Autor: Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: październik 2012
Liczba stron: 480
Seria: Podróż do miasta świateł Tom 1
Poznajcie Ninę - młodą historyczkę sztuki z Warszawy. Nina jest młoda, pełna pasji, życzliwa i choć z pozoru wydaje się szczęśliwa - wnikliwy czytelnik od razu wie, że są to właśnie tylko pozory. Przez całe życie matka nie była z niej zadowolona, zawsze znalazło się to "coś", co Nina zrobiła źle. Mimo, że jest już dorosła kobietą - nie potrafi przerwać toksycznej pępowiny łączącej ją z matką.
Pewnego dnia Nina poznaje Igę - współwłaścicielkę cukierni Pod Amorem. Igę niepokoją niewyjaśnione zniknięcia obrazów Rose de Vallenrod, a tak się składa, że Iga jest prawdopodobnie właścicielką jednego z tych dzieł. Tylko czy to na pewno dzieło słynnej malarki, która przed laty uwiodła młodego hrabiego? I właśnie na to pytanie chce odpowiedzieć Nina, która wyrusza do Paryża, tak ja ponad wiek temu wyruszyła Róża z Wolskich.
Autorka w całej książce przeplata losy Niny i Róży z Wolskich - młodej skandalistce, emancypatce - dziewczynie, która mimo młodego wieku walczyła o swoje marzenia; o dziewczynie, która na przekór matce i wszelkim przeciwnościom - chciała żyć i żyła po swojemu.
Nie ukrywam, że na początku książkę czytało mi się dość ciężko. Może to dlatego, że nie do końca przepadam za skokami w czasie. Nieważne, czy dotyczy to książki, czy filmu - taki typ, jednak kiedy akcja powoli się rozkręca - przyłapałam się na tym, że zamiast odłożyć książkę i paść w objęcia Morfeusza - sięgałam po kolejny rozdział, by choć na chwilę wraz z Różą kosztować ciężkiego, ale również niezwykle pięknego życia w Paryżu. Jedyne,czego mi w tej książce brakowało to za małe rozwinięcie wątku Niny. Uważam, że powinno być jej trochę więcej.
Czy sięgnę po następną część? Tak. Jestem ciekawa, jak potoczą się losy Niny i czy rozwikła zagadkę sprzed wielu lat. Ciekawa jestem także dalszych losów Róży. Książka kończy się w momencie, kiedy Róża odnosi pierwsze malarskie sukcesy. Jak wyglądała jej droga na szczyt kariery? Czy uda się jej wygrać tą najważniejszą
walkę - walkę o prawdziwą miłość? Tego dowiemy się zapewne w drugiej części.
Fragment listu:
Drogi Książę!
To ja, Róża Wolska, czy mnie książę pamięta? Malował mnie książę dwa razy, a potem leżał Pan ranny w naszym pokoju. A ja widziałam Pańskie obrazy na Salonie. Teraz mieszkamy przy rue des Abbesses i pracujemy przy hafcie u pani Patrykowej Bonnant. Czy jesteś Pan zdrów? Może Ci czego potrzeba? Z całego serca pozdrawiam,
Róża Wolska.
Aneta Kęska
Książka przeczytana w ramach wyzwania Pod hasłem
Bardzo lubię książki Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, już tylko parę zostało mi do przeczytania, m.in. "Mariola, moje krople" i właśnie "Róża z Wolskich". "Cukiernię.." uważam za zdecydowanie najlepszą.
OdpowiedzUsuńByłam zachycona tą ksiązką. Nie mogłam się od niej odrewać. Jedyne czego nie mogę darować autorce to to, że każe czekać na drugą część aż do października.
OdpowiedzUsuńMiędzy innymi dlatego moja na razie stoi na półce ;)
UsuńDostałam na Święta.
OdpowiedzUsuńNo tak jakoś średnio mi się podoba.
OdpowiedzUsuńOjej, nie wiem, to raczej nie dla mnie. Ale obiło mi się o uszy już kilka razy, dość popularna ta seria ostatnio :)
OdpowiedzUsuńGłośno o tej serii, ale mnie ona niespecjalnie pociąga.
OdpowiedzUsuńja poczekam, aż ukaże się druga część :)
OdpowiedzUsuńchcę ją przeczytać, ale jak i kiedy do mnie dotrze to jeszcze nie wiem :)