wspomnę tylko, że tak naprawdę na typowe okazje prezentowe dostaję od innych naprawdę mało książek.
Ale mimo, że uwielbiam książki to niekoniecznie na każdą okazję muszę dostawać tylko to. Chętnie przyjmuję i inne ulubione przedmioty np. likier, balsam do ciała, ubóstwiane wiśnie w likierze, kremy, perfumy - pytanie tylko brzmi - na ile będę się z nich cieszyć ja sama. Wiecie na pewno o co mi chodzi.

Lubię kiedy prezenty są dla mnie, nie dlatego że nie chcę się podzielić, że jestem egoistką czy coś w tym stylu, tylko chciałabym mieć szansę nacieszyć się tym prezentem. Bo kiedy ja kupuję, to też po to, by obdarowana osoba miała z tego radość.
Lubię też kiedy prezent może być przeze mnie wykorzystany, czyli tak zwany trafiony :)


P.S. Już jutro zapraszam na post nr 700! :)

14 komentarzy:

  1. Staram się zawsze wybadać o czym marzy osoba, którą mam obdarować.
    Sama mam dla siebie listę książek, z której korzysta mój mąż planując zakup czegoś dla mnie. Czasem też dorzuca coś od siebie, np. jakąś biżuterię. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie mam problemu z robieniem prezentów mojemu mężowi, gdyż już o wiele wcześniej wspomina co chciałby dostać (koszulka, bluza itp.) W tym roku na BN dostanie bluzę, którą już sobie wybrał ;)

    Natomiast ja uwielbiam oczywiście książki i bieliznę (ale tę drugą to oczywiscie tylko od męża).

    Jeśli natomiast chodzi o przyjaciółkę to zawsze dogadujemy się co chciałybyśmy dostać, aby później nie było nieporozumień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o mnie to nikt nie ma problemu, najbliżsi zawsze kupują mi książki. A ja za to mam zawsze problem z kupnem prezentów dla męża. Muszę dobrze pogłówkować, by trafić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas córka jeszcze wierzy w Mikołaja, ale pewnie dzieci w tym roku ją uświadomią, ale do tej pory było tak że pisała listy - dla siebie i dla brata - a że jej prośby nie były wygórowane kupowaliśmy co chciała. Z mężem uzgadniamy co kupić - przeważnie jest to coś przydatnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam że w tym roku chcę kupić na Mikołaja dla siebie książkę której mi brakuje do kompletu, i bardzo chcę ja mieć :) więc będzie szaleństwo :D

      Usuń
  5. Jeżeli chodzi o mnie, to znajomi wiedzą jakie książki lubię czytać i najczęściej udaje im się trafić w mój gust. Jeżeli nie książki, to gadżetem siatkarskim również nie pogardzę :D
    A co ja kupuję innym? Mamie zazwyczaj biżuterię, bo ją uwielbia, tacie raz na jakiś czas dobry zegarek, a siostra często sama mówi co jej się podoba ;) Większym wyzwaniem są przyjaciółki, ale tutaj zawsze można liczyć na delikatne nakierowanie na właściwe tory ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cała twórczość gdzieś mi uciekła )-:

    Planując zakup prezentów dla znajomych, odpowiednio wcześnie robię podchody i próbuję z kontekstu wyłapać jakieś marzenie albo pilną potrzebę (-: Jeśli mi się nie uda w ten sposób zdobyć informacji, pytam wprost, prosząc o kilka opcji do wyboru, żeby jakiś element niespodzianki pozostał (-: Ewentualnie kupuję książkę, jeśli ktoś lubi czytać. Dla mnie książka jest najlepszym prezentem, ale wbrew pozorom dostaję je rzadko, bo według znajomych zawsze istnieje ryzyko, że już ją mam (-;

