Strony

piątek, 21 sierpnia 2015

Marta Galewska-Kustra "Z muchą na luzie ćwiczymy buzie, czyli zabawy logopedyczne dla dzieci"




Autor: Marta Galewska-Kustra
Ilustracje: Joanna Kłos
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: sierpień 2015
Liczba stron: 48
Oprawa: twarda
Przedział wiekowy: 0-6 lat









Mucha jest pospolitym gatunkiem owada, który występuje na całym świecie. Żyje z reguły około miesiąca, stwarza za to duże zagrożenie epidemiologiczne. Mucha jest stawonogiem i pojawiła się na świecie około dwieście milionów lat temu. Tyle wiadomo dzięki Wikipedii. Ale czy na pewno to są najważniejsze informacje o tym stworzeniu muchowatym? Marta Galewska-Kustra udowodniła, że powinniśmy spojrzeć na to skrzydlate stworzonko z innej perspektywy ćwicząc przy okazji wymowę naszego dziecka.

Nie wiem jak Wy, ale nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby bohaterką książki była mucha. Owszem, "gwiazdorzyły" różne zwierzęta, ale nie mucha. Jednak TA mucha jest wyjątkowa. Ma na imię Fefe i postanowiła "wybzyczeć" autorce opowieść o swoim życiu.





Fefe może i wygląda jak tradycyjna przedstawicielka swojego gatunku, ale niewątpliwie taka nie jest. Już na pierwszy rzut oka widać, że czymś wyróżnia się z musiego tłumu - nosi żółtą muchę. Wygląda w niej naprawdę wyjątkowo. Kto by pomyślał, że życie muchy może być tak fascynujące...?! Fefe jest strażaczką i gasi pożary, jeździ samochodem, lata szybciej niż samolot, biega w maratonach, lata balonem, śpiewa w operze, jeździ na nartach, dosiada nawet psa Nerwusa - jak wierzchowca - ale podobnie jak i ludzie miewa zgryzoty.


Mucha uwielbia jadać w dobrych restauracjach, choć najbardziej bawi ją wtedy mlaskanie. Fefe chodzi też na randki (najlepiej do kina), zakochała się bowiem a przecież wtedy robi się "takie rzeczy", prawda? Nasza bohaterka nie lubi być przeganiana, jednak jeśli ktoś już usiłuje się jej pozbyć... pokazuje język. A wiecie, że chodzi do starszaków? Jak moja córa... w sensie do przedszkola (choć początkowo moje dziecko twierdziło, że nie ma w przedszkolu much to po głębszym przemyśleniu przyznało autorce rację :P).




To jeszcze nie wszystkie przygody i umiejętności Fefe, jednak długo by pisać... Czy sądzicie, że mucha może potem być zmęczona? Owszem. Udaje się wtedy na wakacje i pije soczek przez słomkę. W ogóle bohaterka jest
bardzo zajętym stworzonkiem, jednak ma dar do uspokajania dzieci. Moje bynajmniej siedziało grzecznie, zasłuchane i odpowiadało na pytania muchy. Mojej córce podobało się wiele z życia Fefe, choć najbardziej chyba przedszkole, jazda na koniu-psie i jedzenie krówki "mordoklejki". Przygody Fefe są naprawdę wciągające, sama byłam ogromnie ciekawa co czeka mnie na kolejnej stronie.




Niniejsza publikacja została stworzona z myślą o ćwiczeniu sprawności aparatu artykulacyjnego dziecka. Jednak nie jest to stresująca wizyta u specjalisty czy wykonywanie żmudnych i nudnych zadań. Autorka zaserwowała nam zabawę, w której ukryła ćwiczenia pomagające w gimnastyce buzi i języka. Każda przygoda muchy kończy się dwoma dymkami:
w białym są informacje dla rodziców informujące o celu danego zadania, zaś w czarnym - zadanie do wykonania przez dziecko. Z niespełna pięciolatką proces przebiegał bardzo sprawnie, była bardzo chętna do wykonywania kolejnych musich poleceń. Nawet sama sięgała po książeczkę i odczytywała jaką głoskę trzeba wymawiać. A Fefe miała różne pomysły: naśladowanie dźwięku wozu strażackiego, zachwycanie się, wysyłanie całusków, śmiech, straszenie psa, picie przez słomkę, śpiewanie, liczenie zębów czy parskanie jak konik. Ciekawymi ćwiczeniami były te z użyciem języka: oblizywanie się, dotykanie nosa, brody a nawet pokazywanie go w całej okazałości. Chować też mucha uczy :)

Książeczka ma pomóc głównie w rozwoju mowy u dzieci. Ale jej wpływ na postrzeganie świata przez dziecko ma znacznie szerszy zasięg, bowiem ciekawe przygody muchy wywołują wiele dyskusji i pytań. Łatwy przekaz, piękne ilustracje (sama postać Fefe jest wprost idealna dla młodego odbiorcy), duża dawka humoru oraz czcionka - duża i prosta, z wyróżnionymi wielkością wersami - sprawia, że dziecko może samo próbować czytać historię muchy z muchą. To naprawdę wartościowa pozycja. Polecam 


Ciii... bo mucha śpi...



Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki


Książka przeczytana w ramach wzywań: 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Pani Dagmarze z

11 komentarzy:

  1. Ciekawe czy pomogłaby mojemu bratankowi, gdyż ma on problemy z literką "k" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem (ćwiczeń tylko na k nie ma, ale ćwicząc aparat wymowy może i na k pomoże) , ale nie zaszkodzi spróbować - gwarantuję dobrą zabawę, ja stara a miałam niezły ubaw z muchą :)

      Usuń
  2. Świetna książeczka, która przydałaby mi się zarówno w pracy z dziećmi, jak i w domu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Naprawdę świetnie się bawiłyśmy obie

      Usuń
  3. Fajnie, że powstają takie przydatne książeczki. Nie mam jeszcze dzieci, więc będę polecać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecaj, ja też polecam, bo i dorosły będzie się świetnie bawił :) a dziecko... Pati sama książeczkę otwiera i czyta sobie po swojemu :)

      Usuń
  4. Bardzo edukacyjna książka. Szczególnie dla obecnych pierwszoklasistów, którzy gubią ząbki. Ale i mojej bratanicy się przyda, bo ona... nienawidzi much!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja córa nie lubi much, ale lektura ją zafascynowała :)

      Usuń
  5. Świetna, i bardzo fajnie że powstają takie książeczki, i w domu można z dzieckiem popracować poprzez zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowita racja - nie na siłę a z przyjemnością nauka lepiej wchodzi :)

      Usuń
  6. W imieniu swoim i muszki Fefe bardzo dziękuję za piękną recenzję i zapraszam na swoją stronę facebookową (www.facebook.com/marta.galewskakustra), na której informuję o wszystkim, co związane jest z serią książkową "Uczę się mówić, wymawiać, opowiadać". Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.