Strony

poniedziałek, 16 października 2017

Rozdaję "Serca z piernika" Magdy Kordel!!! - konkurs


Dawno nie było u mnie konkursu a powieść "Serce z piernika" bez wątpienia zasługuje na przekazanie jej w dobre ręce... No coż - kto jeszcze nie ma, ten koniecznie powinien powalczyć, bowiem do wygrania są aż 3 egzemplarze!!! A jest to cudownie zimowa historia, która niewątpliwie spodoba się każdemu, kto uwielbia pióro Magdaleny Kordel...

TUTAJ znajdziecie recenzję - moja rekomendacja znalazła się w mailingu Znaku dotyczącym tej książki :)



BANER:




ZASADY:

  1. Organizatorką konkursu jest właścicielka bloga Ejotkowe postrzeganie świata, czyli ja - ejotek a nagrody ufundowało Wydawnictwo Znak :)
  2. Oświadczam, że nie odnoszę żadnych korzyści materialnych wynikających z organizacji konkursu, rozsyłam zaś nagrody do zwycięzców
  3. Nagrodą w konkursie są trzy nowe egzemplarze "Serca z piernika" Magdaleny Kordel!
  4. Konkurs rozpoczyna się 16.10.2017 r. a kończy 29.10.2017 r. o godz. 23:59  
  5. Wyniki ogłoszę w ciągu 7 dni.
  6. Jeśli zwycięzcy w ciągu 3 dni od dnia publikacji posta z ogłoszeniem wyników (i otrzymania maila ode mnie) nie podadzą adresu do wysyłki nagrody, nastąpi ponowne rozstrzygnięcie
  7. W konkursie mogą wziąć udział tylko osoby zamieszkałe na terenie Polski (lub z polskim adresem korespondencyjnym).
  8. Co zrobić by wygrać ? 
  • zgłoś się
  • obserwuj bloga - nieobowiązkowe, ale będzie mi miło
  • można również polubić profile na FB - AutorkiWyd. Znak oraz mój - również będzie nam miło
  • umieść na swoim blogu podlinkowany do tej notki baner (powyżej), można też umieścić informację na FB, google + czy w innym miejscu
  • w przypadku osób chętnych do udziału a nie posiadających bloga, FB czy innych kanałów proszę o takową informację oraz podpisanie się przynajmniej imieniem 
  • podaj swój e-mail - nieobowiązkowe, ale wtedy musicie śledzić post z wynikami, gdyż nie będę miała jak poinformować o wygranej
  • zadanie konkursowe:  Poleć mi do odwiedzenia jedno z Polskich miast lub miasteczek - forma polecania dowolna - tekstowa / fotograficzna. Nie musi to być Wasze miejsce zamieszkania, ale chodzi o coś, co może urzekać... np. konkretny zabytek, ciekawe drzewo, klimatyczna uliczka, niezwykła potrawa... Kreatywność pozostawiam Wam, ważne by to 'coś' zachęciło mnie do wizyty w tym miejscu :) [bardzo proszę o nie kopiowanie informacji o miastach z wszelakich wikipedii czy innych przewodników, suche fakty sama mogę znaleźć]


Powodzenia!

22 komentarze:

