Strony

wtorek, 2 listopada 2021

Max Czornyj "Pacjent"

 
 
Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: Filia
Data wydania:  27 października 2021
Liczba stron: 336
Seria: Komisarz Eryk Deryło tom 9
 
 
 
Zaczyna się krwawo... Morderstwo poprzedzone zostaje nacięciami na żywca i włożeniem do ran robaków, które rozpoczynają wędrówkę pod skórą.... Czy to sen pacjenta? A może przepowiednia tego, co się zdarzy? Co na to jego lekarz?
 

Eryk Deryło otrzymuje nietypowy telefon ze szpitala - Tamara Haler niespodziewanie uciekła przed otrzymaniem wyników badań a powinna zostać na oddziale! Dopiero po tym telefonie komisarz zastanowił się, na co jest chora i dlaczego mu nic nie powiedziała... Jednak okazuje się, że policjantki nigdzie nie ma...

O północy wszystko się wyjaśnia - Tamara została porwana i jeśli Eryk chce, by przeżyła musi dla porywaczy coś zrobić. Na wykonanie zadania ma tylko dwanaście godzin! Najpierw jednak czeka go test - dość przerażający, przyznaję. Czy Deryło go wykona? Jaką dostanie nagrodę za uległość a jaką zapłaci cenę za odmowę?
 
Akcja wciąż przyspiesza, bowiem kiedy Deryło dowiaduje się na czym polega zadanie, próbuje zrobić coś zupełnie innego... Na jego drodze do sukcesu trup gęsto się ściele, trudno jest zaufać komukolwiek, zaskoczeń nie brakuje a Tamara ma coraz mniej czasu...
 
Rozdziały kończą się tak, że mocno podnoszą ciśnienie a następne dotyczą zupełnie innego wątku i trzeba czekać na kontynuację akcji pozostawioną w kulminacyjnym momencie. 
 
Czy Deryle uda się uratować Haler? Uwierzcie, że to wcale nie jest oczywiste po tym, co zaserwował nam Czornyj a na dodatek twierdzi, że to ostatni tom tej serii! 


To jest niezła gra emocji!
To jest dowód na to, że wszyscy jesteśmy marionetkami w rękach innych.
To są policyjne blokady, walka o czyjeś życie, słuchanie intuicji, nadużycie uprawnień oraz pomoc prawdziwego przyjaciela. 

Zabrakło mi tylko stuprocentowych wyjaśnień pewnych sytuacji i czuję niedosyt - na przykład jak Brzeski zrobił to, co zrobił no i finał nie tak emocjonujący jak przyzwyczaił autor.
 
Książkę przeczytałam w jedno popołudnie - tak, czyta się ekspresowo, bo nie pozwala o sobie zapomnieć.
 
 
Podsumowując - "Pacjent" to emocjonująca i chwilami przerażająca opowieść o zabijaniu oraz parciu po trupach do celu, by zakryć swoje winy. To historia o zemście, upokorzeniu, zwycięstwach i porażkach. Znajdziecie tutaj znikające zwłoki, mylące tropy, liczne niespodzianki a nawet szaleństwo w oczach i czynach. To, co wyprawiają bohaterowie to istna jazda bez trzymanki, której poddałam się całkowicie, pozwalając sobie sterować, by lepiej wczuć się w akcję. I te zaskoczenia! Polecam!
 
 
 
 
"Pacjent"
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach październikowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję
 
 
 
 
 
 

1 komentarz:

  1. Czytałam dopiero jedną książkę tego autora, ale zamierzam kontynuować przygodę z jego twórczością.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.