Dziś na zakupach w osiedlowym Kefirku coś do mnie z półki zawołało: były to galaretki w boskich kolorach! :) nie widziałam jeszcze takich. Szafirową i Ametystową zakupiłam. A są jeszcze: Rubinowa, Turkusowa, Bursztynowa. No super są. Widział już ktoś takie? A jak smakują i wyglądają w rzeczywistości?
Ja widziałam, ale za mnie kiepski fan galaretek także nie skusiły. Poza tym osobiście odstrasza mnie troszkę jedzenie w takich kolorach (oczywiście tutaj skład może być całkiem przyzwoity, bo nie sprawdzałam)... Choć Pati pewnie będzie w siódmym niebie :) jeśli już je galaretki, bo ja się kompletnie nie znam...
OdpowiedzUsuń