  1. Super zadanie! Będę myśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli mam wybrać jedno miejsce w Polsce, to musi to być miejsce wyjątkowe, najlepiej tajemnicze i niezwykłe. Do tego spokojne, ale o niespokojnej historii. Będzie to miasteczko na północy Polski - Borne Sulinowo. Kiedyś nie było go na mapie kraju, choć istnieje od dawna. Jednak było tajemnicą wojskową i dopiero w 1993 roku wróciło na mapę i zamieszkali w nim cywile. Teraz to niewielkie miasteczko, pełne pamiątek historycznych, a przy tym ciche i spokojne, z pięknym jeziorem i lasem. Warto tam pojechać, by odpocząć i nacieszyć się zielenią, a przy okazji poznać historię tego miejsca :) Zdjęcia można zobaczyć na przykład tutaj: http://cit.bornesulinowo.pl/cms/galeria/przyroda/
    chojnacka.katarzyna@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłaszam się
    Blog obserwuję jako AniaB31
    Baner udostępniony na fb
    https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1469760566479004&id=100003352245540
    Blog: nie mam
    Są miasta, które odwiedza się i zapomina o nich. Są też takie, w których pobyt wiąże się ze wspomnieniami i mamy do nich sentyment. Są też takie miejscowości, które swoim urokiem wywracają nasz świat do góry nogami. I o takim właśnie mieście chciałabym opowiedzieć. Sandomierz. Miasteczko położone nad Wisłą. Niby zwyczajne... a jednak...kiedy zatrzymaliśmy się z mężem na parkingu niedaleko rynku moją uwagę od razu przykuła brama wjazdowa. Jej wieżyczka, choć skromna, dzielnie pilnowała wejścia. Piekne, kute bramy dodawały jej charakteru. Wchodząc do bramy, po jej lewej stronie jest wejście na taras widokowy. To, co zobaczyłam z jej szczytu zaparło mi dech w piersi. Wręcz niebiański widok na okoliczne wsie, zamek, Wisłę. To wszystko porośniete ogromnymi drzewami, których korony niekiedy sięgały chmur. Zachęceni widokiem postanowiliśmy zwiedzić rynek. I tu spotkało mnie kolejne zaskoczenie. Przekraczając bramę ma się wrażenie wchodzenia w inny wymiar. Świat jakby się zatrzymuje, spowalnia. Małe, kolorowe kamieniczki, pełne kwiatów w oknach zachęcają do spacerów. Urocza studzienka na środku rynku daje poczucie słowiańskości. Średniowieczne kościoły, muzea niosą zapach przeszłości naszych polskich korzeni. Kazdy kamyk, żdźbło, okiennica ma swoją historię i przeszłość. To tak dokładnie się tam czuje, ze chwilami jest wręcz niewiarygodne...Niedaleko rynku, na wzgórzu, dostojnie stoi ogromny zamek. Od razu przyszedł mi na myśl moment kiedy to król wstając rano podziwiał okoliczne cudo natury otulone mgłą. Jakże chciałoby się tam zamieszkać...I rejs statkiem po Wiśle...to, co się właśnie zwiedziło, wąchało, dotykało teraz widzimy z boku...całe miasto na wzgórzu a my wśród pomruku silnika pośrodku obu brzegów rzeki...widok wprost bajeczny. Jestem w tym mieście zakochana. Kocham je za zabytki, historię, za krajobraz, za przeniesienie w inny wymiar. Nie udało nam się zobaczyć jak kręcą Ojca Mateusza 😊 ale po tym co zobaczyliśmy i jak się tam poczuliśmy to juz nie miało znaczenia
    ...
    Pozdrawiam
    Anna Bednarek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Email: anna.bednarek@onet.eu

      Usuń
    2. Omyłkowo usunęłam poprzedni baner. Udostępniony jest raz jeszcze
      https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1474943932627334&id=100003352245540

      Usuń
  4. W tegoroczne wakacje odwiedziliśmy razem z rodziną zamek w Krasiczynie, który w całej swojej okazałości może zachwycać, to jednak mnie tego dnia zachwycił obiad w restauracji "cuda i wianki" w Przemyślu :) a konkretnie pierogi kresowe z barszczem mhmm naprawdę polecam - są przepyszne :) Tuż obok tej restauracji znajduje się najbardziej niezwykła piekarnia, którą mogłam odwiedzić... Piekarnia urządzona w niesamowitym stylu i klimacie, z powieszoną na drzwiach rozpiską - co o w dany dzień jest pieczone i o której godzinie :) a obok unoszącego się dookoła zapachu nie można przejść obojętnie :) wchodząc do środka miałam wrażenie podróży w czasie, a samo działanie jako sklepu jest też ciekawe, gdyż po wybraniu produktów należność zostawia się w koszyczku i można samemu wydać sobie resztę, a w razie pytań można poprosić o pomoc obecnego na miejscu piekarza, który w wolnej chwili chętnie pomoże :) Przemyśl bardzo miło mnie zaskoczył i choć był to krótki wypad mam nadzieję, że będziemy mogli jeszcze kiedyś odwiedzić to miasto :)
    poprostupycha@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę już mam ale konkurs bardzo fajny. Warto wziąć udział.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgłaszam się!
    baner na fb i google+ https://plus.google.com/share?app=110&url=http%3A%2F%2Fczytelnicza-dusza.blogspot.com%2F2017%2F10%2Frozdaje-serca-z-piernika-magdy-kordel.html

