Pamiętacie mój najnowszy wyzwaniowy pomysł?
Uroczyście informuję, iż Sylwia zakończyła wyzwanie i to przed czasem - oczywiście sukcesem! :)
Oto jej rozliczenie się: Agatha Christie - "I nie było już nikogo"
GRATULUJĘ!!! :) I rozpoczynam polowanie na kolejną ofiarę :D
Cieszę się, że mój pomysł do czegoś się przydał.
* * *
Mam też apel do Kasi Roszczenko - Kasiu odezwij się do mnie! Nagroda czeka
Też macie taką niemoc twórczą? Przeczytane mam dwie książki a weny do napisania recenzji - totalnie zero :(
Gratulacje dla Sylwucha :)
OdpowiedzUsuńGratulacje.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podołałam. To na pewno nie moja ostatnia książka Christie!! :) Obiecuję!
OdpowiedzUsuńA co do niemocy twórczej - mam identycznie... Do czytania nie trzeba mnie zmuszać, ale nie mogę nakłonić samej siebie do napisania kilku sensownych zdań na temat danej pozycji...
Czyli jest nas trzy (w sprawie tej niemocy) - ktoś jeszcze się przyznał, tylko nie pamiętam teraz kto i gdzie :P Cieszy mnie ogromnie, że Cię zaraziłam Christie :)
UsuńGratuluję! Ja na szczęście wenę twórczą mam, tylko czasu mało.
OdpowiedzUsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuńEjotku napisałam maila dziękuję za wywołanie do tablicy!
Gratulacje dla Sylwii :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :*
UsuńGratki dla Sylwii :)
OdpowiedzUsuńa niemoc oj chyba się udziela wszystkim, pochłaniam książki jedna za drugą gorzej z recenzjami :(
Czyli trzeba zwalić na upały... :P
UsuńTo bardzo możliwe! Ja przestałam normalnie spać i zastanawiam się, czy to przez upały, czy przez stres przedślubny... Ale pewnie upały! ;-)
UsuńJuż wkrótce się wyjaśni "na kogo wypadnie na tego bęc" :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że Sylwuch zaliczyła wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńTo byłby dopiero wstyd, jakby mi się nie udało :P
UsuńJuż zacieram dłlonie! Ciekawe komu będę mogła kibicować... :)
OdpowiedzUsuńSylwuch gratuluję! :)
OdpowiedzUsuń