Autor: Magdalena Trubowicz
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 2020
Liczba stron: 352
Seria: Kupidyn w spódnicy tom 4"Do trzech razy miłość" to czwarty tom cyklu Magdaleny Trubowicz 'Kupidyn w spódnicy', w którym spotkamy bohaterów wszystkich poprzednich części.
Ela z Mateuszem oraz Izabela z Tomaszem w dwóch osobnych samochodach zmierzają do Gościńca Zakochlice we wsi Kochlice. Mają tam spotkanie w sprawie wynajęcia sali na wesele... tylko na nieszczęście na ten sam termin! W pensjonacie pojawia się również Wanda Guzik, ale już nie w sprawie wesela a lokalu na tymczasowe biuro, bowiem jej dotychczasowe spłonęło.
Właścicielka pensjonatu - Marta - zostanie postawiona przed wieloma trudnymi wyborami a i problemów do rozwikłania jej nie zabraknie. Poza prywatnymi, rodzinnymi czy sercowymi, również te służbowe będą się mnożyły jak króliki w kapeluszu magika. A wszystko z powodu jakże specyficznej klienteli biura matrymonialnego Wandy, którzy w zatrważającej liczbie będą nawiedzali pensjonat siejąc zamieszanie w życiu obu właścicielek oraz pracowników Zakochlic. Czy zdołają oni dostrzec prawdziwe uczucia w tym tłumie?
Niniejszy, czwarty tom serii jest znacznie lepszy niż poprzedni, dużo lepiej się bawiłam. Bohaterowie to bogaty wachlarz postaci w każdym wieku, odmiennej płci, dobrych i złych, biednych i bogatych, szczęśliwych lub dopiero poszukujących miłości.
Czytelnika intrygują ich losy, tajemnice a temperament włoskiego kucharza czy kombinacje Wandy dodają pikanterii fabule.
Jednak nie sugerujcie się opisem - totalnie nie pasuje do treści książki!
Podsumowując - "Do trzech razy miłość" to lekka i zabawna powieść, która zajmie Wasz czas skutecznie odwracając uwagę choćby od deszczowej pogody. Ale nie jest to historia, która zafascynuje albo na długo pozostanie w pamięci. Przynajmniej nie dla mnie... Intrygi, randki, błędy ani oszust matrymonialny nie są szczytem literackiej formy a jedynie chwilową rozrywką. Mam wrażenie, że w początkowych częściach serii dostrzegłam więcej potencjału niż otrzymałam w tomach końcowych.
Książka przeczytana w ramach sierpniowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło (T), 52 książki
Nie miałam jeszcze okazji poznać tej serii, ale nie wykluczam, że w przyszłości to się może zmienić.
OdpowiedzUsuńTrzy pierwsze tomy znam, a nie wiedziałam, że jest i czwarty.
OdpowiedzUsuń