Autor: Beata Ostrowicka
Ilustrator: Katarzyna Kołodziej
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: kwiecień 2015
Liczba stron: 160
Oprawa: twarda
Wiek odbiorców: 0-10 lat
Kiedy byłam małą dziewczynką uwielbiałam słuchać, kiedy mama lub babcia czytają mi bajki. Najczęściej były to historyjki z serii "Poczytaj mi, mamo". Największą miłością darzyłam bajkę Joanny Papuzińskiej "Agnieszka opowiada bajkę". Teraz, wiele lat później przyszedł jednak czas na innego typu czytanie - aktualnie obowiązującą w naszym domu serią jest bowiem "Poczytam ci, mamo" (choć oczywiście nie ograniczamy się tylko do niej). Dosłownie i w przenośni, bowiem córa "czyta" mi to, co potrafi na przykład z "Poczytam ci, mamo. Elementarz" albo to, co pamięta z mojego czytania innych książeczek.
Książka jest podzielona na trzy części. Każda z nich jest kolejnym
część 1 |
Pierwsza część książeczki to bardzo kolorowe ilustracje, które ukazują codzienne życie. Są to osoby, sytuacje i miejsca, które dziecko ma okazję poznać w swoim świecie: podwórko, rodzina, pomieszczenia i przedmioty w domu, stragan czy sklep, wiejskie podwórze wraz z inwentarzem, wydarzenia w zimowej scenerii oraz letniej, lecz urodzinowej. Na każdej z tych ilustracji, przedmioty, zwierzęta czy ludzie są opisani w owalnych dymkach, dużą czcionką co ułatwia dziecku poznanie poszczególnych wyrazów. Maluch może opowiadać co widzi a dzięki pomocy obecnej przy nim osoby dorosłej, uzupełni wiedzę o litery czy obiekty, których nie zna.
część 2 |
Te krótkie historyjki pokazują dzieciom różne wydarzenia, które tak naprawdę mogą się zdarzyć, choćby i dziś. Bo przecież zima, góry, kino, gry planszowe czy jazda konna nie są obce dzieciom. A nawet jeśli któreś nie przeżyło danej przygody, to będzie mu łatwiej przygotować się do niej w przyszłości.
Z każdej opowieści jeden wybrany wyraz jest umieszczony w dymku i zapisany w trzech wersjach: zwykły wyraz, podzielony na sylaby oraz z dwukolorowym oznaczeniem samogłosek i spółgłosek.
część 3 |
Konstrukcja książeczki jest bardzo dobrze przemyślana, świetnie dostosowane teksty i ilustracje do potrzeb i umiejętności dzieci. Barwne obrazy przyciągają wzrok a duża czcionka nie odstrasza adeptów czytania. Historyjki są naprawdę ciekawe, dziecko słucha z zainteresowaniem i wykazuje chęć zadawania pytań oraz poznania finału danej przygody.
Mam jednak jedną uwagę. Książeczka będzie przydatna dla dzieci, które faktycznie uczą się umiejętności czytania metodą globalną, czyli całych wyrazów. W przedszkolu mojej córki dzieci uczą się czytania, ale metodą sylab. Rodzice zostali nawet pouczeni, by tak samo ćwiczyć z dzieckiem w domu. Stąd pierwszy etap z niniejszej publikacji nie idzie nam tak dobrze, jak zakładałam. Owszem, niektóre wyrazy idą świetnie, lecz na przykładzie kilku innych, odczytanie liter szło gorzej. Ale wszak to dopiero 4,5-latka. Natomiast sprawdzałam przydatność metody sylab na wyrazach z dymków i córa świetnie radzi sobie z dzieleniem na sylaby czy wskazywaniem samo- i spółgłosek. Myślę, że zanim pójdzie do szkoły to przeczyta mi książeczkę sama.
Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Pani Dagmarze z
Za parę lat może się przyda :)
OdpowiedzUsuńTo wtedy polecam :)
UsuńCzuję, że dla córki mojego kuzyna będzie idealna :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Niedługo Dzień Dziecka, fajny prezent można zrobić :)
UsuńA ja w głowie mam "Elementarz" Falskiego ;)
OdpowiedzUsuńO tak, ja też! :) Zresztą jest dość zużyty, tak go uwielbiałam :)
UsuńOch, "Poczytaj mi mamo" kojarzy mi się z moim dzieciństwem, dlatego obowiązkowo będę musiała kiedyś zapoznać moje przyszłe dzieci z tymi historiami!
OdpowiedzUsuńSylwio, to nie są te bajeczki (one są w księgach zgromadzone). To jest Poczytam Ci mamo i to dziecko tutaj pokazuje jak czyta / uczy się
UsuńMoja Majeczka będzie zadowolona :-)
OdpowiedzUsuń:) Niedługo Dzień Dziecka
Usuń