Oto moje ostatnie nabytki literackie z końca maja. Z forsą cienko na tym wychowawczym to i książek mało kupuję, czasem nawet jakieś używki w stanach bardzo dobrych. Ale że byłam wtedy u mamy, miałam imieniny to i na te dwadzieścia parę złotych ją "naciągnęłam" :) w Biedronie były po 11 z groszami za sztukę. Jeszcze nie czytałam, ale się przymierzam. Jak tylko skończę serię Godenga (Krew i wino).
Obie te książki też czekają na mojej biblioteczce, aż je przeczytam, chociaż aktualnie wciągnął mnie "Język niemowląt" :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja liczyłam, że choć od Ciebie, Madzia usłyszę opinię, bo pamiętam, że dostałaś te książki :) No nic to zobaczymy komu się uda wcześniej przeczytać...
OdpowiedzUsuń