    Ja zapraszam do Chełmna nazywanego "Miastem Zakochanych" oraz "Miastem Miłości". Dzięki średniowiecznym zabytkom jak i uliczkom, miasto nazywane jest również "małym Krakowem" oraz "polskim Carcassonne".
    Więcej, chyba nic nie trzeba dodawać, warto zobaczyć ten mały, urokliwy zakątek!!!

    dana1403@interia.pl

    Galeria zdjęć na http://poznajpolske.onet.pl/kujawsko-pomorskie/chelmno-miasto-zakochanych-i-zabytkow/t75m6

    OdpowiedzUsuń
  7. No to ja się zgłaszam. Tej książki akurat jeszcze nie posiadam. :)
    Zaobserwuję. Bo mogę :P
    Polubione oczywiście :)
    Informacja podlinkowana na moim fb "Literacka Fantazja". Oraz na blogu https://literackafantazja.blogspot.com/
    Mój email to: linkinka08@wp.pl
    Zadanie konkursowe.
    Kiedy przeczytałam treść tego zadania, od razu pomyślałam o Krakowie. Pomyślałam o uliczkach, o runku... ale potem przypomniało mi się coś, co stworzyłam sama podczas dłuższych rozmyślań nad tym, dlaczego ludzie wyjeżdżają z Polski, uciekają ze wsi do miast, z miasta na wieś, chcą pokonywać dziesiątki tysięcy kilometrów żeby "coś zobaczyć" i nasunęło mi się pytanie - a czy nie ma nic ciekawego na miejscu? Tą jakże dziwną przemową, chciałabym Cię zachęcić byś... wyszła na dwór i spróbowała zobaczyć coś u siebie, co może mijasz codziennie, czasem nieświadomie przystajesz w cieniu drzewa, spoglądasz w gwiazdy, które wyglądają całkiem inaczej w innym miejscu (jak byłam na wycieczkach zawsze szukałam Dużego Wozu, gdy go odnalazłam mówiłam, że stojąc naprzeciw niego, tak wychodzi się z mojego domu. Nie wiem czemu, ale za każdym razem Duży Wóz na niebie kojarzy mi się z moim blokiem, o który niejednokrotnie się opierałam i patrzyłam w gwiazdy.) Może wcale nie musimy zachęcać Cię do zwiedzenia innych miast, które z pewnością mają również swój urok i swoją historię. Do konkursu dodaję swój własny film wykonany w maju, zainspirowany piosenką Linkin Park, która aż mnie nosiła by zwiedzić stare kąty i podzielić się nimi z innymi :) mam nadzieję, że się spodoba :)
    https://youtu.be/i7sLEBEIMjI

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgłaszam się
    Blog obserwuję jako Anna
    Baner udostępniony na:https://wmalymmiescie.blogspot.com/2017/10/ejotkowy-konkurs.html
    Fb: nie używam
    meil: a.anna.sozanska@gmail.com

    A ja polecę Ci ciekawe miasteczko, które sama niedawno odkryłam. A mianowicie: Miasteczko Galicyjskie- w Nowym Sączu.
    w tym miasteczku czas się zatrzymał. Nie gna, jak ten współczesny, nie pędzi. Ale pachnie...cynamonem z kawiarni czuć, że hej. Wokół urokliwego ryneczku stoją rzędy ówczesnych, drewnianych domków. Bardzo ale to bardzo urokliwych. Jest fryzjer, golibroda, stolarz no i oczywiście karczma. Bo co to za miasteczko bez karczmy?! Jak zgłodniejesz to w karczmie się posilisz, i to nie byle jak. A jak Ci jeszcze zostanie choć trochę pieniędzy, po zakupach przepięknych pamiątek i antyków, to koniecznie wstąp na kawę do Cesarko- Królewskiej Kawiarni Galicyjskiej. Nie pożałujesz...
    Jednym słowem jeśli chciałabyś choć na parę chwil przenieść się w czasie i zobaczyć jak wyglądała prowincja austro- węgierska na przełomie XIX i XX wieku koniecznie zajedź do tego urokliwego Miasteczka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam się!
    Bloga obserwuję jako Gosia
    Baner https://plus.google.com/109277626498952917545?hl=pl
    Fb lubię jako Gosia Stępień
    Mail: gosia.s012@gmail.com

