Strony

sobota, 29 sierpnia 2020

Magdalena Majcher "Port nad zatoką"





Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 17 czerwca 2020
Liczba stron: 300






Czy warto wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia? Czy warto dawać drugą szansę? A może kocha się tylko raz i nie należy próbować tego zmieniać? Odpowiedzi na te pytania "udzieli" nam bohaterka powieści "Port nad zatoką" Magdaleny Majcher.


Adrianna Kolska jest niezmiernie ciekawą osobą. Bohaterka ma czterdzieści pięć lat, jest kostiumografem, wykłada również łacinę na Uniwersytecie Śląskim. Po dwudziestu latach małżeństwa rozstała się z mężem - Radkiem, stopniowo oddalali się od siebie a czarę goryczy przelała sprawa ich córki - Malwiny. Dziewczyna nie potrafiła pogodzić się z prawdą, którą latami przed nią ukrywano, co rzutowało na relacje jej rodziców.

Na szczęście nadal się kochali, nadal za sobą tęsknili i po niemal rocznej separacji, dali sobie szansę na przeżycie drugiej młodości. Udało im się wrócić do siebie dość naturalnie i spędzić szczęśliwy czas. Niestety radosne chwile przerwał niespodziewany telefon... Ada znów została sama. Najbardziej denerwowało ją, że wciąż coś "musi" a każda rzecz przypomina jej Radka. Wszystko straciło sens, nawet ukochana praca; zniknęła wiara, nadzieja a Adrianna zrozumiała jak kruche jest życie.

Pragnąc zmian, podjęła spontaniczną decyzję - przeprowadza się do Helu. Urokliwe miasteczko urzekło ją już podczas wspólnego pobytu z siostrą, kupiła zatem dom do remontu odmieniając tym samym swoje życie całkowicie. I choć smutek i rozpacz nadal ją nawiedzały to przynajmniej otoczenie nie przypominało szczęśliwych chwil u boku męża. Wprawdzie zdała sobie sprawę, że przeprowadzka, pozbycie się oszczędności i brak perspektyw na zarobek to nieco szalony krok, ale potrzebowała tego. Liczyła, że wszystko się ułoży i napotkała wiele przeszkód, to znalazła ludzi na których mogła polegać.

Niespodziewanie w jej codzienność wkroczył mężczyzna, tylko czy kobieta czująca się jak wybrakowana będzie potrafiła się na niego otworzyć? Czy będzie chciała, skoro wciąż tęskni za Radkiem? A przede wszystkim czy zdoła zapomnieć o tym, że może stracić kolejną osobę? Sięgnijcie po lekturę i sami przekonajcie się czy tęsknoty i pragnienia wystarczą, by ta dwójka mogła być razem.


Magdalena Majcher poruszyła w swojej powieści wiele ważnych tematów, z którymi spotykamy się w naszym życiu. Reakcja rodziny na nastoletnią ciążę, wejście do rodziny osoby o innym kolorze skóry, świadoma rezygnacja z rodzicielstwa z uwagi na chorobę genetyczną, nagła utrata bliskiej osoby czy też samotne rodzicielstwo. Znaczną rolę odegrał w książce wątek adopcji - czy i kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane. Każda decyzja niesie bowiem za sobą masę wątpliwości - przede wszystkim o reakcję dziecka. Rodzice adopcyjni muszą starać się bardziej, muszą być pewni swojej decyzji oraz świadomi, że prędzej czy później dziecko pozna prawdę i zacznie poszukiwać prawdziwych rodziców i tylko od wychowania zależy jakie decyzje podejmie w sprawie utrzymywaniu kontaktu z jednymi i drugimi rodzicami.

Autorka postawiła w tej książce na zwykłe ludzkie potrzeby.
Potrzebę obecności drugiego człowieka w naszym życiu.
Potrzebę zwykłej rozmowy, choćby z kimś obcym.
Uzmysławia, by cieszyć się każdym dniem.
Życiem.
Czerpać radość z małych rzeczy.
I doceniać to, co się ma.

Cudownie nadmorski klimat, małomiasteczkowa społeczność, sympatyczni bohaterowie, których łączą przyjaźnie, sympatie oraz odrobina francuskiej rzeczywistości za sprawą rodziny Gabrysi. Oto relaksująca powieść z poważnymi przesłaniami, idealna nie tylko na wakacyjny czas, warto przedłużyć literacko czas urlopu i sięgnąć po tę książkę również w jesienne wieczory.


Podsumowując - "Port nad zatoką" to powieść o bólu, strachu, ukrywaniu lęków oraz spełnianiu się w pracy. To historia o trudnych decyzjach, które odbijają się echem w naszej przyszłości; roli rodziców w życiu małych istot; samotności i potrzebie zmian. O zbyt luźnych relacjach rodzinnych, nawiązywaniu nowych kontaktów oraz zmierzaniu przed siebie niezależnie od przeszkód i nie oglądając się za siebie. Trzeba wytyczać nowe, małe i łatwe do osiągnięcia cele, które pomogą nam w odzyskaniu wiary w siebie i poszukiwaniu pasji w aktualnej codzienności. Polecam!






Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki





Za książkę dziękuję


3 komentarze:

  1. Na pewno będę czytała ten cykl. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Sięgam po każdą powieść Majcher, więc ta czeka już na półce. Będę ją czytać we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo słyszę o tym, że Majcher w książkach porusza trudne i życiowe tematy. Dlatego właśnie mam zamiar po nią sięgnąć. Już kilka jej książek zapisałam sobie do przeczytania. Ale kiedy znajdę czas - nie wiem. Moja lista książkowych zachciewajek to już prawie 1000 pozycji... No, ale może niedługo. Pamiętam o nominacji Twojej. :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.