Strony

sobota, 16 marca 2013

Diana Palmer "W czułych objęciach"


Tytuł oryginalny: Woman hater. Fire and Ice
Tłumaczenie: Hanna Hessenmuller, Melania Gruszczyńska
Wydawnictwo: Arlekin - Wydawnictwo Harlequin Enterprises
Data wydania: 2011
Liczba stron: 448





Książka składa się z dwóch odrębnych powieści, zatem zapraszam na dwie recenzje.

"Ciepły wiatr"

Diana Palmer to pseudonim literacki Susan Kyle, która zanim rozpoczęła karierę pisarki, była dziennikarką. Napisała około stu powieści, które zostały przetłumaczone na wiele języków świata.

Dwudziestodwuletnia Nicky White jest sekretarką w korporacji Geralda Christophera w Chicago. Po śmierci matki zostawiła ojca, dom rodzinny i zerwała wszelkie kontakty. Jej szef ma problemy zdrowotne, dokucza mu straszny ból niedawno zdiagnozowanego wrzoda. Lekarstwem na jego cierpienie ma być wypoczynek w Montanie, na ranczu u brata Geralda - Winthropa. Nicky początkowo jest pełna obaw. Martwi się brakiem pensji podczas nieobecności szefa, jednak kiedy dowiaduje się, że ma jechać razem z nim, jej problem zmienia swoje podłoże. Dziewczyna boi się teraz samego gospodarza, wie bowiem, iż miał on wypadek samochodowy, po którym narzeczona go rzuciła. Winthrop stał się człowiekiem zamkniętym w sobie i nienawidzącym bogatych kobiet.

Od pierwszej chwili, gdy Nicky zobaczyła ranczera poczuła bijącą od niego niechęć, lecz zarazem jakaś siła coraz bardziej ją do niego przyciągała. Dziewczyna ukryła przed nim swoje pochodzenie, żeby nie pomyślał o niej, iż jest bogatą dziedziczką. Jakie wyniknęły z tego kłopoty? W jaki sposób Winthrop dowiedział się kim jest ojciec dziewczyny? Zachęcam do lektury.

Co urzeka w powieści? Krajobraz Montany, który jest niewątpliwą odskocznią od klimatów wielkich miast. Urok miejsca, które już w listopadzie okrywa się grubą wartwą białego puchu, odcinając często rancza od reszty świata. Książka obfituje w chwile miłosnych pocałunków oraz nieporozumień pomiędzy zakochanymi.

Jak to zwykle w romansach bywa, zakończenie jest do przewidzenia, ale zanim do niego dochodzi czytelnik może stracić nadzieję, by potem dać się zaskoczyć. Polecam na rozluźniający wieczór z kubkiem owocowej herbatki. Mimo wszystko książka mi się podobała, może to nie 6/6, ale miło spędzony czas z lekką lekturą też jest potrzebny.


"Ogień i lód"

Jest to powieść, której głównymi bohaterkami są dwie siostry: Margie oraz Jan. Margie to młoda wdowa, której małżeństwo odcisnęło piętno na jej psychice. Siostry miały trudną młodość - po śmierci matki zajmowała się nimi oschła babcia, gdyż ojciec myślał tylko o alkoholu.

Teraz Jan walczy o swoją miłość do Andy'ego, którego starszy brat - Cannon - nie chce dać zgody na ich ślub. Dziewczyna prosi Margie o to, by nie ujawniła czym zarabia na życie, mimo iż nie jest to hańbiące zajęcie. Żywiołowa Margie już podczas pierwszego spotkania z Cannonem nie wywiera na nim dobrego wrażenia, szokuje bowiem już samym strojem. Czego się jednak nie robi dla szczęścia młodszej siostry... Kobieta zgadza się na małe wakacje w rodzinnym domu braci na Florydzie. Siostry poznają tam Victorine - przemiłą i ciepłą matkę panów Van Dyne.