    Ja chciałabym polecić Ci odwiedzenie Chmielnika! Miasteczko w którym sama mieszkam. Znajduje się ono na ziemi Świętokrzyskiej pomiędzy Buskiem, a Kielcami!
    Nie jest to największe miasto, ale naprawdę piękne i klimatyczne miasteczko! Możesz w nim zobaczyć jedyną na całym świecie szklaną Bimę, która znajduje się w Chmielnickim Sztetlu, w którym zostało również otwarte muzeum! Może nie jest to Wawel, ale wierz mi, że naprawdę warto się wybrać i zobaczyć! Dodatkowo muszę powiedzieć, że można w szklanej Bimie zrobić naprawdę piękne zdjęcia!
    W Chmielniku możesz również odwiedzić Kościół Parafialny, który powstał w latach 1730-1783. Jest naprawdę pięknym obiektem!
    Najstarszym zabytkiem w Chmielniku jest Kościółek Świętej Trójcy już z 1354 roku!
    A z Chmielnika głodna nie wyjedziesz! Słynie on bowiem ze smaków gęsiny! Jest nawet organizowany coroczny konkurs smaków gęsiny! A przy każdej wizycie możesz również spróbować tych smaków w niewielkiej restauracyjce, która znajduje się nieopodal rynku! Zdecydowanie zachęcam do odwiedzin :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgłaszam się :)
    Obserwuję jako Czarne Espresso
    Baner po prawej: http://czarneespresso.blogspot.com/
    E-mail: czarneespresso@gmail.com

    Ewelinko, ja chciałabym Ci polecić malutkie, ale bardzo urokliwe miasteczko w zachodniej Małopolsce. Chodzi o Biecz, zwany polskim Carcassone! Zachowane mury obronne, baszty i ratusz nadają miasteczku średniowiecznego kolorytu. Według legendy działała tu szkoła katów, o czym mają świadczyć ukryte w piwnicach wieży ratuszowej lochy. Biecz był miastem królewskim, szczególnie z nim związana była św. Jadwiga Królowa, która ufundowała szpital dla ubogich. Według legendy do szpitala przyszedł żebrak, którym nikt nie chciał się zająć, gdyż był brudny i cuchnął. Wtedy sama królowa się nim zajęła – okazało się, że tym żebrakiem był Chrystus. Jeśli zgłodniejesz spacerując po bieckich zakamarkach możesz zjeść w Domu Becza – zbójcy, który według tutejszych podań założył Biecz :) Ważnym wydarzeniem kulturalnym w życiu miasteczka jest odbywający się od kilku lat Kromer Festiwal. Ja najbardziej zachwycona byłam pokazem walk rycerskich – uwielbiam takie klimaty. Biecz bardzo podkreśla swoje średniowieczne korzenie i bardzo mi się to podoba. W okolicy również nie brakuje atrakcji. Ja uwielbiam stare kościoły, a tutaj spotkasz ich kilka m.in. w Binarowej (kościół wpisany na listę Unesco). Jeśli lubisz wiejskie lub małomiasteczkowe klimaty koniecznie wybierz się w poniedziałkowe przedpołudnie na cotygodniowy targ. Coraz mniej takich targów teraz w Polsce… Mogłabym tak pisać i pisać – w każdym razie Biecz jest naprawdę uroczym miasteczkiem, to taka perełka, którą warto zobaczyć :)

    Mam nadzieję, że wybaczysz mi spam, ale aby obejrzeć zdjęcia z Biecza (które na pewno zachęcą Cię do odwiedzin:)) zapraszam Cię do mnie:
    http://czarneespresso.blogspot.com/2015/08/spacerem-po-bieczu.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Powodzenia życzę, książka wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgłaszam się :)

    Zadanie konkursowe wykonałam na swoim blogu - oto link: https://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com/2017/10/post-konkursowy-konkurs-u-ejotka.html

    magdalenardo@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgłaszam się :)

    Zadanie konkursowe wykonałam na swoim blogu - oto link do posta: https://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com/2017/10/post-konkursowy-konkurs-u-ejotka.html

    magdalenardo@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Znowu nie mogę przejść obojętnie wobec takiego konkursu :) Bardzo lubię książki Magdy Kordel, a wątek kulinarny zupełnie mnie rozłożył.
    chaga5@o2.pl

    Zapraszam Cię do Białegostoku, ale nie o oglądanie zabytków mi chodzi tylko o niezwykłe murale. Powstaje ich w całym mieście od kilku lat sporo, mnie jednak fascynują najbardziej te związane z folklorem i rękodziełem z corocznej akcji "Folk on the Street" oraz te które powstały w ramach światowego projektu Juliena De Casabianca. O tych najciekawszych i największych pisałam na moim blogu:
    https://pasjeodnalezione.blogspot.com/search/label/Murale
    To niezwykła podróż w świat podlaskiego folkloru i sztuki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zgłaszam się (banerek w prawej szpalcie bocznej bloga Weekendy w domu i ogrodzie)
    obserwuję blog jako Badylarka Domatorka
    dom.sad.ogrod@gmail.com

    Gdy przeczytałam warunki wyzwania, pomyślałam o Krakowie, ale to miasto doskonale znasz, więc postanowiłam zabrać Cię na wycieczkę na Podlasie, a konkretnie do Supraśla.
    Można się w nim zakochać od pierwszego tam pobytu ze względu na piękne usytuowanie i zderzenie różnych kultur. Czuje się je niemal na każdym kroku. W pensjonacie na terenie monasteru pobudkę serwuje chór męskich głosów w języku starocerkiewnym. W muzeum ikon można napisać własną ikonę według wskazówek osób, które się tym zajmują. Malowniczymi uliczkami Supraśla można odbyć spacer jedyny w swoim rodzaju - przejść obok dawnej karczmy zwanej Domkiem Ogrodnika do secesyjnego pałacu Buchholtzów, potem do neobarokowego kościoła rzymsko-katolickiego i neogotyckiego kościoła ewangelicko-augsburskiego i wrócić na teren monasteru. A tutaj czeka nas niesamowita uczta dla oczu: w bramie na teren kompleksu klasztorno-parkowego można zakupić piękne i oryginalne ikony. Po przekroczeniu bramy pojawia się imponująca cerkiew. To właśnie tutejsze dźwięki nabożeństwa budzą rano pensjonariuszy. Po lewej stronie cerkwi Zwiastowania wąskim chodnikiem można dotrzeć do niepozornej cerkwi św. Jana niesamowicie ozdobionym wnętrzu.
    Podczas wycieczki po Supraślu odnaleźć można miejsca znane z polskich seriali i usłyszeć ten charakterystyczny dla Podlasia zaśpiew.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgłaszam się,
    lubię,zaglądam i tu na blog i na fb
    banner na blogu: https://agnestariusz.blogspot.com/
    agn.grabowska@autograf.pl

    Zapraszam do Końskich. Mieszkam tu od 8 lat, nie czuję się jeszcze "lokalną patriotką", ale spróbuję zaprezentować uroki tego miasteczka. Co my tu mamy ciekawego? Otóż - piękny, ogromny park, dawniej majątek Tarnowskich, zabytkowe budynki,w tym tzw. "Egipcjanka", czyli dawna Oranżeria Egipska, osobliwa budowla ozdobiona egipskimi wzorcami architektonicznymi, są to cztery figury faraonów oraz tablice z hieroglifami. Obecnie mieści się w niej dom kultury. W parku, tuż przy placu z fontanną jest biblioteka, zatem nic dziwnego, że to atrakcyjny kierunek spacerów moli książkowych.
    Ponadto, z takich wyjątkowych miejsc na pewno muszę wymienić Pracownię Artystyczno-Ludową(gdzie można nabyć rękodzieło,ozdoby, kamienie, pamiątki, kawy, herbaty, a także wziąć udział w artystycznych, plastycznych warsztatach), kawiarnię "Na Warszawskiej", w klimacie retro, gdzie mają najpyszniejsza tartę bananową i fantastyczną obsługę. Niedaleko Końskich zaś są godne odwiedzenia Niebo i Piekło oraz skałki w Niekłaniu, a dodam jeszcze, że w pobliskim Stąporkowie, zwanym Miastem Grzejników stoi największy kaloryfer świata. Cieplutko pozdrawiam i zapraszam w koneckie okolice.
    PS. Przy okazji - stąd już całkiem niedaleko do powieściowego Jagodna ;-)które też jest, nomen omen, malownicze.



    OdpowiedzUsuń
  17. Zgłaszam się :)
    Baner: https://apteka-literacka.blogspot.pl/ - kolumna po prawej
    E-mail: agat_a156@interia.pl
    Ja polecam odwiedzić Pilzno. To małe miasteczko w województwie podkarpackim, oddalone około 30 km od Tarnowa. Do Pilzna najlepiej się wybrać w czerwcu, by można było zahaczyć o imprezę "Wehikuł Czasu", kiedy pilzneński rynek wypełniają zabytkowe samochody i inne pojazdy. Maluchy, Polonezy, Trabanty, Syrenki, a nawet traktory z lat 30. Przechadzając się pięknymi uliczkami Pilzna koniecznie trzeba spróbować jedynych w swoim rodzaju lodów gałkowych domowej roboty - lepszych nie ma nigdzie! Szczególnie polecam jeżynowe! Dla młodszych (ale i starszych) turystów nie lada atrakcją będzie Muzeum Lalek. Można tam nie tylko zobaczyć wszelkiego rodzaju lalki: ludowe, historyczne, lalki - królowe Polski, czarownice, szmacianki, gałganki, drewniane, ale też spróbować własnych sił i w pracowni, pod okiem instruktora spróbować stworzyć swoją własną lalkę. Oprócz tego Pilzno zachwyca zabytkowymi, klimatycznymi uliczkami usytuowanymi wokół rynku, które sprawiają, że poczujesz się, jakbyś żyła w innej epoce.

    OdpowiedzUsuń

  18. Twojego fb lubię jako Agnieszka Ziętarska
    Baner udostepniony na fb: https://www.facebook.com/profile.php?id=100011877633143
    Bloga obserwuję jako Aga S
    Mail: cuddles@buziaczek.pl
    Przyznam całkiem szczerze, że moim sercem bezpowrotnie zawładnął Gdańsk. Nadmorskie miasto pełne inspirujących, pięknych miejsc, które przesiąknięte są historią.
    Dlaczego właśnie Gdańsk? Jest to takie miejsce, które wydawać się może magiczne i wiecznie żywe. Postanowiłam również udowodnić tą tezę. Poza licznymi muzeami, zabytkami, kinami oraz wystawami, jest sporo atrakcji, które wyróżniają to wspaniałe miasto.
    LATO: W lecie oczywiste dla turystów są wycieczki nad morze, jednak to nie wszystko, co ma do zaoferowania Gdańsk. Co roku sprzedawcy, pasjonaci i wszelkiej maści artyści zjeżdżają się, by pokazać swój świat na Jarmarku Dominikańskim. Wachlarze barw, smaków, dźwięków i festiwal FETA, czyli uliczne pokazy teatrów plenerowych to niewątpliwie atrakcje przyciągające rzesze fanów.
    JESIEŃ: podczas pochmurnych, smutnych dni otworem stoi Filharmonia oraz Opera Bałtycka, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Zarówno dzieci jak i miłośnicy kabaretów. Natomiast klimatyczne Stare Miasto, pęka w szwach od nadmiaru uroczych restauracyjek i kawiarni, w których ogrzać nas mogą herbaty oraz kawy całego świata.
    ZIMA: Dla mnie to czas zadumy oraz zabawy. Pomijając czas spędzony na lepieniu bałwana, warto odwiedzić centrum Gdańska podczas kiermaszu świątecznego. Głośny gwar, niezliczona ilość prezentów oraz ozdób potrafią skraść nam naprawdę dużo czasu. To właśnie charakteryzuje Zimowy Gdańsk. Kolorowe lampki choinkowe, gorąca czekolada i możliwość zrobienia zdjęcia ze Świętym Mikołajem. Dla miłośników czynnego wypoczynku znajdze się ogromne lodowisko ze strefą dla maluchów. Serdecznie polecam kuligi organizowane na pograniczu Gdańska. Sanie ciągnięte przez konie, ognisko z kiełbaskami... tak, to zdecydowanie super zabawa na calutki dzień.
    WIOSNA: Wiosną super przejechać się na bursztynowy stadion, by zobaczyć mecz, pograć w kręgle lub udać się do escape roomu. Przy stadionie na wiosnę jest również możliwość wykonania skoku na bungee czy przejażdżki gokartem. Polecam całe fan area :) Jak mowa o sportach ekstremalnych, warto pomyśleć o locie paralotnią tuż nad klifami, gdzie podziwiać można miejsce, w którym morze łączy się z lądem. Niesamowite przeżycie. Naprawdę nie można porówanć go z niczym innym. Dla lubiących spokojniejszy wypoczynek, polecam rejs tramwajem wodnym po Motławie, skosztowanie świeżych ryb w okolicznych restauracjach i podziwianie starych, zabytkowych kamienic oraz kościołów. Być może uda się Wam odnaleźć w murach dziury po kulach. To pamiątki z czasów, w których nasi dziadkowie walczyli o wolny Gdańsk. Pamiętajmy o tym co było, bo dzięki temu, mamy to co jest obecnie. Mamy coś, z czego możemy być dumni. Gdańsk to kolebka historii, rozrywki, piękna i niespotykanej harmonii między tym co stare i tym co nowe. Zapraszam serdecznie :) każda pora roku jest dobra :) Agnieszka Ziętarska

