Strony

niedziela, 31 sierpnia 2014

Agatha Christie "Wielka Czwórka"



Tytuł oryginalny: The Big Four
Tłumaczenie: Jolanta Bartosik
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012
Liczba stron: 200
Seria: Klasyka Kryminału











Mimo przeczytanych tak wielu tytułów autorstwa Agathy Christie, jestem wciąż i nieodmiennie zafascynowana jej twórczością. Jej osoby przedstawiać nie będę, bowiem dotrzeć do informacji jest niezmiernie łatwo. Tak bardzo kryminały pani Agathy przypadły mi do gustu, że staram się zachęcić każdego, kto lubi ten gatunek literatury a nie miał jeszcze szansy sięgnięcia po jakikolwiek tytuł, do czytania.

Tym razem mój wybór padł na otrzymany niedawno od Pani_Wu tytuł "Wielka Czwórka". Na samej końcówce urlopu potrzebowałam bowiem krótkiej a dobrej lektury, bo wiedziałam, że dłuższej przeczytać już nie zdołam a po powrocie przecież czeka na mnie cała góra prania... Szkoda, że nie widzieliście mojego balkonu w ten weekend.... Ale do rzeczy.

Narratorem książki jest przyjaciel Herculesa Poirota - kapitan Arthur Hastings, który wraca z Argentyny i postanawia odwiedzić swojego dawnego współlokatora. Już na wstępie jest ogromnie zdziwiony, gdyż zastaje Herculesa spakowanego, udaje się on do Rio - choć detektyw nie lubi dalekich podróży to jednak skusiła go sprawa, którą miałby tam rozwikłać. Jednak wydarzenia krzyżują plany Poirota, który pozostaje w kraju a Hastings przez kilka miesięcy nie powróci do swojej żony. Co jest tego przyczyną? Otóż w mieszkaniu Poirota pojawia się niespodziewanie mężczyzna - wymizerowany i brudny, który wygląda na chorego. Powtarza wciąż nazwisko i adres detektywa, pisze na kartce same czwórki aż w rezultacie wygłasza mowę dotyczącą Wielkiej Czwórki. Wynika z niej, że przywódcą przestępczej organizacji jest Chińczyk a członkami Amerykanin, Francuzka oraz Anglik. Grupa ta zamierza przejąć władzę nad światem, doprowadzając do sytuacji, że zwycięży zło. Ich wpływy sięgają naprawdę daleko i głęboko a niewielu wie o ich działaniach. Zresztą, Ci którzy wiedzą, nie do końca wierzą. Czy Herculesowi uda się ustalić ich tożsamość oraz zapobiec nieszczęściu zanim będzie za późno?

Zadania nie ułatwia mu Numer Czwarty Wielkiej Czwórki, który jest świetnym aktorem i zna się na charakteryzacji, gdyż pojawia się wielokrotnie wcielając się w zupełnie różne postaci. Jednak dzielny duet Poirot i Hastings postanawiają zjednoczyć siły i pokonać ten przestępczy twór. Pokonując liczne przeszkody, odnajdując kilku zamordowanych, ratując porwanych sami wpadają w tarapaty - zostają wielokrotnie porwani, wyprowadzeni w pole, otrzymują tajemnicze informacje (nie zawsze zresztą prawdziwe), śledzą i są śledzeni, a także zbliżają się niebezpiecznie do granicy życia i śmierci.

Autorka nie zawarła w książce jednej tylko sprawy, którą zwykle detektyw rozwiązywał a kilka, każda prowadząca wciąż do Wielkiej Czwórki. Dzięki tak urozmaiconej lekturze czytelnik poznaje świat fizyki i chemii, trucizn, biznesu oraz polityki. Poirot jak zawsze świeci geniuszem i nie grzeszy skromnością a Hastings dzielnie pomaga mu w cieniu. Kto wygra? Hmmm... sami musicie przekonać się jak zakończy się ta książka. Mogę Wam jedynie napisać, że sporo adrenaliny dostarczyła mi opowieść o Wielkiej Czwórce, która kilkukrotnie wychodziła zwycięsko z pojedynków z małym Belgiem. To kolejny oryginalnie stworzony kryminał Christie. Ja jestem stronnicza, więc wiadomo, że ogromnie polecam Wam ten tytuł! Nie można się przy nim nudzić.




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Z literą w tle, Pod hasłem, Na tropie Agathy, 52 książki
Baza recenzji Syndykatu ZwB

7 komentarzy:

  1. Jestem w stanie wyobrazić sobie Twój balkon! :) Ja się jeszcze nie wygrzebałam ze swojej sterty... Pogoda w kratkę i nie chce schnąć! ;0

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio Christie wraca do łask, coraz więcej recenzji na blogach. Sama też mam nadzieję po nią sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, dużo recenzji jej ksiażek ostatnio widuję :) Ale to dobrze, bo warta poznania :)

      Usuń
  3. No cóż mogę powiedzieć, muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie poznałam jeszcze Poirota, więc wszystko przede mną. Może kiedyś sięgnę po "Wielką Czwórkę", chociaż nie obiecuję, ponieważ obawiam się natłoku treści - chemia, biznes, polityka i tym podobne sprawy to zbyt dużo jak dla mnie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabuła jest tak skontruowana, że te wiadomości nie stanowią miszmaszu ani toatlnego natłoku. Ciekawa jestem jak Ci się spodoba mały Belg :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.