Strony

wtorek, 6 lipca 2021

Agnieszka Lingas-Łoniewska "Przyjdę, gdy zaśniesz"


 
 
 
 
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Słowne Mroczne (dawniej Burda Media)
Data wydania: 19 maja 2021
Liczba stron: 328
 
 
 
 
 
 
Dilerka Emocji w kolejnym hipnotyzującym thrillerze, po którym trudno zasnąć - "Przyjdę, gdy zaśniesz", czyli Agnieszka Lingas-Łoniewska znów podnosi ciśnienie!


Iga jest osobą spokojną i zamkniętą w sobie. Ma dwadzieścia jeden lat i studiuje na drugim roku filologii polskiej. Mieszka wraz z przyjaciółką Marysią w mieszkaniu po babci.
Gdy miała dwa latka straciła matkę, jednak ojciec ożenił się powtórnie i cztery lata później urodził się Sławek. Obecnie brat ma piętnaście lat i są z nim problemy wychowawcze. Chłopak nie wsparcia ze strony rodziców, bo wciąż ich nie ma; każde z nich jest zajęte swoim życiem i nie kontroluje syna.  

W miarę poukładane życie Igi zaczyna się komplikować w chwili, gdy podczas wizyty z koleżankami z roku w klubie, dziewczynie ginie torebka... Wprawdzie się odnajduje, ale dalsze zdarzenia nie dość, że się nawarstwiają to jeszcze mnożą kolejne tragedie. Rodzina Igi zostaje poddana wielu bolesnym próbom. Czy będą mieli szansę wyjść z nich zwycięsko? Czy dziewczyna będzie w stanie pomóc bratu odnaleźć się w trudnej sytuacji? Dlaczego Sławek wciąż powtarza jej, że nie zna prawdy o ich rodzinie? Jaka ona jest?

Traumatyczne chwile pomaga Idze przejść Szczepan Stawski, nowy nauczyciel Sławka. Pojawił się w życiu rodzeństwa, wspierał, pocieszał i rozkochał studentkę w sobie...

Jaka jest prawda o rodzinie Igi? Dlaczego Sławek jest tak bardzo rozżalony? Jakie tragedie czekają na te dzieciaki? Dlaczego tak tytułowa groźba o śnie jest takim koszmarem?

Koniecznie sięgnijcie po ten thriller!


Wprawdzie to Iga była najbardziej obciążona wydarzeniami, najmocniej przeżywała wydarzenia, z beztroskiej studentki szybko musiała wejść w życie pełne poważnych problemów, ale i tak uważam, że to postać irytująca i mocno naiwna! Zbyt szybko ufała obcym, udostępniała swoje dane, wpuszczała do bezpiecznego świata.
 
Autorka podnosiła napięcie fragmentami (pisane kursywą) zamieszczonymi po każdym rozdziale, które są narracją "czarnego charakteru", który przyznaje, że od lat przygotowywał się do swojej życiowej misji, do tego, co chciał zrobić. Jest cierpliwy, skrupulatny, nie ma uczuć ani emocji. Zaplanował karę dla tych, którzy go zawiedli a 'one' płaciły za grzechy tej, która mu się wymknęła... Kim jest i jaką rolę odegra w tej historii? Na czym polega jego plan?

Uwielbiam takie thrillery, w których wydarzenia mnie zaskakują, bohaterowie mają dwie twarze czy ukrywają prawdę a ja chociaż domyślam się pewnych rzeczy (czasami z powodzeniem) i tak potrzebuję poduszki, by szczęka uderzając o podłogę nie pozbawiła mnie zębów. Tak, właśnie za takie momenty najbardziej kocham literaturę mocniejszą niż obyczajowa a w tej książce właśnie tak było. 
 
Musiałam się nieźle nagimnastykować, by składać w całość układankę stworzoną przez Lingas-Łoniewską, która myliła tropy, podsuwała nowych potencjalnych sprawców, plotki, manipulacje czy insynuacje...


Podsumowując - "Przyjdę, gdy zaśniesz" to wyborny thriller, w którym emocje rosną, niełatwo jest odkryć osobę sprawcy całego zła a przemoc fizyczna i psychiczna wychyla się z każdego kąta. Książkę czyta się w napięciu i stresie, bowiem czekają tam na czytelnika nie tylko gwałty, tajemnicze śmierci czy nieustanne zagrożenie, ale też lęk o los niewinnych. Ta historia to huśtawka nastojów, strach, niepokój, problemy z zaufaniem, złość i samotność. Jeśli lubicie thrillery to koniecznie musicie sięgnąć po ten!




 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
 

2 komentarze:

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.