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgłaszam się z wielką przyjemnością.
    Informacja o konkursie udostępniona na mojej fb tablicy.
    Wszystkie profile dawno polubione.

    Ja serdecznie zapraszam oczywiście do mojego rodzinnego miasta Wejherowa.Dlaczego właśnie tu? Nie ma drugiego tak wyjątkowego i niezwykłego miasta w Polsce. Mamy tu piękne zabytki, zrewitalizowany park, który zachwyca każdego turystę. Wejherowo jest duchową stolicą Kaszub, to tu znajduje się jedna z najsłynniejszych Kalwarii, na której co roku w Wielkim Poście odgrywane są Misteria Męki Pańskiej- zjeżdżają tu ludzie z całej ojczyzny. Wejherowo jest miastem pielgrzymkowym, jest tu Saktuarium Maryjne i ma się możliwość zobaczenia tańczących feretronów, czego nie ma nigdzie indziej w Polsce. Zimą moje miasto w okresie świątecznym słynie z najpiękniejszych iluminacji świetlnych, a dodatkowo w tym roku odbędzie się drugi zjazd fanów Star Wars. Wejherowo zasłynęło z ośnieżonego pomnika naszego założyciela Jakuba Wejhera, który przypominał właśnie Lord Vadera. Do tego moje miasto na pierwszym miejscu stawia na kulturę, to tutaj mamy piękne Wejherowskie Centrum Kultury, architektonicznie przypomina ono łódź. Tu rozwijają się młodzi ludzie, aktywizują starsi, każdy znajdzie w bogatej ofercie coś dla siebie.
    Tutaj także można w spokoju i ciszy pomodlić się w pięknych Kościołach, a jest ich pięć i każdy jest zupełnie inny.
    Ale najważniejsze, za co kocham moje cudne miasto to za dostęp do najpiekniejszej literatury. Mamy tu dwie niesamowite biblioteki, bogate w zbiory, a jak czegoś jeszcze w nich nie ma to Panie bibliotekarki z wielką radością zamówią, bo dbają o swoich czytelników.
    I nie mogę nie wspomnieć o tym, że Wejherowo promuje kulturę kaszubską, która zachwyca tych, którzy nawet o niej nie słyszeli.

    Tak więc serdecznie zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Życzę innym powodzenia bo ksiazka jest naprawde fajna :)))
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.