Strony

środa, 12 maja 2021

Agnieszka Krawczyk "Jezioro szczęścia" - wyd. 2

Z lewej wydanie drugie, z prawej - pierwsze

 

Autor: Agnieszka Krawczyk
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 31 marca 2021
Liczba stron: 464
Seria: Magiczne miejsce tom 4 - wydanie 2

 
 
 
 
Tym razem nie czytałam wznowienia, ale chciałam zwrócić Waszą uwagę na serię 'Magiczne miejsce' Agnieszki Krawczyk - nowe wydanie jest już dostępne w komplecie! Zdjęcie całości znajdziecie na dole posta. Gorąco polecam!

Przy okazji zapraszam na moją recenzję pisaną na okoliczność wydania pierwszego. 


Czemu to co dobre i piękne szybko się kończy? Mam tutaj na myśli powieści a dokładniej cudowną i ciepłą serię Magiczne miejsce Agnieszki Krawczyk. Od momentu kiedy przeczytałam jej pierwszy tom i zakochałam się w maleńkiej i klimatycznej Idzie i jej mieszkańcach, wiedziałam że to będzie niezapomniana podróż... poprzez następne tomy. Teraz jestem u celu, na mecie i wiecie co? Już tęsknię!

Powracamy do Idy w chwili, gdy jesień cieszy nasz wzrok barwami czerwieni, pomarańczy, żółci i brązu. Już niedługo spadnie śnieg i okryje piękno okolicy białym puchem. Mieszkańcy przygotowują się do świąt a my... My zaglądamy do ich domów i serc.

Sabina Dolecka jest już szczęśliwą małżonką i mamą przysposobionej Julinki, pisze kolejną powieść, jednak jej umysł zaprzątają marzenia o dziecku. Kolejne nieudane próby, testy z jedną kreską i rozwiane na coraz zimniejszym wietrze nadzieje. Jednak Sabina nie chce zdradzić mężowi co ją martwi i męczy się z tym sama.
Po sukcesie jaki jej książki osiągnęły na rynku argentyńskim, wspierane filmem nakręconym w Idzie, teraz pan Arend - jej wydawca - ma dla niej kolejne wyzwanie - serial. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że scenariusz ma napisać jedna z najlepszych scenarzystek w kraju - Katarzyna Wimmer. Wszystko co stworzy okazuje się hitem. Myli się ten kto sądzi, że Sabina ot tak po prostu się zgodzi i podpisze umowę. Pisarka boi się, że Katia zmieni zamysł tworzonych przez nią historii, nie będzie potrafiła oddać idealnie tego, co było najważniejsze dla Sabiny. Przecież wielokrotnie bywało tak, że film czy serial tworzony na podstawie książki znacznie obniżał wartość pierwowzoru. A konkretna i zdecydowana Dolecka wiedziała czego chce i musiała mieć wgląd do tego co napisze Wimmer. Między kobietami trochę iskrzyło, widać było nerwy, stawianie na swoim, ale w rezultacie umowa została podpisana i Katarzyna mogła udać się do Idy, by napisać scenariusz. Ale gwarantuję, że nie będzie siedziała grzecznie przy hotelowym biurku... będzie cieszyła się zamianą miasta na wieś (choć mocno to krytykowała) i sporo zamiesza wśród lokalnej społeczności. Kto podaruje jej chwile zapomnienia i radości? Komu skradnie serce?

Wyjeżdżająca ze stolicy Katia zostaje obarczona jeszcze jednym problemem... ciężarną Brygidą, która zaczynała jako uczestniczka tanecznego talent show a obecnie jest gwiazdą serialu. Tyle że tą ciążą skomplikowała nieco życie nie tylko swoje prywatne, ale i serialowe. Dlatego teraz odgórną decyzją ma zniknąć z Warszawy i ukryć się na wsi. Czy nie czujące do siebie sympatii kobiety będą w stanie jakoś się dogadać? Czy Katia dotrzyma słowa i zaopiekuje się ciężarną podopieczną? Czy Brygida zdradzi komuś kto jest ojcem dziecka? Jaką podejmie decyzję w sprawie przyszłości maleństwa?

