Strony

niedziela, 16 czerwca 2019

Agnieszka Lingas-Łoniewska "Szósty" // "Szósty po latach"





Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Replika // Novae Res
Data wydania: 2012 // 2018
Liczba stron: 332 // 384










Z twórczością 'dilerki emocji' jaką jest określana Agnieszka Lingas-Łoniewska spotkałam się już kilkanaście razy. Były to zarówno powieści obyczajowe jak i thrillery czy kryminały z nutką romansu. Elementem, który niezmiennie zaskakuje jest finał, nigdy nie jest pewne jaki będzie... Dowód? Wydany kilka lat temu "Szósty" doczekał się nowego zakończenia, które zostało dopisane przez autorkę i po drobnych poprawkach całość wydano ponownie, jako "Szósty po latach". Który finał podobał mi się bardziej?

"... życie jest zbyt kruche i ulotne, aby marnować je na nic nie wartą ułudę." *

Inspektor Marcin Langer jest szefem Śląskiej Grupy Śledczej, która zajmuje się najcięższymi przestępstwami. Od kilku lat tkwi w związku z Angelą, jednak nie do końca chce z nią związać swoją przyszłość. Czy ma to związek z powtarzającymi się od lat snami z nieznajomą dziewczyną w roli głównej? Czy Marcin przypomni sobie pewne wydarzenia z przeszłości i powiąże je z tym, co się dzieje?

Gdy na Śląsku dochodzi do trzeciego już porwania zielonookiej blondynki Langer włącza do sprawy przysłaną z centrali profilerkę - Alicję Szymczak. Ich spotkanie jest niezwykle dziwne... Oboje są w szoku, mają wrażenie, iż już się znają... Przeskakują między nimi iskry i sami nie do końca kontrolują emocje. Czy uczucie w pracy, na dodatek w policji ma szansę przetrwać, zwłaszcza że tak naprawdę niewiele o sobie wiedzą?

Wszystkie odnalezione na Śląsku ofiary były gwałcone, szóstego dnia mordowane a ich ciała były umyte i podrzucane w różne miejsca. Jednak policja nie może trafić na żaden ślad mordercy, któremu z uwagi na okoliczności nadano pseudonim 'Szósty'. Dlaczego tak trudno go schwytać? Czyżby był idealnie przygotowany, by nie wpadli na jego trop? Ile jeszcze kobiet zginie? Co myślały i czuły, gdy leżały w jego kryjówce?

Dowiecie się tego z rozdziałów napisanych z ich perspektywy, zaś fragmenty z punktu widzenia mordercy odkrywają nam jego myśli i powody, dla których prowadzi swoją krucjatę. Teoretycznie autorka 'wskazuje' nam tego mężczyznę, jednym zdaniem podpowiada w jakim środowisku należy go szukać... Ale tak naprawdę wcale nie jest łatwiej, źle typowałam winnego a kolejne analizy poszczególnych osób i odrzucanie ich jako potencjalnych morderców nakręcało moją spiralę dobrej zabawy i poziomu zaintrygowania.

"Przeszłość zawsze nas dopada. Bo tak naprawdę nigdy nas nie opuściła." **

Agnieszka Lingas-Łoniewska jak zawsze świetnie potrafi rozbudzić, opisana historia nie pozwala zasnąć czy odłożyć książki w dowolnym momencie. Bardzo szybko przeczytałam ten kryminał denerwując się pierwotnym zakończeniem... Na szczęście mogłam poznać nowy finał, czyli dopisaną po latach fabułę dotyczącą wydarzeń rozgrywających się szesnaście lat później. Początkowo nie do końca orientowałam się w tym, kto jest kim, bowiem pojawiły się nowe postacie, ale kiedy wszystko zaczęło się łączyć... Odkrywałam przerażającą prawdę, by finalnie otrzymać wisienkę na torcie, czyli bombowe zakończenie!

Właściwie to trzon ten książki opiera się na pracy policji, która robi wszystko, by ująć seryjnego mordercę. Możemy obserwować ich pracę, analizy, poszukiwania baz danych, tworzenie profilu psychologicznego, odwiedzać kolejne miejsca odnalezienia zwłok. Jednak tuż obok, w tle toczy się przecież życie zwykłych ludzi - przyszłych ofiar, policjantów i ich rodzin... Rodzi się miłość, rodzeństwa wspierają się w trudnych chwilach, jedne kobiety marzą o ślubach a inne zostają młodymi wdowami. Szaleństwo w oczach, roziskrzony wzrok, pragnienie... - to ktoś zakochany czy noszący się z zamiarem zamordowania kogoś??


"Każdy w końcu dostanie swój rachunek." ***


Podsumowując - kryminalna historia z 'Szóstym' w roli głównej pokazuje jak bardzo zagmatwane mogą być losy ludzkie, wypełnione żalem, tęsknotą, bólem czy bezsilnością. Jak czasami pojawienie się na naszej ścieżce jednego, niekoniecznie w pełni sił umysłowych, człowieka może pokrzyżować nam plany. Jest to również opowieść o trudnych decyzjach, przeznaczeniu, pragnieniach, uczuciach, rozpaczy i wściekłości - jak przystało na 'dilerkę emocji' Agnieszka Lingas-Łoniewska nie zawiodła. Nie można przestać myśleć o tej książce...


P.S. Zdecydowanie wolę finał z "Szóstego po latach" :)




* A. Lingas-Łoniewska, "Szósty", Replika, Zakrzewo 2012, s. 154
** A. Lingas-Łoniewska, "Szósty po latach", Novae Res, Gdynia 2018, s. 353
*** Tamże, s. 377




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, Zatyłułuj się 2, Mini Czelendż 4, 52 książki



Za wersję elektroniczną "Szóstego po latach" dziękuję Wydawnictwu Novae Res

4 komentarze:

  1. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam wersję bez dodatku po latach i też mi się podobała :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O, a to ciekawe, dwa zakończenia. Muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twórczość autorki przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.