Strony

wtorek, 15 lutego 2022

Magdalena Witkiewicz "Drzewko szczęścia"


 
 
 
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 27 października 2021
Liczba stron: 384
 
 
 
 
 
"Drzewko szczęścia" Magdaleny Witkiewicz jest powieścią, która rozpoczyna się i kończy świętami Bożego Narodzenia. Jednak zdecydowana jej większość to czas pomiędzy nimi, co sprawia, że lektura będzie idealna o każdej porze roku.
 
 
We wsi Pogodna mieszka Kornelia Trzpiot. Dziewięćdziesięcioletnia seniorka rodu podczas Wigilii ogłosiła, że nie umrze bez... herbu! Spanikowana rodzina rozpoczyna gorączkowy podział zadań, zastanawiając się jednocześnie o co chodzi z tym herbem. Tak nagle i w tym wieku?!

Babcia Trzpiot ma jednak niecny plan a herb jest tylko przykrywką. Zdała sobie bowiem sprawę, że może poszukiwania zjednoczą familię, która coraz bardziej się od siebie oddala. Jedna z córek od lat czeka na dobry moment, by wziąć rozwód. Wnuczka wraz z mężem wciąż pracują nie zauważając co robią ich dzieci i czy w ogóle są w domu a ich syn Marek, wcale nie jest zainteresowany znalezieniem sobie dziewczyny. W przeciwieństwie do Konrada, wnuka Kornelii, który miewa ich po kilka naraz! U jednej z bohaterek pojawia się też wątek zdrady sprzed lat i lęk o ojcostwo męża...

Wcale się zatem nie dziwię, że seniorka użyła pięści uderzając w stół - może to pobudzi rodzinę do działania.


Feeria barw doskonale odnosi się w tej powieści do bohaterów, których jest wielu i to jakże różnorodnych. Koniecznie muszę wspomnieć o małym Szymonie, który potrzebuje pomocy bo samotny ojciec nie zajmuje się dzieckiem należycie; jest i Marta, która w dzieciństwie była wyśmiewana i teraz tak szybko nie chce wybaczyć i zapomnieć tamtych słów. Zadziwiającą relacją z seniorką może pochwalić się ksiądz proboszcz Jan, który grywa z nią w karty i wysłuchuje tekstów o jeżach :) Nie mogę pominąć jeszcze Henry'ego Marii Campbell, który pojawia się na końcu każdego rozdziału i dopiero pod koniec dowiadujemy się kim jest... Choć ja zdecydowanie zbyt szybko się domyśliłam, ale i tak było ciekawie, ponieważ zaskoczyły mnie inne wątki! I na koniec wspomnę Wam o Felicji, do której wszyscy lubią się przytulać! Kim jest?
 
Czy Kornelia dostanie swój herb? Albo przynajmniej drzewko szczęścia, czyli genealogiczne? Czy uda jej się scalić rodzinę? Czy opuści ją strach, że po jej śmierci rodzina rozjedzie się po świecie? 
Po roku od rzuconego przez seniorkę wyzwania wszystko się wyjaśni.


Ta powieść to kolejny lek antydepresyjny Magdaleny Witkiewicz, który można stosować bez uzgodnienia z lekarzem czy farmaceutą, w dowolnych dawkach. Nie szkodzi zdrowiu! A wręcz przynosi ulgę, radość, poprawia nastrój i sprawia, że choć na chwilę zapominamy o problemach. Humor jest wyborny, ale i opisane problemy są niezmiernie życiowe i pokazują, jak psują się relacje rodzinne.
 
W powieści dużo się dzieje, czytelnik nie ma czasu na nudę, poza tym intryguje go jak rozwiną się poszczególne wątki. Tutaj każdy z bohaterów wnosi coś ciekawego a najczęściej śmiesznego w fabułę. U jednych są to zaloty z naleciałościami z przeszłości, u innych problemy z nowymi technologiami, niespodzianki podczas poszukiwań przodków czy znaczenie pieczątki używanej na plebanii. Tylko pamiętajcie, że wszystko co złe to "po dziadku Bolku"!
 
 
Podsumowując - "Drzewko szczęścia" to opowieść o samotności w tłumie, o tym że marzenia się spełniają a to co zbyt łatwo przychodzi, nie jest przez nas należycie szanowane. I choć dla niektórych pieniądze mogą wszystko, zwróćmy czasem uwagę na inne elementy naszego życia a przede wszystkim osoby, które są nam bliskie. To historia pełna emocji, odrzucenia, drwin, ale i wyzwań, wytrwałości czy tajemnic. Choć na pierwszym miejscu stawiam humor! Jest wyborny, nieograniczony i... Tę książkę po prostu trzeba przeczytać!

 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 

 
 
 
 

3 komentarze:

  1. Tę książkę wolałabym przeczytać w okresie świąt Bożego Narodzenia, więc będzie musiała poczekać na swój czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tytuł bardzop chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.