Pomyślicie, że tak naprawdę to nie było jeszcze żadnego zaskoczenia, żadnej bomby... ale dojdziemy do wisienki na torcie :)
Kiedy powróciłam do Idy zajrzałam też do Iwany, zwanej Asią, która rozwija działalność spółdzielni a pracujące w niej panie tworzą wciąż piękniejsze wyroby cieszące oczy. Zmysł zapachu oszalał z radości, gdy zajrzałam do pracowni Marka Rokosza, gdzie nowe zapachy tworzy Sebastian, uczeń hrabiny Tyczyńskiej. Ciepłej i rodzinnej atmosfery doświadczyłam w hotelu "Pod Graalem i Różą", z przyjazną Milą pijąc herbatkę delektując się pysznymi posiłkami gospodyni Kowalowej. Obejrzałam też zaćmienie słońca z wieży astronomicznej, spotkałam malarkę Lolę Adamską oraz wysłuchałam "spowiedzi" Sebastiana.

Ale najbardziej zafascynował mnie w tym tomie wątek przeszłości Tekli Tyczyńskiej, która po wielu latach postanowiła do niej powrócić z ogromną siłą i zaatakować emocjami. Wszystko zaczęło się niewinnie - do hotelu Mili przyjeżdża kolejny gość. Jest nim starszy mężczyzna, prawnik Juan Emiliero z Argentyny. Podczas rozmowy z Mossakowskimi okazuje się jednak, że działa on na zlecenie klienta i poszukuje naszyjnika z kamienia księżycowego. Przedstawia nawet zdjęcie wisiorka i tłumaczy, że fotografująca się z nim Sabina może być rodziną dla jego klienta. Ale prawnik nie wie, że Dolecka dostała go od hrabiny w prezencie ślubnym. Tyczyńska odmawia jednak rozmowy z Emiliero, w ogóle nie chce myśleć na ten temat. Nikt nie jest w stanie wydobyć z hrabiny choćby odrobiny wspomnień dotyczących naszyjnika i kryjącej się w nim tajemnicy. Kolejne karty powieści odsłaniają powoli wydarzenia z przeszłości rodziny Tyczyńskich, która w okresie wojennym nie jest zbyt chlubna, kryje wiele zagadek i niewyjaśnionych zdarzeń. Hrabina wciąż milczy, jednak kiedy już wyzna prawdę o swojej matce, ojcu i pewnym Niemcu finał tej historii jeszcze zdoła zaskoczyć.

Najpierw listopadowe mgły otulające dolinę mgieł i róż a później śnieżne czapy okrywające drzewa, krzewy i budynki... Zmysłowe zapachy kosmetyków Królowej Róż i piękne tkaniny ze spółdzielni - coś dla zmysłów, coś dla duszy i ciała... "Jezioro szczęścia" jest jakże typową książką Agnieszki Krawczyk - ciepła, rodzinna a także  pełna miłości, przyjaźni i energii czerpanej z cudownej okolicy. Pokazuje zwyczajne życie zwyczajnych ludzi, którzy każdego dnia przeżywają rozterki, problemy, których dosięgają problemy mniej lub bardziej ważne. Tej zimy w Idzie poznamy cały ich wachlarz, ze wszystkimi bohaterowie sobie jakoś poradzą, choć może nie do końca tak, jakby sobie tego życzyli. Autorka miała dla nich inne rozwiązania, niż wymyśliliby sami. Krawczyk pokazała nam również dwa różne aspekty macierzyństwa - kobieta, która marzy o dziecku a problemy zdrowotne jej to uniemożliwiają i druga - już ciężarna, która poczęła dziecko z powodu bezmyślności i pod wpływem chwili. Jak często spotkania wpłyną na ich relacje, bo przecież każda chciałaby być na miejscu tej drugiej... Jaki finał przygotowała Agnieszka Krawczyk dla swoich bohaterów a zarazem dla czytelników? Możecie mi wierzyć lub nie, ale nie wszystkiego można się domyślić....

Do wspomnianych wcześniej klimatów dodam jeszcze piękny styl pisarki, bogate słownictwo, ciekawe dialogi, dobrze nakreślonych bohaterów oraz liczne niespodzianki w fabule. "Jezioro szczęścia" ma szczęście nie tylko w tytule, jest nim wręcz przepełnione, choć może nie tak na pierwszy rzut oka... a potem udziela się ono czytelnikowi. Jest to powieść, której kartki niezauważenie zmieniają stronę z prawej na lewą a historie bohaterów wciągają i intrygują. Cała seria pięknie prezentuje się na półce mojej biblioteczki, ale i w moim sercu czy umyśle pozostanie na długi czas. Serdecznie Wam polecam przeniesienie się do Idy w te chłodne i ciemne wieczory...





Seria Magiczne miejsce (linki do recenzji wydania pierwszego):
Magiczne miejsce
Dolina mgieł i róż
Ogród księżycowy
Jezioro szczęścia



Za książkę dziękuję 
 




1 komentarz:

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.