Strony
▼
sobota, 26 listopada 2016
Magdalena Witkiewicz "Pracownia Dobrych Myśli"
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: październik 2016
Liczba stron: 312
Przyszła jesień przynosząc nam coraz bardziej ponure, słotne i pochmurne dni... Najchętniej w ogóle nie wyściubialibyśmy nosa za drzwi. Jest tyle przyjemniejszych zajęć, które w ciepłym i przytulnym wnętrzu można robić. Na przykład czytać :) Ale jeśli potrzebujecie lektury, która zajmie Wam co najmniej połowę tygodnia to nie sięgajcie po książkę Magdaleny Witkiewicz! Powód jest prozaiczny - czyta się ją ekspresowo :)
Przygodę z książkami autorki rozpoczęłam dawno temu i "w ciemno" sięgam po kolejne tytuły - również ten. Czy niniejsza powieść jest typową w twórczości Magdy, która niesie nadzieję i mnóstwo pozytywnej energii?
Pracownia Dobrych Myśli
Taki szyld wisiał nad drzwiami lokalu użytkowego w kamienicy przy ulicy Przytulnej 26 w Miasteczku. Pani Pelagia w swoim zakładzie krawieckim szyła ludziom szczęście pod postacią na przykład sukni ślubnych. Jednak po jej śmierci - i rzekomo rzuconej klątwie - żaden interes założony w tym miejscu nie funkcjonuje długo a mieszkańcy żyją z dala od siebie. A to przecież tacy sympatyczni ludzie! Ewa ze swoją ośmioletnią córeczką, które muszą nauczyć się żyć na nowo po odejściu ojca dziewczynki; Giga to młoda dziewczyna, która przybyła tu z Bydgoszczy, by spełniać marzenia o pracy w telewizji; Wiesia i Zbyszek to staruszkowie, którzy od "zawsze" mieszkają w kamienicy i pomagają wzajemnie; jest też Grażyna-artystka oraz jej syn Florek, który zamierza ożywić lokal po babci i otworzyć kwiaciarnię. Czy odczaruje tym los i szczęście uśmiechnie się do mieszkańców Przytulnej 26?
Cudowna powieść! Magdalena Witkiewicz pokazała całą siebie w pełnej krasie. Oddała nam, czytelnikom, całe serce przekazując historię pełną pozytywnych fluidów, dobra, radości i nadziei. Podczas lektury nie można się nie uśmiechać. To wręcz odruch bezwarunkowy! Autorka doskonale potrafi rozproszyć chmury, odpędzić deszcz i rozświetlić życie choćby na czas czytania powieści. Potem zapewne problemy wrócą, ale może będą mniej bolały? Może znajdziemy w nich choć okruszek, który skłoni nas do uśmiechu? Może nie wszystko będzie znów czarno-białe? Może wepniemy kwiat we włosy, zjemy kostkę czekolady i napijemy się nalewki "dla zdrowotności"?
Może, może, może...
Może zwyczajnie sięgnijcie po "Pracownię Dobrych Myśli" i przekonajcie się, że mam rację. Chociaż myślę, że wśród osób, które znają twórczość autorki nie będzie niedowiarków. Każdy kto już będzie po lekturze potwierdzi moje słowa, że powieść wlewa w serca miłość i radość a życzliwość i nadzieja krążą wokół i wzmacniają ich moc.
Mieszkańcy Przytulnej są niezwykłymi postaciami. Każdy wnosi do kamienicy swoją historię, pełną tajemnic oraz uczuć - spełnionych i niespełnionych. Autorka odkrywa je powoli, choć można spokojnie domyślić się ich wcześniej (co wcale nie zepsuło mi smakowania kolejnych stron). Ale czy wszystkich? Czy każdy kawałeczek ich życia, który został porównany do fragmentu patchworku, można ze sobą połączyć, zeszyć nicią codzienności i otrzymać piękny wzór?
Wprawdzie wszyscy bohaterowie są ogromnie sympatyczni, ale jedna osoba szczególnie skradła moje serce - pani Wiesia. Staruszka, która ogląda telewizję, czyta gazety i dzięki temu dużo wie! :) Zamierza też nauczyć się obsługi tabletu. Jest najlepiej we wszystkim zorientowana, ponieważ dużo czasu spędza z poduszką w oknie a sąsiadom pomaga w problemach swoją malinową nalewką o każdej porze dnia i nocy. A dobranoc mówi tajemniczemu ukochanemu. Uwielbiam starowinkę! :)
Magdalena Witkiewicz jest boskim posłańcem dobrych wiadomości i dlatego ta powieść kończy się łzami wzruszenia. Jakże pokręcone losy bohaterów znajdują swój piękny finał i udowadniają, że każdą dziurę da się zacerować, każdy smutek odpędzić i wystarczy dobra wola, pomoc innych. Życie układa się przeróżnie. Czasami sobie jesteśmy sobie winni tego, że nie przyniosło nam tego, czego oczekiwaliśmy. Czasem to najbliżsi wywierają na nas presję niszcząc to co piękne. Jednak NIGDY nie jest za późno, by odwrócić zły los.
