Strony

piątek, 17 grudnia 2021

Agata Przybyłek "Gdy zasypie śnieg"

 
 
 
Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 27 października 2021
Liczba stron: 368
 
 
 
 
 
 
Niby "Gdy zasypie śnieg" jest powieścią świąteczną Agaty Przybyłek, ale tak naprawdę bardzo się ucieszyłam, że od świąt się zaczyna i szybko akcja dotyczy okresu późniejszego. I to jakiego! Przepełnionego górskim powietrzem i grubą pokrywą śnieżną...


Zaglądając w okna Marty nie zobaczymy gromadki dzieci, gotującej w ulubionym fartuszku bohaterki a   pana domu wyłożonego przed telewizorem, gdyż zwyczajnie ich nie ma. To znaczy jest Marta, ale trzydzieści jeden wiosen sobie licząca... singielka. Jest pedantyczną pracoholiczką, która prowadzi z powodzeniem własną firmę. Wielokrotnie zawiodła się na płci przeciwnej i dlatego teraz nie jest przekonana czy założy rodzinę.

Na pierwszy plan w jej rodzinie wysuwa się energiczna, pomysłowa i towarzyska babcia Janina, która zaskoczyła wnuczkę prezentem wigilijnym. Marta nie do końca jest zadowolona z pomysłu babci, by wyjechać na dwa tygodnie w góry, bo praca, bo urlop, po przecież jest szefową... Ale by nie sprawiać seniorce przykrości zgadza się, choć oczywiście zabiera laptopa i zamierza znaleźć czas na pracę.
 
Trzydziestego grudnia rozpoczyna się przygoda babci i wnuczki w małej wiosce pod Zakopanem. Pobyt w pensjonacie okazuje się być dla pań o totalnie przeciwnych charakterach niezłym wyzwaniem... Bo kiedy Marta chciałaby pracować, babcia pragnie bardziej aktywnego wypoczynku... a głupio tak zostawić ją samą... Choć Janina i z tym sobie poradziła! Poznała starszego miłego pana, z którym spędza coraz więcej czasu, mimo że wnuczka czuje wobec niego niechęć i nie potrafi mu zaufać...
 
Jednak nie tylko babcia ma swojego adoratora... Czy Marta oderwie się od swoich obowiązków i znajdzie czas na poznanie otoczenia i ludzi? 
 
 
Z pięknej zimowej opowieści wyłonił się niejeden problem... Śmiało stwierdziłabym nawet, że to obyczajówka z elementami kryminału. Autorka pokazała, że w każdym wieku można się zakochać, nawet jeśli niczego nie planowaliśmy, bo miłość przychodzi nieproszona... Z drugiej jednak strony należy uważać na nowo poznane osoby, nie można zaufać im w stu procentach od razu, bo później mogą czekać łzy, rozczarowanie czy samotne macierzyństwo...

Jak przystało na fabułę usytuowaną w górach, Przybyłek zadbała, by nie zabrakło grzańca, ogniska z pieczonymi kiełbaskami, kuligu czy wycieczek po kultowych miejscach Zakopanego.
Choć chwilami ta historia była przewidywalna to jednak nie wszystkie wątki były łatwe do rozpracowania a już zwłaszcza sposób ich zakończenia. 


Podsumowując - "Gdy zasypie śnieg" to niekoniecznie świąteczna, ale bardziej zimowa opowieść o miłości, rodzinnym wsparciu, miłosnych perypetiach w wersji młodzieńczej i seniorskiej. Historia o tym, że pracoholicy też mają szansę na szczęście a niespodzianki od losu czekają na człowieka w każdym zakątku kraju. Jeśli macie ochotę na podróż w czasie i przestrzeni - na południe Polski, gdzie leży więcej śniegu to serdecznie polecam Wam tę powieść. Może znajdziecie tam pomysł na rozwiązanie swojego problemu...
 
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 
 

3 komentarze:

  1. Właśnie skończyłam czytać polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że książka nie jest do końca świąteczna, bo raczej w okresie świąt nie zdążę jej przeczytać, a chciałabym to zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam chrapkę na ten tytuł!

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.