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja staram się trafić z prezentem i żeby był on dla osoby, a nie np. dla domu czy dla całej rodziny. Na razie pomysłów nie mam, choć w zeszłych latach jak przyszedł mi do głowy właściwy pomysł czy na coś trafiłam w sklepie, to prezenty kupowałam nawet IX-X. Teraz najtrudniej coś kupić dzieciom, które wszystko mają. W zeszłym roku mój chrześniak (wówczas 5,5-letni) powiedział, że nieważne co mu Mikołaj przyniesie, on będzie się cieszył ze wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja staram się kupować wymarzone prezenty wcześniej dyskretnie podpytując kto co chce itp. Lubię widzieć na twarzy osoby obdarowanej radość z prezentu. Daję najczęściej kosmetyki ubrania i lub biżuterię. Rzadko książki, choć sama lubię je dostawać. Staram się też, aby prezent, który daję miał taką samą lub podobną wartość do prezentu , który sama wcześniej dostałam od tej osoby.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja staram się zawsze wybadać, kto czego potrzebuje, bo nie lubię dawać niczego w ciemno. Oczywiście wypytuję dyskretnie i mimochodem, a często po prostu... słucham danej osoby i od razu wiem, czego jej trzeba. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z Tobą. Prezent powinien być osobisty, dla mnie czy też każdego obdarowanego. Staram się zawsze dyktować tą zasadą. Nigdy nie czekam do końca i nie robię zakupów na ostatnią chwilę. Z reguły staram się wybadać co komu potrzebne, to ułatwia podjęcie decyzji o zakupie odpowiedniego prezentu. W moim przypadku jeżeli ktoś obdarzy mnie książką, to wykonał strzał w dziesiątkę. Nie lubię prezentów tzw. praktycznych: robot kuchenny, filiżanki, czy inne duperele do domu. Każdy prezent powinien być dobrze przemyślany.
    Pozdrawiam i życzę tylko takich prezentów, z których będziesz naprawdę zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmmm.. ja od książek wolę... bony do księgarni! Wtedy mogę sobie wybarć sama, co chcę... ;) No chyba, zę ktoś zapta, co chcę konkretnie, a ja konkretnie podam, ze taki tytuł, takiego autora...

    No i lubie karty podarunkowe do sklepó ciuchowych;) Też sobie kupię coś według mojego gustu.
    Nie cierpię kurzołapek - ani dawać, ani dostawać. Już wolę zaproszenie do kina, teatru, itd.

    A co lubię dawać? Cos trafionego. Coś, o czym wiem na pewno, że ucieszy bdarowaną osobę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas w rodzinie mamy taki zwyczaj, że przed świętami piszemy sobie "Listy do Mikołaja" i przesyłamy mailem :p I tak np. ja przesyłam swój, Dawida i Kornelii list do mojej mamy, siostry Agnieszki i siostry Sandry, one z kolei piszą w imieniu swoim, dzieci i męża.
    Staramy się by nasze listy były długie i różnorodne (zwłaszcza w kwestii ceny).
    Uwielbiamy się obdarowywać i koniecznie każdą rzecz pakujemy osobno, choćby był to np. lakier do paznokci. Im więcej tym ciekawiej.
    Potem gdy prezenty leżą pod choinką próbujemy odgadnąć co też może kryć się w danym opakowaniu.
    Jak już wspomniałam nasze listy mają dużo pozycji i są to rzeczy o różnej wartości. Niektóre drobiazgi można kupować na raty (część w listopadzie, część w grudniu), takie listy wykorzystujemy też potem przy innych okazjach. Bywa, że w wigilię patrzymy sobie przez ramię kto co dostał i wykreślamy z listy, żeby wiedzieć co można jeszcze podarować np. na urodziny. W przypadku droższych prezentów czasami składa się więcej osób, czasem są po prostu pomijane - wszystko zależy od stanu portfela kupujących.

    Teraz już wiesz co ja dostaję od innych i co ja daruję bliskim. Zdarza mi się jednak przed czyimiś urodzinami (czy innych okazji) rozglądać po sklepach i kupować coś... z czego to ja bym się ucieszyła. Wiem, wiem to okropne. No ale zdarza mi się... np. podarować komuś pyszną kawę smakową :p hihi tak jakby było oczywiste, że każdy musi lubić kawę smakową, różnego rodzaju herbaty i książki! Szaleństwem jest znaleźć osobę, która z tych moich trzech "pewniaków" nie lubi akurat kawy :p

    Staram się tego nie robić, ale czasem sama ze sobą przegrywam, zwłaszcza, że moja skleroza nie ułatwia mi w tej kwestii życia i zapominam o rozmowach na temat czyichś upodobań.

    Zdecydowanie jednak listy do Mikołaja są najlepszym rozwiązaniem :)

    Co do kwestii samego Mikołaja i wigilii... wiesz jak ze mną jest... ale to traktuję jak tradycję rodzinną, okazję do miłego spotkania z całą familią, przy świetnym jedzeniu, dobrym humorze i prezentach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja często kupuje prezenty gdy jestem w sklepie i zobaczę to coś co chciałabym dać konkretnej osobie.. staram się aby to były indywidualne prezenty a nie sweter dla dziecka gdy ide do jego matki... lubię spersonalizowane prezenty i takie niespodzianki..

    Mężowi na 30 urodziny zorganizowałam imprezę niespodziankę. . Nic a nic się nie spodziewał. . Był w szoku jak mi się to udało..

    Przyjaciółce na ślub dałam dolary i ładna kartka aby wykorzystali je na kolacje podczas ich podróży poślubnej do Japonii..

    Teraz kuzynów na ślub zaklepalam pakiet lekcji jazdy konnej dla niego i przyszłej żony bo wiem ze koń to jego skryte marzenie...

    Przyjaciolce na urodziny złota rybkę kupiłam bo to takie nasze wspomnienia z dzieciństwa i często wracałam do tego w rozmowie...

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.