"Pracownia Dobrych Myśli" to lekka i zabawna historia, która pozwala nam wierzyć, że jutro będzie lepiej. Pod uniwersalną nazwą miejscowości - Miasteczko - autorka ukryła z pozoru sielankowe życie bohaterów, którymi może być każdy z nas. Owszem, ich problemy są nieco nadpisane, przesadzone i nie do końca poważne, ale przecież książka ma być lekiem na całe zło, na nasze smutki i doskonale spełnia swoją rolę! Gdybym miała określić, które powieści Magdaleny Witkiewicz bardziej do mnie przemawiają to nie potrafiłabym jednoznacznie odpowiedzieć. Te, traktujące o poważnych problemach mają zupełnie inną misję, choć nie ukrywam, że wyciskają ze mnie wiele emocji. Natomiast niniejsza powieść należy do podzbioru tych, które niosą radość, dają kopa do działania i wlewają w serca nadzieję. Dziękuję za te chwile pełne uśmiechu :)
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, Pod hasłem, 52 książki
Piękna okładka. Pani Witkiewicz jeszcze nic nie czytałam. Muszę przejrzeć twoje recenzje i którąś wybrać. Mam właśnie nastrój na książkę, od której trudno będzie mi się oderwać :)
OdpowiedzUsuńOkładka cudowna i jakże pasuje do fabuły :)
UsuńNic nie czytałaś??????? Nie wierzę!!!!! Mogę Ci pomóc w mobilizacji Indywidualnym - chcesz? Ale koniecznie musisz zacząć czytać książki Magdy, no nie masz wyjścia, ja Ci to mówię a już nieraz się przekonałaś, że radzę dobrze :D
A jednak niechcący , ale skłamałam; miałam już okazję czytać "Szkołę żon" kupiłam ją od razu po przeczytaniu twojej recenzji. A do indywidualnego się piszę. Chętnie poznam twórczość innych polskich pisarek (Michalak, Sońskiej, Mirek, Sochy, Szepielak jeszcze nie znam nic). Dla Ciebie nawet bym recenzję napisała ;)
UsuńAż mi ulżyło :)
UsuńJasne - pomyślę co by Ci tu podrzucić :) Recenzję możesz napisać - mogę opublikować jako gościnną, możesz też opisać wrażenia w komentarzu lub wysłać mi mailem :) Jakoś się dogadamy
Uwielbiam książki tej autorki i już nie mogę się doczekać, kiedy najnowsza powieść trafi w moje ręce! :)
OdpowiedzUsuńJa też :) Wyciągaj ręce daleko i wysoko a może szybciej wpadnie :) Warto :)
UsuńOj muszę poprosic Mikołaja o tą pozycję, bo ja swoje ostatnie pieniądze wydałam na spełnienie mojego marzenia - kupiłam bilety na coś, co bardzo chciałam zobaczyć:) A skoro Pracownia Dobrych Myśli jest takim wyciskaczem emocji -to ja poproszę :)
OdpowiedzUsuńKażde marzenie warto spełniać, a książkę warto przeczytać, zatem koniecznie pisz list! :)
UsuńSą emocje, ale nie burza, raczej spokojne i pełne dobrej energii, moc przyjaźni i miłości - piękna opowieść przed świętami, mimo że bez typowych świątecznych scenerii.
Nie do końca są to moje literackie klimaty, ale jakoś mnie ta książka zaciekawiła, więc chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZostaję u ciebie i obserwuję :) Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Jak spojrzałam u Ciebie, to ostatnio nie czytałaś nic takiego jak ja, ale nikt nie powiedział, że to Ci się nie spodoba :)
UsuńRozgość się :)
Oj tak bardzo chcę tę książkę przeczytać. Już sam tytuł nastraja pozytywne. Koniecznie muszę!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :) Tytuł idealnie oddaje zawartość
UsuńJa jestem świeżo po lekturze "Pracowni..". To moja pierwsza książka Magdaleny Witkiewicz i zakochałam się! Przepiękna, rozczulająca, ciepła - idealna <3
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie cieszą Twe słowa, że zakochałaś się w książkach autorki :) Witaj w klubie i życzę kolejnych cudnych wrażeń.
UsuńJestem już po lekturze i trochę było mi żal tak szybko rozstawać się z bohaterami (-:
OdpowiedzUsuńFakt, poczytałabym jeszcze z 300 stron o bohaterach :)
UsuńDobrze wiesz, że ja również z przyjemnością sięgam po książki Witkiewicz w ciemno. Tej jeszcze nie czytałam, ale to jedynie kwestia czasu... Chętnie odwiedzę Przytulną 26. :)
OdpowiedzUsuńWiem wiem :) Jest cudownie na Przytulnej - będziesz zachwycona, jak ja - mam nadzieję :)
Usuńjestem ciekawa pióra tej pisarki :) Z chęcią przeczytam coś z jej powieści :) Zapisuje sobie na liście :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj twórczości autorki! :) Ja uwielbiam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i mnie się spodoba, bo czeka na swoja kolej w moim prywatnym stosiku, po Targach. ;)
OdpowiedzUsuńNie przyjmuję do wiadomości innego rozwiązania - musi Ci się podobać :)
Usuń