W Panama City miłość między Jan a Andy'm kwitnie, młodzi spacerują, kąpią się i zastanawiają nad swoją wspólną przyszłością. Margie zaś stara się pracować, gdyż terminy zbliżają się nieubłaganie, jednak rozprasza ją Cannon. Jego bliskość zaczęła bowiem w niesamowity sposób działać na kobietę.

Jak zakończy się historia Jan i Andy'ego? W jaki sposób na chleb zarabia Margie oraz jakie będą skutki, gdy wyjdzie to na jaw? Jaki podstęp wymyśli pani Victorine? O tym wszystkim przeczytacie w powieści "Ogień i lód". Powieść jest ciekawa, choć mnie osobiście podobała się mniej niż "Ciepły wiatr".

W obu powieściach występują liczne odniesienia do słodkości, pasujące do wyzwania Pod hasłem. Nie są to jednak słodkości jadalne, odnoszą się bowiem do uczuć: "słodkie sensacje", "słodko, przesłodko", słodkie pocałunki, słodkie pieszczoty... 


Książkę z dwiema powieściami przeczytałam w ramach wyzwań: Z literą w tle, Z półki, Pod hasłem, Book z nami (2,6 cm), Od A do Z, Pochłaniam strony bo kocham tomy, 52 książki

13 komentarzy:

  1. Kiedyś zaczytywałam się książkami Palmer,ale chyba z nich jakoś wyrosłam. Chociaż faktycznie na relaksujący wieczór jak znalazł.
    Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki ... może kiedyś, na odprężający wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, żadna z tych powieści nie jest dla mnie. Te słodkie słówka... oj, ciężko by było :) A ja wciąż w tyle z Twoim wyzwaniem, głowię się i głowię, co by tu wymyślić. Można z opóźnieniem? Np w kwietniu mogłabym dorzucić do marcowego hasła? Postaram się coś wymyślić jak najszybciej, ale coś topornie mi to idzie. Nie krzycz! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie będę krzyczeć, bo to nie szkoła tylko blog i zabawa :)
      jeśli coś przeczytasz później to oczywiście dopiszę jako uzupełnienie w kolejnym podsumowaniu, jednak wolałabym by uczestnicy czytali w kwietniu książkę pasującą do hasła kwietniowego :) a nie zaległe. Zawsze można jakiś miesiąc odpuścić... spokojnie

      Usuń
    2. No tak, ale wiesz, to już moja ambicja, bo już zrezygnowałam z jednego wyzwania, więc te, co pozostały, chciałabym wypełniać w 100% :) Pomyślę!

      Usuń
    3. w takim razie masz moją zgodę na zaspokojenie ambicji w 100% :)

      Usuń
  4. Nie miałam styczności z tą autorką nigdy. Może kiedyś. Brzmi nieźle, choć może nie zachwyca jakoś szczególnie..

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej nie dla mnie, ale całkiem jest niezła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jakąś, średnio mi się podobała, nad tą się zastanowię:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj!
    Wyróżniłam Twój blog w ramach Creative Blog Award :)

    Szczegóły w linku:
    http://kronikachomika.blogspot.com/2013/03/creative-blog-award.html

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :)
      podziękowałam też u Ciebie i się ustosunkowałam :D

      Usuń
  8. nie jest to lektura, którą można polecić ot tak... ani która każdemu się spodoba, polecam zerknięcie na moje oceny na LC

    OdpowiedzUsuń
  9. O ile pamiętam czytałam od niej tylko jedną książkę-"Dar namiętności"-która nie była jakaś super powalająca, ale przyjemna do czytania... Może przeczytam "W czułych objęciach", po twojej recenzji mogę wywnioskować, że jest ciekawa i dobra jeżeli złapie Cię nuda i chęć przeczytania czegoś przesiąkniętego miłością...
    Zachęciłaś mnie...
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na moją pierwszą recenzje;)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.