Ponownie miałam okazję uczestniczyć w nim przez wszystkie dni od czwartku do niedzieli. Relację z każdego dnia znajdziecie w odrębnym poście, dziś...
Czwartek - dzień pierwszy
Tego dnia byłam w hali Expo już przed godziną 10. Do żadnego z wejść nie było kolejki. Szybkie odebranie akredytacji i udałam się na zapoznanie z terenem :)
Na początek miejsce, gdzie pakowano paczki, które można było nadać za jedyne 5zł, ale czynne dopiero od piątku. Genialny pomysł targów, mam nadzieję że za rok też będzie.
Zaraz po otwarciu, przejścia były jeszcze cudownie puste, dopiero z czasem zaczęły pojawiać się grupy szkolne i było ich naprawdę dużo!
Spacerkiem, powoli, razem z @monweg zwiedziłam obie hale, byłyśmy w dosłownie każdej alejce. Zrobiłam mnóstwo zdjęć stoiskom i książkom
Na żadnych dotychczasowych targach ani w Krakowie ani w Warszawie nie udało mi się poznać @ruda-czyta, ale tym razem się udało. To mega barwna i uśmiechnięta postać :)
Kiedy uznałyśmy, że jesteśmy przygotowane terenowo do pozostałych targowych dni udałyśmy się do domu, było około 14-stej. Wszak musiałam oszczędzać nogi, zwłaszcza na sobotę.
Tak prezentował się, oblegany zwłaszcza w weekend obiekt zwany paczkomatem, kurierzy opróżniali go mniej więcej co godzinę.
I jeszcze Expo o 14-stej
W czwartek wróciłam z sześcioma książkami, no ale nie mogłam się oprzeć - ich opisy kusiły a ceny... jeszcze bardziej. Za całą szóstkę zapłaciłam tylko 48zł.
Dziękuję za relacje i życzę miłej lektury
OdpowiedzUsuń