W styczniu poznałam trzy historie Ewy Formelli oparte na wspomnieniach, stąd tytuł cyklu - 'Szkatułka wspomnień'. Akcja jest prowadzona dwutorowo - bohaterowie, którym towarzyszymy w teraźniejszości prowadzą nas w czas wojennej zawieruchy, kiedy ludzie przecież też czuli, kochali, nienawidzili, rodzili się i umierali.
Łzy gwarantowane...
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2018
Liczba stron: 302
Wolne Miasto Gdańsk
Wiosną roku 1939 brat Stefanii - Antoni - wezwał niemieckiego doktora z sąsiedztwa, by ratował jego siostrę i jej dziecko. Doktor Gotlieb Becker aż po kres swych dni będzie zmagał się z wyrzutami sumienia i ciążącą tajemnicą z tamtej nocy...
Narodzone wtedy dziecko nie miałoby łatwego życia. I to nie tylko dlatego, że już za kilka miesięcy miała wybuchnąć wojna. Był to mezalians jakich wiele - Stefania to córka Polaka i Żydówki a Heinrich - Niemiec!
Czasy współczesne, Gdańsk
Joanna po utracie pracy podjęła się opieki nad mającą dziewięćdziesiąt jeden lat seniorką, która bardzo chętnie wspomina trudną przeszłość i ukochanego. Wciąż ciepło, ale ze smutkiem myśli o córeczce, którą wtedy straciła.
Czasy współczesne, Niemcy
Starszy mężczyzna w swym brulionie od wielu lat pisze listy, listy do Duszki... Myśli że ukochana nie żyje a on dzięki temu czuje jakby namiastkę jej obecności. Jakby dzielił z nią każdą chwilę życia.
Co mają wspólnego polska staruszka z Gdańska i niemiecki mężczyzna tęskniący za ukochaną kobietą? Czy łączą ich tylko podobne losy i wojenne wspomnienia?
Wprawdzie czytelnik szybko połączy fakty i domyśli się prawdy, ale możecie mi wierzyć, że nie ona jest tutaj najistotniejsza.
Bardzo emocjonalnie wpłynęła na mnie ta książka. Ogromnie współczułam Stefanii, która najgorszy wojenny czas spędziła na kaszubskiej wsi a to co tam przeżyła... To było straszne!
Utrata bliskich, strach, niepewność jutra, wspomnienia, wyrzuty sumienia i próba naprawienia błędów oraz wola przeżycia wojennego koszmaru. I jeszcze intryga, by rozdzielić kochających się ludzi...t
Tajemne skrytki, ogromne wzruszenia i ta moja niepewność czy bohaterom uda się na koniec spotkać... Czy wszyscy dotrwają przy życiu do tej chwili...
Przepiękna historia!
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2019
Liczba stron: 304
Jesień 1942
Julek i Antoś chcąc pomóc matce zbierają na torach zagubione podczas transportu resztki węgla. Tamtego dnia obserwowali jak pociąg się zatrzymał, esesmani walili w wagony a gdy skład odjechał, między torami chłopcy znaleźli kłębowisko szmat wydające dźwięki!
Współcześnie poznajemy Ilonę, która od dawna podejrzewa, że jej dwudziestoletnie małżeństwo to farsa... Że mąż jej zdradza i okłamuje. Prawdę odkrywa przypadkowo w Wigilię i... los sprawia, że dzięki pomocy Andrzeja trafia pod dach jego rodziny. Wreszcie czuje wewnętrzny spokój, radość, jest jej tutaj naprawdę dobrze. Z czasem dowiaduje się kto jest kim, poznaje też Filipa - dziecko znalezione na torach podczas wojny...
Początkowo myślałam, że opowieść skupi się właśnie na losach tamtego chłopca. Jednak niespodziewanie autorka poszła w innym kierunku i opowiedziała nam historię siostry Filipa - Ilse, która zaraz po zakończeniu podróży pociągiem została oddzielona od matki. Jeden z Niemców ją uratował, zmienił jej tożsamość na polską i załatwił pracę na terenie Niemiec. Trafiła do domu niepełnosprawnej Sabine, która przepięknie grała na fortepianie.To właśnie tej dziewczynce i jej matce Ilse opowiedziała prawdę o losach swojej rodziny.
Po wojnie Ilse zaczęła szukać brata... A teraz współcześnie Ilona i Andrzej postanowili mieć dla niej niespodziankę...
Przepiękna, wzruszająca i oparta na prawdziwej historii ogromnej przyjaźni opowieść, w której wielokrotnie miałam mokre oczy...
Ból, żal, strach i radość mieszały się we mnie podczas lektury.
Czas drugiej wojny światowej to nie tylko miłość między różnymi narodowościami, ale również walki partyzantów czy gwałty Niemców lub Sowietów na polskich dziewczynach.
Choć ta właśnie historia rozpoczyna się i gwałtem i miłością, mimo że każde ze zdarzeń dotyczy innych osób. W wyniku zdrady, dwa partyzanckie oddziały zostały złapane przez Niemców, "Ryś" trafił do obozu koncentracyjnego a "Łania" na roboty w Niemczech.
Współcześnie poznajemy Alicję, która ma bardzo dobre serce i przygarnia bezdomnego starszego mężczyznę, w zamian za pomoc w odzyskaniu jej własności od złodzieja. Umieszcza go w domku gospodarczym, co nie podoba się jej rodzinie (choć życie tak im się ułożyło, że aktualnie kobieta mieszka sama). Mężczyzna opowiada jej, że stracił pamięć a imię którym się przedstawił - Zygmunt - po prostu sobie wybrał.
Alicja dostrzega na jego przedramieniu ślady po obozowym numerze i na wiele sposobów próbuje ustalić kim jest ten człowiek. Pragnie odnaleźć jego rodzinę. Nie wie, że prawda jest tak blisko...
Bohaterowie są od niej daleko, dla czytelnika niemal wszystko jest jasne... Jednak droga do prawdy, towarzyszenie Zygmuntowi we wspomnieniach z obozu czy partyzantki, których to wydarzeń nie pamięta, ale wciąż krążą w jego głowie... A do tego wspomnienia Jadwigi - babci Alicji...
Gwarantuję Wam kolejną poruszającą opowieść, zwłaszcza w momencie świątecznego połączenia internetowego i tytułowej Kołysanki...
Książki przeczytane w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
Mam tę serię na półce, ale ciągle czeka w kolejce na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuń